Widok

Szukając pracy nie daj się oszukać

Poszukiwanie pracy to ciekawe zajęcie, bardzo rozwija twórczość i kreatywność, a z czasem również daleko posuniętą ostrożność
Nie jest ważne, jakim specjalistą jesteś i ile stażu pracy posiadasz musisz bardzo uważać. Myślisz, że starego misia nie da się nabrać na sztuczny mód? a jednak!
Lata nadwyżki ludzi poszukujących pracy skłoniły firmy, i to czasem nawet bardzo duże firmy, do praktyk bardzo nieetycznych chociaż legalnych (lub mniej legalnych)
I nie jest ważne czy taki pracodawca to franczyzowa knajpka Pana Janusza która na cel obrała młodych, niedoświadczonych ludzi, czy wielki potentat na rynku IT wyławiający pomysły za free. Próbuje się oszukiwać nawet prawników! Oto kilka przykładów z którymi się zetknęłam:

O tym że nie należy wysyłać skanów swoich dokumentów nikomu nie trzeba tłumaczyć.

1.Na chałupnictwo
Tak jak w ogłoszeniu poniżej. Firma wymyśla jakieś nieskomplikowane prace które można wykonać w domu, potrafią nawet umowę przysłać w której jest napisane że firma ocenia jakość pracy i zastrzega sobie prawo do nie przyjęcia w przypadku niestarannego wykonania.
Ty płacisz za przesyłkę plus kaucja za towar i otrzymujesz długopisy. Składasz je i odsyłasz na własny koszt. Nawet jeśli raz ci zwrócą kasę, ale na pewno nie całą, żeby sprawa za szybko się nie wydała, to następnego razu już nie będzie. Zostaniesz bez kasy, bez zapłaty i bez towaru. Tak to działa.

2.Konkursy na logo, na opowiadanie, na talent e.t.c.
Konkursy to moja ulubiona forma kradzieży intelektualnej. Zwłaszcza wśród grafików, plastyków, pisarzy, pracowników naukowych, projektantów.
Zazwyczaj nagroda w takim konkursie jest niewspółmiernie mniejsza niż włożona w to praca i dużo mniej kosztowna niż zatrudnienie profesjonalnego biura projektowego. Prywatne firmy są na tyle bezczelne, że zachowują i wykorzystują nadesłane materiały w późniejszych akcjach lub dyrektorzy przedstawiają je potem jako swoje pomysły.

3.Na pracę próbną
Masz jako takie rozeznanie w branży. Firma zaprasza cię na rozmowę kwalifikacyjną. Dogadujecie szczegóły umowy gdy nagle szef/szefowa stwierdza że dużo osób ma dwie lewe ręce do pracy i koniecznie musi cię sprawdzić na dniu/tygodniu próbnym. Darmowym.
Nie łódź się. Nie zapłacą Ci i nie zatrudnią. Jeśli usłyszysz takie słowa to uciekaj! To klasyczny przykład zapewniania sobie darmowego pracownika, codziennie innego.

Pewna pani aplikant szukała dodatkowych zleceń, chodziło o pisanie pozwów dla klientów.
Znalazła zleceniodawców, odbyli rozmowy, zapadły ustalenia finansowe.
Firma z branży odszkodowań poprosiła ją o napisanie 5 próbnych pozwów, każdy po 50 zł, żeby sprawdzić jej warsztat. Poprosiła o przesłanie dokumentów mailem (żeby mieć ustalenia na piśmie, do tego dochodzi tajemnica zawodowa etc. dla bezpieczeństwa) i okazało się że umowa nie doszła, miała dojść później, obiecali wysłać na początek jeden skan, bo nie ma komu zeskanować i zgadnijcie ani jeden skan nie dotarł a firma przestała odbierać telefony. Okazało się że to była standardowa praktyka a firma preferowała kontakt osobisty by nie zostawiać śladów.

4.Na rozmowę kwalifikacyjną

Niektóre korpo-firmy jeśli trafią na projekt którego nie mogą łyknąć lub potrzebują darmowej porady eksperckiej co do nowego rozwiązania potrafią ogłosić nabór np. na stanowisko starszego konstruktora a na rozmowie kwalifikacyjnej będą padać bardzo szczegółowe i konkretne branżowo pytania: Co Pan by zrobił gdyby...albo...Jak by Pan rozwiązał taki problem....Co Pan myśli o takim i takim rozwiązaniu..
O ile testy kompetencji nie są niczym złym o tyle firmy potrafią próbować wyciągać wręcz tajemnice konkurencji, technologii, produkcji, i tylko po to robione są rekrutacje!
Czerwona lampka powinna nam się zapalić jeśli firma zbyt szczegółowo podchodzi do zadawanych pytań.

Szczególnie powinni uważać tłumacze którzy czasem na rozmowie dostają całą dwustronicową umowę techniczną do przetłumaczenia, kiedy normalnie próbka to nie więcej niż dwa akapity, zresztą, wystarczy ze czterech kandydatów i masz umowę gotową

5.Na staż
Staż stał już się niemal instytucją i źródłem darmowej lub półdarmowej siły roboczej.
Pół biedy żeby tej niewykwalifikowanej, ale niektóre firmy są na tyle pozbawione przyzwoitości że na darmowy staż poszukują osób z doświadczeniem. To jest jasny komunikat że firma nie szanuje pracownika bo kto szanuje człowieka który zgadza się pracować za darmo? Zazwyczaj im mniej płatny staż (o ile to jest prawdziwy staż) tym mniejsze są szanse realnego zatrudnienia. Jeśli firmy nie stać zapłacić grosze stażyście to tym bardziej nie stać ją na zatrudnienie etatowego pracownika.
Firmy są jak piranie i jak raz poczują krew (darmochę) to z niej tak łatwo nie rezygnują a warunkiem zachowania ciągłości jest stały dopływ świeżej krwi jak mawiają szefowie.



Jak rozpoznać ofertę pracy napisaną pod konkretną osobę?
Jak sprawdzić warunki w firmie do której się aplikuje?
Na co trzeba uważać przy zawieraniu umowy?
Jak bezpiecznie zmienić pracę?
Dlaczego warto na rozmowie z rekruterem podać zaniżone widełki?

To będą teksty typu z mojego doświadczenia wynika.

Mam nadzieję że każdy znajdzie coś dla siebie i może dorzuci coś z własnego doświadczenia wynikłego
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

pkt.5 - staż (potrzeba darmowej siły roboczej)

Darmowe staże i praktyki to ostatnio popularny zwyczaj.
Wielu studentów, słuchaczy musi zaliczyć praktyki, aby ukończyć szkołę. Ale bardzo trudno jest znaleźć firmę na praktyki - szczególnie płatne. Lotnisko doskonale wykorzystuje tę nadwyżkę siły roboczej -
np. 200 godzin pracy w SOLu, godziny są obliczane dokładnie , nie przepuszczą ani jednej. Praca jest bardzo ciężka, na małym odcinku, ruch jest ograniczony, nigdzie nie można chodzić (bo to lotnisko przecież). Praca jest całkowicie DARMOWA - czysty zysk dla SOL!
Szkoda, że nikt na lotnisku nie zauważył jeszcze jak wysoce nieprzyzwoity jest ten proceder!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W Trójmieście bardzo łatwo znaleźć dobrze płatne praktyki dające realną możliwość rozwoju w przyszłości nawet już u boku innego pracodawcy. W Warszawie, Krakowie, Wrocławiu jest jeszcze łatwiej, ale w Trójmieście nie jest źle, jest to poziom Poznania lub Łodzi. I nie dotyczy to tylko studentów studiów technicznych. Oczywiście jest jeszcze jedno założenie, że naprawdę się studiuje, studia to nie szkoła powszechna, ani szkoła zawodowa, wymagają jak sama nazwa mówi samodzielnego studiowania, a uczelnia ma za zadanie poszerzyć horyzonty, wspierać rozwój, pasje, być miejscem zdobywania pierwszych znajomości, które zaprocentują w przyszłości. Wystarczy być pasjonatem tego co się robi, a nie iść na studia bo wypada, bo rodzice kazali, bo nie wiedziałam/em co ze swoim życiem zrobić, bo koleżanki, koledzy poszli do ja też. Nie trzeba być geniuszem, wystarczy średnia pojętność, determinacja, pasja, dobra organizacja, planowanie swojej kariery.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bardzo ładna teoria :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

A co się nie zgadza z praktyką? Staże dla studentów są i dobrze płatne, ale trzeba coś sobą prezentować. Dla dobrych studentów informatyki otwarta droga do 5 k na stażu, a potem możliwości na o wiele większe zarobki, teraz jest bum na programistów, ale nie jest to jakaś wyjątkowa branża. Mój bratanek jest na wydziale elektrycznym i też dostał dobrą ofertę na 3 roku. Studenci skandynawistyki i sinologii i innych też nie powinni narzekać na brak możliwości. Można tak wyliczać dalej. Dobrze płatne są też praktyki dla studentów zarządzania, ale jest jeden warunek, dobra wiedza z domeny, w której się chce pracować na kierowniczym stanowisku, może nawet drugi fakultet.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zarządzanie, Ekonomia, Psychologia (HRy) daja szanse na dobry staż. Jest jedno ale. Trzeba studiować i działać. Same studia nic nie znaczą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myślę że wyraźna duża plakietka z napisem :
Jestem studentem. Pracuję tu za darmo / I'm student. I work here for free / Ich bin Student. Ich arbeite hier kostenlos /
koniecznie duuże logo firmy :D

P.S. Sorry ale cyrylica się nie pojawiła
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Szukają darmowych pracowników albo studenciaków na oszustwo i nie tylko

trzeba uważnie uważać , ja już od początku uważam na różne oferty , nie dałem się nabrać na prace w rossmanie na ochronie , strasznie ściemy wciskali , ten co mi to polecił ok ale ten drugi to gorzej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

i jeszcze coś dodam dalszego co do tego ,

\5.Na staż
Staż stał już się niemal instytucją i źródłem darmowej lub półdarmowej siły roboczej.
Pół biedy żeby tej niewykwalifikowanej, ale niektóre firmy są na tyle pozbawione przyzwoitości że na darmowy staż poszukują osób z doświadczeniem. To jest jasny komunikat że firma nie szanuje pracownika bo kto szanuje człowieka który zgadza się pracować za darmo? Zazwyczaj im mniej płatny staż (o ile to jest prawdziwy staż) tym mniejsze są szanse realnego zatrudnienia. Jeśli firmy nie stać zapłacić grosze stażyście to tym bardziej nie stać ją na zatrudnienie etatowego pracownika.
Firmy są jak piranie i jak raz poczują krew (darmochę) to z niej tak łatwo nie rezygnują a warunkiem zachowania ciągłości jest stały dopływ świeżej krwi jak mawiają szefowie.

na te z urzędu pracy też trzeba uważać , bo miałem pod koniec maja taką propozycje i tylko jedna oferta marna ,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Staże z Urzędu Pracy służą przedsiębiorcom do pozyskania jednorazowej, bezzwrotnej dotacji na doposażenie stanowiska pracy.
Warunkiem jest półroczne utrzymanie danego stanowiska, ale i na to firmy mają sposób. Nie ma nic gorszego niż staż z UP bo w tym procederze nowy pracownik jest właściwie figurantem lub staje się niechciany balastem
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak oczywiście 5 k na rękę dla studenta stażysty.... Z branży tłumaczeń wykonywanie próbek stało się niemal standardem na wyłudzanie i korzystanie z bezpłatnej pracy. Próbki typu 1 rozdział książki Pani zrobi a potem się zobaczy omijam z daleka, ale widzę, że jest masa ludzi, którzy się na to jeszcze nabierają. Dawno dawno temu wykonywałam próbkę dla instytucji zagranicznej, 1 stronę tekstu technicznego. Uwaga uwaga - nie zostałam wybrana do realizacja całego zlecenia, ale instytucja ta od razu poprosiła o wystawienie faktury / rachunku za tą 1 stronę - bo to przecież praca, i oczywiście bardzo szybko dostałam wynagrodzenie na konto.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

