Widok

Nauka czytania - dramat. Ma ktoś sprawdzony sposób?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
moje dziecko chodzi od września do szkoły, obowiązkowo jako 6 latek.
Poznali już kilka liter tj: a,m,t,o,l.
Pojedyncze literki czyta, dwie jeszcze w połączeniu wyduka, mam na myśli np. mo, am
ale już z trzech literek nie złoży o czterech nie wspomnę.
Nie mam do tego cierpliwości.
Czy tylko moje dziecko ma taki problem!!!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
poczytaj o metodzie sylabowej może to pomoże.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja 6 latka czyta jak dorosły, dziwi mnie fakt,że posłałaś dziecko do szkoły.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 72
Majka mądralo, nie doczytałaś, że poszedł obowiązkowo?

porozmawiaj z nauczycielem, niech doradzi, jak pracować w domu.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie jestem mądralą,ale jak matka nie pracuje z dzieckiem w domu to później niech się nie spodziewa cudów.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 87
I robi pewnie laskę jak stara , co to będzie za parę lat hohooo pewnie w mamusie poszła ha ha ha
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 2
.. Najwyrazniej jestes malo obyta.. Moj synek idzie do szkoly tu w Niemczech i nikt nie wymaga absolutnie zeby 6latek czytal..kazde dziecko ma wlasny czas na to.. Kazde jest inne.. A twoje jak czyta to tyle jej:)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

klamstwo I! nie kazde dziecko jest geniuszem!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiedząc że Twoje dziecko nie zna liter i nie umie ich łączyć w najprostsze słowa mogłaś się starać o odroczenie obowiązku szkolnego, szkoda teraz Ciebie i dziecka - sporo stresu przed Wami no ale już za późno na zmiany więc nie pozostaje Ci nic innego jak uzbroić się w cierpliwość - to, że dziecko ma taki problem to też wynik braku pracy w poprzednich latach, teraz trzeba nadrabiać
nie uważam, że każde dziecko w wieku 6 lat ma czytać jak dorosły, niektóre nawet mino pracy z rodzicami mają z tym duże problemy ale inaczej jak ciągłym powtarzaniem się nie nauczy
ćwiczenie czyni mistrza :)
co do konkretnych porad i sposobów to zachęcić do czytania możesz dając dziecku do czytania coś co lubi - bajkę, komiks - najlepiej z dużymi literami, zacznijcie od książeczek dla dzieci gdzie są proste, krótkie słowa - jak sie uda to przeczytać to będzie motywacja do dalszej pracy :)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 9
Uczyłam moje dzieci czytać sylabami,przeciągając głoski,żeby pominąć literowanie.
Ale literek uczyłam już znacznie wcześniej ,nie czekając na szkołę.Trochę mnie dziwi,że nie zaczęłaś wcześniej rzygotowywać wiedząc,że dziecko pójdzie do szkoły.
Poza tym w zerówce też dzieci się uczą literek...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 13
bez przesady, dopiero zaczął 1 klasę. Nie trzeba umieć czytać wcześniej, nie trzeba pisać wcześniej itd.. dziecko ma tylko znać litery, umieć głoskować itd.Po za tym dzieci 6 letnie nie czytają jak dorośli;) Nie stresuj się, na spokojnie codziennie czytaj i będzie do przodu:) Nie przejmuj się jak ktoś takie bzdury wypisuje.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 8
Miki niby nie trzeba,ale o ile łatwiej jest dziecku czytającemu, niz temu, który dopiero składa 2,3 litery.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 12
nie dajmy się zwariować. dziecko nie musi znać liter, cyfr, dzielenia i mnożenia idąc do pierwszej klasy. umie wcześniej - ok, ale jeśli nie umie, to nie znaczy, że już wszystko stracone. ja nie znałam liter idąc do pierwszej klasy. do dziś pamiętam naukę czytania na "czarnej owieczce" i to był koszmar. a teraz mam doktorat z biotechnologii;)

grunt to spokój, duuużo cierpliwości, dużo chwalenia za drobne sukcesy. wplataj naukę w zabawę (my na przykład rozmawialiśmy do siebie sylabami). dziecko musi poczuć się pewnie.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 6
Fajna też jest metoda nauki czytania globalnego, poczytaj sobie o tym w Internecie. No i spokojnie, dopiero początek roku szkolnego, bez stresu, bo się zniechęci i tak pozostanie już na lata! Porozmawiaj też z wychowawczynią, czy pedagogiem w szkole, czasem mają trafione pomysły:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
asmi,

staraj sie wlasnie niech na spokojnie opanuje 2literowki, staraj sie skaladac wszystkie mozliwe(moze zna wiecej literek niz tylko te co w szkole?) tak bylo i w "LITERACH" z czasow dawnych, ma mo om im am ta to tam at et it osa ot ola la lo le el ul mol itd,,,

nie przesadzajcie sa takie dzieci ktore poprostu nie lubia nie chca wczesniej spojrzec na literki, i tego sie nie przeskoczy, (mam u kolezanki taki przyklad corka jako 4 latka czytala a mlody dopiero w zerowce, patrzy na literki- ale to nie znaczy ze je widzi... nie interesukje sie tym a na sile do niczego nie zmusisz)

polecam rozne memo z literkami zebyscie sie pobawili wyprzedzili nawet program, niech sie opatrzy i oslucha, niby dzieic maja czas do 3 klasy nauczyc sie czytac, jednak jak jego 90% czasu nedzie pochloniala nauka czytania rozwazylabym zostawienie go jeszcze raz w 1wszej klasie(to ty sie musisz uprzec) bo jak drugi raz na spokojnie bedzie przerabial to samo to utrwali sobie i latwo zalapie na nowo, i wtedy bedzie sie pewniej czul w 2 klasie, jednak do czerwca jeszcze duuuzo czasu i moze Cie mile zaskoczyc.

radze Ci poprostu spokojnie bez cisnienia cwiczyc to w formie zabawy,
i zrobic samemu czy skorzystac z szerokiej gamy pomocy do nauki czytania i nauki literek. powodzenia
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja staram się z dzieckiem sylabizowac ciężko tez czasami,3 literowki tez nam ciężko ida , trzeba poświęcić sporo więcej czasu
Nigdy nie literowac bo trudniej będzie zlozyc wyraz, tak sugerowala nauczycielka
Lepiej posiedziec teraz niż potem nadrabiac zaleglosci
A dziecko w pierwszej klasie nie musi znać liter, tym bardziej czytać
Nie porównujmy dziewczynki 6 letniej do chlopca, u mnie to przepaść , zresztą każde dziecko jest inne
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
wg ostatniej podstawy nauczania w zerówce NIE MOŻNA uczyć liter. Takie mamy wytyczne z ministerstwa.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Mam dużo młodsze dziecko, niedługo skończy cztery latka, ale już dobrze czyta.
Nam pomogła ta seria książeczek, polecam.
http://www.czytamsobie.pl/

Tylko że to nie jest tak że dziecko od razu "chwyci" czytanie, u nas z początku literowało, dopiero po czasie łapała sylaby a potem całe słowa. Tylko że to trwało jakieś 3- 4 miesiące, od czasu bezproblemowego literowania i znania wszystkich liter.
Z tym że ja nie uczyłam jej regularnie, tak gdzieś tylko przy okazji, jak coś czytaliśmy
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 11
Najgorsze właśnie są napędzające mamusie, które już najchętniej 3 latki nauczyłyby czytać, pisać, a już 6 latek najlepiej niech mówi w trzech językach. To moim zdaniem źle pojęta ambicja...

Skoro tak świetnie idzie Wam edukacja dzieci to zapiszcie je do szkoły od 3 klasy po co "geniusz" ma się męczyć i dzieci w klasach byłoby mniej - dla mnie bomba ? ;)

Dzieci RAZEM uczą się liter właśnie w I klasie i problemem prędzej są te dzieci, które zamiast ten krótki czas beztroski spędzać na zabawie - ślęczały nad książeczkami dukając litery bo wtedy te "normalne" dzieci i ich matki rzeczywiście czują się gorzej.

I nie wmawiajcie mi, że to dla każdego dziecka taka FENOMENALNA przyjemność - bo w to nie uwierzę, pewnie (zwłaszcza wśród dziewczynek) są takie przypadki ale to rzadkość.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 17
moja mala poszla do zerowki jako 5 latka rocznikowo ( bo nie skonczyla nawet 5) i jest zakaz w szkole uczenia literek i tp wiec sie nie ucza ale w tej samej szkole o 1 klasistow wymagane jest wrecz czytanie polpynne chociaz.u jej kuzyna teraz w 1 klasie byl konurs z plynnego czytania na pczatku roku,ale on chodzil dwa lata do zerowki.nie wykluczam z moja pojdzie na drugi rok jesscze raz do zerowki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
sory za literówki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A kto Ci to wmawia że to fenomenalna przyjemność? Kto coś takiego napisał?
30 lat na karku, domyślam się po loginie a umiejętność czytania ze zrozumieniem wciąż na poziomie zerowym.

Ja, mój mąż też w tym wieku już czytaliśmy i nie przypominam sobie aby to była jakaś udręka. Raczej mi to w życiu pomogło niż zaszkodziło.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 11
widać ona sobie wyobraża, że stoisz nad 5 latkiem z pasem i żądasz rozwiązywania całek , nie karmisz, nie bawisz tylko nauka .
Do niektórych nie dociera, że nauka może być przez zabawę i to fajne jeśli rodzice dbają o rozwój intelektualny dzieci i wcale nie jest to "odbieranie dzieciństwa"
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5
szczerze, mam w domu 4-latkę i przez myśl mi nie przeszło by ją uczyć literek... Przecież tego typu naukę powinna rozpocząć w zerówce
szok! ja mam też ponad 30 na karku i mnie mama w domu nie uczyła...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 16
Metoda sylabowa jest bardzo dobra, ja mojego sześciolatka nauczyłam czytać tą metodą w wakacje. Zaczęliśmy od nauki literek, ale to już dużo wcześniej (kupiłam klocki z literkami i układaliśmy różne wyrazy), potem za każdą poprawnie znalezioną literkę dostawał punkty, zła odpowiedź - punkty odjęte. Suma punktów to czas na bajkę w tv lub komputer. Potem uczyłam sylab (wszystkie możliwe kombinacje). Kolejny etap to składanie sylab w wyrazy, ważne żeby sylaby zapisywać innymi kolorami. Powodzenia :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 11
Jeśli nagrodą jest oglądanie telewizji czy też gry na komputerze to ciekawe jak zachęcisz dziecko do nauki jak będzie starsze ....
Już samo nagradzanie za naukę jest bezsensowne. Bo niszczy właśnie to co jest najważniejsze - motywację wewnętrzną.
Motywacja zewnętrzna w postaci - czy to słodyczy, czy to pozwolenia na oglądanie telewizji działa na krótką metę.

U dzieci fajne jest to że one chcą poznawać, uczyć się. Ja mojego dziecka nie zmuszałam do czytania, w żadnym wypadku !. Poznawanie literek to nagroda, forma spędzania wspólnie czasu itd. W wielu książeczkach, chociażby z serii z Hello Kitty czy Peppą jest wiele zadań, które także pozwalają poznawać literki czy też czytać.
Jeśli dziecko widzi że rodzice w domu dużo czytają ( a nie oglądają telewizję) to samo chce dowiedzieć się co znaczą te literki. To przychodzi samo z siebie.
Tak samo jak proste dodawanie, odejmowanie czy też znajomość zegara. To po prostu pokazywanie dziecku świata. Szkoda że dla niektórych nauka to taka "katorga" że nie potrafią w sposób ciekawy, zabawny spędzać czasu ze swoimi dziećmi.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 4
Według tego rozumowania dzieci nie powinny dostawać ocen w szkole, bo dobra ocena to nagroda a zła - kara.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
SA dzieci, które w wieku lat 4,5 same chcą się nauczyć literek , czytania
Moje córka znala literki w wieku lat 4,5 ale nie chciala czytać, nie wychodzilo , nauczyla się w wieku lat 6 i ukonczyla KL.1 w czolowce dzieci
To czy dziecko nauczylo się w wielu lat 4 czy 6 nie raczej znaczenia , i tak programu nie przeskoczy, tyle , ze ma mniej pracy na poczatku
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
skąd jesteś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Świetne są książeczki Cieszyńskiej - kolorowe, przyjemne, z początkowo pojedynczymi słowami typu eee, a potem sylabkami np. hu hu. Gdy dziecko nabierze wprawy, można drukować kolorowanki z pojedynczymi wyrazami i dać dziecku do malowania, wycinania czy zakreślenia i wspólnie czytać. Poszperaj na chomiku- znajdziesz masę materiałów i na pewno coś wybierzesz, co się spodoba Twojemu dziecku. Ważne, aby nauka była zabawą i dla dziecka i dla Ciebie. Zarezerwuj sobie codziennie 15 min, zrób kawkę, zrelaksuj się, kup dziecku ulubione naklejki do wklejania podczas zabawy przez naukę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie czytalam wszystkich postow, tylko kilka pierwszych. Moj syn poszedl do szkolnej zerowki jak 5 latek. Nie uczylismy go wczesniej czytac, ani pisac, ale litery znal, bo wiekszosc dzieci w tym wieku juz jakies tam pojecie o alfabecie ma. Natomiast czytanie w zadnej formie. Po co? wg mnie 5 lat to zupelnie wystarczajacy czas na taka nauke. A jesli dziecko wolniej mysli to 6 lat tez jest ok.
Nie zgadzam sie z opinia, ze dzieci po zerowce nie umieja czytac i pisac. Otoz najczesciej umieja. I podstawa programowa sobie, a rzeczywistosc sobie. W naszej szkole wszystkie dzieci po zerowce czytaja i pisza. Moze nie jak dorosly, a jak dzieci na poczatku edukacji, ale czytaja bez problemow i dukania.
Byl kiedys temat tutaj jak to przedszkolna zerowka i szkolna niczym sie nie roznia. W zyciu realnym tez czesto sie pojawia. No niestety znow zderzenie z rzeczywistoscia bywa przykre dla przedszkolnych optymistow.
Moja przyjaciolka i jej kolezanki zostawily dzieci w przedszkolnej zerowce, bo przeciez nie ma po co dzieciom dziecinstwa skracac. a robia to samo. I szok byl jak sie zaczela 1 klasa. Bo okazalo sie, ze poza ta przedszkolna grupka, WSZYSTKIE dzieci w klasie czytaja bez problemu. I teraz po pracy codziennie korepetycje i zmuszanie dziecka do czytania, bo pani w szkole dostosowala sie do 2/3 klasy (czytajacej) a nie do kilkorga z przedluzonym dziecinstwem. Dodam, ze to klasa 7 a nie 6 latkow. A podstawowka o bardzo przecietnym poziomie i zadnych wielkich osiagnieciach, zwykla osiedlowa, bez renomy.
Ale jak sie nie chcialo nic robic w zerowce to sie zbiera owoce w pierwszej klasie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 15
słabo się robi jak się czyta te wasze wywody
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
white_rabbit gadasz głupoty, tyle Ci powiem :) PODSTAWA PROGRAMOWA jest ta sama zarówno dla zerówki przedszkolnej jak i szkolnej, więc niemożliwością jest że dzieci z zerówki przedszkolnej nie czytały, a szkolne tak:) To widocznie zależało od predyspozycji dziecka i chęci pani, a nie od programu. Poza tym dzieci idąc do 1 kl. wcale nie muszą umieć czytać, wręcz przeciwnie. Uczą się tego w 1 klasie, a te które już umieją, po prostu nudzą się na zajęciach i tym samym zniechęcają do dalszej nauki.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 6
Aha i z autopsji wiem, że dzieci które umiały czytać przychodząc do 1 klasy ani trochę nie były inteligentniejsze od tych, które się tego nauczyły dopiero w późniejszym etapie, a wręcz przeciwnie. Także proszę się nie stresować, jeśli dziecko idąc do 1 klasy nie umie czytać.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 8
Niestety to wlasnie szkola i niedouczeni nauczyciele sa przyczyna ze dzieci w szkole traca ochote do nauki jak i kreatywnosc. Wg badan 95 % przedszkolakow wykazuje sie kreatywnoscia a po szkole podstawowej tylko 10%. Ostatnio fajne nt artykuly byly w Wysokich Obcasach.

