Reformacja 500+ Więcej niż dobra zmiana! - otwarta konferencja

Efekt reformacji był fatalny. Kościoły reformowane wpadły w pułapkę zależności od władzy świeckiej i stały się przybudówką tej władzy, co miało negatywny wpływ na wolność sumienia i doprowadziło do stopniowej erozji a następnie praktycznie ich wymarcia, poza przypadkiem USA.

Pisanie o pułapce zależności k.r. od władzy świeckiej w kontekście długiej i często niezbyt chlubnej historii kościoła rzymskokatolickiego, prowadzonych przezeń wojen, podchodów i nacisków na państwa katolickie (i nie tylko) i w zestawieniu z faktem istnienia państwa pod tytułem Watykan zalatuje nieznajomością wspomnianej historii. Btw - jedni i drudzy maja sporo za uszami, także wobec siebie nawzajem, wzajemne wypominki nie mają najmniejszego sensu.

Proszę konkretnie i racjonalnie, bez banialuków i stosowania dzisiejszych pojęć do wydarzeń z przeszłości..
Kościół Katolicki nie prowadził wojen, jego instytucje nie stosowały przemocy politycznej, a przytaczana jako przyklad negatywny inkwizycja była rewolucyjna jeśli chodzi o tryb organizacji i prowadzenia procesu sądowego pod kątem zachowania praw podsądnego, któremu sądownictwo państwowe nie mogło dorównać. Watykan ze swoją formą państwowości był niezbędnym rozwiązaniem organizacyjnym, bo musiał utrzymywać kontekty z władcami państw. Wojny prowadziły rozmaite państwa, które starały się uzyskać wpływ na KK, okresowo zmuszając papieży do przebywania w Avinionie. Na szczęście był to chwilowy wyjątek w całej historii. Oczywiście KK skladał się z ludzi, ludzi takich jacy żyli w danym okresie, z umysłowością typową dla danego okresu. Jednak państwa także składały się z takich samych ludzi, więc jesli porównamy dwutysiącletnią historię KK z z parusetletnią historią wielu państwowości, to porównanie wypada zdecydowanie na korzyść KK. Państwa ginęły, zmieniały ustroje a KK trwa nadal, co dowodzi trafności idei chrześcijańskich w odróżnieniu od innych pomysłów ideowych. Proszę więc bez ogólników pomijających rzeczywistą historię.

z "twoim" kosciołem jest dokładnie odwrotnie---to władza swiecka jest uzalezniona od hierachow koscielnych i ich knowan
i razem sobie rączki myja..pieniazki piora, hołd w podziemiach czortom skladajac..oj zapomniałam o kartelach narkotykowych
po wierzchu działaja--- cukrzac i lukrujac barany,które im przyklepuja

a dowody to nie tylko wszelkie krucjaty --dla pieniedzy i wpływow
ale tez 2 wojna swiatowa i sprzyjanie syjonistom i 3 rzeszy w ich ludobojstwie,eksterminacji i pladrowaniu czego sie dało--na całym globie

oj zapomniałam---jak chrystianizowano ziemie polskie,,wraz z wojami tłukac o sciany dziecmi i palac
katechizacji nie było --bo wszystko miało sie iodbywac na czesc i w jezykach nam obcych--po to zeby zdławic nie nasz poganskie brzydkie obrzadki
zadne duchowe tylko polityczne wzgledy tymi panami kierowały
bylismy dla nich zbyt silnym,wojowniczym i dumnym,twardym narodem słowianskim,które swe tradycje ma dłuzsze od istnienia germanskiego sztucznego tworu-zwitku kultur na słowainskiej ziemi
uzaleznienie od cesarstwa rzymskiego
dopiero po 1200roku biskup-Swinka,o którym pisałam miał choc na tyle patriotyzmu,ze oparł sie gledzeniu w obcych jezykach "ojcze nasz"
od daty 966 mineło sporo czasu do momentu kiedy pozwolono nam modlic sie w zrozumiałych słowach

jesli ktos chcekomus wyjasnic jakas dobra sprawe--dobra nowine nie zmusza go do uczenia sie o tym w jego jezyku
to proces odnarodawiania ,pełengo uzalezniania i trzymania bata nad narodem pod postacia piekłą i kary bozej

dobry Boze --Stworca wszystkiego robi z tym porzadek ,własnie teraz..powaoli bedzie obalac mity
nie nadarzasz facet

Reformacja dała szansę chrześcijaństwu wrócić do korzeni i jest kotwicą, która przypomina zbłąkanym, co tak naprawdę istotne jest w naszej wierze.
Odwoływanie się jednak do symboliki 500+ a więc symboliki bolszewizmu i krzywdy w kontekście tak doniosłych wydarzeń jest dla tych wydarzeń uwłaczające.

