Re: Negocjacje ceny mieszkania z deweloperem
Naturalnie Polu, osoby o tak ograniczonych móżdżkach jak Ty wyznają zasadę, że jak ktoś nie ma kredytu to mieszka u mamusi - pomijają, że są tacy, którzy kupili za gotówkę lub celowo wynajmują...
rozwiń
Naturalnie Polu, osoby o tak ograniczonych móżdżkach jak Ty wyznają zasadę, że jak ktoś nie ma kredytu to mieszka u mamusi - pomijają, że są tacy, którzy kupili za gotówkę lub celowo wynajmują przez parę lat, aby w wieku np. 30 kupić w całości za gotówkę (tak, w tym kraju są osoby, które bez układów zarabiają kilka średnich - wg mnie wzorce zaradności, taką zaradnością na pewno nie jest kredyt na 30 lat).
Powiem krótko - na moją korzyść świadczy rosnący wskaźnik niespłacalnych kredytów oraz wzrost licytacji komorniczych - a to dopiero początek (hipoteczne dla dłużników są pierwsze do spłaty, cierpi za to lodówka lub plazma). A każdy normalny człowiek powinien się cieszyć, że spadających cen (poza jeleniami, które ubrały się na szczycie bańki w kredyt w CHF).
Tak, wiem - jak wnuczek załapał się na zdolność kredytową to jest ultrazaradny :) (autentyczna sytuacja). Przy czym stać na kredyt a stać na mieszkanie to dwie różne rzeczy. Nikomu źle nie życzę ale cóż...
zobacz wątek