Widok

Spowiedź przed ślubem kościelnym

Wesele Temat dostępny też na forum:
Drogie koleżanki co dzieje się w przypadku gdy mieszkam z narzeczonym i przed ślubem nie dostaję rozgrzeszenia?
Przecież nagle nikt nie będzie odstawiać szopki i wyprowadzać się na tydzień przed ślubem...
Proszę mnie nie potępiać, znam jasno zasady kościoła, ale zastanawiam się czy księża patrzą "szerzej" czy jest to książkowe zachowanie, mieszkanie razem=brak rozgrzeszenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Musisz podczas spowiedzi powiedziec, że chcesz się "poprawic" właśnie biorąc ślub i dalej nie grzeszyc, bynajmniej tak mi powiedział ksiądz, że gdy podczas spowiedzi wytłumaczysz, że ten ślub to poprawa to dostaniesz rozgrzeszenie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ty nie, a narzeczony dostał rozgrzeszenie?

mieszkanie razem nie jest grzechem...
uprawianie seksu natomiast już tak...

1a. nie idź do spowiedzi i powiedz, że byłaś - chyba nie dostajesz pieczątki sprawdzanej przez tego kto udziela ślubu
1b. (opcjonalnie) idź do spowiedzi po ślubie jeśli masz wyrzuty sumienia i powiedz co zrobiłaś ;>

2. idź do innego księdza (powtarzać do skutku aż rozgrzeszenie dostaniesz... a w końcu dostaniesz, bo księża się między sobą nie komunikują w ŻADEN (nadprzyrodzone również nie) sposób ;) i jak trafisz na takiego w dobrym humorze to dostaniesz)

3. zrezygnuj ze ślubu kościelnego, to tylko przedstawienie na którym zależy większości kobiet, żeby pięknie wyglądać... bo nie mają pomysłu na nic innego... a alteratyw są setki... np jedna epicka alternatywa poniżej; 4 minuty, polecam całe :)
http://www.youtube.com/watch?v=j4OpNWjaI5w
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9
Dajcie spokój z wymyślaniem opcji. U Dominikanów zaznaczasz ze jest to spowiedź przedślubna i dostaniesz kwit podpisany bez problemu. Dodam ze mieszkamy razem i mamy dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przeważnie jest tak że pary mają 2 spowiedzi przed ślubne gdy para mieszka razem przed ślubem to ma jedną nie długo przed ślubem i przeważnie nie ma problemu z rozgrzeszeniem bo wzięcie ślubu to jest chęć poprawy wiec nie powinno być problemów:)
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dobra, a co z kwestią "wszystkich grzechów bardzo żałuje"
Ja tam swoich nie żałuje :) a nie mogę przecież kłamać w czasie spowiedzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na spowiedzi kłamać nie wolno bo spowiedź w tedy jest nie ważna. Ksiądz oczywiście o tym nie będzie wiedzieć i jego oszukasz ale Boga nie oszukasz i on będzie wiedział że przyjmujesz komunie z nieczyste sercem a w tedy jest to grzech. Lepiej na chwile usiąść i pomyśleć czy na pewno postępowało się dobrze czy zgodnie z nauką Boga. Czy nie chcesz dojść do życia w niebie? dlaczego chcesz wziąć akurat ślub kościelny? gdybyś nie wierzyła w Boga na pewno zdecydowała byś się na ślub tylko cywilny. Jak własne przemyślenia nie pomogą to może warto porozmawiać z mądrym księdzem?
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
disujcie sobie... ale co to za dyrdymały ;)))))))))))

"Ksiądz oczywiście o tym nie będzie wiedzieć i jego oszukasz ale Boga nie oszukasz i on będzie wiedział"

skoro "Boga" nie oszukasz, TO PO CHOLERE SPOWIADAĆ SIĘ KSIĘDZU?! :DDDDDDDDDDDD

fu*k logic! :D

ps. rozmowa z księdzem o rodzinie, to tak jak rozmawiać z mechanikiem samochodowym o fizyce kwantowej ;)
ps2. 'w tedy' pisze się nieco inaczej ;) figure it out!

ps3. NIGDZIE w biblii - starym ani nowym testamencie - nie ma słowa o tym, że trzeba się spowiadać kapłanowi! czytaliście w ogóle biblie? ^^
jedyny fragment biblii gdzie jest o tym wzmianka to:
"Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którymkolwiek zatrzymacie są zatrzymane."
słowa te były skierowane przez Jezusa (o ile w to wierzyć :) ) bezpośrednio do tamtejszych apostołów, a nie wszystkich następnych...
poza tym wg. biblii 'kapłanami' są WSZYSCY wierzący... a nie tylko obecni księża...

poza tym jest też fragment:
Albowiem jeden jest Bóg, jeden tez pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.

deal with it...

ps4. nie jestem Jehowym ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie spowiadasz się księdzu tylko Bogu za pośrednictwem księdza i jeśli wierzysz to wiesz że w czasie spowiedzi jest obecny Bóg.

A rozmowa z księdzem miała dotyczyć grzechów i żalu za nie. A po za tym ksiądz z kosmosu się nie wziął tylko też wychowywał się w rodzinie wiec też wiedzę na ten temat ma.

Słowa które przytaczasz były skierowane przez Jezusa do apostołów a księża są następcami apostołów tak jak następcami świętego Piotra pierwszego papieża (jednego z apostołów) jest każdy kolejny papież.
Jak Twoim zdaniem Jezus miał mówić do naszych księży skoro nie żyli w tamtych czasach? Masz może też inny sposób na odpuszczenie grzechów przez następców apostołów czyli księży? A wszyscy wierzący są głosicielami słowa Bożego a kapłanami tylko wybrani tak samo jak wybrani zostali apostolowie a lud miał głosić naukę Jezusa a apostołowie odopuszczać grzechy i na pamiątkę Jezusa składać ofiarę ustanowioną na ostatniej wieczerzy.

Jeśli nie wierzysz Twoja sprawa tylko nie nakłaniaj kogoś do grzechu i świętokractwa
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie chodzi o to w co kto WIERZY

tylko o to, co jest napisane w piśmie świętym - w które Ty wierzysz, bo cała Twoja wiara opiera się na nim, a jednak w powyższym poście naliczyłem 6 rzeczy sprzecznych z tym co jest napisane w biblii :)

nie będę dyskutował z kimś, kto twierdzi, że wierzy, a nie ma pojęcia o czym pisze ;)
Twoja wiara opiera się na tym, co przekazali Ci rodzice + lekcje religii ;)

"Jak Twoim zdaniem Jezus miał mówić do naszych księży skoro nie żyli w tamtych czasach?" - to jest definitywnie najgłupsza rzecz jaką widziałem w tym miesiącu, wrzucam to na mojego bloga :):):) tu nawet nie będę komentował ;)

"Masz może też inny sposób na odpuszczenie grzechów przez następców apostołów czyli księży?" - umiesz czytać? to nie księża odpuszczają Ci grzechy, tylko bóg... możesz natomiast porozmawiać z DOWOLNYM WIERZĄCYM BLIŹNIM - o tym mówi biblia, nie koniecznie z księdzem - o tym jakie grzechy popełniłaś/eś...
1 Tm 2:5, "Albowiem jeden jest Bóg, jeden tez pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus." - widzisz tu gdzieś wymienionych księży?

to, że spowiadasz się księdzu to wymysł tylko i wyłącznie kościoła - żeby w zamierzchłych czasach kontrolować bogobojny motłoch, który tego nie rozumie ;))) i palić ludzi na stosie ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
na forum jest taka fajna opcja "szukaj" ;)

po wpisaniu 'spowiedź' o dziwo wyskakują ze 3 strony wątków wyjaśniających DOKLADNIE to o co pytasz... ;))))))

ale czego ja wymagam od katola ;) przecież jemu/jej NALEŻY się odpowiedz ;))))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie rozumiem po co ślub kościelny?? Jeżeli w sposób ewidentny łamie się zasady wiary. Po co mieszkać ze sobą przed ślubem a tym bardziej uprawiać seks przedślubny, jeżeli jeżeli jest się katolikiem - by sprawdzić czy partner się nadaje? A jak się nie nadaje, to co wtedy? Wyrzucić , porzucić?
Wiara nie jest po to by żyć dla wygody, jeżeli ktoś chce wygody to niech bierze ślub cywilny? Papierek wszystko później rozwiąże, jeżeli partner się nie sprawdzi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tym prostym zdaniem chciałam pokazać że Pismo Święte trzeba interpretować bo teraz czasy są inne. Nie żyjemy w czasach gdy żył Jezus wiec zdanie " jeden tez pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" trochę traci znaczenie. Niestety Ty jesteś zbyt "inteligentny" by zrozumieć proste rzeczy. Masz rację dyskusja z kimś kto wierzy tylko w to co mu wygodniej nie ma sensu. Twoje wypowiedzi i interpretacja "wiary" na własny użytek jest najśmieszniejsze jaką kiedykolwiek usłyszałam. Niech Bóg wybaczy Ci Twoje grzechy i mylne interpretacje Biblii.
Zostań z Bogiem.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ty natomiast wierzysz jak leming - taka gra była, gdzie jeden za drugim lemingi szły i ginęły dla 'większego dobra' :) - w to, co powie Ci kościół ;)

ten sam kościół który wywodzi się z palenia 'wiedźm' (chorych ludzi) na stosach i organizowaniem krucjat gdzie mordowali dziesiątki tysięcy ludzi za to, że wierzyli w coś innego ;)))

fakt, czasy się zmieniły ;) ale fanatycy Twojego pokroju zostali tacy sami... kiedyś krucjaty - teraz obrażasz mnie i próbujesz zdyskredytować to co mówię, chociaż nie masz ABSOLUTNIE ŻADNEGO argumentu, żeby potwierdzić swoją tezę ;)

dopóki nie zrozumiesz, że to kościół latami przekręcał/tłumaczył/zmieniał słowa które obecnie są w biblii na swój użytek, żeby im się dobrze żyło, i żeby mieli władzę dopóty będziesz dawać się temu kościołowi dymać na wszystkie strony ;) a na starość moherowy berecik i czczenie następcy Ojca Dyrektora ;))))))

dodatkowo, to co ja robię, to NIE JEST "interpretacja wiary na MÓJ użytek" - ja nie mam z tego absolutnie żadnego pożytku, nie zarabiam w ten sposób, nikt mi nie kibicuje i nie gratuluje ;) robię to, bo może ktoś przeczyta, i pójdzie po rozum do głowy, i zrozumie pewne kwestie... np taką podstawową, że O ILE niebo w ogóle istnieje, to żeby się tam dostać wystarczy być dobrym człowiekiem... nie trzeba wierzyć w żadnego boga, szczególnie że niemalże wszystkie religie co do współistnienia w społeczeństwie oraz traktowania i poszanowania innych osób mówią dokładnie to samo: NIE RÓB INNYM KRZYWDY ;)

teksty w stylu:
"jest jeden bóg" - są tylko po to, żeby mieć władze... żeby 'wierne lemingi jak Ty' się bały, że jak uwierzą w 'świętą krowe' czy inne 'bóstwo' to spotka ich kara... bo jak wiedzą, że spotka ich kara to są posłuszni, i płacą kapuchę właśnie TEMU a nie innemu kościołowi...

przecież to jest proste...

myślisz, ze jeśli bóg faktycznie istnieje, i ateista zapuka do bram nieba, i powie:
-oj cholera pomyliłem się... nie chodziłem do kościoła etc bo to banda złodziei i oszołomów, nie chciałem być tego częścią... ale całe życie byłem dobrym człowiekiem - a przynajmniej się starałem...

myślisz, że go nie wpuszczą? :D jeśli myślisz, że nie, to cała ta Twoja wiara to bujda :) bo całe to g*wno opiera się na przebaczeniu etc etc etc ;)

na następnej kolędzie - bo pewnie nie wiesz gdzie indziej znaleźć kapłana po godzinach - zapytaj się księdza o powyższy przykład ateisty vs matka alkoholiczka, która co niedziele dyma do kościoła, a potem 5 dni tłucze dzieci w domu :)

więc skoro dobrego ateistę/agnostyka/protestanta/buddystę czy innego allahowca wpuszczą - to na cholere chodzić do kościoła i pompować dostatecznie już burackie ego księżulków? ^^'

ale spoko... to tylko przemyślenia... rób co uważasz ;) chodź do kościoła, dawaj na tace, i kłóć się z ludźmi nie podając żadnych argumentów ;))))))))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Aradash...świetny wywód

Chodzę do kościoła, nie daję na tacę, modlę się do Boga a nie do "księży/księdza", przygotowuje się do ślubu tak jak nakazuje mi wiara. To już nie XV wiek, że trzeba brać ślub kościelny, więc nie rozumiem tego, że ludzie nieznający kryteriów wiary a tym bardziej ich nie przestrzegający taki związek chcą zawrzeć.
Nie uważam się za leminga; fakt oddałbym życie za swoją wiarę, tak samo jak za swoją ojczyznę lub rodzinę. Nie traktuję tylko wierzących jako swoją "rodzinę" pomagam wszystkim na tyle ile mnie stać. Nie wiem, czy bycie tylko "dobrym człowiekiem" pozwoli mi wejść do nieba, ale jeżeli jest to mrzonka, to przynajmniej ludzie nad moim grobem będą dobrze mi życzyli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aaradash rowniez zgadzam sie z wiekszością Twoich wywodów.
Niestety kościół duzo wolniej dopasowuje sie do obecnych czasów. Na przykład jeszcze kilka lat temu głośno sprzeciwiał sie transplatologii dzis jest to cos powszechnego i akceptowalnego. Teraz głośno mowi nie dla in vitro jestem pewna ze za kilkadziesiąt lat rowniez bedzie to akceptowalna metoda leczenia niepłodności bo żyjemy w takim swiecie i czasach gdzie jestesmy ładowani z każdej strony chemia i hormonami ze niestety niepłodność bedzie choroba naszych czasów.

Wracając do meritum. Ja spowiedź potraktowałam jako rozmowę z księdzem a nie odklepanie regułki. Powiedziałam ze mieszkałam z narzeczonym i wiem ze to nie jest zgodne z nauka kościoła ale ja nie czułam ze robie cos złego wiec trudno mi powiedziec ze Togo żałuje bo nie czułam ze kogoś tym krzywdzę. Był to jedyny mężczyzna z ktorym mieszkałam itd. i rozmowa z księdzem była bardzo rzeczowa, moze miałam szczęście :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ślub katolicki jest dla katolików - tych, którzy chcą Boga zaprosić do swojego życia. Jeśli tego nie chcecie, to po co Wam zabawa w ślub? Czemu nie jesteście wierni swoim przekonaniom do końca?
Rozumiem, ze katolikami nie jesteście, jeśli nawet nie wiecie na czym polega spowiedź. Więc po co wam ślub katolicki?
Jak juz ktoś powiedział, jest cała masa innych opcji.

Chyba, że jednak czujecie, że jest jakiś sens w katolickim pomyśle na życie z Bogiem, zarówno przed, jak i po ślubie.

Do naszego ślubu juz nieco mniej niż sto dni :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele bez ogłoszeń

ile wódki, napoi na wesele...??? (68 odpowiedzi)

Hejka.... Forumki, które mają doświadczenie powiedzcie mi ile wódki, napi na 100 osób???

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (210 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...

jaki prezent,upominek na rocznice slubu POMOCY! (67 odpowiedzi)

Pomóżcie mi, co możemy kupić moim rodzicom na rocznicę ślubu. Może jakis fajny upominek... nie...

do góry