Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.7
Potwierdzam słowa lipuni - znamy się z Mary prywatnie, więc jestem na bieżąco :) a właściwie to byłam, bo trochę przycichła z smsami, więc chyba się rozkręciła ze skurczami w końcu... bo wcześniej...
rozwiń
Potwierdzam słowa lipuni - znamy się z Mary prywatnie, więc jestem na bieżąco :) a właściwie to byłam, bo trochę przycichła z smsami, więc chyba się rozkręciła ze skurczami w końcu... bo wcześniej to nic się nie działo, więc dostała oksytocynę... zobaczymy czy zdąży przed północą :)
U nas na szczęście Święta w miarę spokojnie i leniwie minęły, bez żadnych chorób i wizyt na ip - więc reszcie szczerze współczuję...
Justyna - okropna ta twoja lekarka, jak można zbagatelizować takie rzeczy?? chore, naprawdę...
Madzia - ale masz już fajnie, że masz już dzieciaczka przy sobie... też już bym chciała mieć to za sobą, wcześniej jakoś tak o tym nie myślałam, ale tak przez święta mnie jakoś naszło, że bym już chciała przytulić Ulkę :) ale - żeby nie było - wolę jednak w przyszłym roku, więc jeszcze trochę muszę nogi pościskać, a po Sylwestrze niech się dzieje co chce ;)
zobacz wątek