Widok
Inko , zgadza się :) Bycie tak całkiem normalnym jest sztywne i nudne :) Zresztą nie mogę być normalna , jeśli mylę pory dnia i dzwonię gdzieś o 10 rano , a z rozpędu mówię "Dobry wieczór " :D :))) Mój rozmówca musiał mieć ciekawą minę i z pewnością pomyślał , że dzwoni kretynka :)))) Jeśli i Vi się przyzna do bycia wariatem , to będę zaskoczona :)) Oczywiście pozytywnie :)
Vilette masz rację, no nikt nie zwariował.
Choć kiedyś na Forum motocyklistów, po kilku latach czynnego uczestnictwa wypisałem się z forum przez Kobietę;-), która nie dość, że była z mojego miasta (mieszkała blisko mnie) to ujęła sobie za cel "dowalania mi na każdej płaszczyźnie" - Nie to, że nie wytrzymałem nerwowo ale dałem sobie spokój, pomimo, że z większością spotykamy się na wspólnych wyjazdach (Mazury, Góry).
Na początku w jednej kwestii miała rację ale w następnych już zupełnie NIE.
Choć kiedyś na Forum motocyklistów, po kilku latach czynnego uczestnictwa wypisałem się z forum przez Kobietę;-), która nie dość, że była z mojego miasta (mieszkała blisko mnie) to ujęła sobie za cel "dowalania mi na każdej płaszczyźnie" - Nie to, że nie wytrzymałem nerwowo ale dałem sobie spokój, pomimo, że z większością spotykamy się na wspólnych wyjazdach (Mazury, Góry).
Na początku w jednej kwestii miała rację ale w następnych już zupełnie NIE.
Ja nie jestem jakim szczególnym uczestnikiem tego forum;-) ale wracając do tego forum motocyklistów.
Żeby było śmieszniej to bardzo dużo osób wypisało się z tego forum przez tą Dziewczynę - poprosili administratora o zamknięcie konta bez podania przyczyny.
... ta Dziewczyna potrafiła dziennie wysyłać 100 postów (większość oderwanych od rzeczywistości) i teraz sobie wyobraź: Jesteś na specjalistycznym forum i zacznij obrabiać te informacje! Każdy z Nas pracuje, niektórzy Prezesami, Dyrektorami, Właścicielami firma i zwykłymi ludźmi pracującymi, którzy zwyczajnie nie mają czasu na obrabianie info!
...
zresztą, nie ma co ... temat zamknięty.
Żeby było śmieszniej to bardzo dużo osób wypisało się z tego forum przez tą Dziewczynę - poprosili administratora o zamknięcie konta bez podania przyczyny.
... ta Dziewczyna potrafiła dziennie wysyłać 100 postów (większość oderwanych od rzeczywistości) i teraz sobie wyobraź: Jesteś na specjalistycznym forum i zacznij obrabiać te informacje! Każdy z Nas pracuje, niektórzy Prezesami, Dyrektorami, Właścicielami firma i zwykłymi ludźmi pracującymi, którzy zwyczajnie nie mają czasu na obrabianie info!
...
zresztą, nie ma co ... temat zamknięty.
Vilette, Na szczęście Ją nigdy nie widziałem.
Miała męża, brak dzieci, mnóstwo czasu i pracę taką, że te 100 postów potrafiła wysłać będąc w stosunku pracy.
Administratorzy zagrali też nie fer, bo zrobili Ją moderatorem forum, zwalniając się od pilnowania treści;-) Jest na tym forum do dzisiaj;-)
Życie;-)
Miała męża, brak dzieci, mnóstwo czasu i pracę taką, że te 100 postów potrafiła wysłać będąc w stosunku pracy.
Administratorzy zagrali też nie fer, bo zrobili Ją moderatorem forum, zwalniając się od pilnowania treści;-) Jest na tym forum do dzisiaj;-)
Życie;-)
Vilette; Tak, nadal jeżdżę, to taka pasja z młodości. Kiedyś dziennie przejeżdżałem ok. 50 km (do pracy i z powrotem).
Dzisiaj jest tak, że jak nie ma 600 km dziennie do przejechania to zwyczajnie nie wyciągam motocykla z garażu.
a w praktyce to: w Piątek, pracujemy do 12:00 i wyjeżdżamy sobie do Niedzieli do 22:00 (dwa noclegi).
ale też moi koledzy potrafią w jednym sezonie zrobić: Bałkany, Alpy, Rumunię, i co weekend Polskę.
Dzisiaj jest tak, że jak nie ma 600 km dziennie do przejechania to zwyczajnie nie wyciągam motocykla z garażu.
a w praktyce to: w Piątek, pracujemy do 12:00 i wyjeżdżamy sobie do Niedzieli do 22:00 (dwa noclegi).
ale też moi koledzy potrafią w jednym sezonie zrobić: Bałkany, Alpy, Rumunię, i co weekend Polskę.
@Vilette i Graszko,
Tak, fajna to jest sprawa ale na wszystko potrzeba naprawdę dużo czasu i trochę pieniędzy. Mam kolegę, który przejeżdża w sezonie ok. 30 tys. km, każde 1000km to ok. 300 zł na paliwo.
Np. na Rumunię (Transfogarska i TransAlpina) plus dojazdy to ok. 10 dni.
Na Alpy (Austria) - to 7 dni.
ale gdzie chciałbym pojechać (choć to będzie trudne) to GRUZJA oraz Norway (NordKapp).
Bałkany to też minimum 10 dni.
Nie macie pojęcia gdzie ludzie jeżdżą: Indie, Brazylia, Argentyna, ale na takie podróże to minimum od 6 do 12 miesięcy w trasie.
Tak, fajna to jest sprawa ale na wszystko potrzeba naprawdę dużo czasu i trochę pieniędzy. Mam kolegę, który przejeżdża w sezonie ok. 30 tys. km, każde 1000km to ok. 300 zł na paliwo.
Np. na Rumunię (Transfogarska i TransAlpina) plus dojazdy to ok. 10 dni.
Na Alpy (Austria) - to 7 dni.
ale gdzie chciałbym pojechać (choć to będzie trudne) to GRUZJA oraz Norway (NordKapp).
Bałkany to też minimum 10 dni.
Nie macie pojęcia gdzie ludzie jeżdżą: Indie, Brazylia, Argentyna, ale na takie podróże to minimum od 6 do 12 miesięcy w trasie.
Ciekawych ludzi w życiu spotkałem. Np. mam Kolegę, który mieszka w Polsce (jest Nepalczykiem) - Instruktor Jogi i Przewodnik w Himalajach!
Całe życie mieszkał w Nepalu (Kathmandu), tam się urodził, tam pracował, i tam poznał Polkę;-) Jego Wuj prowadzi tam ekskluzywną restaurację;-)
Czyż nie jest tam pięknie? - https://www.youtube.com/watch?v=w3Becl-1JPI
Mam zaproszenie, żeby z nim pojechać tam do Nepalu ale jeszcze nie teraz;-)
Całe życie mieszkał w Nepalu (Kathmandu), tam się urodził, tam pracował, i tam poznał Polkę;-) Jego Wuj prowadzi tam ekskluzywną restaurację;-)
Czyż nie jest tam pięknie? - https://www.youtube.com/watch?v=w3Becl-1JPI
Mam zaproszenie, żeby z nim pojechać tam do Nepalu ale jeszcze nie teraz;-)
Tak wrócę na chwilę do Kathmandu. Nie wiem Czy wiecie ale większość ekspedycji alpinistycznych zaczyna się właśnie w Nepalu a dokładnie w Kathmandu.
Co do motocykla. Mój kolega (3 tygodnie temu) odebrał właśnie z salonu motocykl BMW ADV R1200GS, koszt z osprzętem to 80 tys. PLN.
Ja jeżdżę na trochę tańszym;-)
Nie chcę Was zanudzać więc już więcej nie piszę;-) Bo to temat taki trochę męski.
Kochane Pomorzanki;-)
Co do motocykla. Mój kolega (3 tygodnie temu) odebrał właśnie z salonu motocykl BMW ADV R1200GS, koszt z osprzętem to 80 tys. PLN.
Ja jeżdżę na trochę tańszym;-)
Nie chcę Was zanudzać więc już więcej nie piszę;-) Bo to temat taki trochę męski.
Kochane Pomorzanki;-)
Teraz mam inny problem.
Planuję sobie wizytę u Was w Trójmieście a dokładnie w Gdyni, Redzie i Rumii, i się zastanawiam: Czy wyjechać w tym tygodniu - ale na sobotę muszę wrócić (bo zbijam budkę dla Szpaka). Czy pojechać w następnym tygodniu ale Kurcze! Tak przed Świętami;-) Mam trochę spraw do załatwienia na miejscu! Jeśli w tym tygodniu to jutro po południu ale Czy zdążę wrócić?
Muszę sobie to rozplanować: Co mam do załatwienia!
Planuję sobie wizytę u Was w Trójmieście a dokładnie w Gdyni, Redzie i Rumii, i się zastanawiam: Czy wyjechać w tym tygodniu - ale na sobotę muszę wrócić (bo zbijam budkę dla Szpaka). Czy pojechać w następnym tygodniu ale Kurcze! Tak przed Świętami;-) Mam trochę spraw do załatwienia na miejscu! Jeśli w tym tygodniu to jutro po południu ale Czy zdążę wrócić?
Muszę sobie to rozplanować: Co mam do załatwienia!
@Vilette; Nie, po Himalajach na pewno NIE - za cienki zwyczajnie jestem! Nie chcę ryzykować życia!
Co do wyścigów motocyklowych. Kiedyś oglądałem, zresztą dużo rzeczy mnie w życiu interesuje ale:
Sport (piłka, rower, formuła, motocykle, siatkówka, koszykówka) - mam do tego awersję! Bo już jestem dorosłym chłopcem i wiem, że oprócz Szachów już nie ma uczciwych sportów. Wszyscy kłamią, oszukują, a prawda jest taka, że dzisiaj nie ma sportu bez pieniędzy! Pieniądze zabijają Sport i przy okazji moją duszę jako widza! Fajnie popatrzeć np. na Formułę 1 taki Sebastian Vettel - trzykrotny mistrz świata, który na żaden tytuł nie zasłużył! Miał szczęście, że był w zespole, który ma pieniądze i wiedzę. Sprzęt i wiedza w wielu dziedzinach decyduje, umiejętności trzeba mieć ale nie odgrywają decydującej roli.
Mam do tego wszystkiego dużą awersję. Nie oglądam telewizji prawie w ogóle!
Co do wyścigów motocyklowych. Kiedyś oglądałem, zresztą dużo rzeczy mnie w życiu interesuje ale:
Sport (piłka, rower, formuła, motocykle, siatkówka, koszykówka) - mam do tego awersję! Bo już jestem dorosłym chłopcem i wiem, że oprócz Szachów już nie ma uczciwych sportów. Wszyscy kłamią, oszukują, a prawda jest taka, że dzisiaj nie ma sportu bez pieniędzy! Pieniądze zabijają Sport i przy okazji moją duszę jako widza! Fajnie popatrzeć np. na Formułę 1 taki Sebastian Vettel - trzykrotny mistrz świata, który na żaden tytuł nie zasłużył! Miał szczęście, że był w zespole, który ma pieniądze i wiedzę. Sprzęt i wiedza w wielu dziedzinach decyduje, umiejętności trzeba mieć ale nie odgrywają decydującej roli.
Mam do tego wszystkiego dużą awersję. Nie oglądam telewizji prawie w ogóle!
Najdroższe Pomorzanki,
Mikronezja,
inka-inka,
Vilette,
Graszka,
Ruda Wredna,
k.a.
i jeśli kogoś pominąłem to bardzo przepraszam.
Było mi dzisiaj Bardzo miło. Dziękuję za wspólną rozmowę;-) Nie to, że mnie Ktoś wystraszył ale muszę Was opuścić;-)
Vilette, nie przejmuj się. Wygrana i tak trafia do Ciebie. Jak się zdecydujesz to miło będzie porozmawiać o Trójmieście ze starym zgredem;-)
Jeszcze raz pozdrawiam.
Mikronezja,
inka-inka,
Vilette,
Graszka,
Ruda Wredna,
k.a.
i jeśli kogoś pominąłem to bardzo przepraszam.
Było mi dzisiaj Bardzo miło. Dziękuję za wspólną rozmowę;-) Nie to, że mnie Ktoś wystraszył ale muszę Was opuścić;-)
Vilette, nie przejmuj się. Wygrana i tak trafia do Ciebie. Jak się zdecydujesz to miło będzie porozmawiać o Trójmieście ze starym zgredem;-)
Jeszcze raz pozdrawiam.
Dawaj na Hydepark, założyłam tam wątek muzyczno - konwersacyjny,
http://forum.trojmiasto.pl/Watek-muzyczno-konwersacyjny-vol-5-t598053,1,30.html
ten właśnie :)
http://forum.trojmiasto.pl/Watek-muzyczno-konwersacyjny-vol-5-t598053,1,30.html
ten właśnie :)
> codziennie dziękuję za doskonałą przemianę materii ;)
Sorki, że się wtrącę taką przyziemnością w tą, jakże bajkową, sielankę... ale tak mnie własnie naszło....
Vi: skoro:
a) dużo jesz...
b) nic z tego, co jesz, nie wraca...
c) tego, co przetworzyłaś, w większości ani nie spalasz ani się nie odkłada (na Twe szczęście!)...
... to właśnie obwieściłaś urbi et orbi DUŻĄ intymność Twego bytu ;]
Sorki, że się wtrącę taką przyziemnością w tą, jakże bajkową, sielankę... ale tak mnie własnie naszło....
Vi: skoro:
a) dużo jesz...
b) nic z tego, co jesz, nie wraca...
c) tego, co przetworzyłaś, w większości ani nie spalasz ani się nie odkłada (na Twe szczęście!)...
... to właśnie obwieściłaś urbi et orbi DUŻĄ intymność Twego bytu ;]
otoja , zaczynam wątpić , czy się dogadacie , Twój Martinek coś małomówny a Ty wygadana ..ale ponoć przeciwieństwa się przyciagają ;)) I może będziesz miała faceta , który mało mówi , ale za to ma ładnie na imię :P Coś za coś :D
Martinsex , jakie zapytanie ? O normalne panie ?? Toż widzisz , że my tu wszystkie normalne , tylko każda inaczej :D
Martinsex , jakie zapytanie ? O normalne panie ?? Toż widzisz , że my tu wszystkie normalne , tylko każda inaczej :D
Cyt. "... nie przesadzaj :) jak 40 letni facet chce się umówić na spacer albo na kawę, to zamiast się na niego rzucić, wolicie siedzieć przed ekranem i pisać bajki:))) a hyżo do niego :DDD"
@freewolny;
Nie wiem kim jesteś? i Czym się zajmujesz? Zupełnie mnie to nie obchodzi!
W życiu staram się być zawsze Indywidualistą! a największą moją wadą jest wyrażanie swoich poglądów w słowach. Prze to nie mogę być człowiekiem z Klasą, takim Dżentelmenem bo takie a nie inne podejście do świata, do osób, którymi się otaczam rzuca na mnie blade światło.
Jednak nie mogę wobec twoich słów przejść obojętnie i muszę Ci niestety napisać to:
"Gdy to przeczytałem sam nie wierzyłem, że na Tym forum jest taki Ktoś kto odważył się to napisać". Dodam, jest to jeden z bardziej poruszających tekstów, które udało mi się przeczytać będąc tutaj na tym forum"
Jeśli mogę Ci doradzić to możesz go trochę zmodyfikować i poprosić Administratora o przypięcie go na stałe w dziale TOWARZYSKIE, w wątkach zaczynających się od zdefiniowanych słów: szukam, potrzebuję, umówić się, spacer, spotkanie, zdradzona, oszukana, mam problem, itd.
Dziękuję za uwagę.
@freewolny;
Nie wiem kim jesteś? i Czym się zajmujesz? Zupełnie mnie to nie obchodzi!
W życiu staram się być zawsze Indywidualistą! a największą moją wadą jest wyrażanie swoich poglądów w słowach. Prze to nie mogę być człowiekiem z Klasą, takim Dżentelmenem bo takie a nie inne podejście do świata, do osób, którymi się otaczam rzuca na mnie blade światło.
Jednak nie mogę wobec twoich słów przejść obojętnie i muszę Ci niestety napisać to:
"Gdy to przeczytałem sam nie wierzyłem, że na Tym forum jest taki Ktoś kto odważył się to napisać". Dodam, jest to jeden z bardziej poruszających tekstów, które udało mi się przeczytać będąc tutaj na tym forum"
Jeśli mogę Ci doradzić to możesz go trochę zmodyfikować i poprosić Administratora o przypięcie go na stałe w dziale TOWARZYSKIE, w wątkach zaczynających się od zdefiniowanych słów: szukam, potrzebuję, umówić się, spacer, spotkanie, zdradzona, oszukana, mam problem, itd.
Dziękuję za uwagę.
...
właśnie przed chwilą odwiozłem mojego Syna (6 lat) na imprezę urodzinową i w samochodzie gra nam fajny kawałem ... tadam ... wszystko to co mam, tylko tobie ... , białą różę dam ... a mój syn nuci sobie: białą różę dam, tylko żonie dam ...
Komu chcesz dać ...? Zapytałem, a On mi na to "żonie". Ja mu na to szlachetne tyle tylko, że to może być trudne, żebyś mógł dać żonie różę to musisz Ją mieć. On mi na to: To będę miał. Ja mu na to: To może być trudne: Bo te dziewczyny tylko na Komputerach coś tam stukają;-)
On mi na to: Ty Tato masz rację, u mnie w przedszkolu tylko grają na tych komputerach;-)
No i dojechaliśmy do miejsca przeznaczenia bo nie wiem jak by ta dyskusja się dalej skończyła;-)
Taka mała dygresja do dzisiejszych postów.
właśnie przed chwilą odwiozłem mojego Syna (6 lat) na imprezę urodzinową i w samochodzie gra nam fajny kawałem ... tadam ... wszystko to co mam, tylko tobie ... , białą różę dam ... a mój syn nuci sobie: białą różę dam, tylko żonie dam ...
Komu chcesz dać ...? Zapytałem, a On mi na to "żonie". Ja mu na to szlachetne tyle tylko, że to może być trudne, żebyś mógł dać żonie różę to musisz Ją mieć. On mi na to: To będę miał. Ja mu na to: To może być trudne: Bo te dziewczyny tylko na Komputerach coś tam stukają;-)
On mi na to: Ty Tato masz rację, u mnie w przedszkolu tylko grają na tych komputerach;-)
No i dojechaliśmy do miejsca przeznaczenia bo nie wiem jak by ta dyskusja się dalej skończyła;-)
Taka mała dygresja do dzisiejszych postów.
Erudyto, my jako matki wiemy na jakim etapie rozwoju prezentuje się dziecko piecioletnie, a jak siedmioletnie i starsze. Chodzi o to, że te dzieciaczki są zbyt małe by zaczynały edukację. Stara reforma była w porządku. Teraz chodzi głownie o to, by szybciej pozyskać podatników, co by jeszcze pracowali do 67 r ż
Cyt. "Jak mi kuzynka powiedziała jakie umjęjętności mają nabyć piecioletnie maluchy w zerówce, to za głowę się chwyciłam".
...
tzn. Co Cię zszokowało?
Gdy mój Syn był w przedszkolu (nie mówiąc o klasie "0" - tak Ja byłem w szoku ile mają nauki!
Sam nie wiem Czy dałbym radę to ogarnąć;-)
Teraz jest z "0", umie samodzielnie czytać, pisać, i chwalić się, że ma dziewczynę, która go całuje w policzek;-)
...
tzn. Co Cię zszokowało?
Gdy mój Syn był w przedszkolu (nie mówiąc o klasie "0" - tak Ja byłem w szoku ile mają nauki!
Sam nie wiem Czy dałbym radę to ogarnąć;-)
Teraz jest z "0", umie samodzielnie czytać, pisać, i chwalić się, że ma dziewczynę, która go całuje w policzek;-)
Mikro
Wniosek taki że dojrzałość emocjonalna to kwestia indywidualna u każdego dziecka. Są dzieci które pozornie nigdy nie dojrzeją emocjonalnie (HFA i Aspie) bo nie potrzebują wyrażać swoich emocji tudzież traktują je jako coś nielogicznego a więc zbędnego. Co do używania poprawnego języka to nie znam osoby, która używa czystej literackiej polszczyzny. Zwykle wplatamy zapożyczenia i wyrażenia slangowe.
