Widok
Jestem bardzo ciekawa, czy faktycznie osoby, które decydują się na pracę na morzu są tak atrakcyjne? Pamiętam, jak uczęszczałam do AM i nie widziałam tego zainteresowania z pozycji studentki. Nie widziałam by panny uganiały się za przyszłymi potencjalnymi "marynarzami".
Widziałam, że np. starsi mężczyźni, którzy przyjeżdżali na szkolenia (ci którzy nie znaleźli drugiej połowy) to narzekali na to, że byli głupi, że za młodu mogli kogoś złapać/znaleźć, a teraz wracają do pustego domu...
Jak to jest z tym, że partner marynarz jest tak atrakcyjny? Czy tak dobrze jest być samej przez 4 miesiące? Czy pieniądze są wyznacznikiem szczęścia w życiu?
Widziałam, że np. starsi mężczyźni, którzy przyjeżdżali na szkolenia (ci którzy nie znaleźli drugiej połowy) to narzekali na to, że byli głupi, że za młodu mogli kogoś złapać/znaleźć, a teraz wracają do pustego domu...
Jak to jest z tym, że partner marynarz jest tak atrakcyjny? Czy tak dobrze jest być samej przez 4 miesiące? Czy pieniądze są wyznacznikiem szczęścia w życiu?