Po owocach ich poznacie.
Owoce reformacji najlepiej obserwować w krajach skandynawskich i niektórych zachodnioeuropejskich, jak Holandia, gdzie w miejsce wymierającego protestantyzmu wkracza islam. Tam państwo decydowało o dogmatach religijnych i demolowaniu zasad Ewangelii i efekt tego jest widoczny gołym okiem.

czyli ,zeby przeciwstawiac sie islamowi musimy utrzymywac na stołkach fałszywych guru
musimy godzic sie na obłude ,okradanie i zamiatanie pod dywan
to znaczy ,ze i rzady mozemy miec rzimowe i bezwzgledne wobec narodu..... byleby silne?

mur nie musi byc ufajdany zeby był silny

i nie tobie oceniac czyjes owoce
ja nie zbieram owoców w postaci pokłonów brzuchatym, zakłamanym biskupom
bo to nie sa owoce
tylko małpie,bezmyslne,bezkrytyczne nasladownictwo

To już za 3 dni. Zapraszam serdecznie.
Dzień później, w Niedzielę, zapraszamy na nabożeństwo w tym samym miejscu o tej samej godzinie :)

500+ ma swoje + i -. uwazam ze jednak powinno byc inne rozwiazanie poniewaz panstwo sie zadluza i jest wiecej cwaniakow

Wszędzie są cwaniacy, a tu, w programie 500+, nawet promila nie ma. Największy wysyp cwaniaków panował w latach 2007 - 20015, dzięki działaniom PO. Program 500+ to rekompensata dla młodych, którzy będą musieli spłacać gigantyczne długi wygenerowane przez postkomunę. W tej sytuacji 500 zł to bardzo mało.

Twój udział lowco w tym "procederze" sprowadzał się tylko do oglądania strażackich orkiestr dętych ?

Czy ja dobrze widzę? Nie ma cwaniaków? A czytałeś o pierwszej ofierze 500+? Facet odebrał kasę za gromadkę dzieci i zachlał się na śmierć... A wiesz, ilu ludzi rzuciło pracę, bo tyle samo, albo i więcej, mają z 500+? To nie jest cwaniactwo? Nie pracować, tylko siedzieć w domu i przepijać kasę, która z założenia miała być na dzieci, czy nie?

A widziałaś ludzi bezgrzesznych ? Wierzysz w fakenewsy ? W te wiewiórki zarąbane na drzewie ?
Pracy rzucić nie można, bo co ? Niewolnictwo ? Rozmawiałaś z takim/ą co rzucił/a pracę ?
Banialuki frustratów.

Jedyny frustrat to Ty... A argumenty, które podajesz, o kant de sobie rozbij.

Repertuar Twoich świetnych argumentów ogranicza się do części ciała poniżej pasa. Pełna kultura.

Pracy rzucić nie można, bo co ? Niewolnictwo ?

Ależ można, rzucaj. Nie pracuj.
Idź też na wcześniejszą emeryturę a edukacje w szkole zaczynaj w wieku 7 lat.
Tylko nie dziw się ze nie masz za co żyć.

Ten pis-elektorat tak ma.

Ja rozmawiam. Od początku funkcjonowania 500+. Wnioski... mieszane podobnie jak uczucia. Ludzie zamożniejsi w większości przeznaczają na dzieci; w różnej formie: dodatkowe korki, kursy, wakacje bądź odkładają na konta.
Ci z większa kasą albo olewają i nie biorą, albo z ironicznym uśmieszkiem kupują dziecinie kolejny gadżet. Skromniej sytuowani przeznaczają na codzienne życie całej rodziny, łatanie zaległości, dzieciom rzadko coś z tego skapuje.
Problem i to poważny występuje w rodzinach patologicznych - 500+ jak inne świadczenia, zapomogi itp. idą na 'chlejstwo'... Dla nich jest to po prostu kolejna okazja do wyciągnięcia kasy od frajerów (czyli nas wszystkich) - wiele z tych osób tak to własnie ocenia i nawet specjalnie się z tym nie kryje przynajmniej podczas rozmów ze mną.
Jesienią ubiegłego roku była w ECS ciekawa konferencja na ten temat, więcej było na niej wprawdzie achów i ochów, ale pojawiały się i refleksje, że znowu kolejna porcja rybki zamiast wędki (dot. głównie patologii), że pomija się samotne matki z 1 dzieckiem na korzyść beztroskiej patologii, poruszano też kwestie pomijania dzieci z niektórych form pieczy zastępczej, w tym i tych, których rodzicie wyrażają nagle zainteresowanie progeniturą tylko w momencie możliwości skorzystania z programu; w skrócie - różnych aspektów niewyważonej dystrybucji świadczenia. Nie przekonały mnie nawet zapewnienia pewnego prezydenta (nie, nie gdańskiego;)), że w jego mieście dzięki 500+ spadła ilość osób ubiegających się o doraźne zasiłki z MOPS. Bardziej do mnie przemawia bezradność Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli, do którego przychodzą osoby namiętnie wykorzystujące polski system premiujący osoby na zasiłkach - niedawno 'podliczył' taką rodzinę - od lat na wielu zasiłkach, bez najmniejszej chęci do pracy i coraz bardziej roszczeniową... Temat rzeka, od razu mówię.
Rzucanie pracy - tak, znam takie osoby. Temat ma drugie, nieoczekiwane (przynajmniej dla mnie) dno. Oprócz osób, które z różnych powodów skorzystały z okazji i faktycznie same odeszły i odchodzą (nie wierzą w emerytury z ZUS, więc na okresy składkowe, staż pracy itp. mają wylane), zetknęłam się kilka razy z przypadkiem, kiedy kobiety zwolniono pod tym własnie pretekstem, nie artykułując go oczywiście wprost. Wystarczyło nieprzedłużenie umowy i zdawkowe pół żartem -pół serio, że przecież przy 2, 3 trójce dzieci krzywdy taka pani mieć nie będzie, mimo że np. taka kobieta świetnie sobie radziła w pracy.
Rozumiem kwestie społeczne, znam biedę,z jaką mocują się ludzie - wszystko to rozumiem, ale nie potrafię się pogodzić i wybaczyć rządowi, że szafując tego typu obietnicą nie pofatygował się choćby z grubsza oszacować jej kosztów i konsekwencji, stąd te coraz bardziej nerwowe ruchy i coraz głębsze drenowanie naszych kieszeni pod coraz bardziej niedorzecznymi pretekstami... Absurdalne ustawy obcinające emerytury i renty, pomysł zaj...nia forsy tym emerytom, którzy nie przepracują min. 15 lat składkowych (i KRADZIEŻ środków, które potencjalni emeryci uzbierali - dla mnie to złodziejstwo najgorszej próby), zamrożenie sprzedaży ziemi, zakusy na zmonopolizowanie dochodów WORD-ów, automatów, wymrukiwane przez kaczora zawoalowanych gróźb pod adresem przedsiębiorców, sugestie o możliwości przejmowania firm i pierdyliard kolejnych bzdurek, za które ministrowie powinni w mojej opinii odpowiadać karnie Morawiecki w pierwszej kolejności. Jeśli chodzi o pazerność, nieudolność, zagarnianie państwowej forsy i posadek biją poprzednie ekipy o kilka długości.

> Jeśli chodzi o pazerność, nieudolność, zagarnianie państwowej forsy i posadek biją poprzednie ekipy o kilka długości.

Jednak pan Adrian to jest wizjoner. Już dawno to przewidział. Pamietam jego orację o Ojczyznie Dojnej w Otwocku,

Jedno mnie tylko dziwi u wszystkich przeciwników 500+ .... ŻADNEGO z was nie boli to że dzieci patologicznych rodzin nic z tego nie mają, nie szukacie rozwiązania tego problemu, was boli to że ojciec (bądź matka) takiej rodziny weźmie te 500+ i się uchleje , a wy musicie w pracy zasuwać w międzyczasie. Takie "platformowe Janusze ze słomą w butach" , zamiast skupić się na problemie co zrobić, aby w tych patologicznych przypadkach pomoc dotarła do dzieci wy skupiacie się na tym że ktoś pije, a "wy" nie !

Nieprawda, właśnie dlatego, że mnie to boli, to o tym wspomniałam. I nie dlatego, że "ja" nie piję :/
A z tobą, łowco, nie zamierzam nigdy więcej dyskutować, więc na argumenty nie licz. Skoro i tak NIC do ciebie nie dociera, nie będę sobie "strzępić języka" na forum :/

@wdr - nie ma rozwiązania, w tym problem. I frustracja. Brak możliwości prawnych egzekwowania wydawania forsy dla dzieci tylko na dzieci. To ma nieco głębsze podłoże. Z jednej strony aż się prosi aby kontrolować wydatki z tego tytułu, z drugiej - pachnie to kontrolingiem totalnym państwa nad obywatelem, bo skoro otrzymałeś /-aś forsę zgodnie z prawem, guano komukolwiek do tego, co z nią zrobisz ( w ramach prawa, rzecz jasna). Ale już np. w przypadku alimentów można sądownie uzyskać wgląd do listy wydatków i w pewien sposób je monitorować. Ciężko uzyskać w ramach polskiego prawa wyłączenie rodziców ze swobody (praktycznie nieograniczonej) decydowania o finansach dzieci.

... ty mikro też... żadnej sensownej zmiany co zrobić, aby udoskonalić tą "pomoc" dla rodzin wychowujących dzieci, która jest potrzebna i być powinna , nie zaproponowałaś , ale argument rzucony przez niemiecki jak mniemam tabloid iż "jest pierwsza ofiara 500+" podłapujesz i przepisujesz na forum. Jak kura bez własnego rozumu Niemiec napisał co masz myśleć i już - żadnych własnych refleksji ?!

@Skur....
Jest rozwiązanie wystarczy tylko pomyśleć .... to nie boli.

Rozwiązanie jest banalne. Powiązać 500+ z PIT-em.
Po pierwsze : nie zarabiasz - nie odliczasz od podatku. W ten sposób ludzie nie mieliby interesu w ukrywaniu dochodów, czy porzucaniu pracy.
Po drugie cały program możnaby uczynić sprawiedliwym społecznie - zarabiasz więcej, odliczasz mniej od podatku.
Po trzecie - zgłaszasz do podatku więcej dzieci - więcej odliczasz.
Po czwarte - do realizacji tego programu wystarczy istniejąca infrastruktura Urzędów Skarbowych, co daje oszczędności budżetowe.

Ten model nie spełnia jednak kluczowego w ustroju bolszewickim kryterium - kryterium korupcyjnego.
Kryterium to wymaga, aby pieniądze wręczać elektoratowi bezpośrednio, a nie w formie jakichś pośrednich odliczeń podatkowych. Dla piselektoratu, do którego ten program jest kierowany, taka formuła uniemożliwiałaby bezpośrednie przeznaczanie otrzymanych pieniędzy na alkohol i papierosy, a zatem byłaby kompletnie bezużyteczna politycznie.

wdr'ku drogi, kurę to może masz w domu ;P
Nie mam dziś ani siły, ani czasu, żeby z Tobą dyskutować. Powiem Ci tylko, że w odniesieniu do tego, co się ostatnio dzieje w sferach dla mnie ważnych i mnie dotyczących, czuję się coraz bardziej bezsilna i bez możliwości wpływu na to, co zmienia się od jakiegoś czasu, dlatego nawet gdyby padł tu sensowny pomysł, to myślę, że i tak nie uda się go wdrożyć. No, chyba że nie jesteś zwykłym szarakiem, jak ja i jesteś w stanie cokolwiek więcej zrobić... :/

@sky...
Twój pomysł też jest dyskryminujący pewną część populacji....
@mikro
... mam w zamrażarce kurę, nie wiem czy całą chyba tylko piersi...lubię piersi ;P

Primo
Czy ktoś kto nie potrafi poradzić sobie z samym sobą z własnymi nałogami (alkoholizmem) jest jednocześnie na tyle odpowiedzialną jednostką , aby powierzyć mu opiekę i wychowywanie małego bezbronnego dziecka ?
Dlaczego nie damy z automatu prawa jazdy wszystkim głuchoniewidomym ? Jak każdy może wychowywać dziecko to niech każdy prowadzi samochód....

Pomysł bęcwałka jest na tyle idiotyczny, że nawet nie chce mi się go komentować.
Wystarczy użyć kalkulatora*

Ale mam zagadnienie innej natury:
Roztkliwiacie się nad patologicznym marginesem. (wg bęcwałka: rzekomy żelazny elektorat PiS-u**).
A ja mam takie pytanie:
Czy np. nałogowy alkoholik będzie pił więcej tylko dlatego, że dostanie dodatkową kasę z 500+, którą dziecku od ust odejmie?
Przepije najprawdopodobniej tyle samo co zwykle. Nie przerzuci się na łyskacze ani nie wypije więcej niż organizm da radę.
Przy 500+ zostanie po prostu więcej pieniędzy na wydatki dziecka.
---
* mała podpowiedź: żeby oddać 500 zł zaliczki na PIT trzeba zarabiać brutto ok. 6500 zł
** "ciężka" patologia raczej nie chodzi na wybory. A moherów temat 500+ nie dotyczy

...yyy..... @sadyl nie wiem do czego zmierzasz ,ale obawiam się że w niektórych przypadkach trzeźwość alkoholika jest wynikiem braku środków na alkohol ;P .... więc tak ;P będzie pił więcej ....

@woder:
U alkoholika brak środków na alkohol nie wystepuje. Będzie kradł albo pił rozpuszczalnik.. ale będzie pił.
Kilkudniowa abstynencja z braku środków by go zabiła.
Ale z takim krańcowym menelem to już chyba żadna kobieta się nie wiąże (chociaż... kto wie? Baby są jakieś dziwne :D Nie ma zatem pod opieką dzieci na które dostałby 500+

Podlicz tych, których "stać":
Zdrowy, świeży" alkoholik jest fizycznie w stanie wypić powiedzmy 1l wódki dziennie.
x30 dni x 40 zł = 1200 zł/m-c
Zaawansowany chlor zjedzie przynajmniej o połowę.
Więcej nie wyda na alko. Nie da fizycznie rady.
Jeśli obecnie wydaje wszystko, co ma, to te 500 będzie czystą nadwyżką :)
A skoro ma jakąś kobietę i dzieci to zapewne ta kobieta coś z niego materialnie ma, zatem nie przepija całkiem wszystkiego.
Ergo: 500+ kompletnie nic nie zmieni w kwestii pijaństwa natomiast wiele w kwestii utrzymania rodziny.

Tak. Będzie chlał więcej, będzie kupował więcej zagrychy do tego chlańska, zapraszał przypadkowych znajomych a nawet i wrogów, byleby na chwilę błysnąć, móc się pokazać i choćby przez ułamek sekundy poczuć się lepiej (warto pamiętać, że nałogi bywają odzwierciedleniem naszych frustracji i kompleksów)
Nie. Nie zostaje więcej na potrzeby dziecka. 1. Patrz wyżej. 2. Nałogi dodatkowo generują pokłady egoizmu nakierunkowane tylko na zaspokojenie własnych potrzeb, szczególnie tych związanych z nałogiem, reszta - w tym dzieci - schodzi na dalszy plan.
Znam ludzi, którzy wyprzedają meble z mieszkania podczas nieobecności rodziny, likwidowali książeczki mieszkaniowe/oszczędnościowe dzieci, wyciągają im forsę z portfela, sprzedają rzeczy prywatne... byle się nachlać/naćpać/przegrać choćby na automatach.
Znam też dziunie, które po odebraniu zasiłków w tym 500+ lecą sobie zrobić fryzurkę, pazurki, zakupić lepsze szmatki, kawusię & ciasteczka a dzieciak nadal chodzi w lichej parodii kurtki i słabnie z głodu.
I polski system może im wszystkim skoczyć na kant środkowego palca - nawet jeśli dziecko zostanie odebrane i trafi do pieczy zastępczej, to często-gęsto jedynym bonusem bywa ciepłe koryto na czas i w miarę czyste wyrko do spania. Reszta nasuwa skojarzenie z koszarami.

Są też pedofile i mordercy... ale umówmy się: mówimy o patologii, nie o normie.
Można i trzeba oczywiście szukać rozwiązań tych problemów, ale wiązanie patologii z 500+ jest nadużyciem opozycji dla dyskredytacji politycznego przeciwnika.
Olbrzymia większość pieniędzy przeznaczanych na 500+ trafia jednak do normalnych rodziców i pozwala im nieco podnieść standard życia (głównie dzieci... bo to są normalni rodzice).
Dzięki temu 500+ masa wyśmiewanych Januszów z Grażynkami mogła zabrać swoje Brajanki i Dżesiki na wczasy. Pierwszy raz od lat albo i w życiu. Jakiż to był wdzięczny temat do żartów dla "elit" :/

Żeby nie było: jestem zdecydowanym przeciwnikiem 500+, jak każdego innego rozdawnictwa pieniędzy za free.
Te same pozytywne efekty dla rodzin uzyskałoby się, obniżając koszty pracy (czyli de facto podnosząc wynagrodzenia netto, wszystkim). I nie byłoby jojczenia nt patologii - bo ten margines by nic nie zyskał.

Tu bardziej skłaniałbym się ku teorii sku..... wiewióry, ale dziunie i w/w element przez kogoś został wychowany i tu przechodzimy znowu do Primo.

Wpieprzyłeś mi się z komentarzem @sadyl, z ostatnim po części się zgadzam , jest tylko małe ale 500+ to nie rozdawnictwem za free - 500+ jest zmniejszeniem finansowego obciążenia osób , które poświęciły się wychowaniu młodych (przyszłych) obywateli tego kraju.

@woder:
Ładnie to nazwałeś, ale niczego to nie zmienia.
W całej historii ludzkości ludzie się rozmnażali, bo tak są zaprogramowani biologicznie. Nie trzeba im za to płacić.
Co nie znaczy, że nie można ;)
Mimo ideologicznej odrazy do rozdawnictwa, widzę jego korzyści.
I -jak już kiedyś wspomniałem - gdyby PiS sfinansował 500+ redukując drastycznie ilość urzędniczych darmozjadów, z radością bym im przyklasnął :)

...jeszcze dopowiem... to 500+ bynajmniej nie jest kosztem wychowania dziecka , może starcza na wychowanie psa , pedigde pal , jakieś lekcje tresury , czasem nowa miska czy woreczki na kał lub wizytę u weterynarza . Wychowanie dziecka to niestety wyższa liga i dużo droższa więc te 500 jest śmiesznie niską kwotą. I tak jest to nadal poniżej średniej europejskiej.

.....Ale po co inwestować w Dzieci ?! w wychowanie ! w edukację ! lepiej pozwólmy niech tą kasę wezmą sobie koncerny i wyprowadzają z kraju wszystkie zyski z działalności (np pod postacią opłat licencyjnych za logo firm). A tu będą się rozwijać wyzyskiwane barany tempo popierające pewną partię "obywatelską", która takiemu procederowi przyklaskuje od lat i serwuje to co im "Niemiec"* poda na tacy , a później zdziwienie że traktują nas jak "murzynów" europy.

*- Oberwało się Niemcom , ale po części słusznie więc niech już tak zostanie w końcu to im najbardziej zależy na jak największych wpływach u nas.

>mała podpowiedź: żeby oddać 500 zł zaliczki na PIT trzeba zarabiać brutto ok. 6500 zł

Właśnie tak to wyglada gdy kretyn stroi się w piórka myśliciela. Żałosne.

Bazą do otrzymania 500 PLN może być np. Jedno dziecko i przychody na poziomie najniższej krajowej (24000 pln rocznie). Jeżeli taką sytuację pokazujesz w swoim picie, to do należnego podatku rocznego 19%*(24000 minus kwota wolna od podatku) doliczasz 12*500=6000 pln.
Załóżmy, ze KWOP=8000, jak obiecywał pan dooooda
Mamy wtedy należny podatek : 19%*(24000-8000)-12*500 = - 2960.
Czyli zamiast odprowadzać podatek, po kompensacie taki podatnik dostałby na koniec roku 2960 pln.
Proste ? Proste ! Pracujesz i masz dziecko, dostajesz wsparcie. Nie masz dzieci lub nie pracujesz - wsparcia nie masz.

Powyżej pewnego progu nie odliczałoby się nic (jeżeli ktoś jest w stanie sam sobie pomóc, to 500 pln nie jest mu potrzebne).
Poniżej najniższej krajowej trzeba natomiast kierować do ludzi zasiłki dla bezrobotnych, oczywiście z uwzględnieniem liczby dzieci na utrzymaniu, a nie przekazywać 500 pln jako substytut wynagrodzenia, bo to zniechęca do wyjścia z bezrobocia.

Można także uczynić z dzieci narzędzie do zwolnienia od podatku (np powyżej 5 dzieci). Zaręczam, ze jeżeli bogaci ludzie mieliby odprowadzić 1 mln podatku, to na pewno szybko zrobiliby sobie 5-tkę dzieci. Lepiej chyba niż nowy jacht ?

Jak widać powiązanie pomocy z podatkiem daje dużo większe możliwości sprawiedliwej dystrybucji i kreowania określonej polityki, niż tępe rozdawnictwo wszystkim, jak jest obecnie.

Te rozwiązanie obciążone jest jak pisałem wcześniej wadą związaną z faktem, ze 500+ w zamyśle nie ma pełnić roli programu wsparcia, tylko jest programem stricte korupcyjnym. Berzrobotny otrzymujący zamiast pracy 500 pln na wódkę i papierosy zawsze będzie całował po rękach tych Panów, którzy takie hojne prezenty rozdają i w wyborach będzie na tych Panów głosował, aby ta sytuacja się nie zmieniła.

Ten pis-elektorat jak nie szukał wcześniej roboty, tak dalej jej nie będzie szukał bo i po co.

Zanim nazwiesz kogoś kretynem, zapytaj się dowolnej księgowej, bo twoje wyliczenia są z d.. wzięte.
Zarabiając 2k zł brutto odprowadzasz w ciągu roku 12x111zł=1332zł i tylko tyle możesz potencjalnie odzyskać.
Cokolwiek powyżej oznaczałoby, że US daje ci większy zwrot niż zapłaciłeś podatku PIT.
Gdyby nawet tak zrobiono, to wystarczy przepracować w roku 1 dzień, zarabiając np. 100 zł i złożyć PIT aby wg twej chorej koncepcji "odzyskać" całe 6kzł na każde dziecko z tytułu 500+. Żyć nie umierać... i pracować na czarno :)

> Zaręczam, ze jeżeli bogaci ludzie mieliby odprowadzić 1 mln podatku, to na pewno szybko zrobiliby sobie 5-tkę dzieci.

Ta "złota myśl" komentarza nie wymaga.

>Zarabiając 2k zł brutto odprowadzasz w ciągu roku 12x111zł=1332zł i tylko tyle możesz potencjalnie odzyskać.

Odzysk może przewyższać podatek. Chodzi o kompensatę.
Przecież obecnie Państwo jedną ręką bierze podatek, a drugą z tego podatku i innych przychodów pieniądze oddaje płacąc 500+.
Tak wiec kompensata naleznego PIT z przychodem 500+ w wysokości 6k rocznie może być na minus dla Państwa, co oznacza, ze to Państwo musiałoby zapłacić podatnikowi resztę po odjeciu od 6k należnego podatku.

>Cokolwiek powyżej oznaczałoby, że US daje ci większy zwrot niż zapłaciłeś podatku PIT.

No brawo, zaczynasz dobrze myśleć. Właśnie to wyłożyłem powyżej.

>wystarczy przepracować w roku 1 dzień, zarabiając np. 100 zł i złożyć PIT

Wróć do zdania : Poniżej najniższej krajowej trzeba natomiast kierować do ludzi zasiłki dla bezrobotnych, oczywiście z uwzględnieniem liczby dzieci na utrzymaniu, a nie przekazywać 500 pln jako substytut wynagrodzenia, bo to zniechęca do wyjścia z bezrobocia.

> Zaręczam, ze jeżeli bogaci ludzie mieliby odprowadzić 1 mln podatku, to na pewno szybko zrobiliby sobie 5-tkę dzieci.
Ta "złota myśl" komentarza nie wymaga.

Tak, kretynku, nie wymaga, bo ten system z powodzeniem funkcjonuje na świecie.
Bogaci przemysłowcy we Francji to zawsze są rodziny wielodzietne. Zastanowiłeś się dlaczego ?
https://www.google.pl/amp/www.gazetaprawna.pl/amp/578730,francja-najmocniej-wspiera-rodziny-z-dzieckiem.html

Też słyszałem, że Morawiecki to szemrana postać. Liberałowie gospodarczy twierdzą, że to skrajny socjalista. Tylko że jeśli tak jest, to pomimo tego wpływy z vat do budżetu rosną o jakieś niebotyczne kwoty. To są wskaźniki rzędu 25 % w porównaniu z poprzednimi rządami. Ponadto na giełdzie hossa, agencje analityczne wróżą Polsce przyzwoity wzrost gospodarczy, a te słynne spółki skarbu państwa obsadzane krewnymi i znajomymi królika wreszcie odnotowują przychody. I jak to wyjaśnić? Bo mnie się zdaje, ze po prostu przestali kraść. Szałamacha poległ na podatku od marketów, odniósł połowiczny sukces z podatkiem bankowym, ale powstrzymał mafię paliwową. Jaka to musiała być kasa na lewo. Albo KGHM. Czy wiecie, ze oni kupili za 10 mld ogromne połacie ziemi w Ameryce Południowej i nie wydobyli tam ani grama miedzi? Stadion narodowy - najdroższy na świecie, ktoś musiał wziąć coś na lewo. Autostrada pod Warszawą - 2 mld zł za kilometr. To nie jest kwestia tego, ze pan Misiewicz przytuli kilka czy kilkanaście tysięcy za wsadzenie go do rady nadzorczej. Kradli miliardy. A teraz mamy coś, co porównałbym do faszyzmu Mussoliniego. I piszę to dla nieco wyrobionych w dziedzinie doktryn politycznych, którzy wiedzą, że Mussolini miałby dziś stawiane pomniki gdyby nie sojusz z Hitlerem. Bo faszyzm i nazizm to dwa różne systemy. Mi chodzi o przekonanie o konieczności budowy silnego państwa i centralnego sterowania. Grzegorz Braun mówi, że rządzi nami "grupa rekonstrukcyjna Sanacja". I coś w tym jest. Piłsudski, Mussolini, Franco... To są podobne filozofie rządzenia. A ich ocena historyczna uzależniona jest głownie od tego, po której stronie byli w czasie wojny. A tekst o grupie rekonstrukcyjnej przejęła ostatnio PO. Śmiesznie się słucha PO gadajacej Braunem.

Squirrel

No, tu zafundowałaś sobie parę strzałów w stopę.
Pierwszy problem to jest wylewanie dziecka z kąpielą, Program 500+ jest pomysłem swietnym, a to, że zdarzają się patologie, to rzecz i normalna i nienormalna. Tu sobie strzelasz w stopę, bo ignorujesz fakt, skąd się biorą patologie i cwaniacy. Tzw. III RP jest określana strukturalnie jako system sfunkcjonalizowanych patologii, generowanych odgórnie a nie oddolnie, generowanych przez układ postkomunistyczny i to minister Bartłomiej Sienkiwicz, facet inteligentny, powiedział na taśmach coś o państwie teoretycznym. Stara prawda, że ryba psuje się od góry.
Tak więc całe Twoje rozumowanie nie ma oparcia w rzeczywistości, a jaka jest rzeczywistość pomorska, to moje dojścia w administracji i doniesienie medialne jednoznacznie wskazują kto tu generuje patologie. Gdzie Ty przeżyłaś ostatnie 27 lat ?

Myślę, że niejaka Rafalska, pani udająca ministra, bije na głowę wszystkich strzelców stwierdzeniem: 'Liczyłam, że niektórzy wykażą się niezależnością i ambicją i nie wezmą #500plus'. Koniec cytatu.
Uruchomić program w ramach spełniania wyborczych obietnic, a potem dawać jego potencjalnym beneficjentom do zrozumienia, że jeśli z niego korzystają, to brak im niezależności i ambicji... YEAH! Jak to Kurski powiada - ciemny lud wszystko kupi...
...i miłego wszystkim weekendu;)

@ sadyl

Chyba Ci małe kazanko muszę rąbnąć, bo wychodzi z Ciebie naiwny korwinista z tym "rozdawnictwem".
Całe życie korzystasz z tego rozdawnictwa, tyle że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Otóż cała ludzka tradycja, czyli tradycja kulturowa w najszerszym tego słowa znaczeniu, do której masz darmowy dostęp, to kapitał milionów najrozmaitszych norm, dóbr, wartości, z których korzystasz za darmo codziennie aż do śmierci, Ty sam jak i Twoja rodzina. Jak by to przeliczyć na kasę, to by to kosztowało Ciebie dziesiątki milionów zł. Na Zycie należy patrzeć w pełnym kontekście, bez wyrywania elementów z kontekstu.

raven

"Też słyszałem, że Morawiecki to szemrana postać."

Chyba resztę włosów z glowy sobie powyrywam.
Jeśli chce się dobrze usłyszeć, to trzeba dobrze się wsłuchać i wiedzieć gdzie. Jeśli mowa o Morawieckim, to warto spojrzeć na jego rodzinne powiązania. Tak jak wystarczy popatrzeć na rodzinę Andrzeja Dudy, żeby wrobić sobie dobre zdanie o człowieku. Nie są to faceci z rodzin resortowych i to przesądza.

> Chyba Ci małe kazanko muszę rąbnąć

A nie mówiłem, że to niespełniony PASTERZ z zespołem anankastycznym? ;>

> Jak by to przeliczyć na kasę, to by to kosztowało Ciebie dziesiątki milionów zł.

Na szczęście nie jest to przeliczalne na kasę. Dziedzictwo kulturalne i cywilizacyjne się (jak sama nazwa wskazuje) dziedziczy za darmo.
W przeciwieństwie do środków budżetowych, które trzeba najpierw komuś odebrać, zanim się je wspaniałomyślnie "rozda po uważaniu". Z potrąceniem prowizji oczywiście ;)

> Nie są to faceci z rodzin resortowych i to przesądza.

Niestety...
Dobre pochodzenie może i przesądza o tym, że ktoś jest porządnym człowiekiem.
Nic natomiast nie mówi o jego kompetencjach.

Sadyl

"z zespołem anankastycznym" ???
Z takim zespołem jeszcze nie grałem. Muzyczny czy sportowy ?

Masz szczęście, ze dziedzictwo kulturowe dziedziczymy za darmo. Musisz jednak wziąć pod uwagę, że jego wytworzenie kosztowało i nie było za darmo.
A program 500+ jest programem inwestycji bezpośrednich w kapitał ludzki. Jest ponadto częściową rekompensatą za długi w które wpędziła nas komuna i które te dzieci będą spłacać. Trzeba było postkomuny do rządów nie dopuszczać.

A nie mówiłem coś o słuchaniu ? Wystaczy posłuchać Dudy czy Morawieckiego, żeby wyrobić sobie zdanie na temat kompetencji, potwierdzonych zresztą doktoratem lub stanowiskiem w biznesie. Który z polityków, poza Kaczyńskim, może z nimi konkurować ? Jestem lingwistą i po paru słowach wiem z kim mam do czynienia.

>Tak jak wystarczy popatrzeć na rodzinę Andrzeja Dudy, żeby wrobić sobie dobre zdanie o człowieku.

Nie wiem jakimi ludźmi są rodzice pana Dooody, ale chyba nie udało im się synka dobrze wychować.

Nie tak dawno okazało się, ze spryciula prywatnie zarobkował pobierając pieniądze za wykłady, na które podróżował za pieniądze podatnika.
Poza tym ma sądowy wyrok za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, czyli mówiąc innymi słowami został złapany na tym, że kłamał.

No cóż, wg bolszewickich standardów nie wszystko co białe jest białe.

Przestań podrzucać stare i cuchnące kotlety ze swojego smietnika. Lepiej się postaraj.

Wiem, ze te kotlety cuchną..... ale cóż, tak wybraliście.
Jak powiada pan ksiadz Rydzyk : nie nazywajmy szamba perfumerią

Na kanale ReformacjaTV na youtube sa juz dostępne dwa pierwsze wyklady z konferencji:
1. Nowa Reformacja - aktualna potrzeba Kosciola
2. Dobra i zła jedność. Dobre i zle podzialy.

Zapraszam i pozdrawiam.

pastor Pawel