Widok
Piesi na drodze rowerowej
Obok drogi rowerowej np. w Sopocie ciągnie się chodnik, czemu wobec tego piesi poruszają się po drodze rowerowej, jeszcze do tego małżeństwo z wózkiem. Pieszemu w Parku Północnym zwróciłem uwagę, to odpyskował agresywnym słowem. Straży Miejskiej ani Policji reagującej na takie coś nie zauważyłem.
Do ograniczenia 10km/h się stosuje, czy pieszych przepisy nie dotyczą? np. na Hallera idzie po drodze rowerowej babcia z wózkiem.
Do ograniczenia 10km/h się stosuje, czy pieszych przepisy nie dotyczą? np. na Hallera idzie po drodze rowerowej babcia z wózkiem.
nasza wina - bo jest nas za malo. wniosek - rozmażajmy się szybciej
tylko twe zdarzenie w Sopocie w Parku Polnocnym mnie dziwi, pewnie bylo bladym switem, gdy jeszcze rowery nie suną tam jeden-za-drugim
potem piesi nas widza slysza i czuja, jak ktory nieuwazny, to czasem nie tylko aromatycznie, ale i palpacyjnie (tzw. okazja by sie z kims poznać BLIŻEJ, niektórzy tu utyskiwali na niedostatek takich)
nawet na cmentarzu mejej mamy piesi uważają na rowery, tyle ich tam bywa. a propos, w ramach wkurzania admina, co dzien wożę tatę na grób mamy - samochodem. a więc co dzień niepotrzebnie smrodzę, a to nie cały kilometr, niestety, dla niego poza zasięgiem. nie ma kto z was na zbyciu lub do pożyczenia rykszy, może być do naprawy. w zamian oferuję sprawny tandem, albo atb, albo dowolny inny mój rower... jest z czego wybierać...
tylko twe zdarzenie w Sopocie w Parku Polnocnym mnie dziwi, pewnie bylo bladym switem, gdy jeszcze rowery nie suną tam jeden-za-drugim
potem piesi nas widza slysza i czuja, jak ktory nieuwazny, to czasem nie tylko aromatycznie, ale i palpacyjnie (tzw. okazja by sie z kims poznać BLIŻEJ, niektórzy tu utyskiwali na niedostatek takich)
nawet na cmentarzu mejej mamy piesi uważają na rowery, tyle ich tam bywa. a propos, w ramach wkurzania admina, co dzien wożę tatę na grób mamy - samochodem. a więc co dzień niepotrzebnie smrodzę, a to nie cały kilometr, niestety, dla niego poza zasięgiem. nie ma kto z was na zbyciu lub do pożyczenia rykszy, może być do naprawy. w zamian oferuję sprawny tandem, albo atb, albo dowolny inny mój rower... jest z czego wybierać...
Nie chodzi o to ilu rowerzystów. Takie wejścia na szlak rowerowy maja miejsca niezależnie od ilości.
Rozmnażajmy się?
Przecież jest kryzys, pracy nie ma, rzekomo oferty w internecie są, a co do czego i tak pracy nie ma i jeszcze na jaką umowę, a jeszcze sprowadzić tu chcą uchodźców. To już oddzielny temat.
Rozmnażajmy się?
Przecież jest kryzys, pracy nie ma, rzekomo oferty w internecie są, a co do czego i tak pracy nie ma i jeszcze na jaką umowę, a jeszcze sprowadzić tu chcą uchodźców. To już oddzielny temat.
A szkoda. Jednoślad z wózkiem bocznym ma bardzo uprzywilejowaną pozycję nie tylko w PoRD i StVO, ale i w innych mniej mi znanych prawodawstwach. Dyskutowaliśmy o tym kiedyś na "preclu", da się wyszukać. Nawet jak by tu w PL niewielu było na to stać, Ebay by was wykarmił.
Ale akurat ten projekt budzi mój odruchowy ból zęba, ty jako inż pewnie sam dostrzegasz co by się stało,gdyby tam na suporcie na blaszkę dać 90 kg balastu. IMHO powinny być co najmniej dwa uchwyty tego wózka do ramy. Albo lepiej trzy: przy tylnej osi, przy suporcie i przy sterach, a wtedy żaden szanujący sie staruszek nie zdoła do takiej klatki wejść. Ale jeśli wymyślisz coś lepszego, IMO sukces przyjdzie.
Ale ja chcę TERAZ. Jutro/pojutrze. W lecie.
Ale akurat ten projekt budzi mój odruchowy ból zęba, ty jako inż pewnie sam dostrzegasz co by się stało,gdyby tam na suporcie na blaszkę dać 90 kg balastu. IMHO powinny być co najmniej dwa uchwyty tego wózka do ramy. Albo lepiej trzy: przy tylnej osi, przy suporcie i przy sterach, a wtedy żaden szanujący sie staruszek nie zdoła do takiej klatki wejść. Ale jeśli wymyślisz coś lepszego, IMO sukces przyjdzie.
Ale ja chcę TERAZ. Jutro/pojutrze. W lecie.
No niestety. Zajrzałem na podorędzie i nie mam tam rikszy. Na szybko to musiał byś mieć ok. 10 tys.
http://smike.ch/
Natomiast co do konstrukcji to jako niepraktykującemu mi się tamten podoba, bo nie jest sztywny jak kosz motocyklowy. To własciwie nie jest trójkołowiec. Rzeczywiście to jest na mniejszy cięzar, bo to przyczepka dla dziecka. Dlatego chciałem to przepracować na większe obciążenia. A na suport tylko połowa (45).
http://smike.ch/
Natomiast co do konstrukcji to jako niepraktykującemu mi się tamten podoba, bo nie jest sztywny jak kosz motocyklowy. To własciwie nie jest trójkołowiec. Rzeczywiście to jest na mniejszy cięzar, bo to przyczepka dla dziecka. Dlatego chciałem to przepracować na większe obciążenia. A na suport tylko połowa (45).
Eeee, patrzysz tylko na ciężar, a to tu pikuś. A siły skrętne przyłożone na suport? Każdy wybój, przyspieszenie, hamowanie, nie daj boh krawężnik itd. Nawet współczesne supermateriały (te droższe) nie grawantują że to się nie rozwali z pasażerem będącym ofiarą. Nawet z cudzym dzieciakiem nie zaufał bym temu czemuś chyba, że na takich alejkach parkowych jak na tym filmiku z Osaki. A jakie są nawierzchnie w Oliwie, to pewnie widziałeś. Kocie łby.
Teraz dla ryksiarzy szczyt sezonu, niestety. Poza tym te do wożenia "stonki" są za szerokie, wolał bym taką do 90cm. Chyba przyjdzie mi przyjrzeć się tym tanim spawarkom z Castoramy :-(
Teraz dla ryksiarzy szczyt sezonu, niestety. Poza tym te do wożenia "stonki" są za szerokie, wolał bym taką do 90cm. Chyba przyjdzie mi przyjrzeć się tym tanim spawarkom z Castoramy :-(