Widok
Odblaski!!!
Nadszedł czas, kiedy to coraz wcześniej robi się ciemno. Zwracamy z pracy, sklepu czy spotkania do domu i (nie wiem jak inni ale ja tak) nie chcemy nieszczęścia. Wiele pieszych nie dość, że ubranych w ciemne ubrania to jeszcze idą środkiem nie oświetlonej drogi. Czasami w ostatniej chwili można zobaczyć takiego osobnika, więc o wypadek nie trudno. Dlatego bardzo serdecznie i mocno proszę: noście wieczorami i nocami odblaski!!!
Ja osobiście pamiętam o tym, że jak wysiąde z auta to staję się pieszym i również zakładam odblask aby być widocznym na drodze.
Ja osobiście pamiętam o tym, że jak wysiąde z auta to staję się pieszym i również zakładam odblask aby być widocznym na drodze.
To jest jakaś plaga
za każdym razem, gdy ktoś odwołuje się do zdrowego rozsądku ludzi aby nie doszło do tragedii (wolniejsza jazda, noszenie odblasków)
znajdują się osoby które podpierając się przepisami próbują udowodnić, że "dlaczego? przecież nikt mi nie karze"
brak wyobraźni ludzi i klapki na oczach są przerażające.
za każdym razem, gdy ktoś odwołuje się do zdrowego rozsądku ludzi aby nie doszło do tragedii (wolniejsza jazda, noszenie odblasków)
znajdują się osoby które podpierając się przepisami próbują udowodnić, że "dlaczego? przecież nikt mi nie karze"
brak wyobraźni ludzi i klapki na oczach są przerażające.
Zdąży zahamować, albo nie zdąży, bo zatrzyma się już po potrąceniu pieszego. Ale sprawa widoczności nie dotyczy tylko pieszych. Dotyczy też rowerzystów. Niestety wiele osób porusza się po zmroku rowerami nie wyposażonymi w obowiązujące oświetlenie, są wśród nich też dzieci.
Lampka rowerowa, odblaski lub kamizelki nie kosztują wiele. Ale to wszyscy wiedzą. Chodzi o to, żeby dołożyć starań w kwestii własnego bezpieczeństwa.
Lampka rowerowa, odblaski lub kamizelki nie kosztują wiele. Ale to wszyscy wiedzą. Chodzi o to, żeby dołożyć starań w kwestii własnego bezpieczeństwa.
Obojętnie, jaki temat jest poruszany, znajdą się cynicy, którzy to wszystko chcą zniszczyć, ośmieszyć, wykpić. Owszem, Banino, wg prawa o ruchu drogowym jest terenem zabudowanym. Ale prawo, zabranego życia lub kalectwa nie zwróci. Wszyscy użytkownicy naszych kiepskich dróg powinni zachować zdrowy rozsądek.
Jadę wczoraj wieczorem ul.Pszenną w kierunku placu zabaw. Ciemno jak diabli-oświetlenia brak. Mgła, widoczność bardzo zła . Jadę bardzo wolno nagle z mgły wyłania sie coś a raczej ktoś.
KOBIETA na rowerze, zero świateł, zero odblasków i ma z tyłu krzesełko a w nim małe dziecko. Ręce opadają normalnie. Gdyby ktoś z naprzeciwka jechał szybko to b y w to małe dzieciątko wjechał.
Gdzie ludzie mają rozum!
KOBIETA na rowerze, zero świateł, zero odblasków i ma z tyłu krzesełko a w nim małe dziecko. Ręce opadają normalnie. Gdyby ktoś z naprzeciwka jechał szybko to b y w to małe dzieciątko wjechał.
Gdzie ludzie mają rozum!
Ide sobie k. placu zabaw na Pszennej, przede mna kobieta z wozkiem. Facet w samochodzie przejechal kolo tej kobiety kilka centymetrow od niej, z predkoscia przynajmniej 80km/h. Kobieta sie przewrocila, dziecko w ryk. Facet skrecil do swojego szeregu na Pszennej.
Jakies 10 dni temu.
Gdyby nie to, ze bylam z dzieckiem to bym pobiegla za draniem i nogi wyrwala.
Jakies 10 dni temu.
Gdyby nie to, ze bylam z dzieckiem to bym pobiegla za draniem i nogi wyrwala.
