Wyprowadzanie piesków do piaskowicy

Przecież każda piaskownica to gigantyczna kuweta dla kotów, więc ten piesek nie robi żadnej różnicy...

To moze należałoby zgłosić straży miejskiej lub zwyczajnie zejść i zwrócić tej pani uwagę, a nie robic zdjecie i opubliczniac na forum...

bardzo dobrze, że wstawiono to zdjęcie. Może ktoś równie niepełnosprawny umysłowo zobaczy to i się zastanowi....
i to jeszcze na ogrodzony plac zabaw. eh.

Jakkolwiek zachowanie tej pani jest nieodpowiednie to jednak publicznym umieszczaniem tego typu zdjęć mówię kategoryczne NIE.
Ponawiam pytanie mojej poprzedniczki. Czy podeszłaś do tej kobiety i zwróciłaś jej uwagę czy też jesteś totalnym tchórzem, który jest odważny tylko wtedy, gdy pozostaje anonimowym?
Mam nadzieję, że ta kobieta Cię odnajdzie, powie Ci kilka słów a następnie... wrzuci na forum fotkę z Twoją głupią miną...
Szajba Wam wszystkim odbija z tymi zdjęciami. Opanujcie się trochę. Niedługo strach będzie wyjść z domu bo jedna nawiedzona z drugą już będą stały w oknie z telefonem jak z karabinem, czekając na jakąś "zbrodnie" sąsiada...

Mam nadzieję, że ktoś narobi tej pani na wycieraczkę lub w buty. A najlepiej gdyby to zrobiły te psy to wtedy może by się nauczyło posprzątać po swoich pupilach...
No ale zaraz...może ta pani sprzątnęła po psach, albo...psy tylko zrobiły sobie wycieczkę po piaskownicy bez zalatwiania sprawy lub...może to jest plac zabaw dla psów???
Echch, quwa kultura.

A potem te same jednostki z nostalgią wspominają dzieciństwo na osiedlach czy wakacje u babci na wsi....
Psy zawsze były najbardziej naturalnymi kompanami dla dzieci.

A potem zaczęło się wyrzynanie traw do samego piachu, alergie, histeria na widok czegokolwiek żywego, alienacja w domach przed komputerem,
no i jak widać pisanie o psie, jakby się tyranozaura zobaczyło czy zombie.

Więcej szkody przyniesie palacz papierosów w pobliżu, samochód, kaszlący bezdomny, niż ten psiak.
Ale to takie fajne bić pianę z byle powodu...

Witam,sąsiadke ;) Szkoda ,że nie zwrocilas uwagi tej babie ,nie zrobiłaś rabanu ... Moje dziecko dziś tam się bawiło :/

Pomijając brak kultury to chyba większość placów ogrodzonych ma tabliczki,że nie wolno tam wchodzić z psami. Druga sprawa właściciel ma obowiązek sprzątać po psach, można go ukarać mandatem. Zdjęcie jest jak najbardziej dowodem. Następnym razem powiedz pani,że zgłosisz to co robi. Właściciele zwierząt są często bezczelni.Jak się decyduję na zwierze, to się nim odpowiednio zajmuję.
Ostatnio czytałam,że sąd może wydać wyrok o niewłaściwe zajmowanie się zwierzętami, to dla tych co puszczają samopas. Jeden facet wygrał sprawę. Był taki serial "obcy w nas", opisywane były przypadki dziwnych chorób i zakażeń i pamiętam kiedyś dziecko przez zabawę w piaskownicy i kontakt z zakażoną ziemią po zwierzętach po prostu zmarło. Takie egzemplarze leniwe, co się nie chce gdzieś dalej wyjść trzeba tępić. Najgorzej po zimie na osiedlach, gdzie się nie ruszysz to tam g.....o straszne to. Jak widać nic się nie zmieniło od czasu mojego dzieciństwa, jakoś kupy we mnie nostalgii nie wzbudzają.

Popieram taką inicjatywę, ludzie w ogóle nie myślą. To samo dzieje się u nas. A że nie zwróciła uwagi? Nie dziwię się, ja robiłam to kilka razy i tylko zostałam wyzwana, a bo to mały piesek przecież a bo sprzątają przecież itp. i itd. Nie wiem co dzieje się z ludźmi, ale każdy myśli tylko o czubku własnego nosa. Dlaczego to nie jest naturalne, że nie wchodzi się na place zabaw i do piaskownic ze zwierzętami? Czy tak trudno to zrozumieć? Pani, która oburzyła się tym zdjęciem pewnie robi podobnie, czy się mylę?

Pani oburzona tym zdjęciem uważa, ze na place zabaw zwierzęta nie mają wstępu. Ale w zaistniałej sytuacji jeśli nie masz ochoty osobiście zwrócić uwagi takiej osobie, to od tego jest straz miejska, ludzie zobaczą ze sa interwencje i zaczną myślec.Takie robienie komuś fotek z ukrycia i wrzucanie do internetu to nie tylko czysta złośliwość ale i jest to karalne.

Zanim straż miejska przyjedzie, już dawno nie będzie tej pani....

To niech przekaże zdjęcie straży miejskiej a nie udostępnia na jakichś forach, chyba tylko po to, żeby dać wyraz frustracji bo sytuacji takie działanie nie rozwiąże. Co raz więcej kierowców przekazuje fotki innych kierowców, którzy swoi zachowaniem stwarzają realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu, NA POLICJĘ i takie zachowanie popieram w 100%. Ale jeszcze raz podkreślę - tylko wtedy gdy zdjęcie trafia w odpowiednie ręce.

Nie wiem dlaczego baty zaczyna zbierać osoba ,która zdjęcie opublikowała.Znając życie to nie pierwszy raz psia mamusia kuwęte z piaskownicy dla dzieci robi mając za nic podstawowe zasady współżycia społecznego o kulturze osobistej nie wspominając .Pani ma problemy z myśleniem czy generalnie ma wszystko w d....e ,że pieski na plac zabaw wyprowadza?Sąsiadki ,które ją rozpoznały powinny ją na pocz. grzecznie ochrzanić a nie ganić autora ,że straży miejskiej nie wezwał ,no chyba ,że lubią jak ich dzieci się w kuwecie bawią.

jako sąsiadka odpowiem ,ze niestety kobietę i jej psy pierwszy raz na oczy widzę.Zresztą zdjecie nienajlepszej jakosci to też utrudnia sprawę.Korci żeby fotę porozwieszać w najbardziej uczęszczanych miejscach osiedla ...

A ja nie potrafię zrozumieć czemu w was jest tyle zawiści, jestem ciekawa jakbyście sie poczuły, zareagowały gdyby to wasze zdjecie znalazłoby sie w sieci z powodu jakiegoś waszego błędu...babka moze ma nie pokolei w głowie, moze ma to w d...pie, moze zrobiła to na złość innym, to jednak nie jest powód zeby ja zaraz całej Polsce wystawiać na lincz, tym bardziej ze jest to nie legalne.

Wprost nie mogę się nadziwić, że żadna z Was nie ma najmniejszej świadomości tego, że w taki sposób sami na siebie szykujemy pętlę... potem się dziwicie jak koledzy (zwykłe dzieciaki z tzw. dobrych rodzin) nagrywają koleżanki w krępujących sytuacjach i potem wrzucają na FB? Nie dostrzegacie, że sami propagując takie rozwiązywanie problemów, przyzwyczajacie siebie i innych, że to jest normalne? Przecież potem bardzo szybko zacierają się intencje i powody dla których udostępniło się zdjęcie. Zaraz napiszecie, że przecież ta dziewczyna na ławce jest "winna" a hipotetyczna dziewczynka z mojego przykładu "niewinna" ale wina bywa względna, np. chłopiec zaraz zacznie się tłumaczyć, że ta dziewczyna zrobiła mu wcześniej wielką krzywdę i miał pewne prawo ją upokorzyć w taki sposób.

Ta dziewczyna jest raczej młoda, bardzo możliwe, że nie mając dzieci w ogóle jej do głowy nie przyszło, że w tej sytuacji jest coś nie tak i tak prawdopodobnie jest. Z góry zakładacie dwie rzeczy: pierwsza, że skoro Wy same macie dzieci to wszyscy inni powinni na każdym kroku o nich myśleć tak jak Wy. I druga: że robi to z premedytacją a jej celem było pozostawienie jak największej ilości syfu, żeby Wasze dzieci się pochorowały za co dajecie sobie prawo ją ukarać.

Sama jestem matką i widząc takie nastawienie innych rodziców bardzo boję się o przyszłość moich dzieci, o wiele bardziej niż tego syfu z piaskownicy.

Podpisuje sie pod tym.

Pewnie to niektórych zaskoczy(szczególnie Larisę), ale nawet NIE MAJĄC DZIECI,wiedziałam że do piaskownicy się nie sika.

Larisa czas najwyższy żebyś przestała się dziwić w dobie wszechobecnego monitoringu i telefonów z kamerkami.W najbliższych latach napewno w tym temacie nic się nie zmieni,jesteśmy tak naprawdę pod stałą kontrolą czy nam się to podoba czy nie ,dlatego mnie tym bardziej dziwią take zachowania jak na załączonym obrazku.

I co straż miejska ma zrobić ze zdjęciem? Nie ma przecież katalogu zdjęć ludzi z osiedla, żadnych innych danych aby rozpocząć poszukiwania a szkodliwość społeczna jest niska ze umorzą sprawę zanim wrócą do biura.
Niestety,tylko takie publikacje i ryzyko bycia rozpoznanym przez znajomych,rodzinę mogą zadziałać.
Skoro pani nie wstydziła się wyprowadzić psa na plac zabaw to niech nie wstydzi się później swojego zdjęcia na forum. Na pewno wiedziała gdzie jest i co robi.

Dziewczyny rozumiem Wasz sposób rozumowania, nie raz już podejmowałam ten temat, choćby z ludźmi z osiedla (mamy tu takiego społecznika, który potrafił opublikować zdjęcie...śmieci, wraz z kopertą na których widać pełny adres sąsiada) i wiem, że jestem w mojej opinii osamotniona, ale zdania nie zmienię. I choć jestem świadoma wszechogarniającej inwigilacji to nie muszę się na nią godzić. Oczywiście wiele zrobić nie mogę, jeżeli jednak kiedykolwiek ja lub ktoś z moich bliskich, zostaniemy potraktowani tak jak np. ta dziewczyna to na pewno nie pozostawię tego bez echa. Wykorzystam wszelkie narzędzia jakie tylko będę mogła, wraz z wejściem na drogę sądową. Nawet wtedy gdy będę musiała ponieść koszty.

I jeszcze na koniec. Żeby była jasność - ja nie pochwalam zachowania tej Pani. Uważam, że mogłaby wykazać się wyobraźnią i gdybym ją zobaczyła to też bym się wkurzyła i to nie podlega dyskusji. Jestem tylko przeciwna takiej anonimowej odwadze, która w istocie z odwagą nie ma kompletnie nic wspólnego i dla mnie świadczy wręcz o słabości charakteru.

Pozdrawiam!

Ja jestem za publikacją takich zdjęć. Obciach na dzielni to sprawiedliwa kara. Zwlaszcza że foto jest na tyle dyskretne że wie tylko ten co ma wiedzieć a reszta może tylko się domyślać czyli żadnej ustawy ta publikacja nie łamie.