Odpowiadasz na:

Re: też mama

Nasz los polaczyl sie kiedys z meszczyzna,ktorego kochalysmy...swiat sie krecil wokol nas no ale coz bajka konczy sie w momencie rozstania.Zostaje sie w rozterce czesto z problemami i... rozwiń

Nasz los polaczyl sie kiedys z meszczyzna,ktorego kochalysmy...swiat sie krecil wokol nas no ale coz bajka konczy sie w momencie rozstania.Zostaje sie w rozterce czesto z problemami i samotnoscia.Wina przewaznie jest po obudwu stronach ale to nie istotne przy wychowaniu jak najlepiej naszych pociech.To dla nich lapiemy sie kazdej pracy(bynajmniej ja tak robie) bo powiem szczerze ze te 300zl + polowa wyprawki szkolej od (tatusia) plus moje nie zawsze starczaja.Co miesiac sa inne wydatki ale to i tak nic w porownaniu z tym jak patrzysz juz na prawie nastolatka z ktorego jestes dumna ze szczescia mozesz plakac ze jest wlasnie przy tobie.Taki tata moze sie teraz ugryzc w d.....bo kiedys zrozumie ze ta kasa i tak nie zwroci mu tych chwil ktore przegapil...pierwsze zeby,slowa kroki przedstawienia w szkole i piersze milosci...Moj byly maz nawet sie nie interesuje czy jest zdrowy a co dopiero o to czy czegos mu brakuje albo czy w szkole mu dobrze idzie.W ciagu 6 lat widzial syna 4 razy a w sadzie mial czelnosc powiedziec ze jest z dzieckiem zwiazany uczuciowo i emocjonalnie....Tylko ze rozstalismy sie jak syn mial nie caly roczek.Jego sprawa jego zycie i jego strata ze to wszystko co tak cudowne w naszych dzieciach ominelo go bezpowrotnie

zobacz wątek
13 lat temu
~sw

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry