Widok

Praca w Orange Gdańsk

Witam! Byłem dziś na rozmowie w pośrednictwie pracy Work Service w sprawie pracy w Orange. Siedziba Orange znajduje się bodajże na ulicy Długiej ale wejście jest od ulicy Ogarnej. Czy ktoś mógłby opowiedzieć coś więcej na jej temat?

Wiem tylko tyle, że jest to praca na telefonie, oferowanie nowych usług, promocji, nakłanianie do przejścia z karty na abonament. To wszystko za 9zł brutto plus prowizje na umowę zlecenie z możliwością przejścia po 3 miesiącach na umowę o pracę. Przez pierwszy tydzień ma być bezpłatne szkolenie. Minimum trzeba zrobić pół etatu miesięcznie. Początkowo praca ma być po 5h dziennie plus jedna sobota w miesiącu, można pracować rano albo popołudniami.

Czy coś jeszcze powinienem wiedzieć czego nie powiedzieli mi na rozmowie? Powiem tylko jeszcze że mam doświadczenie w telefonicznej obsłudze klienta, z tym że nie w sprzedaży. Wie ktoś może ile średnio ludzie tam zarabiają? Za jakiekolwiek uwagi będę wdzięczny!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
pracowalam pietro wyzej, tez na sluchawce, tylko ze w tpsa. w orange jest o tyle ciezej, ze musisz nauczyc sie/zapamietac duzo wiecej niz np. w TP - tzn. musisz znac praktycznie cala ich oferte na pamiec, a ta zmienia sie co chwile (promocje itp.). jak nie bedziesz wyrabial norm sprzedazowych to cie zwolnia bo tam jest ciagly nabor. ale ogolnie polecam sprobowac, jak odkryjesz w sobie talent do nawijania bez sensu to bedzie ci dobrze szlo :) praca jest srednio przyjemna pod tym wzgledem ze ludzie siedza praktycznie jeden na drugim w malych boxikach i jest ciagle strasznie glosno. ja w tp wytrzymalam rok. pzdr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
heh, słuchaj uważnie, co Ci tam mówią! Ja planowałam podjąć tam pracę w zeszłym roku, ale zrezygnowałam po rozmowie z osobami, które tam pracują oraz przez panujący tam bałagan. Pozytywnie przeszłam dwa etapy rekrutacji. Na pierwszej rozmowie dowiedziałam się, że mam pracować na podobnej co Ty akcji (z karty na abonament), na drugiej mówili już o przedłużaniu umów stałych klientów z abonamentem. poza tym pół etatu, grafik mogę dopasować do studiów etc. Szkolenie miało się zacząć w poniedziałek, w środę tydzień wcześniej dostaję info, że szkolenie rozpoczyna się w czwartek. W czwartek pojawiłam się na szkoleniu i okazało się, że to nie orange tylko telewizja n. Szkolenie trzydniowe, płatne po przepracowaniu 300 h w CC. No dobra, przeszłam szkolenie, mam rozpocząć pracę i dowiaduję się, że nie ma mowy o 1/2 etatu, owszem, tak jest wypisana umowa, ale przepracować powinnam przynajmniej 3/4 i tak też jest rozpisany grafik. Na jego wygląd też mam nieduży wpływ, nikt nie wziął pod uwagę mojej dyspozycyjności. Zrezygnowałam więc z pracy w tym miejscu, studia były dla mnie ważniejsze...
Z rozmów z pracownikami dowiedziałam się, że tak to właśnie wygląda, że pieniędzy za szkolenie raczej nie zobaczę, bo mi wmówią, że mam np. za niską sprzedaż albo się spóźniam. Nie ma też większych szans na awans lub przeniesienie do innego działu (mi zależało na rekrutacji lub szkoleniach) chyba, że wytrzymam tam więcej niż 5 lat na słuchawkach...
Jeśli jednak lubisz pracę przy telefonie i jesteś dyspozycyjny to próbuj. Kokosów nie zarobisz, ale na "waciki" będzie:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
W Orange podczas rekrutacji też zadają takie głupie pytania jak do centrum obsługi Play?
Jak wytłumaczysz osobie niewidomej od urodzenia kolor niebieski i tym podobne bzdury?
Warunki widzę, że podobne, kasa też.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
odpowiadam strzerz sie czlowieku przeoracowalam tam dwa miesiace i pozbylam sie zludzen ,,czy wiesz co to mobing psychiczny krzyczenie do roboty ,ponizajace i ohydne czy wiesz ze bylam dobrym pracownikiem i sprzedalam najwiecej uslug na vdsl ,w lipcu wyrobulam premie ,,zapewniano mnie za ja dostane i uczyniono machinalnie wszystko bym jej nie dostla ,,spradwa wyjkaduje wsadzie jesli okaze sie ze nie dostane bo mam dowody na to i sa sawiadkowie ze rzetelnie wykonywalam obowiazki nie chodzila nawet na przerwy i wisialam na tablisy najwyzej wrankingu ,ale tak jw napisalam rzeznia nie praca
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak źle nie jest, miły młody zespół, imprezy
a teraz minusy: klienci, mało kto wytrzymuje dłużej niż kilka miesięcy, w ogóle żeby się utrzymać trzeba mieć odpowiednie wyniki - nie każdy się nadaje
no i kasa, to w zasadzie hobby a nie praca, tak na wyrobienie się bo trudno te 700-800 zł za prace 6 h dziennie nazwać nawet dodatkiem dla studenta, to po prostu wolontariat
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
no i oczywiscie powiem ci ile tam sie zarabia srdenio 700 zzlotych ,,poslychaj mnie naprawde sie rola przejelam i sprzedawalam wiecej niz inni i nagrody nie ma malo tego jesli zobacza kierownicy ze sie wybijasz jestes inteligentny zdolny ,to sie ciebie pozbeda ,,i to wiedz ,to okropne wyniszczajace miejsce na ziemi ludzie pozbawieni skrupolow zadnych norm moralnych tylko wszytsko jest postawione na wyzysk ,tak ich ucza wyzyskiwac twoj potencjal pozniej zasopowiadaja ci glupoty ze ty cos zle robisz no skandal ja jutro wybieram sie do panstwoej insekcji pracy ,i tyle mam do powiedzenie,,moze ulze innym ktorzy sie tam wybieraja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Radziłabym dobrze przeczytać umowę z work service. Pracowałam tam swego czasu na zlecenie i miałam paskudną klauzulę która zabraniała mi przez dłuższy czas po zakończeniu pracy zawierać jakichkolwiek umów cywilno-prawnych. Byłam z tą umową u prawnika i przy okazji dowiedziałam się, że umowa nosi wyraźne znamiona umowy o pracę i przy wizycie w PIPie można zawalczyć o zmianę umowy - zlecenia na umowę o pracę. Nie wiem czy umowa wciąż ma taką konstrukcję, może coś zmienili.

A sama praca - nudna okropnie. Nie byłam w niej dobra, chyba dlatego, że nie miałam serca wciskać kitu starszym paniom
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Głupia, upodlająca praca dla desperatów w trudnej sytuacji albo tłumoków, ludzi bez ambicji. Chodzi nawet taki tekst:

Kiedyś się uśmiechałem. Potem zacząłem pracować w Call Center.

Taka praca to grosze w zamian za stres, wyrabianie norm oraz notoryczne kłamstwa przez telefon, manipulowanie ludźmi. Wolałbym pod most trafić, niż pracować w call center.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bzdury bzdury i jeszcze raz bzdury. Jestem pracownikiem od ponad roku. Osoby ze stażem minimum 6msc mogą dostać awans na dział monitoringu. Z tego miejsca nie jest daleka droga do stanowiska kierowniczego bądź zupełnie innych zadań. Rzeczywiście wymagają dużo. Ale jeśli ktoś chce zarobić to chyba właśnie o to chodzi. Zarobki... 700zl?zart. Moje najniższe wynagrodzenie wynosiło 980.bez premii która swoją drogą wyrabiam co miesiąc. Praca rzeczywiście uciążliwa. Bo jak masz słuchać dziadka czy babci którzy wolą płacić 60zl i mieć 90 min niż 30 i mnie c bez limitu to cie ch*j strzela. Ale trzeba mieć podejście do takiego człowieka. Jak mi to kiedyś powiedział instruktor tańca "mówimy o czymś ze jest glupie/bez sensu, bo nie umiemy tego zrobic" i taka jest prawda. A godziny.... Przynieś swojemu przełożonemu plan zajęć a on pomoże ci dostosować do niego grafik oczywiście są ludzie i ludziska. Moja szefowa np daje mi wolne bo musze jechać na koncert. A jak brakuje mi tego 1% do premii to poprostu wystawia mi monitoring na 100% i nagle premia pojawia się na moim koncie. Jeśli jesteś leniem albo ulomem to się do tego nie nadajesz. Ale ludzie co chwila awansują. Odkąd pracuje poznałam chyba 15 osób które awansowały. Sama od przyszłego tego miesiąca pracowałabym jako specjalista ds monitoringu jednak byłam zmuszona zrezygnować ponieważ w ciągu 2 miesięcy zaczynam dość ważny dla mnie staż. Gdyby nie to, dalej bym pracowała. Jest ciezko ale jeśli umiesz radzić sobie ze stresem to spokojnie dasz sobie radę. Spróbuj a sam zdecydujesz czy to praca dla ciebie. :) ale to oczywiście tylko moja opinia.... Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8
Tak, na piękne oczy wystawią Ci monitoring na 100 % i piszesz o tym na forum. Ale jesteś bystrzak. Nie ściemniaj lepiej i może napisz ile wałków wcisnęłaś. Praca w Orange to porażka, obóz pracy, wyzysk, wciskanie umów. Jest tam bardzo duża rotacja - zgadnijcie dlaczego? Ludzie wytrzymują 2, 3 miesiące i spieprzają najdalej jak się da. Słyszysz tylko ciśnij, ciśnij... Cały czas podnoszą normy tak, żeby nie można wypracować prowizji za sprzedaż - odradzam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Czytam te bzdury i nie chce mi się wierzyć. Pracowałam w CC orange w gdańsku przez rok i przy 3/4 etatu zarabiałam na rękę ponad 2 tys miesięcznie. Podstawa za godziny wychodziła jakoś 900-1000zł (120h miesięcznie za 10pln brutto) + premia zawsze 1000-1500zł i to był standard. Trzeba być tłukiem żeby nie wyrobić celu sprzedażowego... i nie, nie trzeba nikomu wciskać kitu - jeśli jesteś ogarnięty i pomysłowy to każdemu klientowi dopasujesz umowę tak, że i Ty na tym zarobisz i klient będzie w pełni zadowolony, tylko trzeba CHCIEĆ. Dzięki takiemu podejściu zarobisz, a się nie narobisz :) praca nie jest ciężka, fajnie że jest elastyczny grafik, zawsze można coś dopasować, wszystkie święta wolne, ludzie sympatyczni, masa konkursów w których co rusz się coś wygrywa. Samych sodexo wygrałam chyba na 2 tys w ciągu tego roku pracy, nie mówiąc o gadżetach telefonicznych itp. Także podsumowując - praca jest dość prosta, można zarobić ale trzeba chcieć i być choć minimalnie odpornym na "ciśnienie" ze strony przełożonych i głupotę niektórych klientów, bo niestety - jak wszędzie - zawsze może się trafić jakiś typowy Janusz internetu ;) Gdyby nie fakt, że założyłam własną działalność to w życiu bym nie zrezygnowała. 3 tyg pracy w miesiącu po 7h na tyłku i 2-2,5 tys co miesiąc w kieszeni - żyć nie umierać :P także osobiście polecam. Umowę o pracę dają po 2-3 miesiącach sami od ręki, nie trzeba nikogo prosić.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Szkolenia niedorobione po których człowiek nie wie co mówić, czasem klienci wiedzą więcej niż pracownik infolinii / sklepu internetowego. No i jak ktoś tam trafi to radzę : strzeż się ambitnej Pauli Ł. !!! Jak do niej trafisz "to wylatujesz". Ambitna Paula chce zostać przyszłym prezesem, musi mieć najlepszą sprzedaż,będzie Cię nasłuchiwać, zrobi Ci test wiedzy, nakrzyczy i co dzień uszłyszysz że już wylatujesz. Współczuję jak ktoś do niej trafi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Byłam tam dwa dni. Bajzel, że głowa mała. Nigdy nie wiesz, gdzie i co będziesz robić kolejnego dnia, przerwy na zapisy z wyprzedzeniem, sale przepełnione i możesz przyjść, a miejsca nie będzie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

To prawda, strzzcie się ambitnej Pauliny jednej z liderek ze sklepu internetowego, to wariatka jakaś. Poza tym, słuchawki mają marne, ledwo słychać, może brakować krzeseł, czasem trzeba stać. No i nie liczcie że wyrobicie premię przez pierwsze pół roku.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Byłam na rozmowie do Orange przez Work Service. Rozmowa i z Work Service i druga z szanowną panią z Orange ekspresowa. Pani z Orange ewidentnie szuka osób pod siebie, uważa się za nie wiadomo kogo i widać, że jak się jej nie podejdzie to rozmowa trwa 5 minut, a potem sms z Work Service, że wybrali inną osobę. Strata czasu i nerwów. Totalny brak kompetencji i profesjonalizmu podczas rekrutacji.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Terminal Kontenerowy w Gdyni (ten, gdzie parkuje prom Stena). (479 odpowiedzi)

Jeśli ktoś potencjalnie zainteresowany pracą w tym Terminalu (nie mylić z GCT z naprzeciwka),...

dotacje z PUP - nie jest tak kolorowo jak mówią (44 odpowiedzi)

Otóż chodzi o Powiatowy Urząd Pracy w Gdyni, a dokładniej o jednorazowe bezzwrotne dotacje na...

GDDKIA praca opinie (6 odpowiedzi)

Proszę o opinie na temat pracy w dziale finansowo-księgowym w Gdańsku,

do góry