Widok

Oddział Chirurgii

Mam problemy z żylakami w nogach. Zostałam skierowana do szpitala w Wejherowie pół roku temu (co i tak w dzisiejszych czasach jest krótkim terminem). Przyjechałam do szpitala na umówioną godzinę. Okazało się, że nie ma dla mnie jeszcze łóżka. Czekałam pół dnia, aż wypiszą inną pacjentkę i dadzą mi łóżko. Łóżka nie były odkażane, tylko przemywane wodą!!! Oddział pooperacyjny wygląda gorzej niż za komuny. Ale to jest pikuś - lekarz przed operacją nie zaznaczył mi żadnego żylaka, nawet nie przyszedł do mnie, po prostu kierował się podczas zabiegu usg z przed pół roku (!), przez co zostawił mi dużo wielkich żylaków. Przed zabiegiem nie potrafili mi zrobić zastrzyku ze znieczuleniem, trafili w nerw. Myślałam, że z bólu umrę. Po zabiegu, dopadł mnie zespół popunkcyjny, gdzie wymiotowałam jak kot i dostałam bólu głowy, który był nie do opisania. Lekarz nawet się nie pojawił. Zostałam tak wypisana do domu, dodatkowo nie dostałam nawet leków przeciwzakrzepowych, mimo, że powinnam je dostać. TRAGEDIA. Wszystko trwało 3 dni i to nie tylko w moim przypadku. Operują ludzi taśmowo, byle by mieć tylko wolne łóżka. I następny, i następny... Nie polecam, chyba że ktoś jest masochistą.
Moja ocena
obsługa: 1
 
jakość usług: 1
 
wyposażenie: 1
 
czas oczekiwania: 1
 
ocena ogólna: 1
 
1.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
W listopadzie byłam operowana na żylaki lewej nogi. Opieka lekarska wspaniała, a szczególnie pani dr Dagmary. Chwilami miałam wrażenie że w szpitalu znalazłam sie w wyniku znajomości. Po dwóch tygodniach od operacji coś mnie zaniepokoiło poniewaz na nodze pojawilo się bolesne zgrubienie. Pojawiłam się w szpitalu ponownie i znowu miłe zaskoczenie - pani dr Dagmara zeszla ze mna na SOR, gdzie pobrano krew czy aby nie tworzy sie jakis skrzep. Po wszystkim uslyszałam, że gdyby znowu coś mnie zaniepokoiło, to zawsze mogę liczyć na pomoc. Jedyne moja uwaga dotyczy wyposazenia łazienek i toalet, które wymagają remontu.
Serdeczne podziękowania i polecam innym.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziś wyszłam ze szpitala ze zrobioną nogą, To jedyne z czego jestem zadowolona. Pytając Lekarza jak mniej więcej wygląda operacja. Usłyszałam że już dawno sama powinnam się dowiedzieć że P Doktor ma zdrowe nogi , a moje nogi to mój problem.. A jeśli nie jestem pewna operacji to nie muszę jej robić. Na drugi dzień od innego Chirurga usłyszałam w luźnej rozmowie że nie musi operować bo czy to robi czy nie i tak mu tyle samo płacą. No super podejście do ludzi. Mnóstwo personelu
w ciągu 2 dni 3 pielęgniarki 1 salowa 2 lekarzy i Pan i Pani anastaziolog ,okazywali zwykłą ludzką życzliwość . Reszta była żałosna . Zero jakiegokolwiek podejścia do pacjenta, opryskliwe złośliwe i chamskie osoby, Nie powinny pracować z ludźmi. Jedna z łazienek i prysznic to małe obskórne , BRUDNE pomieszczenia bez mydła papierów brodzika. łazienka damsko męska z zamykaniem na kartkę od bloku na sznurku wolne , zajęte . Prysznic to pomieszczenie z odpływem w podłodze i kranem z prysznicem na środku zamykane podobnie jak łazienka, zwierzęta w schronisku mają ładniejsze boksy. . Jestem ciekawa co powie Lekarz który polecił mi ten szpital , jak przedstawię mu podejście tych chirurgów którzy nie muszą operować. Oddział chirurgi powinien być skontrolowany przez NFZ bo jeśli są tam osoby które nic nie muszą a jest ich wiele, znajdzie się na ich miejsce wiele osób które chcą pomagać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Naprawdę sądzisz, Pacjento, że pracownicy NFZ szperają po forach internetowych, by się dowiedzieć, jak jest w szpitalach i przychodniach i gdzie tu wysłać kontrolę?
Jak masz uzasadnione pretensje, sama napisz do NFZ skargę czy negatywną opinię - może pomożesz następnym pacjentom.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki za podpowiedz. To dobry pomysł, pozdrawiam ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry