Odpowiadasz na:

Re: Tesciowa...odwieczny problem, wasze doswiadczenia sa ciekawsze od moich ?:)

"Ja w tym nie widze nic dziwnego, w gosciach? przeciez to rodzina."

- a coś było mówione o tym, że teściowa to nie rodzina

Jak sie przyjeżdża do kogoś w odwiedziny to sie... rozwiń

"Ja w tym nie widze nic dziwnego, w gosciach? przeciez to rodzina."

- a coś było mówione o tym, że teściowa to nie rodzina

Jak sie przyjeżdża do kogoś w odwiedziny to sie jest w gościach. Nie mieszkasz u teściowej tylko przyjeżdżasz na kawę, czy tam nawet na noc, wiec jesteś w gościach.
Nic dziwnego że są niesnaski jak sie zachowujesz jak u siebie.
Rozumiem swobodnie, ale bez przesady.

Ciężko mi sobie wyobrazić że kiedyś jakaś lafirynda bedzie mi sie panoszyć po chałupie, rządzić i wydziwiać, bo co? Bo jest żoną mojego syna? Mój dom bedzie moim domem tylko dla niego. Ona bedzie zawsze gościem, chociażby była najlepszą synową na świecie to nigdy nie bedzie moją córką.

P.S. Nie jestem teściową :P
Próbuję spojrzeć na sytuację od drugiej strony.

zobacz wątek
11 lat temu
~B.T.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry