Widok
co za czasy, zły jest ten komu przeszkadzają kupy, trzeba grzecznie i z kulturą zwracać uwagę bo się wlasciciel psa obrazi ! Może jeszcze trzeba prosić sr*jacego psa czy można po nim pospratac !!! Czy jak ja nasr*m wam pod płotem to grzecznie mnie poprosicie abym tego nie robił ? Fakt jest taki że nie kulturalne jest wypuszczenie psa i nie sprzątanie po nim nawet na wsi !!!!
.... niestety muszę Cie zmartwić, przerabiałem ten temat już rok temu i niestety ale Twoja teoria dotycząca nawyków wyniesionych z blokowiska pęka jak bańka.
Problem dotyczy również autochtonów z jednorodzinnych posesji. I niestety jak już tu było wspominanie, zwrócenie grzecznie uwagi powoduje tylko wybuch strasznej agresji ze strony właściciela psa.
I jak się okazuje chamem i nic nie rozumiejącym jest zwracający uwagę, a nie właściciel psa. Musi jeszcze chyba upłynąć trochę czasu zanim się kolejne pokolenia właścicieli wyedukują.
Specyficzna mentalność i brak szacunku do innych to chyba jakaś taka kaszubska cnota czy jak...??
I tak na pociesznie - Pozdrawiam sąsiada, który zbiera po swoim niedużym piesku. Można ? Można!!!!, Pan jest chyba z przyszłości :) i przybył z misją edukacyjną :).
Problem dotyczy również autochtonów z jednorodzinnych posesji. I niestety jak już tu było wspominanie, zwrócenie grzecznie uwagi powoduje tylko wybuch strasznej agresji ze strony właściciela psa.
I jak się okazuje chamem i nic nie rozumiejącym jest zwracający uwagę, a nie właściciel psa. Musi jeszcze chyba upłynąć trochę czasu zanim się kolejne pokolenia właścicieli wyedukują.
Specyficzna mentalność i brak szacunku do innych to chyba jakaś taka kaszubska cnota czy jak...??
I tak na pociesznie - Pozdrawiam sąsiada, który zbiera po swoim niedużym piesku. Można ? Można!!!!, Pan jest chyba z przyszłości :) i przybył z misją edukacyjną :).
cytat:.... "niestety muszę Cie zmartwić, przerabiałem ten temat już rok temu i niestety ale Twoja teoria dotycząca nawyków wyniesionych z blokowiska pęka jak bańka."
więc
dlaczego tego problemu nie ma po drugiej stronie ul. Lotniczej w Baninie ( lewa strona w kierunku Gdańska)?
Proste - nie ma blokowiska.
więc
dlaczego tego problemu nie ma po drugiej stronie ul. Lotniczej w Baninie ( lewa strona w kierunku Gdańska)?
Proste - nie ma blokowiska.
To niestety bardzo przykra prawda, ludzie sr*li psami pod blokiem bo to przecież nic ich tylko wspólne a teraz sr*ją innym pod domem.
Jak problem jest powracający to niestety trzeba uruchomić w sobie chama, ustalić gdzie delikwent mieszka i nazbierać trochę psich kup i wysypać pod drzwiami a jak nie pomoże to mu obrzucić elewację a co. Taki nie patrzy gdzie wali tym psem więc w życiu się nie dowie kto to zrobił a może się nauczy.
Jak problem jest powracający to niestety trzeba uruchomić w sobie chama, ustalić gdzie delikwent mieszka i nazbierać trochę psich kup i wysypać pod drzwiami a jak nie pomoże to mu obrzucić elewację a co. Taki nie patrzy gdzie wali tym psem więc w życiu się nie dowie kto to zrobił a może się nauczy.
Ja myślę ze Banino zostanie kulturalna stolica Polski,chwila chwila ... chyba jednak nie :( wszyscy tu się opluwają , wyzywają traktują jak wrogów ,nie umieją się jednoczyć , uważają ze młode rodziny z dziećmi to getto, a teraz już pieskowi kupka nie może spaść spod ogona bo afera prawie jak do gazet .kurk.. jak wy sobie kiedyś radziliście jak nie było internetu ? Sami jesteście jak francuskie pudle , trochę charakteru jest potrzebne żeby załatwić własne sprawy a nie płakać na forum po każdej kupce ! Tak nienawistnej krainy to jeszcze nie widziałem , ludzie maja wszystko a są tak tyle sfrustrowani ze zachowują się jak dzieci.
I jeszcze mam stać pod płotem i pilnować czy czasem jakiś właściciel z psem nie upatrzy sobie mojego podjazdu.
NIE mam psa a co tydzień muszę sprzątać dowody na ich obecność na mojej posesji.
Zastanawiam się co trzeba mieć mieć w głowie i nie wiadomo jakie mniemanie o sobie aby przyprowadzić swojego psa na działkę do sąsiada aby tam załatwił swoje potrzeby i po nim nie posprzątać.
I zaznaczam nie mam nic przeciwko zwierzętom tylko przeciwko zachowaniu ich właścicieli i nie chcę nikogo wskazywać palcem, tylko kilka osób czytając to forum powinno się zastanowić nad swoim zachowaniem odnośnie sąsiadów, którym mimo wszystko taka kultura (lub raczej jej brak) uprzykrza życie. Bo bywają dni że aby wsiąść do samochodu muszę bardzo uważnie patrzeć pod nogi.
NIE mam psa a co tydzień muszę sprzątać dowody na ich obecność na mojej posesji.
Zastanawiam się co trzeba mieć mieć w głowie i nie wiadomo jakie mniemanie o sobie aby przyprowadzić swojego psa na działkę do sąsiada aby tam załatwił swoje potrzeby i po nim nie posprzątać.
I zaznaczam nie mam nic przeciwko zwierzętom tylko przeciwko zachowaniu ich właścicieli i nie chcę nikogo wskazywać palcem, tylko kilka osób czytając to forum powinno się zastanowić nad swoim zachowaniem odnośnie sąsiadów, którym mimo wszystko taka kultura (lub raczej jej brak) uprzykrza życie. Bo bywają dni że aby wsiąść do samochodu muszę bardzo uważnie patrzeć pod nogi.
rolnicy na Pszennej juz ogrodzili pole drutem -elektryczny pastuch mam nadzieje ,że łazy nie wyprowadza więcej razy tam swoich kundli. Widziałam jak babol wyprowadzał w zboże psa, ręce opadają, gdzie szacunek do pola, chleba. Kiedys ludzie wiedzieli ,że w pola ze zbożem nie wyprowadza się psów. Ktos napisał ,że pod Xavierem a raczej pod drzwiami kwiaciarni pies się załatwił a właściciel poszedł sobie i co a no MINUS --------- za post. To jest kultura dac minusa bo ktoś o tym napisał. Na łeb Ci chamie powinien narobić.
Sorry ale ręce opadają na takich.
Sorry ale ręce opadają na takich.
Skoro Cię śmieszą posty narzekających ludzi to ich nie czytaj i tym bardziej nie komentuj.
Jeśli chodzi o sam wątek to też miałem niestety wątpliwą przyjemność wdepnięcia w g...o na własnym podjeździe nie mając przy tym żadnego zwierzaka. To samo tyczy się tych pałętających się po osiedlach kotów, które sikają na drzwi, elewacje. Trzeba dzwonić do animalsów i robić z tym porządek. Jak ktoś nie potrafi się zająć swoim pupilem to nie powinien go posiadać.
Jeśli chodzi o sam wątek to też miałem niestety wątpliwą przyjemność wdepnięcia w g...o na własnym podjeździe nie mając przy tym żadnego zwierzaka. To samo tyczy się tych pałętających się po osiedlach kotów, które sikają na drzwi, elewacje. Trzeba dzwonić do animalsów i robić z tym porządek. Jak ktoś nie potrafi się zająć swoim pupilem to nie powinien go posiadać.
tylda barana zrób wiesz ale tak porządnie az Cie łeb zaboli.
Piszemy o wyprowadzaniu na cudze trawniki i pod furtki.
Nie mam obowiązku sprzątać po nieswoim kundlu!. Kultura to 2 b a może ja mam wyprowadzić swojego psa pod dwoje drzwi.Co za prymitywy nic nie rozumieją. Nas.a taki a Ty człowieku sprzątaj po chamskim właścicielu.
Co do ptaków to nikomu to nie przeszkadza i nad dzikim zwierzęciem kontroli nie posiadasz a nad swoim kundlem brudasie TAK! JASNE
Piszemy o wyprowadzaniu na cudze trawniki i pod furtki.
Nie mam obowiązku sprzątać po nieswoim kundlu!. Kultura to 2 b a może ja mam wyprowadzić swojego psa pod dwoje drzwi.Co za prymitywy nic nie rozumieją. Nas.a taki a Ty człowieku sprzątaj po chamskim właścicielu.
Co do ptaków to nikomu to nie przeszkadza i nad dzikim zwierzęciem kontroli nie posiadasz a nad swoim kundlem brudasie TAK! JASNE