Ja akurat bylam wtedy z dzieckiem. Gdyby nie to, to na pewno bym go dogonila, bo juz mi sie to nie raz zdarzalo. Zawsze reaguje, gdy ktos parkuje jak bydlo, albo jedzie po palcach pieszego, gdy jest na przejsciu itd. Szkoda, ze inni wola sie nie odezwac. To tylko wzmaga poczucie bezkarnosci wsrod chamow :(
Wrocilam do domu cala w nerwach... jeszcze sie telepie na samą myśl... ide pszenna, ciemno jak w... na drodze stoją dwie dorosłe kobiety z dziećmi a jedna a nich trzyma w ręku smycz. Tak ją pochłonęła rozmowa z koleżanką że nie zauważyła że pies przeszedl na druga stronę ulicy ( prz smyczy- jakis jamnik czy niewielki pies) dzieci krążyły wokół rozmawiajacych. I nadjechal samochód z dość dużą prędkością. Na szczęście pies wrócił na stronę właściciela. Ale gdyby jechał szybciej? Oczyma wyobraźni widziałam jak pies zostaje potrącony a za nim zostaje pociagnieta właścicielka a wszystko to na oczach wlasnego dziecka... zapomniałam dodać że nie mieli nawet pół odblaska.. nie bylo ich widać. Ubrani na czarno. Co tam kara grzywny- życie się liczy dlatego proszę te wszystkie głupie osoby ktore nie tylko są odpowiedzialne za siebie: zacznijcie myslec zanim dojdzie do tragedii!!!
jak jedziesz na długich to może i widać, światła mijania mają zasięg 40-50m więc jak chcesz zobaczyć pieszego z odległości 200m skoro tam nie doświecisz? Do tego będzie coś jechać z przeciwka to pieszy się wyłoni 10-20m przed maską. Kiedyś bym tak przyjął jakiegoś g*wniaka debila co jechał rowerem pod prąd beż żadnego odblasku nawet.
elemenTH, g*wniarze na rowerach to temat rzeka, ale ich rodzicie na widły nas niedługo wezmą, bo przecież ich mysie pysie są bez winy. Swoją drogą to dziwi mnie, że większość dorosłych dba o to, żeby ich dziecko żarło pół kilo suplementów dziennie, podaje jogurciki, pierdółki na odporność, jak kichnie to antybiotyk, ale jak tylko smarkacz dojdzie do siebie to mają w nosie to, że jeździ bez żadnych świateł i odblasków na rowerze po zmroku. Pod prąd, bo niedouczony.
to jest chyba bardziej złożony problem ogólnie, kiedyś za dzieciaka jak się narozrabiało i sąsiad opieprzył to jeszcze w domu był opr podwójny a teraz jak sąsiad opieprzy g*wniaka to jeszcze rodzic przyjdzie do sąsiada z awanturą jak można na jego najgrzeczniejsze dziecko coś w ogóle powiedzieć i później łażą takie cymbały jak Ci co tam pobili kogoś bo im uwagę zwrócił, pisał tu na forum ktoś o takiej akcji.
Przede wszystkim kierowcy muszą pamiętać, że to oni kierują pojazdem, którym łatwo zabić. Dlatego muszą dostosowywać prędkość do panujących warunków, a nie wymagać od innych umożliwienia im pędzenia drogami z dużą prędkością.
Oczywiście, pieszy musi iść odpowiednią stroną drogi i zachować ostrożność przy jej przekraczaniu. Ale cała reszta zależy od kierowcy.
Wprowadzony ostatnio przepis o obowiązkowych odblaskach jest krytykowany przez organizacje społeczne, bo znowu staje po stronie kierowców, a nie pieszych. Wskazują one, że kierowca może pędzić drogą z nadmierną prędkością i zabić pieszego przez własną głupotę, ale i tak zostanie uniewinniony, bo pieszy nie miał odblasku (albo miał, ale sprytny kierowca go zabrał!!!). W żadnym innym cywilizowanym kraju nie ma tak wielu przepisów chroniących kierowców a dyskryminujących innych uczestników ruchu.
Oczywiście, pieszy musi iść odpowiednią stroną drogi i zachować ostrożność przy jej przekraczaniu. Ale cała reszta zależy od kierowcy.
Wprowadzony ostatnio przepis o obowiązkowych odblaskach jest krytykowany przez organizacje społeczne, bo znowu staje po stronie kierowców, a nie pieszych. Wskazują one, że kierowca może pędzić drogą z nadmierną prędkością i zabić pieszego przez własną głupotę, ale i tak zostanie uniewinniony, bo pieszy nie miał odblasku (albo miał, ale sprytny kierowca go zabrał!!!). W żadnym innym cywilizowanym kraju nie ma tak wielu przepisów chroniących kierowców a dyskryminujących innych uczestników ruchu.
zgadzam się, pieszy który idzie nieoświetloną drogą i nie ma na sobie odblasków sam przyczynia się do swojego nieszczęścia i kto tego nie rozumie niech się nie rozpisuje, ja jestem kierowcą i też chodzę po naszych Banińskich droga z odblaskiem DLA WŁASNEGO BEZPIECZEŃSTWA i żeby w razie jakiegoś nieszczęścia chodzi mi o delikatne nawet potrącenie nie narażać kierującego na duży stres po takim zdarzeniu
Nie no w tym kraju rządzi głupota :P
nie ważne czy na dwóch nogach czy na czterech kółkach.
Odblaski to indywidualna sprawa pieszego. Byle nie zarysował lakieru.
Żeby nie było, że każdy baninian to bezmyślna istota. Często widzę tych którzy idą ciemnym poboczem i umiejętnie wykorzystują coś takiego jak latarką czy telefon. Widzę ich dużo wcześniej i ja mam komfort i oni :) Taki kompromis.
nie ważne czy na dwóch nogach czy na czterech kółkach.
Odblaski to indywidualna sprawa pieszego. Byle nie zarysował lakieru.
Żeby nie było, że każdy baninian to bezmyślna istota. Często widzę tych którzy idą ciemnym poboczem i umiejętnie wykorzystują coś takiego jak latarką czy telefon. Widzę ich dużo wcześniej i ja mam komfort i oni :) Taki kompromis.
Może i rzeczywiście w innych krajach nie jest to usankcjonowane żadnymi przepisami, bo z tego co widziałam w innych krajach noszenie odblasków jest standardem jak mycie zębów przed snem. Traktowanie przepisów poprawiających widoczność pieszego jako pozwolenie na szybszą jazdę jest mocną nadinterpretacją, ale przecież lubicie skakać ze skrajności w skrajność. Jeśli odblaski są zezwoleniem na jazdę 180km/h po pszennej i księżycowej (cały czas, niezmiennie, bawi mnie ten wpis) to strach pomyśleć jakie zagrożenie sprawiają przydrożne latarnie, o które tak wszyscy walczą - przecież one poprawiają widoczność, wtedy to dopiero można gnać z prędkością światła...
Odblaski mają poprawić widoczność pieszego chociażby dlatego, żeby kierowca jadący sobie wolno nie stwierdził, że ucieknie na pobocze, żeby nie trafić kota, który w tym samym czasie postanowi przebiec przez drogę. Większość pieszych myśli, że auto jadące wolno widzi pieszego ubranego na czarno, ale jeśli np. naprzeciwko jedzie oślepiające nas inne auto, pieszy staje się zupełnie niewidzialny nawet z niewielkiej odległości. Tu nie chodzi o to, żeby walnąć pieszego lekko (30km/h) czy mocno (60km/h) tylko nie tknąć go w ogóle.
Odblaski mają poprawić widoczność pieszego chociażby dlatego, żeby kierowca jadący sobie wolno nie stwierdził, że ucieknie na pobocze, żeby nie trafić kota, który w tym samym czasie postanowi przebiec przez drogę. Większość pieszych myśli, że auto jadące wolno widzi pieszego ubranego na czarno, ale jeśli np. naprzeciwko jedzie oślepiające nas inne auto, pieszy staje się zupełnie niewidzialny nawet z niewielkiej odległości. Tu nie chodzi o to, żeby walnąć pieszego lekko (30km/h) czy mocno (60km/h) tylko nie tknąć go w ogóle.
Heh, w innych krajach w ogole nie stawia sie osiedli w blocie, bez chodnikow i oswietlenia. A kierowcy przestrzegaja przepisow. Pieszy i rowerzysta to swieta krowa. Fotoradary sa co km.
Chyba dawno nie byles pieszym, bo widac, ze nie wiesz jak to wyglada z pozycji pieszego i raczej nie masz pojecia co mysla piesi.
Moze zacznij chodzic codziennie pieszo po ulicach w Baninie i zobaczysz jaka to "przyjemnosc" i z jaka predkoscia jada kierowcy i ze zadne odblaski nie pomagaja.
Ale gadaj tak sobie gadaj.
Chyba dawno nie byles pieszym, bo widac, ze nie wiesz jak to wyglada z pozycji pieszego i raczej nie masz pojecia co mysla piesi.
Moze zacznij chodzic codziennie pieszo po ulicach w Baninie i zobaczysz jaka to "przyjemnosc" i z jaka predkoscia jada kierowcy i ze zadne odblaski nie pomagaja.
Ale gadaj tak sobie gadaj.