4700 masz na stażu w MARS (branża FMCG) ale oczywiście to zachodnie korpo. Swego czasu była na nie nagonka, że jesteś tam jednym z wielu trybików, że jesteś pozbawiony podmiotowości. jesteś tylko jakimś numerkiem w zestawieniu bo szef regionu prawdopodobnie siedzi w Warszawie i nie ma szansy go spotkać.
Od kiedy zetknąłem się z firmami rodzinnymi i ogólnie małymi firmami to stwierdzam że bycie polerowanym trybikiem, któremu dają jakieś benefity jest o wiele lepsze niż bycie murzynem dostawionym do małej, rodzinnej firmy. Trybik ma szanse rozwoju, może stać się kierownikiem, czy specjalistą lub zmienić działy. W małej firmie gdzie szef jest właścicielem to nie możliwe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Płatny staż w Marsie to niestety wyjątek i oferta nie dla wszystkich.
Po pierwsze musisz już na wejściu wykazać się osiągnięciami - takich jak ty będzie kilku z całej Polski a oni sobie wyłowią tylko jednego a reszcie podziękują. Jestem prawie pewna że jednym z warunków będzie podpisanie umowy lojalnościowej a w pozostałych przypadkach umowy o zakazie konkurencji bo to kluczowe stanowiska.
W pakiecie ze stażem jest relokacja czyli zmiana miejsca zamieszkania. Kwota wydaje się być dość atrakcyjna dopóki nie uwzględnimy lokalizacji = Warszawa i okolice
Jak przeanalizuje się wszystkie za i przeciw to oferta nie wydaje się już tak atrakcyjna jak się ją przedstawia.

Co do małych firm rodzinnych to prawda - im mniejsza firma tym mniejsze możliwości.
Z mojego doświadczenia wynika że praca w mniejszej firmie to też wymóg większej wszechstronności, brak świadczeń socjalnych, brak możliwości rozwoju i brak profesjonalnego doskonalenia zawodowego,
a z fajnych rzeczy które w małych firmach mi się podoba to krótki proces decyzyjny, większa elastyczność i większa swoboda działania. Praktycznie ciągle jesteś zmuszony do samodzielnej nauki nowych rzeczy i to mi się zawsze podobało ale fakt, że na dłuższą metę może być męczące i irytujące :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Płatny staż w Marsie to niestety wyjątek i oferta nie dla wszystkich. Płatne staże masz niemal w każdym korpo. W Lidlu płacą 3000, JM, Auchan, Carrefour czy Tesco też opłacają stażystów. Podobnie rzecz ma sie z wielką czwórką i generalnie wszystkimi firmami z obcym kapitałem
"Po pierwsze musisz już na wejściu wykazać się osiągnięciami - takich jak ty będzie kilku z całej Polski a oni sobie wyłowią tylko jednego a reszcie podziękują. Jestem prawie pewna że jednym z warunków będzie podpisanie umowy lojalnościowej a w pozostałych przypadkach umowy o zakazie konkurencji bo to kluczowe stanowiska."
To chyba normalne. W odróżnieniu do wielu januszy biznesu inwestują i to sporo
"Praktycznie ciągle jesteś zmuszony do samodzielnej nauki nowych rzeczy i to mi się zawsze podobało ale fakt, że na dłuższą metę może być męczące i irytujące :)" Robienie za księgowego, handlowca, marketingowca w jednym jest zaiste rozwojowe, zwłaszcza za lekko powyzej minimalnej.. Oczywiście wyszkolić się trzeba samemu. To nie korpo by robić szkolenia dla wszystkich
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A koszty relokacji i samodzielnego utrzymania się w nowym, droższym miejscu zamieszkania?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niektóre mniejsze firmy mają często brak świadomości gdzie żyją. Nie wiedzą, że już jest 21 wiek, nie słyszeli nic o kodeksie pracy, bhp w pracy, o urządzeniach, które mogą ułatwić pracę fizyczną. Małe firmy są często pokryte dużą warstwą rdzy, ignorancji i wyśmienitego samopoczucia.

