Hmm
Urodziłam się w 1948 r na Dolnym Mieście. W piwnicach zawsze woda stała do połowy łydek,gdzie chowaliśmy się, bawiac w ,, chowanego,, w naszym mieszkaniu na parterze całą ścianę w kuchni zajmował...
rozwiń
Urodziłam się w 1948 r na Dolnym Mieście. W piwnicach zawsze woda stała do połowy łydek,gdzie chowaliśmy się, bawiac w ,, chowanego,, w naszym mieszkaniu na parterze całą ścianę w kuchni zajmował ogromny, oślizły grzyb. W 1959 r udało się rodzicom uciec z tego miejsca. Nie słyszałam, żeby kiedykolwiek potem przeprowadzano niezbędne melioracje z powodu istniejacego tam kanału. Jestem pewna, że nie. Wię nie zdecydowałabym się na zakup tam mieszkania, chociaż tereny piękne i mam do nich sentyment.
zobacz wątek