Odpowiadasz na:

Re: TSH i FT4 w ciąży...

Kropka, badanie TSH ogólnie jest drugorzedne u osoby biorącej syntetyczny hormon. Nasi lekarze się na to upierają, a to jest kompletnie nielogiczne.

Najważniejsze są wolne hormony... rozwiń

Kropka, badanie TSH ogólnie jest drugorzedne u osoby biorącej syntetyczny hormon. Nasi lekarze się na to upierają, a to jest kompletnie nielogiczne.

Najważniejsze są wolne hormony tarczycy - ft3 i ft4. Powinny oscylować w okolicach 60-80 % normy (w drugiej połowie ciąży raczej blizej 60%), a najważniejsze jest samopoczucie chorego (ale w ciąży dość trudno kontrolować objawy, bo wiele z nich, np. senność są swoiste również dla ciąży).

TSH jest hormonem przysadki mózgowej, nie tarczycy. U osoby nieleczonej hormonalnie przysadka z dość dużą dokładnością "wie" ile hormonów tarczycy krąży we krwi, i w zależności od tego wysyła mało albo dużo hormonu TSH do pobudzania (lub nie) tarczycy.

My, niedoczynnościówki czy też Hashimotki nie potrzebujemy już właściwie TSH. Nasze tarczyce są już najczęściej nieczynne, całą dawkę hormonów dostajemy w tabletkach. Oprócz tego nasze przysadki głupieją od sztucznego hormonu. Więc po pierwsze - normy TSH już kompletnie nie są dla nas, po drugie - masz niezłe ft4, a TSH całkiem typowe dla tarczycówki na dobrej dawce hormonu.

Ja od roku biorę dwa hormony tarczycy, tylko raz badałam TSH, wynosiło 0,002 o ile dobrze pamiętam :) I było ok, bo miałam przy tym ft3 i ft4 idealnie na 80% i dobrze się czułam. Teraz badam wyłącznie ft3 i ft4.

zobacz wątek
15 lat temu
Agatha

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry