@μ:
We wojsku, za kota, musiałem wcisnąć się w szalokominiarkę jako sukienkę i tańczyć z kolegą, również wcisniętym w szalokomiarkę.
Pech chciał, że kolega był drobniutkimm...
rozwiń
@μ:
We wojsku, za kota, musiałem wcisnąć się w szalokominiarkę jako sukienkę i tańczyć z kolegą, również wcisniętym w szalokomiarkę.
Pech chciał, że kolega był drobniutkimm blondynkiem.
Zgłosiłem dziadom stanowczy protest, że nie mogę z nim tańczyć, bo mi przy nim staje.
Przyjęli ze zrozumieniem, bo ludzkie dziady byli. Miałem odbój od tańców :D
Na ten temat akurat mogę żartować do bólu...
Kto mnie zna, nie ma żadnych wątpliwości o moich preferencjach.
zobacz wątek