Pogrzeby w dawnej Gdyni
Pamiętam, że jak chowano znanego gdynianina (a wszyscy kapitanowie byli wtedy znani), to kondukt szedł na Witomino ulicą Świętojańską i wszyscy się przyłączali.
Pamiętam, że jak chowano znanego gdynianina (a wszyscy kapitanowie byli wtedy znani), to kondukt szedł na Witomino ulicą Świętojańską i wszyscy się przyłączali.
zobacz wątek