Przykre jest ze obecnie nauczycielami sa tylko pasjonaci , i to sa wyjatki a reszta to ludzie ktorzy nigdzie indziej sie nie dostali.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9
A jak z resztą dzieci w klasie Twojego dziecka? Może większość jest 7-latków, które po 2 latach w zerówce już umieją sporo więcej i to jest dla malucha demotywujące? Koleżanki siostrzeniec ma taki problem w zerówce - 5-latek w szkolnej zerówce z 6-latkami, które drugi raz przerabiają ten sam materiał :( jest załamany że nic nie umie :(

Sporo czasu jeszcze upłynie zanim 'wszyscy' przywykną do tego, że zerówka to przygotowanie do szkoły i opanowanie umiejętności trzymania ołówka, posługiwania się nożyczkami itd., a literki to dopiero w I klasie - mój 5 latek też co jakiś czas słyszy pytanie: 'jakie literki już poznałeś?'
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
hmm- w przedszkolu już trzylatki uczą się posługiwać nożyczkami ... Pamiętam z pierwszego zebrania w przedszkolu że tego będą się uczyć.
Dobrego trzymania ołówka/kredki też powinno się uczyć od samego początku.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
To nie jest żaden problem,dziecko sobie poradzi,można porozmawiać z nauczycielem,można czytać bajeczki razem z dzieckiem ty cała linijkę ono jeden wyraz.Nie martw się i co najważniejsze nic na siłę .To że dziecko nie czyta nie oznacza że jest mało zdolne ,jego zdolności ujawnią się trochę później.Często dzieci uzdolnione matematycznie mają na początku edukacji problemy z czytaniem i pisaniem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mi jeszcze jedno przyszło na myśl. W momencie gdy zna się tylko 3 czy 4 literki to takie czytanie w kółko tego samego jest nudne i zniechęcające. Ile razy można czytać mama ma maki itd itp. Im więcej będzie znało liter, tym bardziej stanie się to ciekawe - można przecież czytać marki samochodów, nazwy sklepów, banery, tytuły książek, gazet itd.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Aga radzę Ci się przerzucić na bardziej ambitne artykuły niż gazeta, którą czytałaś ostatnio. Nie wzięłaś pod uwagę tego,że dzieci są teraz dużo mniej zdolne niż kiedyś. I nie wynika to z faktu, że nauczyciele są kiepscy (n-le są tacy jak kiedyś), tylko z tego, że rodzice nie robią dziećmi w domu kompletnie NIC, trzymając się zasady, że skoro dziecko wróciło z przedszkola/szkoły to na pewno miało masę fajnych zajęć, zabaw itp.,tak więc w domu może sobie odpalić tableta/komputer itp. Ja pracowałam jako nauczyciel 20 lat temu i pracuję nadal i to, jakie teraz są dzieci jest przerażające:( Są o wiele mniej bystre, dużo więcej czasu trzeba im poświęcić na nauczenie ich czegokolwiek, są rozkojarzone podczas zajęć,mają problemy ze skupieniem uwagi i przyswajaniem podstawowej wiedzy itp. My, nauczyciele obserwujący dzieci teraz i mający doświadczenie w pracy kiedyś, jesteśmy przerażeni i wszyscy podzielamy to samo zdanie, co napisałam wyżej. Także kochani rodzice zamiast przesiadywać na forum i narzekać na n-li, dobrze radzę zabrać dzieci na spacer, pokazać im zmiany zachodzące w przyrodzie jesienią (a nie tylko chodzić po supermarketach), poukładać puzzle, porozwiązywać zagadki, zróbcie figurki z masy solnej, jest dużo możliwości wykonania fajnych prac z darów jesieni (kasztany,kolorowe liście, jarzębina itp.), a na pewno to praca zaowocuje. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 6
Super, lepiej zwalać że to dzieci są mniej bystre niż się zastanowić nad sobą.