Wniosek taki że dojrzałość emocjonalna to kwestia indywidualna u każdego dziecka. Są dzieci które pozornie nigdy nie dojrzeją emocjonalnie (HFA i Aspie) bo nie potrzebują wyrażać swoich emocji tudzież traktują je jako coś nielogicznego a więc zbędnego. Co do używania poprawnego języka to nie znam osoby, która używa czystej literackiej polszczyzny. Zwykle wplatamy zapożyczenia i wyrażenia slangowe.
> sporo zanam takich, którzy dziećmi sie nie interesują , a już na pewno nie tym, czy do szkoły przychodzi
No i git. Niech nie chodzi.
Niewykwalifikowani robole też są potrzebni. Nawet bardziej niż pseudomagistrowie po Wyższej Szkole Futurystki i Prokreacji
> własne ambicje spełniaja kosztem dziecka - takich też znam
Jak zapewne każdy.
Ale to nie zmienia faktu, że ciężar odpowiedzialności za dziecko powinien wrócić do rodziców. Ale odpowiedzialnośc to również swoboda kształtowania ścieżki życiowej swego dziecka.
Bo póki co, wolą baranów z Wiejskiej, ślepo małpujących baranów z Brukseli, dziecko staje się własnością Państwa, czasowo oddanym na przechowanie (i wykarmienie) pod reglamentowaną przez Państwo opiekę rodziców.
To już nie jest nawet totalitaryzm. To niewolnictwo!
No i git. Niech nie chodzi.
Niewykwalifikowani robole też są potrzebni. Nawet bardziej niż pseudomagistrowie po Wyższej Szkole Futurystki i Prokreacji
> własne ambicje spełniaja kosztem dziecka - takich też znam
Jak zapewne każdy.
Ale to nie zmienia faktu, że ciężar odpowiedzialności za dziecko powinien wrócić do rodziców. Ale odpowiedzialnośc to również swoboda kształtowania ścieżki życiowej swego dziecka.
Bo póki co, wolą baranów z Wiejskiej, ślepo małpujących baranów z Brukseli, dziecko staje się własnością Państwa, czasowo oddanym na przechowanie (i wykarmienie) pod reglamentowaną przez Państwo opiekę rodziców.
To już nie jest nawet totalitaryzm. To niewolnictwo!
> no chyba nie każdy
Poprawka dla jasności: napisałem, że chyba każdy zna takich rodziców, z przerostem ambicji przelanym na dziecko. Teraz paniatno?
> akurat takie niewolnictwo mi odpowiada
Jak większości kobiet. Bo to w ich naturze leży podporządkowanie się, w zamian za (często złudne) poczucie bezpieczeństwa.
Stąd triumf socjalizmu na świecie, odkąd kobiety zyskały prawa wyborcze.
> nie widzę niczego złego w edukacji
A czy gdzieś pisałem, że ja widzę?
Poprawka dla jasności: napisałem, że chyba każdy zna takich rodziców, z przerostem ambicji przelanym na dziecko. Teraz paniatno?
> akurat takie niewolnictwo mi odpowiada
Jak większości kobiet. Bo to w ich naturze leży podporządkowanie się, w zamian za (często złudne) poczucie bezpieczeństwa.
Stąd triumf socjalizmu na świecie, odkąd kobiety zyskały prawa wyborcze.
> nie widzę niczego złego w edukacji
A czy gdzieś pisałem, że ja widzę?
Tak przypadkiem trafiłem. Spać trudno. Bywa. Tata 2-ki dzieci. Z rożnymi mamami. Temat intrygujący. Tak mi sie wydawało.... Niby w Waszym stylu... Motocykl od naprawdę wielu lat. Nie do wiecznego polerowania i nie ścigacz niestety. Turystyk po prostu. Jakaś chęć do życia mi sie wydawało... Poczytałem i trochę watpię. Dzięki moim dzieciom. I jednak ich mamom. Pozwalają wierzyć. Jakoś mało udało mi sie tutaj trafić na normalna wypowiedz. Jednak jesteśmy naiwni. Mój tekst nie ma nic wspólnego z osoba pod która sie ukaże. Hejt proszę kurować tylko do mnie. I zmieńcie proszę tytuł tematu bo wprowadza w błąd ...