Re: Styczniowe mamy 2010 cz. 22
Dziewczyny, przechodziłam to samo. Z godzinę na godzinę zero pokarmu. Teraz pokarm jakby wrócił, ale nie mam go tyle co potrzeba i sama nie wiem dlaczego. Odciągałam regularnie co 2h i nic mi...
rozwiń
Dziewczyny, przechodziłam to samo. Z godzinę na godzinę zero pokarmu. Teraz pokarm jakby wrócił, ale nie mam go tyle co potrzeba i sama nie wiem dlaczego. Odciągałam regularnie co 2h i nic mi pokarmu nie przybyło, odciągam co 3h i również lipa. Najwięcej i najsensowniej mam go jak odciągnę co 6h i tak zaczęłam robić. Na początku miałam wyrzuty, że dokarmiam sztucznym, ale co zrobić jak własnego brakuje do wykarmienia dzieciaczka.
Teraz już bez wyrzutów, podaję około 200ml sztucznego i 500ml swojego i cieszę się, ze choć te 500ml mam dla Amelki
zobacz wątek