Mała firma może jeszcze po znajomości dostać stażystę z Urzędu Pracy - a wtedy to już super! Dla firmy oczywiście. Ktoś przyjdzie, popracuje, coś zrobi, a firemka się cieszy, że ma darmową siłę roboczą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy coś wiesz więcej o datacjach z urzędu na doposażenie stanowiska pracy? Czy oznacza to, że w zamian za darmową siłę roboczą ci dziwni pracodawcy dostają JESZCZE inne korzyści? To straszne!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

osobie bezrobotnej w czasie odbywania stażu przysługuje tylko stypendium wypłacane przez starostę (de facto to UP płaci, nie pracodawca)
Dlatego "staże" są tak popularne, im dłużej tym lepiej a gwarancji zatrudnienia nie ma.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

ale czy pracodawca dostaje jeszcze kasę z UP za to, że weźmie stażystę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie, pracodawca ma tylko darmowego pracownika opłaconego przez UP
Druga sprawa ze bezrobotny nie bardzo może takiego stażu odmówić

Natomiast dofinansowanie wyposażenia stanowiska pracy jest czymś innym i pracodawcą który tworzy miejsce pracy może dostać niezły grosz na zakup wyposażenia. To nie są jedyne bonusy które może uzyskać pracodawca ale wtedy to jest umowa między pracodawcą a UP
Wszystko jest ładnie opisane na stronce "zielona linia gov.pl" w zakładce pracodawca
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

DOkładnie bo jak odmówi albo przerwie to traci ubezpieczenie i przy pierwszej rejrestracji , to po 9 miesięcach nie może rejrestrować się w up

a po tych 9 miesiącach jak się pójdzie a coś odmówisz albo przerwiesz to na równe 12

A te firemki pracodawcy niby , to zyskują i zarabiają , A taki pracownik czy tam bezrobtny traci na tym i nie ma z tego nic albo płaca tragiczne stawki

pamiętam jak byłem zarejestrowany w tam tym roku pod koniec maja , to zaproponowana mi jedną kiepską oferte , a ten który niby szukał tam , to ponoć szukał już rok i nie może znaleść , tak te w up mówiły

taki zarejestrowany szukający nic nie zyskuje , nawet na przejazdy nie dostanie a co tu mówić o bonach , o który tyle razy mówią i piszą , czy tych przejazdach dojazdach , dobrych pensjach i ubezpieczeniach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Gorzej jeszcze w sektorze kultury. Staże bezpłatne a praca półdarmo, żywisz się w końcu pasją
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie i trzeba uważać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeszcze jest efekt EGO firmy.
Z mojego doświadczenia wynika, że im większa i rozpoznawalna firma tym mniejsze zarobki.
Jakby praca w TAK prestiżowej firmie była wartością samą w sobie a pensja stanowiła tylko skromny dodatek
Pracowałam kiedyś pod jednym takim dużym, międzynarodowym, bardzo rozpoznawalnym logo
Jak mówiłam znajomym gdzie pracuje to było : "Wow, naprawdę? "
Szybko ich sprowadzałam na ziemię poddając nazwę stanowiska i aktualne zarobki
Wtedy następował kolejny szok i niedowierzanie

I okazało się że mniejsze firmy płacą lepiej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Te mało znane lepiej płaCą to fakt i zabierają praowników z tych znanych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wygląda na to, że staż z UP to niezły przekręt. Firemka zwalnia pracownika, któremu płaci pensję i inne zusy, idzie po darmowego stażystę (bo to taniej). Siła robocza musi pracować, bo nie może zrezygnować ze stażu, bo umowy są tak napisane, że to bezrobotny jest winny. Nie może się poskarżyć w UP, bo UP dostaje kasę pewnie za stażystę. Jeśli będzie konflikt - to UP raczej stanie po stronie pracodawcy, no bo przecież bezrobotni to .......
Świetny pomysł na biznes.. Pracodawcom bandytom dziękujemy!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie , czytałem dokładnie te umowy , i i musisz wszystko robić to co oni Ci każą , to nie jest dobre
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przykład stażu z UP:

Dziwna firemka zwalanie pracownika magazynowego (dość ciężka praca), potem idzie do UP, prosi o stażystę - ale niby do pracy biurowej. Potem się okazuje, że to jest odziedziczone stanowisko po magazynierze. UP nie reaguje na prośby o podanie zakresu obowiązków na tym stażu.
Ze stażu oczywiście nie można zrezygnować. Bo cię skreślą na 4 miesiące.
Czy na pewno czasy niewolnictwa się skończyły?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Potem się okazuje, że to... ściema

UP powinien na serio pomagać , a po drugie zlikwidować go , bo nie pomaga i łaske robią że ci coś dają oraz to ubezpieczenie które można szybko stracić w tydzień
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

niestety na bezrobotnych każdy chce się dorobić - i urząd pracy i organizator stażu.
A jak jesteś człowieku bezrobotny - to przecież twoja wina!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Osób niezamożnych nie stać na bycie bezrobotnymi w Polsce
Średnie świadczenie z UP wynosi niecałe 600 złotych! i jest wypłacane jedynie pół roku. Po tym czasie świadczenie wynosi 0zł i jest niezależne od ilości członków w rodzinie będących na utrzymaniu osoby która straciła pracę.
Pracodawcy doskonale o tym wiedzą i to wykorzystują
Średni czas szukania jakiejkolwiek legalnej pracy w pomorskim to do 6 miesięcy, czas poszukiwania pracy zgodnej ze specyficznymi kwalifikacjami to od roku wzwyż

Urząd pracy jeszcze nikomu nie pomógł w znalezieniu pracy i nie ma co się łudzić że to się kiedykolwiek zmieni.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mi nie pomógł i wam również , 600 to nie każdy dostaje od tak
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Średni czas szukania jakiejkolwiek legalnej pracy w pomorskim to do 6 miesięcy"
"świadczenie z UP wynosi niecałe 600 złotych! i jest wypłacane pół roku"

No trzeba być na prawdę ograniczonym umysłowo żeby nie widzieć korelacji ;)

"Urząd pracy jeszcze nikomu nie pomógł w znalezieniu pracy i nie ma co się łudzić że to się kiedykolwiek zmieni."
Oczywiście, że nie...
Ostatnio przenosiłem firmę i na ten czas poszedłem do urzędu pracy bo nie miałbym NFZ-towzkiego ubezpieczenia.
Nie wypełniłem absolutnie żadnych kwalifikacji poza chyba j. angielskim, a przy wizycie kobieta się mnie pyta:
-jakiej pracy pan szuka?
-nie szukam pracy tylko ubezpieczenia...
-aha, oszczędził nam pan czasu, proszę przyjść za 4 miesiące....

:)
Tak są wydawane publiczne pieniądze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

na serio tak jej powiedziałeś , trzeba było się zapisać i nie mówić tego , to na tydzień byś miał chociaż i zdążył zrobić w nfz to co trzeba
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ziomek... Nie zrozumiałeś. Dostałem ubezpieczenie od ręki na 3 miesiące ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oczywiście że Urząd pracy niewiele pomoże - ale niech nie utrudnia.
Nad ofertami pracy i stażami, a dokładniej mówiąc nad pracodawcami - musi być jakiś nadzór.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

http://praca.trojmiasto.pl/Jak-nie-dac-sie-oszukac-szukajac-pracy-n111605.html

jakaś przeczytała twój temat i zrobił z tego news temat
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

A żeby to tylko raz :D
To dobrze, im więcej ludzi wie na co trzeba uważać, tym mniej da się oszukać, i o to chodzi
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kociu, bo Ty dobrze i mądrze piszesz. Czytam Twoje posty już od kilku miesięcy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Up!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ponawiasz :) , A może coś Nowego wiesz :) :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzięki, ale obecnie nic ciekawego się u mnie nie dzieje więc nie mam inspiracji ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Agencja pracy ? warto ? OPINIE (13 odpowiedzi)

Warto korzystac czy lipa ? zbior cv i tyle ? jakie dosw. ?

praca na zmywaku (18 odpowiedzi)

Co sądzicie o tej pracy? W miarę możliwa czy lepiej szukać czegoś innego?

Praca w domu, chałupnictwo (6 odpowiedzi)

Czy istnieje pewna sprawdzona wyplacalna firma która oferuje prace w domu przy komputerze bądz...

do góry