Widok
No i mam wyniki biopsji, niejednoznaczne niestety, stad skierowanie do chirurga by najwiekszy wezel wyciac i poddac go dalszej analizie.
Onkolog nie wiele mi powiedzial, ze mam przyjsc po chirurgu i wynikach.
Co to moze byc?
Moze ktos tez mial problemy z wezlami i korzystal z pomocy onkologa (dobrego) ? Polecicie kogos?
Onkolog nie wiele mi powiedzial, ze mam przyjsc po chirurgu i wynikach.
Co to moze byc?
Moze ktos tez mial problemy z wezlami i korzystal z pomocy onkologa (dobrego) ? Polecicie kogos?
Lekarz postępuje prawidłowo. Jeśli badanie biopsyjne nie dało odpowiedzi, to następnym krokiem jest zbadanie całego węzła. Przyczyn powiększenia węzłów jest bardzo dużo. Onkolog nie powiedział za dużo, bo nie chce Ciebie straszyć, że to może być nowotwór, ani też nie chce Cię zapewnić, że jest to na pewno powiększenie "odczynowe" . Musisz się uzbroić w cierpliwość i póki nie masz jednoznacznego wyniku nie szukać nowego onkologa !!!
No i nabrałam stracha.. Od dawna mam problem z węzłami chłonnymi pod lewą pachą.. ost był spokój przez dłuższy czas.. w Święta 2010 od nowa to samo.. ale już przeszło.. Często nie mogłam unieść ręki do góry.. Przy ruchu bolały węzły.. W ciąży było najgorzej.. I teraz będę myśleć nad wizytą u lekarza..
Bylam na biopsji, poniewaz diagnoza w dalszym ciagu nie jest jednoznaczna (2 wezly powiekszone sa), zalecono wyciecie wezlow i poddanie ich analizie, celem okreslenia jednoznacznego - co to jest.
Bylam z tym zaleceniem z biopsji u chirurga w WCO i ten powiedzial mi, ze z jego doswiadczenia na kilkanascie takich jak moj przypadek nic groznego z tego nie ma.
Wyjscia dwa:
- wyciac szybko i zbadac, znac diagnoze (pod pelna narkoza, 2 dni w Akademii Med.)
- spokojnie, zrobic badanie - morfologia , kilka rodzajow badan na podstawie pobrania krwi; nastepnie z wynikiem do chirurga; potem jesli bedzie trzeba mozna brac 2 tygodnie antybiotyk; a potem ponownie usg zrobic i zobaczyc czy sie powiekszyly. Jesli nie, spokoj. Jesli tak - moze dopiero wyciecie.
Bylam dzis w WCO na pobraniu krwi, wyniki beda za 3 dni, wtedy ide do chirurga i zobaczymy co dalej.
Generalnie mnie uspokoil i powiedzial, zebym nie panikowala. Przyczyn moze byc sporo, i wcale nie musi to byc rak.
Do tej pory kazdy badajacy mnie lekarz pytal czy mam w domu kota, ewent. psa, ptaki. Podobno moze to byc na tle uczuleniowym. Ja nie mam zadnego z powyzszych, ale od roku moja corka ma swinke - moze jestem na nia uczulona?
Za kilka dni, po wynikach, bede wiedziec moze cos wiecej.
Pozdrawiam.
Bylam z tym zaleceniem z biopsji u chirurga w WCO i ten powiedzial mi, ze z jego doswiadczenia na kilkanascie takich jak moj przypadek nic groznego z tego nie ma.
Wyjscia dwa:
- wyciac szybko i zbadac, znac diagnoze (pod pelna narkoza, 2 dni w Akademii Med.)
- spokojnie, zrobic badanie - morfologia , kilka rodzajow badan na podstawie pobrania krwi; nastepnie z wynikiem do chirurga; potem jesli bedzie trzeba mozna brac 2 tygodnie antybiotyk; a potem ponownie usg zrobic i zobaczyc czy sie powiekszyly. Jesli nie, spokoj. Jesli tak - moze dopiero wyciecie.
Bylam dzis w WCO na pobraniu krwi, wyniki beda za 3 dni, wtedy ide do chirurga i zobaczymy co dalej.
Generalnie mnie uspokoil i powiedzial, zebym nie panikowala. Przyczyn moze byc sporo, i wcale nie musi to byc rak.
Do tej pory kazdy badajacy mnie lekarz pytal czy mam w domu kota, ewent. psa, ptaki. Podobno moze to byc na tle uczuleniowym. Ja nie mam zadnego z powyzszych, ale od roku moja corka ma swinke - moze jestem na nia uczulona?
Za kilka dni, po wynikach, bede wiedziec moze cos wiecej.
Pozdrawiam.
No i po badaniach, wyniki pokazaly, ze moj wezel chlonny pod pacha jest powiekszony z powodu toksoplazmozy, czyli to cos - jak wyczytalam w Necie - to pasozyt pochodzenia zwierzecego, caly czas lekarze pytali mnie czy mam kota w domu.
Co prawda nie mam kota, ale swinke morska i to mi tak pod nia pasuje :)
Tak wiec moj chirurg dzis powiedzial, ze to nie rak, leczenie onkologiczne jest zbedne. Teraz mam skierowanie do poradni chorob zakaznych na ul. Smoluchowskiego i tam pewnie przepisza mi jakies leki.
Pozdrawiam i zycze pomyslnych badan, wynikow i wiary!!!
Wszystko bedzie dobrze, nie od razu musi byc najgorsze.
Co prawda nie mam kota, ale swinke morska i to mi tak pod nia pasuje :)
Tak wiec moj chirurg dzis powiedzial, ze to nie rak, leczenie onkologiczne jest zbedne. Teraz mam skierowanie do poradni chorob zakaznych na ul. Smoluchowskiego i tam pewnie przepisza mi jakies leki.
Pozdrawiam i zycze pomyslnych badan, wynikow i wiary!!!
Wszystko bedzie dobrze, nie od razu musi byc najgorsze.
na pewno bedzie OK, głowa do góry.
Ja o mały włos nie dalam sobie wyciac tego wezła, na szczescie w pore zmienilam zdanie i slusznie.... okazalo sie, ze wcale wycinanie nie bylo potrzebne tylko jakis antybiotyk na toksoplazmoze.
Najlepiej zrobic sobie badanie krwi na toksoplazmoze i wtedy wiadomo czy sie to ma, czy nie.
Toksoplazmozą można tez zarazic sie poprzez surowe / niedogotowane mieso, np. tatar. Ja akurat surowego ani stekow nie jadam, ale podczas przygotowywania kotletów mielonych smakuje surowe mieso upss.
Daj znac po swoich wizytach. Ja 10 marca mam dopiero wizyte w poradni chorob zakaznych na ul. Smoluchowskiego (strasznie dlugie terminy czekania).
Pozdrawiam.
Ja o mały włos nie dalam sobie wyciac tego wezła, na szczescie w pore zmienilam zdanie i slusznie.... okazalo sie, ze wcale wycinanie nie bylo potrzebne tylko jakis antybiotyk na toksoplazmoze.
Najlepiej zrobic sobie badanie krwi na toksoplazmoze i wtedy wiadomo czy sie to ma, czy nie.
Toksoplazmozą można tez zarazic sie poprzez surowe / niedogotowane mieso, np. tatar. Ja akurat surowego ani stekow nie jadam, ale podczas przygotowywania kotletów mielonych smakuje surowe mieso upss.
Daj znac po swoich wizytach. Ja 10 marca mam dopiero wizyte w poradni chorob zakaznych na ul. Smoluchowskiego (strasznie dlugie terminy czekania).
Pozdrawiam.
też mięsa nie jadam.. tzn rzadko kiedy.. pod przymusem męża.. :D od str laryngologicznej jest ok.. :) ale babka stwierdziła, że mam krzywą przegrodę nosową i konieczna jest operacja.. pomyślałam wtedy co jeszcze wyniknie.. i wybuchnęłam śmiechem.. :D dlatego nie przepadam za lekarzami.. idziesz z jednym a z drugim wracasz.. :) oczywiście na żadną operacje nie pójdę, skierowanie leży na dnie już.. ponieważ krzywa przegroda w niczym mi nie przeszkadza.. :) oddycham normalnie.. a mogła się skrzywić bo 2 mies temu weszłam w drzwi.. :D po ciemku.. nos bolał 2 tyg ale przeszło.. Będę pamiętała o badaniu na toksoplazmę.. :)
Węzły chłonne w takich miejscach mogą byc bardzo często powiekszone Sama mam poniewaz często choruje na anginę oraz przeziębienie i po chorobach potrafią się powiekszac. Możesz sobie o tym poczytać na tej stronie:
http://wezlychlonne.info.pl/powiekszone-wezly-chlonne-szyjne/
Jesli masz jednak jakieś wątpliwości to nie zaszkodzi oczywiście wybrać się do lekarza rodzinnego oraz potwierdzić czy nie jest to coś groźnego.
http://wezlychlonne.info.pl/powiekszone-wezly-chlonne-szyjne/
Jesli masz jednak jakieś wątpliwości to nie zaszkodzi oczywiście wybrać się do lekarza rodzinnego oraz potwierdzić czy nie jest to coś groźnego.
Jeśli nie ufasz lekarzowi rodzinnemu, idź do laboratorium i zrób sobie białko C-reaktywne.
Nawet jeśli wyjdzie ci wielokrotnie (nawet dziesiatki czy setki razy) ponad normę, to jeszcze nie panikuj.
Powtórz badanie za kilka dni. TO bardzo szybki wskaźnik.
I nawet jeśli wówczas będzie sporo ponad normę, ale znacząco niżej niż poprzednio, to najprawdopodobniej lekarz miał rację. Miałaś ostry stan zapalny, który własnie ustępuje.
Jeśli poziom CRP nie spadnie, możesz zacząć panikować ;]
Nawet jeśli wyjdzie ci wielokrotnie (nawet dziesiatki czy setki razy) ponad normę, to jeszcze nie panikuj.
Powtórz badanie za kilka dni. TO bardzo szybki wskaźnik.
I nawet jeśli wówczas będzie sporo ponad normę, ale znacząco niżej niż poprzednio, to najprawdopodobniej lekarz miał rację. Miałaś ostry stan zapalny, który własnie ustępuje.
Jeśli poziom CRP nie spadnie, możesz zacząć panikować ;]
Najprawdopodobinej tak włąsnie jest. Sama równiez miałam powiekszone węzły chłonne po chorobie (w zimie łapałam przeiębienie za przeziębieniem) i jak wyczułam u siebie na szyi właśnie takie kulki to postanowiłam od razu pobiec do lekarza, aby zorientować się czy wszystko jest w porządku. Lekarz mnie uspokoił i powiedział,ze w przeciągu najbliższych dni to znikni.I rzeczywiście z dna na dzień zaczęły robić się coraz mniejsze. Z tego co jednak sobie czytam:
https://zdrowie.enel.pl/artykul/wezly-chlonne-lampki-kontrolne
To czerwona lampka powinna się zapalić jeśli utrzymuje się to dłużej niż 5 tygodni.
https://zdrowie.enel.pl/artykul/wezly-chlonne-lampki-kontrolne
To czerwona lampka powinna się zapalić jeśli utrzymuje się to dłużej niż 5 tygodni.