Widok
http://novabanino.pl/ - chyba lepszy adres, nie kazdy korzysta z facebooka :)
Byłam kilka razy z małymi dziećmi, na bilansie, szczepieniu i przy przeziębieniu. Pani robiąca zastrzyki ok, ma podejście do dzieci. Dr Tosik tez w porządku, przy większej wadze syna zleciła zrobienie badań czy nie ma niedoczynności tarczycy, ważne że sie interesuje. Dr Dembek również żadnych zastrzeżeń.
Droga Pani mieszkanko, gdybym nie wiedział, to bym nie pisał. Jeżeli Pani pójdzie do innego lekarza POZ na nfz w innej przychodni i wypełni deklarację,to jest od tego momentu pani lekarz rodzinny.
Taką zmianę może Pani bezkarnie zrobić 2 razy w roku, każda następna zmiana to już się płaci. Przepraszam, ale jaśniej już chyba nie potrafię...
Taką zmianę może Pani bezkarnie zrobić 2 razy w roku, każda następna zmiana to już się płaci. Przepraszam, ale jaśniej już chyba nie potrafię...
Byłam wczoraj w tej przychodni,nie dawno się tu wprowadziłam byłam tydzień wcześniej zarejestrowana do dr.Dembka i jestem nastawiona już na anty.Czekałam dwie godziny i się nie dostałam ponieważ doktor przyjmował pacjentów z zewnątrz nie poumawianych a pacjenci czekali w kolejce...Tak się nie robi jak chce przyjmować pacjentów z "ulicy" to niech robi po swoich godzinach pracy a nie że pacjenci czekają nie wiadomo ile...
Dlaczego się Pani nie dostała? Owszem do dra Dembka czeka się właściwie zawsze, ale nigdy nie było sytuacji, żeby ostatecznie się nie dostać do gabinetu.
Fakt, że do niego są kolejki świadczy tylko o tym, że pacjenci chcą iść właśnie do niego a nie do innego lekarza. Wspomnę tylko, że do dr Tosik, kolejek nie ma nigdy.
Ponadto uważam, że na przyjmowanie "poza listą" nie ma co się denerwować, bo proszę pomyśleć, że Pani także może być w sytuacji, że wizyta będzie konieczna "dziś, teraz, natychmiast".
Mieć należy również na uwadze, iż część pacjentów jest zapisana tak jak Pani - tydzień wcześniej, ale część miejsc jest zostawiona właśnie na nagłe zgłoszenia, przyjmowane przez recepcję danego dnia, a do tego dochodzą jeszcze przypadki nagłe - za zgodą lekarza.
Wraz z dzieckiem byłam po obu stronach "barykady" - zarówno umówiona na termin zwykły, jak i nagle w sytuacji podbramkowej i proszę mi wierzyć wolę czekać do niego w kolejce ale mieć pewność, że gdy przyjdzie co do czego to zawsze mnie przyjmie, niezależnie od limitów.
Abstrahując od wszystkiego uważam dr Dembka za świetnego lekarza rodzinnego, ze znakomitym wyczuciem i podejściem do pacjenta.
Moją radą jest aby przestała Pani narzekać, zobaczyła coś więcej niż czubek własnego nosa i ewentualnie zmieniła lekarza.
Pozdrawiam
Fakt, że do niego są kolejki świadczy tylko o tym, że pacjenci chcą iść właśnie do niego a nie do innego lekarza. Wspomnę tylko, że do dr Tosik, kolejek nie ma nigdy.
Ponadto uważam, że na przyjmowanie "poza listą" nie ma co się denerwować, bo proszę pomyśleć, że Pani także może być w sytuacji, że wizyta będzie konieczna "dziś, teraz, natychmiast".
Mieć należy również na uwadze, iż część pacjentów jest zapisana tak jak Pani - tydzień wcześniej, ale część miejsc jest zostawiona właśnie na nagłe zgłoszenia, przyjmowane przez recepcję danego dnia, a do tego dochodzą jeszcze przypadki nagłe - za zgodą lekarza.
Wraz z dzieckiem byłam po obu stronach "barykady" - zarówno umówiona na termin zwykły, jak i nagle w sytuacji podbramkowej i proszę mi wierzyć wolę czekać do niego w kolejce ale mieć pewność, że gdy przyjdzie co do czego to zawsze mnie przyjmie, niezależnie od limitów.
Abstrahując od wszystkiego uważam dr Dembka za świetnego lekarza rodzinnego, ze znakomitym wyczuciem i podejściem do pacjenta.
Moją radą jest aby przestała Pani narzekać, zobaczyła coś więcej niż czubek własnego nosa i ewentualnie zmieniła lekarza.
