A skąd brać części jak nie będzie takich ludzi i używek na rynku
Z serwisu kupić lampę za powiedzmy 5 tys. zł? Czy kawałek plastiku za 4 tys. zł? Do np. japończyków takie są ceny w ASO.
Gdyby nie tacy ludzie - po kilku latach utrzymanie nawet...
rozwiń
Z serwisu kupić lampę za powiedzmy 5 tys. zł? Czy kawałek plastiku za 4 tys. zł? Do np. japończyków takie są ceny w ASO.
Gdyby nie tacy ludzie - po kilku latach utrzymanie nawet najdroższego auta nie będzie miało ekonomicznego sensu. Nie wspominając już o naprawie auta nawet po małej kolizji.
Polityka cenowa serwisów autoryzowanych daje rynek złodziejom. Właściciel na tym nie traci, bo ma ubezpieczenie.
zobacz wątek