Renusz-reaktywacja

Właśnie wróciłam z podróży poślubnej, dlatego nie mogłam wziąć udziału w burzliwej dyskusji, jaka rozegrała się na łamach forum.
Kłamstwa wypisywane przez rzekomego męża Madzi są wręcz niewyobrażalne i inaczej nie będę ich komentować, bo ręce opadają. Nawet jeżeli istnieje taka para jak Madzia z mężem, to nie mają oni żadnego prawa, żeby podważac moje doświadczenia, obrażać mnie, moją rodzinę i moich gości. No bo niby dlaczego? W ogóle mnie nie znają, ani ich ziębię ani grzeję. A poza tym, metody te są zdumiewająco podobne do stosowanych przez właścicieli hotelu wobec ich klientów, czyli kłamstwa i obelgi. Ta sama półka, ten sam brak kultury . Czyżby zbieg okoliczności?...Poza tym wymyślanie podobnych bzdur nie ma najmniejszego sensu, wszystko jest nagrane na kamerze, są świadkowie i protokół policji. Z forum wiem również, że nie jesteśmy jedyną parą, której zepsuto wesele w tym hotelu.
Jest jednak prawdopodobne, że jeśli istnieje taka para, to rzeczywiście dobrze bawiła się ona na swoim weselu, bo właścicielka, Danuta Renusz, akurat się nie upiła albo wyjechała i jej zwyczajnie nie było. Gratuluję szczęścia. Jednak nie polecam, żeby inni liczyli na taki przypadek i podejmowali ryzyko, stawka jest za wysoka.
Natomiast nieprawdopodobne jest, żeby para, która dobrze bawiła się na swoim weselu, z takim zacięciem broniła miejsca, w którym ono się odbywało. Napisali by na forum raz pochwalny pean i spełnili tym samym swój obowiązek, nie kłóciliby się , bo szkoda czasu i nerwów, nie wydzwaniali by do hotelu ,tylko żyli sobie długo i szczęśliwie. Na forum piszą szukający i niezadowoleni. Szczęśliwi cieszą się swoim szczęściem. No chyba że para, lub osoba ta, jest bardzo blisko związana z tym hotelem i bardzo jej zależy na jego dobrym imieniu. Bez komentarza, każdy sam się domyśli. Szkoda tylko, że tak późno, pani Danuto.
Pisanie o klimatyzacji i o apartamencie dla nowożeńców jako o upominku, jest po prostu śmieszne, są to usługi gwarantowane w umowie i to nie tylko tu, ale wszędzie. Kto sam szukał, ten wie i nie muszę niczego tłumaczyć. Nikt nikomu łaski nie robi, za imprezę i tak płaci się ciężkie pieniądze.
A do pani kierowniczki ,Danuty Renusz i jej szanownego małżonka. Czy pomyśleli kiedyś państwo, że na którymś weselu może znaleźć się ktoś bardzo wpływowy. Jestem pewna , że nie . Więc niech państwo starają się czasem pomyśleć, dla swojego własnego dobra. To naprawdę nie jest taka skomplikowana czynność.

Nie bedę więcej wracać do tego tematu , bo zbyt wiele mnie to cały czas kosztuje. Nie umiem nawet spokojnie obejrzeć zdjęć z wesela. Mój ślub zaczął się i skończył w kościele. Nie zamierzam się denerwować i wykłócać na forum z fikcyjnymi osobami. Są dowody i inne drogi na rozwiązanie tej sprawy.
pozdrawiam wszystkich czytających
Marzena Koprowska

p.s. A wszystkim, którzy szukają miejsca na wesele, radzę z całego serca, wybierajcie miejsca już sprawdzone, nie ryzykujcie, tylko dlatego , że Wam się gdzieś podoba, nie warto. Pytajcie wśród znajomych. Żadnych wesel w ciemno!