Często jestem po drugiej stronie barykady z tym, że zawsze mam na sobie coś odblaskowego, gdyż jako kierowca też wolę mijać pieszych, których dobrze widać. Jako pieszy wiem, że mogę być niedostatecznie widoczna, więc raczej staram się nie być świętą krową jak to napisałe/aś - właśnie takie podejście rodzi niebezpieczeństwo. Nawet i święta krowa niedostatecznie widoczna może ulec wypadkowi i nic na to nie poradzisz. Wiem z jaką prędkością jeżdżą kierowcy i również często pukam się w głowę jak to widzę, ale przez to tym bardziej dbam o to, żeby nie wychodzić z domu bez odblasku. Na złość szybko jeżdżącym kierowcom dam się zabić? sorry, nie przemawia to do mnie.
Jeśli chodzi o to, że nikt w innych krajach nie buduje osiedli w błocie bez chodników i oświetlenia, fotoradary co km - twoje domysły są jak Yeti, podobno ktoś to kiedyś widział. Rzeczywistość jest zgoła inna, ale to by trzeba było wylądować kiedyś na zagranicznej wsi, ale tam się przecież nie jedzie na wczasy autokarem...
Jeśli chodzi o pracę i domniemaną presję w niej to wybacz, może to takie niepolskie, ale lubię to co robię, robię to dobrze i presja nie jest na mnie wywierana, więc nie muszę się wyżywać na forum - a jak tam u ciebie, hmm?
Jeśli chodzi o to, że nikt w innych krajach nie buduje osiedli w błocie bez chodników i oświetlenia, fotoradary co km - twoje domysły są jak Yeti, podobno ktoś to kiedyś widział. Rzeczywistość jest zgoła inna, ale to by trzeba było wylądować kiedyś na zagranicznej wsi, ale tam się przecież nie jedzie na wczasy autokarem...
Jeśli chodzi o pracę i domniemaną presję w niej to wybacz, może to takie niepolskie, ale lubię to co robię, robię to dobrze i presja nie jest na mnie wywierana, więc nie muszę się wyżywać na forum - a jak tam u ciebie, hmm?
Jadąc np Pszenną wieczorem kierowca koncentruje się na utrzymaniu pasa ruchu mijając samochody jadące z drugiej strony, W momencie mijania pieszy jest niewidoczny ze względu na chwilowe oślepienie. Jestem zdziwiona , że są można wyrazić opinię , że całemu złu jest nadmierna prędkość kierowców. Noszenie odblasków jest obligatoryjne na terenie niezabudowanym , a nasze dzieci w Szkole uczą , że należy nakładać kamizelki odblaskowe.
Jadąc np Pszenną wieczorem kierowca koncentruje się na utrzymaniu pasa ruchu mijając samochody jadące z drugiej strony, W momencie mijania pieszy jest niewidoczny ze względu na chwilowe oślepienie kierowcy. Jestem zdziwiona , że są można wyrazić opinię , że całemu złu jest nadmierna prędkość kierowców. Noszenie odblasków jest obligatoryjne na terenie niezabudowanym ale pragmatyka nakazuje, ze dzieci i dorośli na terenie naszej gminy po zmroku powinni nakładać kamizelki odblaskowe.
Pisać posty o budowę chodników do gminy.
Pisać posty o budowę chodników do gminy.
Ja akurat pisze posty o budowe chodnikow. Nosze tez kilka odblaskow na stale przypietych,nawet jak ide przez Wrzeszcz albo po deptaku.
Niestety na ul. Pszennej ze wzgledu na BRAK chodnikow nalezy spodziewac sie oprocz samochodow - pieszych! Bo oni maja alternatywe - wejsc w bloto na pole.
Niestety nie zauwazylam, zeby na widok moich odblaskow ktos zwolnil mijajac mnie, lub omijal w odleglosci wiekszej niz 15 cm (co sie niestety zdarza).
Jestem przekonana, ze predzej czy pozniej ktos na tych drogach zginie i bedzie to dziecko...
Niestety na ul. Pszennej ze wzgledu na BRAK chodnikow nalezy spodziewac sie oprocz samochodow - pieszych! Bo oni maja alternatywe - wejsc w bloto na pole.
Niestety nie zauwazylam, zeby na widok moich odblaskow ktos zwolnil mijajac mnie, lub omijal w odleglosci wiekszej niz 15 cm (co sie niestety zdarza).
Jestem przekonana, ze predzej czy pozniej ktos na tych drogach zginie i bedzie to dziecko...
W Szwecji po zmroku jakoś mogą chodzić w odblaskachi nikt nie mówi że nie zaloży, bo będzie to przyzwoleniem na szybsza jazdę... chodzi o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Oczywiście kierowca powinien mieć "oczy dookola galowy" ale czemu pieszy tez o siebie nie zadba? Jak jest zupelnie ciemno albo jest mgla to w ostatniej chwili można zobaczyć pieszego... tym bardziej jak aleje się z tlem.