Pozdrawiam
Tak jak wcześniej napisałam,nie dostałam się,bo dr.Dembek przyjmował pacjentów z zewnątrz nie umówionych to przepraszam po co się umawiam na konkretną godzinę? dla jaj? szłam do pracy na godz.15 i nie miałam czasu dłużej czekać.Za co płacę składki...?za to aby pół dnia czekać w kolejce śmieszna jest Pani bądź Pan.Dr.Dembek to by wszystkich przyjmował z ulicy.I owszem zmienię lekarza...bo tak się nie robi...
Monia, a powiedziałaś to w recepcji? że byłaś umówiona, że musisz wyjść do pracy na 15 i chciałabyś aby dr przyjął Ciebie zgodnie z zapisem? czy siedziałaś do 15 i czekałaś aż ktoś Ciebie wezwie i się nie doczekałaś?
bo nie chce mi się wierzyć żeby nikt nie zareagował gdybyś tam z kimkolwiek porozmawiała...
bo nie chce mi się wierzyć żeby nikt nie zareagował gdybyś tam z kimkolwiek porozmawiała...
Nie mogę się z Panią zgodzić, ponieważ w takiej sytuacji, gdy np. planowani pacjenci umówieni są do godziny 18 to nieplanowani de facto musieli by być przyjmowani poza godzinami pracy przychodni. Obecnie natomiast pacjenci nieplanowani są umawiani pomiędzy pacjentami planowanymi, gdyż zaplanowane jest powiedzmy 15 minut na wizytę a faktycznie zajmuje ona 5 minut, dzięki czemu powstaje 10 minutowa luka, którą z powodzeniem może zastąpić pacjent nieplanowany.
Ja również nie lubię czekać w przychodni na wizytę i bez problemu mogłabym znaleźć sobie inne zajęcie, ale nie rozumiem argumentów w stylu - nie po to płacę składki, żeby czekać.... Taaaaa.... Osoby, które przychodzą na nieplanowaną wizytę także płacą składki. I taki mamy niestety system ochrony zdrowia.
Jeśli zaś ktoś czeka na wizytę, która jest z różnych powodów opóźniona, a ma do załatwienia jeszcze jakąś sprawę albo spieszy się do pracy to zachęcam podejść do recepcji i wytłumaczyć swoją sytuację. Tam też pracują ludzie i myślę, że zrozumieją.
Polecam wszystkim więcej empatii wobec innych.
Ja również nie lubię czekać w przychodni na wizytę i bez problemu mogłabym znaleźć sobie inne zajęcie, ale nie rozumiem argumentów w stylu - nie po to płacę składki, żeby czekać.... Taaaaa.... Osoby, które przychodzą na nieplanowaną wizytę także płacą składki. I taki mamy niestety system ochrony zdrowia.
Jeśli zaś ktoś czeka na wizytę, która jest z różnych powodów opóźniona, a ma do załatwienia jeszcze jakąś sprawę albo spieszy się do pracy to zachęcam podejść do recepcji i wytłumaczyć swoją sytuację. Tam też pracują ludzie i myślę, że zrozumieją.
Polecam wszystkim więcej empatii wobec innych.
rzeczywiscie ktos kto przyjdzie z dzieckiem z ospa albo z jelitowka niech czeka z wami do konca wizyt planowych zarazi wszystkich dookola i zostanie przyjety, serio uwazacie ze nieplanowo ktos idzie do lekarza dla funu, zeby monisi pod gore zrobic abys ei do pracy spoznila :D stuknijcie sie w czolko obywatelki :D
Jestem pod opieką Dembka ponieważ jest to lekarz z powołania a takich to już w dzisiejszych czasach jak na lekarstwo. Dwa miesiące temu strasznie zaniemogłam na zdrowiu, Dembek byl na urlopie wiec poszłam do dr Tosik owszem dostalam leki , ktore nie pomogły. w nastepnym tyg. trafiłam na innego młodego lekarza, który również cos zapisał. Męczyłam się tak az wrócił Dembek. W pierwszym dniu po urlopie czekałam 2,5 godz. pomimo, iz byłam zapisana ale było warto.Dostałam leki na 10 dni i dzis jestem jak nowa. To dlatego warto czekać. Raz cierpliwie siedzę parę godzin, innym razem wchodzę bez kolejki z chorym dzieckiem.
Nie są Olu, ależ oczywiście, pacjent z chorobą zakaźną jak najbardziej może poczekać sobie z wami w poczekalni prychając, kichając i rzygając na was, jak już kilka razy się zarazicie podczas rutynowej wizytki po skierowanie, to zrozumiecie, dlaczego takich ludzi wpuszcza się jak najszybciej - ano właśnie dlatego, żeby takie przygłupy, które nie rozumieją dróg szerzenia się choroby nie były narażone na zakażenie i na drugi dzień do tygodnia nie oczekiwały na nieumówioną wizytkę z kolejnymi pacjentami :) Karma to suka :)