Odpowiadasz na:

Szok i niedowierzanie

Ku przestrodze.
Córka dziś nabrała ochoty na gofra, udałyśmy się więc do lokalu "U Tymka".
Miejsce dość znane, latem kupuje się gofry w okienku. Tym razem okienko było zamknięte, więc... rozwiń

Ku przestrodze.
Córka dziś nabrała ochoty na gofra, udałyśmy się więc do lokalu "U Tymka".
Miejsce dość znane, latem kupuje się gofry w okienku. Tym razem okienko było zamknięte, więc weszłyśmy do środka, sugerując się napisem "U Tymka. Otwarte".
Stoimy przy ladzie, przeglądamy menu na ścianie, czekamy. W międzyczasie przychodzi jakaś pani, staje za nami w kolejce, ale po około minucie zniecierpliwiona wychodzi. Czekamy jeszcze chwilkę, w końcu zza rogu wychodzi jakiś jegomość, patrzy spode łba i burczy:
- Tak?
Mówię dzień dobry i pytam, czy możemy kupić gofra.
Jegomość mierzy nas wzrokiem i mówi, że 30 metrów dalej na ulicy sprzedają".
Okej, nie to nie, wychodzimy. W wejściu mija nas dwoje ludzi, dziewczyna i chłopak. W drzwiach odwracam się jeszcze, a pan zaprasza ich do środka (Okazuje się, że jednak potrafi powiedzieć dzień dobry). Nie mogę się powstrzymać i zawracam. Widzę, że za rogiem były stoliki, a on usadził ich przy jednym z nich i wręczył menu.
- Przepraszam - pytam. - Dlaczego nas pan odesłał? Trzeba było powiedzieć, że trzeba wejść do środka, żeby zamówić. Czy to lokal dla wybranych?
Typ na to:
- Ciebie, dziecko, nie stać, żeby tu gofra kupić. Tu 10 złotych gofr kosztuje.
- Słucham? - odpowiadam. - Wypraszam sobie dziecko", to po pierwsze, a po drugie z pewnością nie zamierzam już tu nic kupować, bez obaw - Zmierzam w kierunku wyjścia.
- Wyjdź - woła jeszcze, idąc za mną. - To nie jest miejsce dla ciebie. Tu trzeba zapłacić.
Nie wytrzymuję już i mówię w progu:
- Nie jesteśmy na ty, głupi dziadzie, a opinię o tym miejscu na pewno wystawię.
Gość robi gest, jakby chciał mnie popchnąć albo uderzyć (jestem już na zewnątrz).
- Wynoś się, ty stara gruba ruro! (jakoś co do wieku nie mógł się najwyraźniej zdecydować). Nie będziesz mnie straszyć!
Świadkiem całego zajścia jest moja 11-letnia córka, której pechowo zachciało się gofra.
NIE POLECAM
PS Nie wiem, czy to był sam Tymek, czy jednak pracownik, ale opinie powyżej sugerują, że właściciel.
PS 2 Najbardziej chyba żałuję tego, że kupowaliśmy tam w sezonie od wielu lat, więc nie 10zł, ale dużo więcej już u tego buca musieliśmy zostawić :/

zobacz wątek
7 lat temu
~Sylwia

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry