Odpowiadasz na:

Re: Poród na Klinicznej

Kurcze czytam i oczom nie wierzę!!!
Sama rodziłam na klinicznej, a wcześniej leżałam 2dni na patologii ciąży i nie mam nic do zarzucenia. Opieka super, z moją Niunią było wszystko ok ale... rozwiń

Kurcze czytam i oczom nie wierzę!!!
Sama rodziłam na klinicznej, a wcześniej leżałam 2dni na patologii ciąży i nie mam nic do zarzucenia. Opieka super, z moją Niunią było wszystko ok ale leżałam na sali z panią która miała pewne komplikacje i w związku z tym wiele pytań-i na każdym obchodzie lekarze poświęcali jej mnóstwo czasu, uspakajali, wyjaśniali bardzo cierpliwie. Pani od laktacji fajnie wyjaśniała jak przystawiać maleństwo, co pić na wzmożenie laktacji itp.
Co do łazienek na położnictwie to faktycznie brudno, ale chyba każda zabiera klapki...poza tym niestety tak już jest w państwowych szpitalach. W kiblach duże kosze wypełnione podkładami, ale dużo jest winy w samych kobietach...wiele rzuca podkłady gdzie popadnie, poza tym jeśli już zakrwawisz deskę klozetową to ją wytrzyj-ja zawsze miałam przy sobie chusteczki antybakteryjne bo wiecznie wszystko krwią obryzgane-trochę kultury!!!
Nie rozumiem dlaczego jedna z Was nie wyprosiła z łazienki kolesia-no cholera brać prysznic przy obcym facecie!!!
Co do znieczulenia to jest zasada że podają je przy rozwarciu na minimum 2,5 , skorzystałam, nie zdążyło zadziałać bo tuż po podaniu urodziłam, wszystkim rodzącym podali to znieczulenie nikt nie musiał o to błagać.
Poród wywołuje bardzo duży strach- chyba w każdej z nas, bez sensu jeszcze go wzmagać historiami o leniwych położnych i lekarzach sadystach.

zobacz wątek
14 lat temu
skarlet

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry