Widok

Usunąć kierownika tego schroniska

Dwukrotnie odwiedziliśmy schronisko Promyk z chęcią pomocy a być może nawet adopcji psa. Wolontariusze powiedzieli, że nasza pomoc jest bardzo potrzebna (lekarska, fotografa, wyprowadzanie psów na spacery). Kiedy pojechaliśmy z lekarstwami w odwiedziny do schroniska zostaliśmy niemal wyrzuceni przez kierownika Świniarskiego (i panią weterynarz). Ostentacyjnie próbowano nas zniechęcić mówiąc że jedyna pomoc jaka jest potrzebna to "czyszczenie klatek po kotach". Nasza pomoc lekarska została odrzucona, o lekach, pożywieniu, itd. nie wspomnę.
Aż żal, że zwierzętami opiekują się ludzie pełni nienawiści.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 5
I tu zasadnicze pytanie czy jest Pani lekarzem weterynarii?Na jakiej podstawie chciała Pani wykonywać zabiegi lekarskie na zwierzętach ze schroniska. Czy moze chciał Pani tylko poćwiczyć dobrze że są czujni ludzie, którzy uniemożliwili Pani takie praktyki. A czyszczenie klatek to też pomoc, w wielu schroniskach właśnie takie prace wykonują wolontariusze.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 12
Przecież użytkownik nie pisał o praktykach lekarskich tylko o LEKACH oraz JEDZENIU dla zwierząt. Nie było nic pisane o wykonywaniu zabiegów lekarskich na zwierzętach. Wkurzają mnie takie czepialskie komentarze o niczym.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2
Juz niejednokrotnie na tym forum opisywano fatalne zachowanie niektorych pracownikow (nie wolontariuszy), ale efektow pozytywnych ze strony jednostki nadrzednej zupelnie brak. Przychodzi na mysl powiedzenie "jak groch o sciane". Kierownik tego schroniska i jego lizusy powinni wziac sie do sprzatania klatek zwierzecych, jezeli dopuscili do takich zaniedban. W takin niejscu nie powinno byc urzednikow, a jedynie pracownicy.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3
Czytaj ze zrozumieniem " nasza pomoc lekarska"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8
A pomoc w postaci lekow czy karmy dla zwierzat?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wy chyba sobie ludzie nie zdajecie sprawy z tego o czym piszecie. Schronisko liczy około 370 psów i kotów nawet nie zliczę. Zakładając, że na jeden dzień przypada 5 pracowników fizycznych i ci ludzie maja naprawdę co robić SZANOWNY WOLONTARIAT zamiast przeszkadzać i mieć pretensje o wszystko mogłyby pomóc. Bo posprzątanie kociej klatki czy pozbieranie kupy nie jest skomplikowane, natomiast przy takiej ilości zwierząt jest czasochłonne i wymaga pracy, dorzucając do tego tak jak teraz pogodę to naprawdę nie jest sielanka. Ale ludzie widzą oczywiście tylko błędy pracowników, dlaczego ? Bo tak jest najłatwiej powiedzieć jeśli samemu się nie spróbowało takiej pracy. SZANOWNY WOLONTARIAT lata z pieskami swoimi ulubionymi na spacerki, choć powinni wsiąść z pierwszej kolejności przy które wymagają wyczesania (widziałem kartkę na ten temat w schronisku). Inne psy które nie są czyste i nie chodzą grzecznie na smyczy są niewidoczne dla wolontariatu, bo przecież taki pies wymaga pracy, a to dla PAŃ W RÓŻOWYCH CZAPECZKACH jest za trudne. Jak paniom uciekają pieski bo biorą po 5 na spacerek (zamiast dwóch, bo taka kartka tez wisi) to jest wszystko cacy. ale jak pracownikowi który wchodząc na wybieg do psów ma wiaderko, łopatkę i szpachelkę ucieknie pies to jest problem !!! Żadna sztuka wejść na wybieg ze smyczą, spróbujcie to zrobić z wiadrem pełnym kupy lalunie...
Panie są kompletnie bez pojęcia , bardziej przeszkadzają niż pomagają, bo pracownicy też wychodzą z pieskami na spacerki i to po 8 h ciężkiej pracy, a nie na luzie samochodzikiem przyjeżdżają bo bogaty mąż zarobi na dom to im się nudzi i sobie pieski powyprowadzają...
W Gdyni też byłem i tam nie ma z czego wybierać bo większość psów podlega eutanazji. Owszem jest to smutna konieczność bo jak zwierzę ma się męczyć, ledwo stojąc na nogach a panie jeszcze takiego pieska na spacerek biorą to nie ma to większego sensu bo to zwierzę się męczy. Ale pojęcia takie jak eutanazja są dla ludzi inteligentnych i świadomych. Ludzie którzy chcą leczyć swoje winy taką "pomocą" dla zwierząt (mam tu na myśli zdania typu "nie usypiajcie psa bo on żyje" - to nic ze ledwo żyje, ma niewydolność czego się tylko da i nowotwór, nie je nie załatwia się ale przecież żyje ) nie powinni w ogóle mieć w takich sprawach nic do gadania.
A pani która chce pomagać będąc okulistą dla ludzi niech idzie sama do okulisty bo najwyraźniej nie widzi różnicy pomiędzy psem a człowiekiem.
Opieka weterynaryjna nie pozostawia nic do życzenia, wiem bo byłem ze swoim psem i widziałem.
Wam sie po prostu nudzi i szukacie sensacji. Pewnie panie jeszcze należą do jakiejś zabawnej fundacji która niby pomaga zwierzętom i same nie wiedzą, że prezes tej fundacji trzepie na tym kasę.
CHCECIE POMÓC TO RÓBCIE TO CO TRZEBA, a nie to co chcecie bo na tym polega wolontariat. W domu starców najpierw się podmywa dziadkom tyłki a później dopiero można mu książeczkę poczytać i tu powinno być tak samo.
Jeśli usunąć kierownika to tylko dlatego, że nie radzi sobie z bandą starych panien, albo próżnych mężatek z wolontariatu i pozwala wam robić co chcecie, bo prawda jest taka, że nie macie prawa do takich rzeczy.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 14
Ciekawa sprawa że nie tylko ja nasluchałem się historii o pseudo-wolontariuszkach z Promyka.
O ludziach ktorzy ewidentnie leczą swoje kompleksy "pomagając biednym pieskom". Owszem wyprowadzanie psów na spacery też jest potrzebne, ale wszystkich psów a nie wyłącznie swoich ulubieńców.
Dużo w tym wolontariacie dobrze ustawionych pań które nie mają nic do roboty a przecież "wolontariat" (celowo w cudzysłowiu) jest w bogatych środowiskach teraz trendy więc będzie czym się pochwalić równie dobrze ustawionym koleżankom na facebooku czy przy kawie w drogim lokalu. Wiem co mówie, znam ludzi z tego środowiska. W ogóle to szczytem celebrity ostatnimi czasy jest pomysł utworzenia włąsnej fundacji i zostanie Panią Prezes (oczywiście za fundacje zapłaci mąż, kasa to nie problem byle sie żona nie nudziła i nie truła że nie jest wystarczająco trendy).
Krótko mówiąc wypacykowane panienki, niech sie któraś złapie za łopate i spróbuje zeskrobać zamarznięte guano z klatek od psów i wyprowadzi na spacer któregoś z bardziej nerwowych podopiecznych, najlepiej jakiegoś sfrustrowanego psa z nerwicą - takiego 50kg +
Gwarantuje że szybko wam się odechce "trendy wolontariatu" jak już unużacie swoje trendy paznokcie i trendy butki w psim/kocim guanie tak jak pracownicy tego schroniska. Bywam tam kilka razy w miesiącu i mam okazje widziec jak ludzie pracuja przewalajac cale taczki karmy, guana i diabli wiedza czego jeszcze. Wszystko to jest jedynie obserowowane przez towarzystwo tlenionych/farbowanych i wypacykowanych panienek (dla niektorych to bardzo pochlebne okreslenie bo wiek juz nie ten ani uroda nie wybitna).
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 9
Dawno sie tak nie ubawiłam:).Jak wolontariat jest taki trendy to zapraszamy do Promyka ,bedziesz mógł się dowartościować ,miejsca nie brakuje ,bo na dzień dzisiejszy jest tylko dwóch czasem trzech wolontariuszy a tlenionego ani jednego:).Poza tym kolego musisz liznąć trochę praktyki bo z teorią nie dajesz rady -w domach starców , hospicjach wolontariusze nie tylko tyłków nie myją ,ale nawet nie sprzątają bo od tego są ludzie biorący wynagrodzenie , wolontariusz wykonuje pracę która nie jest opłacana ,no ale co ty możesz wiedzieć o wolontariacie jak nie masz bogatego męża:).Przed snem proponuję odrobinę melisy ,podobno pomaga.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5
"wolontariusz wykonuje pracę która nie jest opłacana" - smiech na sali prosze pani, smiech na sali. Wolontariusze robią wszystko co trzeba zrobic i co jest potrzebne a do czego zostają skierowani przez osobę kierującą daną placówką. Wolontariat to nie wolna amerykanka i robienie co się chce. Fakt nie pobierania wynagrodzenia za pracę w wolontariacie jest oczywisty ale zakres obowiązków wolontariuszy zależny jest od prowadzącego daną instytucję i wewnętrznych regulacji tejże instytucji, oczywiście pod warunkiem że ktoś poważnie traktuje swoją pracę w wolontriacie. I prosze szanownej pani wolontariat SPRZĄTA wszędzie, nie wykonuje natomiast zabiegów medycznych nawet pod nadzorem jeśli nie ma do tego uprawnień i przeszkolenia, a w większości wypadków nawet jeśli ma bo nie pozwalają na to wewnętrzne regulacje instytucji.

Według Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wolontariuszem jest ten, kto dobrowolnie i świadomie oraz bez wynagrodzenia angażuje się w pracę na rzecz osób, organizacji pozarządowych, a także rozmaitych instytucji działających w różnych obszarach społecznych.

Nacisk na słowa ŚWIADOMIE i ANGAŻUJE SIĘ.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
Jeszcze odnośnie zakresu obowiązków i tego że wolontariusze tyłków nie myją

Zakres obowiązków w

http://www.hospicjum.ziemialubuska.pl/pl/content/download/136/613/version/1/file/Zakres+czynności+wolontariusza+hospicjum.doc

Proponuje więcej nie pouczać nikogo na żaden temat nie sprawdziwszy wcześniej faktów, oszczędzisz sobie śmieszności.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
jestem po trzymiesięcznym kursie na wolontariusza w hospicjum w Sopocie i wolontariusz nie ma prawa myć pacjenta ,moze mu umyc ręce , przemyć twarz ale nie myć całego ciała -to robią tylko pielęgniarki.Wolontariusz nie sprząta ,od tego są sprzątaczki ,co nie znaczy ,że jak chory wyleje herbatę to tego nie posprzątam.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeżeli chodzi o instytucje typu hospicjum to sam, jako wolontariusz wykonywałem tam zabiegi medyczne. Wszystko zależy od umowy z daną instytucją, oraz regulaminu i wewnętrznych zarządzeń.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Więc potraktuj to, że pies zrobił kupę tak jakby ktoś wylał herbatę, bo praktycznie, rzecz biorąc to to samo. Kwestia mycia to kwestia intymności, jak widać są hospicja które na to pozwalają i nie pozwalają. Ale do wykonywania zabiegów na psach i pomocy przy zabiegach tak samo jak wglądu w kartę zdrowia pacjenta- czy psa wolontariat nie ma prawa...
Jeśli pies czy pacjent ma padaczke to jeszcze rozumiem, bo trzeba być na to przygotowanym.

Jak widzę nie ma sensu dalsza dyskusja bo jedyne słowa na które jest odzew i wielki bulwers to "bogaty" i "trendy", więc jak widać wcale nie chodzi tu o dobro zwierząt, a raczej o wasze widzimisię i sposób postrzegania waszej osoby.

Ktoś gdzieś kiedyś napisał na tym forum o tym, że jakoś w Sopocie i w Gdyni wolontariat nie robi takiego szumu i nie zależy im na kopaniu dołków pod nikim z prostej przyczyny, schroniska te należą już do fundacji, wiec nie ma problemu. A to, że pomimo tej zmiany nic się nie zmieniło to juz inna kwestia.

Szkoda słów, bawcie się tam dalej, no chyba, że kolejne osoby odpadną, skoro was tak mało, ale jakoś mnie to nie dziwi wkońcu zima przyszła i już się nie chodzi tak fajnie na spacerki.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
a dlaczego uważasz ,że ja chcę z tobą dyskutować o wolontariacie w Promyku?Czy umiesz sobie wyobrazić dyskusję ślepego z głuchym o kolorach albo dżwiękach ? Ja jestem wolontariuszem w schronisku ,a ty kim jesteś ?Twoje słabiutkie docinki o trendach ,bogatych mężach ,tlenionych fryzurach, czy różowych czapeczkach są w/g ciebie argumentami w dyskusji o : kiepskim kierowniku ,kiepskim wolontariuszu ,przepracowanych pracownikach czy może o twojej frustracji?W Promyku jest około 150 psów które nie chodzą na spacery, gorzej które nigdy nie były na spacerze ,przyjedż więc ,zajmj się nimi a potem wymienimy się doświadczeniami.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hej,Stefan i Michał! Koniecznie chciałabym was obejrzeć na własne oczy w schronisku!Jeżeli już piszecie na temat wolontariuszy,to po prostu przyjdźcie kiedy do Promyka.Zastaniecie mnie niemal codziennie.Poznacie mnie po różowej czapeczce.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
Któryś z was pisał,że nasi podopieczni dobrze wyglądają.Zastanówcie się,dlaczego.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Też masz wymagania :) ,żeby się zastanawiać trzeba myśleć, a przy sianku w głowie to raczej niemożliwe .
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Napewno nie wygladają lepiej tylko z powodu chodzenia na spacery. Pies też inne obowiązki, leczenie, karmienie itp...

Zero konkretów w waszych wypowiedziach, same ogólniki, wy macie racje i koniec, żadnych argumentów... ubaw po pachy, bo ktoś wam powiedział prawde i trzeba się obronić, byle czym, ale sie obronić.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
ale dlaczego uważasz ,że ja się bronię ,dlaczego mam się bronić.To ,że mam bogatego męża i mogę być trendy to nic strasznego, postaraj się bardziej to może twoja żona też zazna tego upojnego stanu a ty nie bedziesz taki sfrustrowany.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Akurat wyciąganie starych i chorych psów na spacery, trzymanie ich na słońcu latem, albo ganianie w mrozie specjalnie im nie służy, ale ja się pewnie nie znam, nie mam różowej czapeczki...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
ależ oczywiście lepiej zamknąć te stare psy w betonowych boksach to na pewno im się poprawi:).Generalnie nie lubię wytykać ludziom ich głupoty,ale twierdzenie ,że jak pies stary to nie zasługuje na spacer to już nie szczyt to himalaje.Spacer na mrozie czy w słońcu jest szkodliwy,ale siedzenie na betonie mokrym w boksie na tym samym mrozie już nie?Spróbuj myśleć choc troszeczkę to naprawdę nie boli.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
No cóż niejaki Michale i Stefanie. Dużo bicia piany, populizmu i "mądrości teoretycznej" na temat pracy wolontariatu w schronisku dla zwierząt... Po pierwsze: jest to specyficzne miejsce i nie pracuje tam się tak jak z ludźmi np. w hospicjach etc. Po drugie: wolontariusz to "taki biały murzyn", którego każdy chce wydymać, a on najzwyczajniej też ma rozum i wie, gdzie jest granica "pomocy", a gdzie zaczyna się praca pracowników etatowych schroniska za wynagrodzenie. Po trzecie: koordynator wolontariatu, to osoba zatrudniona na etat i otrzymująca za swoje obowiązki całkiem spore wynagrodzenie. I to ona ma za zadanie i w obowiązku tak pokierować "pracą" wolontariuszy, aby wykonali oni swoje zadania jak najlepiej potrafią z korzyścią dla zwierząt, a nie pracowników, którzy otrzymują comiesięczną pensję! Każdy wolontariusz winien być zadaniowany zgodnie z predyspozycjami i umiejętnościami. Jeden bardziej nadaje się do sprzątania kojców, a inny do wyprowadzania i pracy z psem. I to jest zadaniem koordynatora. Pytanie, czy koordynator ma jakiekolwiek predyspozycje do zarządzania zasobami ludzkimi? Dlatego i panie w "różowych czapeczkach" są potrzebne! Po czwarte: wolontariusze na pomoc w schronisku przeznaczają wiele godzin swojego życia, dojeżdżają tam za własne pieniądze itp. , tak więc jeżeli nawet komuś nie podoba się praca wolontariuszy, to jego sprawa, ale niech nie liczy, że otrzyma poklaski za swoje populistyczne teoretyczne uwagi. W tym stanie rzeczy proponuję panom Michałowi i Stefanowi wybrać się do Schroniska Promyk i pokazać "jak powinna wyglądać praca wolontariusza". A tak już na sam koniec. Nasuwa się pytanie: "dlaczego Prezydent Gdańska, skoro Schronisko znajduje się w jurysdykcji miasta, nie potrafi zadbać o "swoich wolontariuszy", fundując im chociażby miesięczny darmowy bilet ZKM. Ale po co? Niech dojeżdżają i dymają za swoje, w końcu nikt im nie każe być wolontariuszami. WSTYD!!! Szacunek dla wolontariuszy, dzięki którym co poniektórzy mają trochę lepiej...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pies, oprócz pielęgnacji wszelkiego możliwego rodzaju (wykonywaną przez wolontariuszy.Tak! Tak!), to jeszcze kontakt emocjonalny z człowiekiem. Ale dyskusja z kimś tak opętanym nienawiścią i brakiem rozeznania,to marnowanie czasu
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
aha ... ciekawe czyim jesteś dobrym znajomkiem:)??
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie znam bardziej szlachetniejszego i troskliwszego KIEROWNIKA jekim jest P.SWINIERSKI wiec nie wypisujcie bzdor
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry