Widok
Pierwszy nocny przejazd rolkarzy ulicami Gdańska
Opinie do artykułu: Pierwszy nocny przejazd rolkarzy ulicami Gdańska.
Ponad 200 miłośników rolek wzięło udział w premierowej odsłonie Nightskating w Trójmieście. Kolumna rolkarzy wystartowała z Placu Solidarności o godz. 20.35. Uczestnicy pod eskortą policji przejechali w sumie 15-kilometrową trasę w czasie godziny. - Brakowało tego typu inicjatyw w Trójmieście. Impreza po raz pierwszy została zorganizowana w Gdańsku. Śladami innych polskich i europejskich miast. Już teraz planujemy kolejne edycje nocnych przejazdów - zapowiada organizator Jacek ...
Ponad 200 miłośników rolek wzięło udział w premierowej odsłonie Nightskating w Trójmieście. Kolumna rolkarzy wystartowała z Placu Solidarności o godz. 20.35. Uczestnicy pod eskortą policji przejechali w sumie 15-kilometrową trasę w czasie godziny. - Brakowało tego typu inicjatyw w Trójmieście. Impreza po raz pierwszy została zorganizowana w Gdańsku. Śladami innych polskich i europejskich miast. Już teraz planujemy kolejne edycje nocnych przejazdów - zapowiada organizator Jacek ...
To się nazywa pasja
i ludzie lubią się nią dzielić. Myślę, że Ty musisz być zarąbistym człowiekiem, w końcu ma porządku dziennym u Ciebie jest określanie innych kretynami. Ciekawa jaka jest Twoja pasja?
Pasja typowego narzekaczka pewnie, chlanie i bryndzlowanie się przed monitorem, a jak ktoś się nie zgadza z Twoim zdaniem obrażanie go. 44 łapki w górę, możesz też sobie znaleźć grupę podobnych sobie, może też zrobicie jakiś przemarsz.
Pasja typowego narzekaczka pewnie, chlanie i bryndzlowanie się przed monitorem, a jak ktoś się nie zgadza z Twoim zdaniem obrażanie go. 44 łapki w górę, możesz też sobie znaleźć grupę podobnych sobie, może też zrobicie jakiś przemarsz.
A jaka jest największa sekta widoczna codziennie na ulicach i powodująca największe zatory?
Samochody i ich kierowcy. Gdyby było o połowę mniej samochodów to i korki byłyby o polowe mniejsze. Chyba nie zaprzeczysz? Jedyny sposób na zmniejszenie korków to zmniejszenie ilości samochodów w mieście. No ale jak to zrobić jak teraz nawet do osiedlowego sklepiku trzeba samochodem podjechać. Ba, jak by się dało to i do środka niejeden by wjechał.
Mało jest deptaków od Gdańska po Gdynię? Na prawdę nie ma innych miejsc do jeżdżenia o tej porze jak tylko środek miasta? Współczułem ludziom jadącym za nimi po Trakcie Konnym... Niedługo prócz rowerzystów na ulicach, którzy nie maja obowiązku ubezpieczenia, posiadania uprawnień do jazdy ani wiedzy jak interpretować znaki a co dopiero jak zachować się na asfalcie to dołączą do nich rolkarze... Ech co się porobiło
Pozdrawiam zielonych hejterów
Pozdrawiam zielonych hejterów
Widzę jakiś inteligent się trafił... Jak to zwykle bywa mądrzejszy od systemu. Zasada moim zdaniem jest prosta. Chcesz się poruszać po ulicach rowerem nie ma problemu. Ale ubezpieczenie obowiązkowe powinien mieć każdy na wzór tego OC samochodowego. Nikt by nie chciał by rowerzysta, który sobie ścina drogę z chodnika przez środek jezdni bez sygnalizacji ręką wjechał w czyjś samochód i go uszkodził a potem zwiał. I co? Nikt nie naprawi Ci szkód bo gość ma to gdzieś i państwo od niego tego nie wymaga. Tak samo jak uprawnień do jazdy po ulicy. Kiedyś za dzieciaka miało się tę kartę rowerową i przynajmniej znał znaki i podstawowe zasady ruchu drogowego. Chcieli wszyscy równego traktowania na drogach to proszę od wszystkich wymagać tego samego A rolki na ulicy? Sory ale ludzie myślcie co piszecie. Jako akcja zorganizowana spoko. Ale mało jest miejsc gdzie można na równie dobrej nawierzchni sobie taki crusing zrobić?
"Rowerzysta, który sobie ścina drogę z chodnika przez środek jezdni bez sygnalizacji ręką wjechał w czyjś samochód i go uszkodził a potem zwiał." Nie znam realnie takiej systuacji, ponieważ zderzenie z samochodem - tym bardziej na tyle silne, by uszkodzić samochód musiałoby być wystarczająco mocne, by obalić rowerzystę na ziemię i nie zdołałby zbiec z miejsca wypadku. Za to o wypadkach odwrotnych, czyli potrącenie rowerzysty przez samochód słyszę dość często. Przypominam, że karty rowerowe nadal istnieją, młodzi uczą się znaków jak i przepisów. Mnie osobiście najbardziej denerwują piesi chodzący po drodze rowerowej jak po chodniku i nie rozglądający się podczas przekraczania pasów na drodze rowerowej, czy ktoś jedzie i zdąży wyhamować.
brawo wy smierdziele w blachosmrodach pkazaliscie jakimi burakami jestescie!!
Ale to niepierwszy raz Miasto jest dla ludzi anie dla was smierdziele przyzwyczajajcie sie bo bedzie coraz wiecej takich imprez!! A wy bedziecie mogli jedynie swoje frustracje wywalac w necie jak to teraz robicie.I proponuje wam wam byscie se rure wydechową do środka wyprowadzili byscie mogli tymi trujacymi smordami oddychac pełna piersia!!
Polska to wspaniały kraj
i do tego bardzo bogaty. Mamy wszyscy domy lub apartamenty, gładkie ulice, wspaniale funkcjonujące państwo i wszyscy mamy pracę. Jedynie czego nam brakuje to promowanie pozytywnej energii i środka transportu w postaci jazdy po nocy na rolkach. I nawet udało się zebrać dwustu dzieciaków (chociaż w różnym wieku). Zmordowani ludzi po całym dniu bieganiny żeby jakoś związać koniec z końcem, mogli sobie popatrzeć na doskonałą formę rekreacji.
Jest dokładnie tak jak piszesz, ale we właściwym zrozumieniu rzeczywistości i dla lepszego korzystania z życia lepiej byłoby dla ciebie, żebyś nastawił się pozytywnie, nie tylko roszczeniowo. Pogoda ducha nie szkodzi nikomu, ani temu z apartamentem jak i bez. A rolkarze nocni? Ja słabiutko jeżdżę, więc nie dotrzymałabym im kroku. Akcja jest fajna, czas spędzony na wspólnym hobby, na świeżym powietrzu i wśród ludzi.
Oj tak sam widziałem w telewizorze jak pokazywali premiera: mamy bogaty kraj, wszyscy są szczęśliwi mieszkają w domach lub apartamentach, jeżdżą nowymi samochodami po gładkich ulicach, dużo zarabiają w polskich firmach !
To wszystko prawda, dlatego teraz będę jeździć na rolkach w nocy i rozdawać miłość i uśmiechy wszystkim dookoła :))))))
To wszystko prawda, dlatego teraz będę jeździć na rolkach w nocy i rozdawać miłość i uśmiechy wszystkim dookoła :))))))
skandal
kto na to pozwolił, chyba ten obok którego miejsca zamieszkania nie przejeżdżali, ja przez deskorolciarzy musiałem zmienić mieszkanie, godzinami stukot deskorolek pod oknami nie do wytrzymania, wszystkim którzy na nich jeżdżą życzę jak najgorzej za moje zmarnowane nerwy, chcecie jeżdzić to nie pod cudzymi oknami, rodzice kupują to stolec dzieciom i wysyłają je jak najdalej od własnych okien aby zakłócali spokój innym, banda niewychowanych ludzi i tyle w temacie
Super!
Już kilka lat temu organizowano taki przejazd na głównych ulicach Wiednia, CO PIATEK. Wiedeń raczej nie narzeka na brak tras dla rolkarzy a mimo to coś takiego tam funkcjonowało (może nadal funkcjonuje?) bez marudzenia panów z brzuszkami w swoich firmowych samochodach. Malkontentom proponuję się przyłączyć.
Wspaniała inicjatywa! Dziękujemy organizatorom!
Szalenie miło było oglądać i jechać wśród tylu uśmiechniętych i pozytywnych ludzi! Niesamowite, że ktoś bezinteresownie zajął się organizacją tej imprezy sportowej! Ludzie stojący w tych ogromnych korkach często machali z samochodów! Pozdrowienia dla uczestników! Czekamy na bis!