Moja Mama jest nauczycielką z blisko 50-letnim stażem i widzi że winni obecnej sytuacji są nie tylko rodzice, ale głównie nauczyciele. Od samego początku nie radzą sobie z dziećmi w wieku wczesnoszkolnym, a potem te wszystkie błędy kumulują się. Ciężko to nadrobić z licealistami.

Ja się zajmuję własnymi dziećmi, dużo czasu im poświęcam i właśnie szkoły się najbardziej obawiam. Bo już na poziomie przedszkolnym, mojej córce za karę ! kazano rysować szlaczki, a standardową nagrodą są słodycze. I mimo że któryś raz tłumaczę że to nie jest metoda, że to się zemści w przyszłości, taka przedszkolanka nic nie rozumie. Bo ona osiąga rezultat i nie potrafi myśleć przyszłościowo.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 9
Mój synek miał trudności w zerówce w przedszkolu, nie głoskował, nie umiał dzielić na sylaby, sdo szlaczków w ogóle nie chciał usiąśc, bardzo cięzo mu towszystko szło. Chodziłam z nim na zajęcia metodą Warnkego. Cwiczyłam tez dużo w domu, i jest troche lepiej, teraz jest w 1 klasie, i radzi sobie,ale my naprawdę dużo pracujemy, gdybym go tak zostawiła samego sobie,że tylko ma robić to, co w przedszkolu to nie wiem co by było, pewnie musiałby być odroczony o rok
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety akurat z tym że różnica pomiędzy zerówką przeszkodą a szkolną jest potężna muszę się zgodzić. Moja córka kończąc przedszkole w mieście nie umiała czytać, a dzieci po zerówce na wsi potrafiły. Mieliśmy zdziwienie na początku pierwszej klasy kiedy to córka poszła do szkoły na wsi. Teraz musimy to wszystko nadrabiać a wiadomo jak to z dzieckiem, bywa różnie bo się buntuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to zależy raczej od nauczyciela, a nie od tego, czy to zerówka szkolna czy przedszkolna. moja córka chodziła do zerówki szkolnej i nie uczyli jej czytać, a syn teraz też do zerówki szkolnej tej samej szkoły i pani kazała kupić wyprawkę w której są m.in. literki więc chyba zamierza zacząć naukę czytania. z doświadczenia po córce wiem, że lepiej, żeby dziecko przed pierwszą klasą znało literki i miało już za sobą naukę składania. bo tak szybko się dzieci uczą kolejnych literek w pierwszej klasie, tak szybko jednocześnie się uczą głoskować i czytać, że ciężko nadążyć. to jest problem programu szkolnego - w zerówce nic, a w szkole nauka literek, głoskowania, czytania - wszystkiego w jeden rok. masakra. a w drugiej pierwsza lektura 30 stron, druga 100. więc wydaje mi się, że ta zerówka jest potrzeba do spokojnej nauki literek i pierwszych prób czytania, żeby w pierwszej klasie utrwalać, a w drugiej poradzić sobie jakoś z lekturami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój syn w zeszłym roku chodził do zerówki szkolnej. Kończąc potrafił bez problemu pisać w zeszycie w 3 linie (małe i duże pisane literki oraz tzw. drukowane) i całkiem nieźle opanował czytanie. Ale to w klasie było tylko 4 dzieci, które z panią uczyły sie czytać i pisać w zeszycie. Reszta robiła tylko podstawowy program zerówki, czyli poznawali literki, ale nie musieli pisać w zeszycie czy umieć czytać.
Teraz w 1 klasie dzieci uczą się literek jakby od początku ale od rau z nauką pisania w zeszycie. Uczą sie też cyferek, chociaż to też syn opanował w zerówce, gdzie nauczył się je pisac, dodawać i odejmować do 30, a także zna znaki większy, mniejszy i równy.
Także to, co dzieci opanują w zerówce zależało nie tylko od n-lki ale też od dzieci. Te, które chciały i rodzice sie zgodzili uczyli się więcej niż pozostali.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój synek poszedł do 1 klasy jak miał 5 lat i 8 miesięcy(jest z końca grudnia).W zerówce było tyko zaznajamianie się z literkami.W klasie pierwszej bardzo ciężko szło mu czytanie.Miał problemy z głoskowaniem.bardzo dużo ćwiczyliśmy.Np wieczorami w łóżku podawałam mu wyrazy najpierw 3-literowe później 4, a on głoskował.wiele czasu upłynęło jak załapał.pewnego dnia po prostu potrafił przegłoskować każdy wyraz.Byłam szczęśliwa, bo wiedziałam że terza lepiej pójdzie mu czytanie.Z czytaniem tez było ciężko.kazdą czytankę musiał przeczytać przynajmniej 8 razy.Zajmowało to kilka godzin dziennie( z przerwami na odpoczynek, jedzenie, zabawę).Inne dzieci już dawno czytały.Nawet nie musiały ćwiczyć.Pod koniec roku szkolnego był już wzorowy, w 2 klasie także.teraz jest w 3 .
Nic się nie martw.Trzeba dużo ćwiczyć.I potrzebna jest cierpliwośc.Duzo cierpliwości.I jeszcze więcej cierpliwości.
sama czasami nie miałam już sił.Miałam łatwiej bo wtedy nie pracowałam.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
zakładałam ten wątek po miesiącu nauki w zeszłym roku.
Przyszedł moment nie wiadomo kiedy, że córka załapała i ukończyła pierwszą klasę z wyróżnieniem. Oby tak dalej
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też polecam metodę sylabową, nie ma się co zniechęcać a przede wszystkim dziecka. Mojej córce nauka czytania zajęła dużo czasu, ale miałam o tyle mniejszy problem, że dziecko było zmotywowane i bardzo chciało się nauczyć. Tutaj są też fajne rady w tym temacie, poczytajcie sobie https://supermamy.limango.pl/zachecic-dziecko-nauki/ . Fajne sposoby np. na nauczenie tabliczki mnożenia – u nas z tym też był problem ale w końcu się udało.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zerknij na artykuł https://zdobywcywiedzy.pl/nauka-czytania-dla-dzieci/ Polecam gry edukacyjne Zdobywcy Wiedzy, bo to naprawdę fajna sprawa. Nauka i zabawa. Moje dzieci po prostu zachwycone.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzieciaki z różnymi zaburzeniami również mają kłopot z tym, że nie chcą czytać i w ich przypadkach stosuje się specjalne pomocy dydaktyczne. Wtedy ważne jest również to, aby naukę czytania podjąć dość wcześnie. Jeśli szukacie jakiś fajnych książek, to mogę polecić stronę https://juniora.pl/kocham-czytac-ksiazki-c-56.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jeśli dziecko ma problemy z czytaniem, to przede wszystkim nie należy napierać i wywierać presji. To zrozumiałe, że rodzic chciałby, żeby dziecko czytało od razu płynnie, ale nerwy w tym nie pomagają. Warto wcześniej poczytać artykuł na http://123madrzyrodzice.pl/ , jak dobrze podejść do nauki. Potem ćwiczyć, ćwiczyć i ani się nie obejrzycie, jak dziecko zacznie płynnie czytać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie tylko twoje szukam korepetycji ale nie ma nikogo takiego i co robić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

U mnie najlepiej sprawdziła się metoda sylabowa , polecam aplikacje do nauki czytania , która super się u mnie sprawdziła i w końcu mamy sukces .https://czytka.edu.pl/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

U nas też metoda sylabowa sprawdziła się doskonale przy dwóch synach szczerze polecam :-) https://mojedziecikreatywnie.pl/2015/04/jak-nauczyc-dziecko-czytac/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Są różne kursy nauki czytania dla dzieci, np na Youtube https://youtu.be/7QOywrCsOSs
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mojemu młodszemu dziecku dramatycznie słabo szła nauka czytania. Sprawdził sie jeden sposób. Jak znał już kilka liter to pisałam mu ręcznie różne proste słowa dzieląc na sylaby za pomocą myślnika. Sylaby na początek po 2 literki, typu ma-ma, ta-ta, ka-wa. Potem jak dwie literki umiał połączyć to wprowadzałam trzy typu pie-sek, ko-tek. I poszło. Teraz nie ma problemu z literowaniem i dzieleniem na sylaby, dość sprawnie mu to idzie . Zrezygnowałam już z pisania słów z myślnikami, sam sobie radzi co i jak łączyć.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moje dziecko miało 6,5 roku jak szło do pierwszej klasy nie potrafił złożyć słowa choć znał literki wiedział jak co wygląda. Inne dzieci potrafiły przeczytać słowa, martwiłam się tym nie minęło 2 miesiące młody czytał bez praktycznie zajakniecia. Pierwsze czytanki to ja mu czytałam a on chyba się ich uczył na pamięć .
Polecam również ksiązki z wydawnictwa Eduksięgarnia https://www.eduksiegarnia.pl/wir-wydawnictwo
Daj jeszcze dziecku czas nic na siłę. Albo może po literce niech się uczy nie sylabami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sprawa może być bardziej skomplikowana,warto wybrać się do dobrego psychologa i zbadać dziecku słuch.Bywają wady słuchu które zaburzają czytanie-dziecko nie potrafi składać wyrazów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witam znalazlam informacje na forum.Mój syn chodzi do 1 klasy podstawowki,problem jest taki ze nie potrafi czytac i pisac .alfabet zna caly umie przeliterowac i przegloskowac wyrazy podac spolgloski i samogloski .w szkole kompletnie sobie nie radzi mówi często że, nie wie ,że nie umie ma slabe stapnie z polskiego ale z matematyki calkiem sobie radzi,oceny widze to ma 4 5 zdarzy sie i 3po rozmowie z nauczycielem dowiedzialam sie ze on kompletnie nic nie umie ze musi przy min stac i mu mówić co ma robic.W domu za to odwrotnie zrobi sam lekcje i daje rade sobie .nie wiem w czym tkwi problem we mnie czy w szkole,pomozcie jak wiecie jak z tym sobie poradzic,Dziekuje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bylismy u psychologa poradzil ze dla jego dobra byloby zostawic go jeszcze raz w 1 klasie.nie wiem czy to bylby dobry pomysł.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Polecam zapisać dziecko na kurs koncentracji i pamięci oferowany przez Best Brain Boral. Kurs jest bardzo skuteczny i znacząco wpływa na poprawę percepcji dziecka, a co za tym idzie lepszych wyników w szkole.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

nnt. mieszkanie na parterze (71 odpowiedzi)

Zastanawiam się nad kupnem mieszkania na parterze właśnie i proszę Was kobitki byście napisały...

Jak schudłyście po ciąży ? (57 odpowiedzi)

Jak schudłyście po ciąży ? Ja przytyłam 25 kg. Synek ma 4 miesiące nadal karmię piersią więc...

owsiki (31 odpowiedzi)

hej dziewczyny, masakra jakaś-w piątek wieczorem znalazłam w kale córci robala :/ Okropne...

do góry