Widok
Problem z listonoszem
Jako mieszkanka Bojana chciałabym wiedzieć czy inni mieszkańcy zauważyli jak długo idą listy do Bojana? Już kilkanaście razy miałam sytuację, że list z miejscowości odległej od nas ok 40 km szedł 9 dni, miesiąc i tydzień, ponad 2 tygodnie. Kilka listów nie dotarło w ogóle, były to listy które przychodzą co miesiąc jak faktura za telefon. Zastanawiam się czy problem dotyczy tylko mojego adresu czy inni mieszkańcy zauważyli podobną sytuację.
Zauważyłem nie raz że listonosz Bojana podjeżdża pod dom nie dwoniąc do domu wrzuca osobiście albo jego dziecko awizo do skrzynki i czym prędzej oddala się nie przekazując przesyłki. Zainstalowałem kamerkę i kilka nagrań zbiorę a potem upublicznię i prześlę do Centrali Poczty żeby sie zajęli tematem. Nie w Wejherowie bo tu sama rodzinka.Wyżej to może sie coś zmieni. Taki stan trwa już kilka lat.
listy ktore wysylam z bojana dochodza na miejssce nastepnego dnia natomiast listy ktore sa wysylane do bojana z tego samego miejsca ida 2 tygodnie jak to mozliwe??? mam wrazenie ze listonosz ktory jezdzi czerwonym samochodem roznosi listy wtedy kiedy mu sie uzbiera stos kopert- to jest jakas paranoja- potem za jednym razem dostaje sterte reklam i sterte listow, nie wspominajac o tym ze listy wrzucaja do skrzynki jego dzieci. czy na wsi to listonosz decyduje kiedy dostarczyc listy do adresata tzn kiedy mu sie chce jechac - absurd - rowniez uwazam ze trzeba skonczyc z ta samowolka
Ja uważam,że Pan listonosz jest bardzo życzliwym człowiekiem i sumiennie wykonuje swoją pracę.Jeżeli zdarzy się,że gdzieś nie dojedzie to napewno nie dlatego,że mu się nie chce tylko ze względu na czas pracy,który ma ograniczony a zasięg wykonywania jego pracy jest w Bojanie ogromny.A co do syna Pana listonosza,który wrzuca listy do skrzynek w zupełności się zgadzam,że jest bardzo kulturalny i sympatyczny jak sam jego tata.Także radzę jak kilka osób wyżej załatwić tą sprawę w cztery oczy a nie mieszać go z błotem na forum.Ja jestem bardzo zadowolona z pracy naszego listonosza Pata w czerwonym golfiku :) Pozdrawiam serdecznie ;)
Drodzy Państwo - sugeruję złożenie reklamacji na poczcie. Droga listu jest trochę dłuższa, niż nadawca - listonosz i trudno winić tę jedną osobę za wszelkie bolączki. Ja mam z Panem Listonoszem jak najlepsze doświadczenia, a jeśli miałem jakąś prośbę, zawsze osobiście z tym człowiekiem rozmawiałem.
Państwo, w dużej części, wylewacie żale na forum, zamiast coś konkretnego zrobić z Waszymi problemami z pocztą.
Pan Listonosz forum czyta i wiem od niego o tym, co tu się wyrabia. I jest mu przykro. Zakładam jednak, że Państwu to nie przeszkodzi w dalszym opluwaniu człowieka. Anonimowo, bezpiecznie.
Państwo, w dużej części, wylewacie żale na forum, zamiast coś konkretnego zrobić z Waszymi problemami z pocztą.
Pan Listonosz forum czyta i wiem od niego o tym, co tu się wyrabia. I jest mu przykro. Zakładam jednak, że Państwu to nie przeszkodzi w dalszym opluwaniu człowieka. Anonimowo, bezpiecznie.
Do mnie zawsze przychodzą terminowo 1 - 2 dni.
Zdarza się, że trochę dłużej, ale sama wysyłam listy codziennie, więc wiem, że to po prostu bolączka poczty ogólnie, nie akurat Bojana.
Listonosz bardzo sympatyczny, odkąd mam popsuty dzwonek, zawsze trąbi na moja prośbę i cierpliwie czeka, aż się doczołgam do drzwi.
Jeśli listy to nie priorytety, to niestety często dochodzą tak długo jak piszesz, ale to nie jest kwestia akurat Bojana, tylko poczty w całym kraju.
Zdarza się, że trochę dłużej, ale sama wysyłam listy codziennie, więc wiem, że to po prostu bolączka poczty ogólnie, nie akurat Bojana.
Listonosz bardzo sympatyczny, odkąd mam popsuty dzwonek, zawsze trąbi na moja prośbę i cierpliwie czeka, aż się doczołgam do drzwi.
Jeśli listy to nie priorytety, to niestety często dochodzą tak długo jak piszesz, ale to nie jest kwestia akurat Bojana, tylko poczty w całym kraju.
u nas też często nawet nie chce mu się wysiąść z samochodu i zadzwonić, albo często też zanim się wyjdzie z domu to trochę trwa wiadomo to nie mieszkanie!! i już awizo, a potem stoję na podjeździe a listonosz przejeżdża i mnie widzi ale się nie zatrzyma
Kiedyś przywiózł paczkę zaadresowaną do kogoś innego...i po telefonie na pocztę nie chciało mu się przyjechać i dostarczyć prawidłową tylko kazał przyjechać SAMEMU NA POCZTĘ...no jakiś skandal!
za co my płacimy?
tym bardziej, że dana osoba także czekała na swoją przesyłkę!!!! a była to wina listonosza a wymaga on przyjechania na pocztę..nie każdy ma samochód i może czekać na autobus
nie jest on także sympatyczny, czy kulturalny...
Kiedyś przywiózł paczkę zaadresowaną do kogoś innego...i po telefonie na pocztę nie chciało mu się przyjechać i dostarczyć prawidłową tylko kazał przyjechać SAMEMU NA POCZTĘ...no jakiś skandal!
za co my płacimy?
tym bardziej, że dana osoba także czekała na swoją przesyłkę!!!! a była to wina listonosza a wymaga on przyjechania na pocztę..nie każdy ma samochód i może czekać na autobus
nie jest on także sympatyczny, czy kulturalny...
do mnie przychodza listy bardzo szybko. A listonosza widze codziennie, bez wzgledu czy sa jakies list do mnie czy. Auto przejezdza kazdego dnia. . Skoro pracujecie z zona, to skad macie pewnosc ze listonosz w czasie Wasze pracy nie jedzi z poczta. Przeciez godziny pracy listonosza, sa takie jak i wiekszosci ludzi.
Co w tym dziwnego, że dziecko wrzuca korespondencje do skrzynki, skoro dostaje ja od ojca. Nie wiecie, że wrzucanie listów dla dzieci to frajda? Ten chłopiec,pomaga ojcu, to uczeń , wie co robi, a jak ojciec w tym czasie siedzi za kierownicą, to źle?
Chłopiec jest sympatyczny, dobrze wychowany i niech pomaga ojcu jak najdłużej. Korespondencję, która wymaga potwierdzenia listonosz dostarcza osobiście. Ludzie, trochę więcej życzliwości.
Chłopiec jest sympatyczny, dobrze wychowany i niech pomaga ojcu jak najdłużej. Korespondencję, która wymaga potwierdzenia listonosz dostarcza osobiście. Ludzie, trochę więcej życzliwości.
Do każdego można doczepić łatkę .Ja uważam, że nasz listonosz jest bardzo sympatyczny, cierpliwie czeka aż się doczłapię się do furtki, a korespondencja dostarczana jest o czasie. Czasami jego synek pomaga mu w pracy, ale to tylko można pochwalić. Dużo jeżdżę na rowerze i często mijam jego czerwony samochodzik telepiący się po wertepach. Myślę sobie, że to taki nasz bojański listonosz Pat. Fajnie że taki miły człowiek pracuje na naszej poczcie
Do polak 234 jak tak uważasz, że należy z nim wyjaśnić to nie pisz nic na forum o premierze albo kaczorze lub kimkolwiek innym tylko wyjaśnij z nimi oni też są osiągalni. Wasze wpisy świadczą że w Bojanie nigdy nie będzie lepiej bo wszelka krytyka jest zajadle przez was traktowana. Mam na myśli zakładajęcego temat. Czy wam sie podoba czy to krytyka jest motorem postępu a nie lizanie tyłka.
Jaki problem, biorąc ilość mieszkańców i obszar, jaki ma obsłużyć listonosz ten jeden przypadek, to promil i nie powinien być brany pod uwagę Jak ktoś chce może mieć pretensję do rządu, że była powódź, teraz susza, do żony, że zupa za słona itd. Patrząc na wpisy na forum Bojana odnoszę wrażenie iż mieszkają tu malkontenci, rozszczeniowcy i pieniacze, to wszystko wymieszane z dulszczyzną
czytać ale ze zrozumieniem znajomi listonosza.
http://biznes.onet.pl/praca/listonosz-zadzwoni-do-skutku,18493,5647784,5451429,468,1,news-detal
http://biznes.onet.pl/praca/listonosz-zadzwoni-do-skutku,18493,5647784,5451429,468,1,news-detal
Może poproszę o interpretację, czy to znaczy wg ciebie, że listonosz ma dzwonić tak długo aż otworzą się drzwi. Super, tylko jak nie ma mieszkańców w budynku to co przyjdziesz i powiesz mu o tym, czy ma stać i dzwonić dalej.Boże kretyni wymyślają durne przepisy które nijak mają się do życia, pomyśl człowieku, to nie boli.
Jeśli ktoś długo czeka na dostarczenie listu to niech sprawdzi, gdzie może się znajdować. Listonosz może odpowiadać tylko za taki list, który otrzyma na poczcie w celu doręczenia i trzyma go w torbie, To jest do sprawdzenia.
Nie rozumiem, jak można na naszego, przemiłego i uczynnego listonosza tak ujadać. Frustraci, kto wam dogodzi?. Pewnie jeździcie samochodem z komórą przy uchu, przepisy ruchu drogowego macie w ..., .Ciekawe, kiedy ostatnio przeczytaliście jakąś książkę.
Matka nie wychowała, a przedszkole było byle jakie. I tyle.
Nie rozumiem, jak można na naszego, przemiłego i uczynnego listonosza tak ujadać. Frustraci, kto wam dogodzi?. Pewnie jeździcie samochodem z komórą przy uchu, przepisy ruchu drogowego macie w ..., .Ciekawe, kiedy ostatnio przeczytaliście jakąś książkę.
Matka nie wychowała, a przedszkole było byle jakie. I tyle.