Widok
W Gdyni Ci nie pomogę. W Gdańsku znam kilka takich miejsc.
Na nieużytkach, czyli raczej nikt nie będzie miał nic przeciwko, żeby sobie troszkę uszczknąć.
Tylko taka uwaga: od razu wytycz obręb tych róż za pomocą np. papy czy czegoś podobnego wkopanego w ziemię na jakieś pół metra wgłąb.
Bo za kilka lat, jak ci się to zacznie korzeniami rozłazić po ogrodzie, będziesz te różyczki przeklinać :)
Na nieużytkach, czyli raczej nikt nie będzie miał nic przeciwko, żeby sobie troszkę uszczknąć.
Tylko taka uwaga: od razu wytycz obręb tych róż za pomocą np. papy czy czegoś podobnego wkopanego w ziemię na jakieś pół metra wgłąb.
Bo za kilka lat, jak ci się to zacznie korzeniami rozłazić po ogrodzie, będziesz te różyczki przeklinać :)
Oj.. wystarczy mieć oczy szeroko otwarte :)
W sobotę jechałem autobusem w kierunku Parku Reagana i po drodze, mając w pamięci niniejszy wątek, co rusz zauważałem krzaczory róż.
Ale gdybym chciał nakopać trochę dla siebie, podjechałbym na Stogi, w okolice przystanku tramwajowego "Kaczeńce". Rośnie ich tam dosyć sporo. I coś mi się jarzy, że jeszcze więcej jest gdzieś po drodze na Westerplatte albo do Portu Północnego. Ale tu juz dokładnego miejsca nie wskażę, bo pamięć nie ta :)
Co prawda mam bliżej, prawie pod nosem, na górkach za Tesco na Chełmie, ale stamtąd musiałbym je nosić na plecach. A na Kaczeńce jest świetny dojazd zarówno zbiorkomem jak i autem.
W sobotę jechałem autobusem w kierunku Parku Reagana i po drodze, mając w pamięci niniejszy wątek, co rusz zauważałem krzaczory róż.
Ale gdybym chciał nakopać trochę dla siebie, podjechałbym na Stogi, w okolice przystanku tramwajowego "Kaczeńce". Rośnie ich tam dosyć sporo. I coś mi się jarzy, że jeszcze więcej jest gdzieś po drodze na Westerplatte albo do Portu Północnego. Ale tu juz dokładnego miejsca nie wskażę, bo pamięć nie ta :)
Co prawda mam bliżej, prawie pod nosem, na górkach za Tesco na Chełmie, ale stamtąd musiałbym je nosić na plecach. A na Kaczeńce jest świetny dojazd zarówno zbiorkomem jak i autem.