Odpowiadasz na:

Re: Tesciowa...odwieczny problem, wasze doswiadczenia sa ciekawsze od moich ?:)

ale tu przeciez nie chodzi o zasady tylko uczucia i to najsilniejsze jakie jest milosc matki do dziecka, nie sadze ze ktokolwiek podejmuje walke swiadomie, tylko ciezko jest poprzestawiac swoje... rozwiń

ale tu przeciez nie chodzi o zasady tylko uczucia i to najsilniejsze jakie jest milosc matki do dziecka, nie sadze ze ktokolwiek podejmuje walke swiadomie, tylko ciezko jest poprzestawiac swoje myslenie. a te wszystkie objawy nadopiekunczosci wtracania sie dasow sa wlasnie tego przejawem. synkowie sa mamusi, corki tatusiow. jest jeszcze jedno, kobiety z regoly zostaja wdowami wiec praktycznie zyja same. malo ktora ma zainteresowania, czy robi cos poza domem, bo sie przeciez poswiecila rodzinie i wychowywaniu dzieci, nawet jak pracowala zawodowo. ile matek tu ma hobby, zaitersowania, a raczej czas na ich wykonywanie? jak sie zostaje samemu to automatycznie kierujesz sie do najblizszej osoby czyli syna, no i wnukow. jak ktos jest na maciezynskim to jezdzi do swoich rodzicow, a do tesciow glownie z mezem, w weekendy. nie rozumiem tu wypowiedzi ze tesciowa nie przyjezdza bo nie ma pieniedzy - tak ciezko jest jej sfinansowac ta podroz. bedac na wojennej sciezce z tesciowymi krzywdzicie najblizsze wam osoby - meza i dzieci, bo stawianie meza w takiej sytuacji jest okropne dla niego, bo jaka nie jest to jest jego matka ktora wychowala go na osobe z ktora dzielicie zycie, a wasze dzieci traca cenny czas z dziadkami bo najczesciej nawet jezeli sie nie zgadzaja z wami nic nie pobije czasu spedzonego z dziadkami a nigdy nie wiadomo ile go zostalo. moj tesc umarl pare tyg temu i nie moge odzalowac ze moja corka nie bedzie go pamietac

zobacz wątek
11 lat temu
~walerka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry