Widok

Zakończenie roku szkolnego-prezent dla nauczyciela?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Chodzi o 1 klasę podstawówki, podzielcie się doświadczeniem jak to teraz wygląda?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
za moich czasów nauczyciel dostawał kwiatka ewentualnie była składka na jakiś prezent
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2
za moich też, ale teraz to się chyba zmieniło, moim zdaniem kwiaty wystarczą w 1 klasie, ewentualnie na koniec 3 klasy w podziękowaniu za 3 lata pracy prezent...
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 3
w 1 , 2 klasie kwiaty - wg mnie prezent w 3 dopiero jesli już .. w podziękowaniu za te 3 lata ....
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2
I TO ZBIOROWY PREZENT
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
W 1 klasie kwiaty spokojnie wystarcza.
Na koniec 3 klasy np Piekny długopis grawerowany w podziekowaniu i duzy bukiet(tak bylo u mnie ale w Technikum):)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3
jak na zakonczenie pierwszej klasy to kwiaty albo czekoladki nie ma co przesadzac z prezentami, ja zawsze z kwiatkami chodzilam i to czesto z ogrodu ladnie przybranymi:)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
zawsze kwiatek i tylko kwiatek,a to i tak za dużo.Przecież one wybrały sobie zawód nauczycielki wiec za co jej dziękować, to że uczą nasze dzieci to jej obowiązek.
Panią w sklepie też za każdym razem, ze was obsłużyły dajecie kwiatka w podziękowaniu??
Ludzie zastanówcie się nad tym i skończcie z tymi prezentami !!!!!!!!!!!!!
popieram tę opinię 65 nie zgadzam się z tą opinią 53
u nas jest zrzuta po 5zł na kosz z kwiatami ogólnie od dzieci a nie pojedyńczo
image
image
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5
w I klasie każde dziecko chce wręczyć kwiatka. kosz z kwiatami jest super, ale potem któreś dziecko i tak przyniesie różyczkę dla pani "tylko od niego".
można też zebrać pieniądze (po 3-5zł) i kupić np. na giełdzie zgrzewkę kwiatów, wtedy każde dziecko mogłoby wręczyć jedną różyczkę od siebie, a pani złoży wszystko do kupy i będzie miała super bukiet
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 3
dziękujemy za uśmiech dla naszych dzieci i za serce jakie wkładają w pracę z naszymi pociechami. A Twoja pani w sklepie nic od siebie nie daje, tylko chcę dostać od Ciebie jak najwięcej. Więc Twoje porównanie jest nietrafione. Nauczycielka nie musi się uśmiechać i być miła. Mogłaby podać temat sprawdzic pracę domową i cześć. A jednak ja i moje dzieci lubią swoje panie właśnie za pogodę ducha i duże serducho dla dzieciaków!
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 20
Masz rację. Nauczyciele dostają za to pieniądze i jest to ich obowiązek. I na pewno się nie oczekują za to żadnych prezentów. A dlaczego dajesz napiwki?? A spróbuj nie dać napiwku w restauracji, szczególnie tej z wyższej pólki lub za granicą. Albo w taksówce w NY.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 11
Jest jeszcze coś takiego jak obyczaj i dobre wychowanie. Tobie na pewno też jest miło, jak dostaniesz od dziecka laurkę lub kwiatek na dzień mamy lub nawet bez okazji, w ramach podziękowania za to, że jesteś. A przecież wychowanie dziecka to Twój obowiązek. Przypominam, że nie ma przymusu kupowania czegokolwiek i nie ma się o co pienić.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 6
Dobrze mówisz
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przecież nikt ci nie każe dawać kwiatków nauczycielom. Oburzasz się bez powodu...
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2
jestem nauczycielką i jestem przeciwna kwiatom i prezentom. Na zakończenie roku wystarczy szczery uśmiech, ładne dziękuję i ładne do zobaczenia we wrześniu.

Tyle w temacie
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jeśli podchodzisz do Swojego dziecka tak jak do ich nauczycieli to współczuje temu dziecku. Dla dziecka nauczyciel jest kimś więcej niż osoba dająca jej nauki. Jest dla niego wzorem i autorytetem. Jeśli jest dobrym nauczycielem i wzbudzi zaufanie w sobie to dziecko jest szczęśliwe wtedy kiedy może dać mu kwiatka. I jeśli już porównujesz sprzedawce do nauczyciela... Jeśli sprzedawca stara się być uprzejmym to czemu mu nie kupić kwiatka czy nie obdarować go czymś po czym by się uśmiechnął. Nie traktuj ludzi jak rzeczy (roboty które nie mają uczuć) bo inaczej sama będziesz tak traktowana. Nie, nie jestem nauczycielem, po prostu nie mogę się zgodzić z Twoją opinią, z tym jak myślisz o innych i o ich pracy.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3
zgadzam sie przeciez dostaja wynagrodzenie za prace
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Nauczyciel dostaje co miesiąc pensje jako podziękowanie za prace. Jak pracodawca ma potrzebę dowartościowania pracownika to daje mu bonusy. Jak klient chce wyrazić wdzięczność za coś co i tak pracownik robi bo to jego obowiązek to daje coś od serca - jeden da czekoladę a inny da talon na wakacje na Hawajach - nauczyciel to pracownik jak każdy inny ale durny naród stawia "uczyciela" na piedestale bo "UN wykształcony jest i dzieciska uczy"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
To moze wypowiem sie z drugiej strony, czyli jako nauczyciel pracujacy w SP - wszystko oczywiscie zalezy od rodzicow czy potrafia sie zorganizowac i najczesciej jest tak ze wychowawca dostaje prezent "zbiorczy" od calej klasy, z tym ze zazwyczaj wychowawcy trzecich i szostych klas dostaja bardziej wartosciowe prezenty (ale spokojnie, raczej nie sa to plazmy :P) poniewaz koncza trzyletnia prace z dana klasa.

Przykladowe prezenty dla wychowawcow:
- kosz: wino, slodycze, kawa, ewentualnie owoce
- bon do empiku/perfumerii/sklepu z bizuteria o wartosci 200-350
- wieczne pioro
- torebka
- voucher do teatru
- voucher na zabieg spa (zabieg, nie weekendowy pobyt)

Biorac pod uwage fakt ze klasy najczesciej licza 20-30 uczniow wiec jest to koszt max. 10zl od dziecka. Jesli chodzi o nauczycieli ktorzy nie sa wychowawcami to z mojego punktu widzenia moge napisac ze wole dostac piekny bukiet kwiatow od calej klasy niz pojedyncze róże, no ale wiadomo ze roznie to bywa, oprocz tego sa tez czekoladki.
nie ma miłości bez naiwności
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 45
ja po oddaniu 3 klasy gim dostałam piękny wisiorek na rzemyku, który przypomina mi o "moich" dzieciach, to miłe, nikt tego nie oczekuje , ale czasem jest przykro jak człowiek po godzinach siedzi (za darmo oczywiście) uczy (w moim przypadku angielski) a rodzic nawet nie da kwiatka dziecku, przykre
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 7
dla mnie dawanie prezentów to jakiś żart, nie rozumiem czemu ktoś ma dostawać prezenty za to że wykonuje swoją pracę (i to nie zawsze dobrze), czy to znaczy że w sklepach, urzędach, poczcie, bankach, kierowcom autobusów i tramwajów itd. należy dawać prezenty ??
zawód nauczyciela nie jest łatwy, ale który jest ? nie jest łatwo każdego dnia użerać się z klientami w sklepie, petentami w urzędzie czy też z telefonicznym furiatem na infolinii,

a powyższy tekst voucher/biżuteria za 200-350 w ogóle powalił mnie na kolana, pisanie czegoś takiego oficjalnie jako nauczyciel to dla mnie bezczelność
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011


DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
popieram tę opinię 49 nie zgadzam się z tą opinią 11
W podziękowaniu dla pani z zerówki była zrzuta po 10zł z tego zakupiliśmy łańcuszek,wisiorek i bransoletkę ze srebra,pani lubi srebro....
W pierwszej jak pisałam wyżej,miał być kosz z kwiatami od wszystkich,ale wszyscysię nie złożyli(taka pokraczna klasa)i był duży bukiet i kartka z podziękowanie za rok nauki z podpisami uczniów,którzy się złożyli.
Na zakończenie trzeciej klasy będzie prezent,jedna osoba cyka forki z każdej klasowej uroczystości i będzie m.in.prezentacja fotek na płycie z całych trzech lat.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
Salambo jestem tego samego zdania co ty-tekst " siedzenie po godzinach i to za darmo" sorry,ale idac na anuczyciela wiedziałyście o tym a po drugie jak ja siedze w biurze po godzinach a czasem i w weekendy to tez mi nikt nie płaci.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 5
O matko- kobieto ogarnij się, nie zastanowiłaś się nad tym, że nie każdy rodzic ma na tego kwiatka dla Ciebie?
Niektórzy muszą na każdą złotówkę ciężko pracować fizycznie a nie za biureczkiem pupkę grzać.
Zastanów się kobieto zanim coś napiszesz, nikt Cię nie zmuszał do pracy nauczyciela a Ty masz jakieś żale odnośnie kwiatków, że nie każdy rodzic da- bo nie każdy ma.
Niektórzy mają wyliczoną każdą złotówkę do wydania na dzień.

Salambo-w pełni Cię popieram.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 9
Hmmm , a ja powiem wam ,ze z wielką przyjemnoscią dokładałam się do prezentu dla wychowawczyni mojej córki na zakończenie gimnazjum .

Nauczycielka wspaniała, ciężko ocenic czy idealnie ucząca, bo to różnie bywa, dla jednego dobrze dla innego nie. Ale , przede wszystkim była dla dzieciaków bardzo wyrozumiała, rozumiejąca , traktowała ich zawsze z szacunkiem. a przede wszystkim jak by na to nie patrzeć, brała w jakimś tam stopniu udział w wychowywaniu mojego dziecka i reszty tej klasy. Dzieci ją bardzo lubiły i szanowały , tak jak Ona ich.

Robienie dla Niej prezentu nie było żadnym problemem i liczeniem czy składka 10 czy 15zł będzie za wysoka. jedni dawali 10zł inni 20 , tak dzieci ustaliły między soba ,że każdy da tyle ile może i chce , i nikt nikogo z tego powodu nie szykanował. Złożyli się wszyscy, bez wyjątku !

Ten prezent był podziękowaniem za jej wkład w wychowanie naszych dzieci a nie spełnieniem przykrego zwyczaju i obowiązku.....
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 2
no wiecie w zasadzie to kelnerom w takim wypadku też nie powinno się dawać napiwków skoro po prostu wykonują swoją pracę.
Tak sie przyjęło, ze sie daje kwiatka i sie daje.
Ale jak już sie pójdzie z kwiatkiem albo z prezentem do lekarza po zakonczonej kuracji to już bedzie to łapówka :P

Moja mama tez jest nauczycielką i tez narzeka, że dużo pracy po godzinach, że sie w kółko trzeba dokształcać, że zebrania i rady pedagogiczne są czesto, nie można wziąć urlopu wtedy kiedy się chce, że sie trzeba użerać z rodzicami itp. itd

ale:
- który nauczyciel pracuje 40 godzin tygodniowo? Chyba żaden.
- mają wolne wszystkie soboty, niedziele i święta
- mają wolne ferie, przerwy świąteczne, długie weekendy + 2 miesiace wakacji
- normalny pracownik ma tylko 26 dni urlopu, którego też czesto nie może wykorzystać zupełnie tak jak by chciał (musi sie dopasować do innych, albo do tego co sie dzieje w firmie)
- normalny pracownik biurowy czesto też zostaje po godzinach albo bierze robotę do domu i nikt mu za to nie płaci i nie dziękuje (a oprócz tego pracuje normalnie po 8 godzin dziennie)
- normalny pracownik biurowy też stale musi się dokształcać, jeździć na jakieś delegacje, szkolenia organizowane przez firmę, dokształca się też we własnym zakresie bo musi być przecież na bieżąco i znać swoją branżę i też nikt za to nie płaci ani nie dziękuje
- nauczyciele mają umowy na czas nieokreślony i bogaty socjal (czego nie mozna powiedzieć o sektorze prywatnym)
- nauczyciele wcale mało nie zarabiają (czego też nie można powiedzieć o sektorze prywatnym)
- nauczyciel w zasadzie pracuje sam, nie musi umieć pracować w zespole
- normalny pracownik biurowy wprawdzie z rodzicami użerać się nie musi ;), ale musi użerać się z innymi pracownikami, z innymi działami od których są zależne jego projekty, z klientami, z szefami, z podwładnymi...
- nauczyciele mają prawo do trzech rocznych PEŁNOPŁATNYCH urlopów zdrowotnych!

Także nauczyciele nie maja wcale źle (jakby porównać z pielęgniarkami na przykład to mają wręcz luksusowe warunki pracy).

Ale nauczyciel, który pracował całe życie w tym zawodzie tego nie docenia. Niech sobie idzie do normalnej pracy na kilka lat to zmieni zdanie, ze to taka harówa.
popieram tę opinię 48 nie zgadzam się z tą opinią 19
Bimka - wiedzialam ze predzej czy pozniej ktos napisze taki post, naprawde żal czytac takie wypociny, myslalam ze majac w rodzinie nauczyciela chociaz troche rozumiesz blaski i cienie tej pracy Rrozumiem ze od wrzesnia biegniesz pracowac w szkole bo tak bardzo nam zazdroscisz :P

gwoli wyjasnienia:
- nie mamy wszystkich sobót wolnych - niektore szkoly organizuja festyny, dni otwarte (w Gdansku 31 marca), targi edukacyjne czy zajecia "oswajajace" przedszkolakow ze szkola co daje nawet 7-9 pracujacych sobot w roku szkolnym.
- wakacje to moja droga 6tygodni a nie 2 miesiace, tzn mamy prawo do urlopu 6tyg "ciągiem", reszta jest do dyspozycji, czyli najczesciej od polowy sierpnia jestesmy pod telefonem wiec raczej ciezko wtedy wyleciec do Egiptu :P
- " nauczyciele mają umowy na czas nieokreślony i bogaty socjal" - kto ma ten ma, ale rozumiem ze wg Twojej wiedzy absolutnie wszyscy nauczyciele począwszy od 1szego dnia pracy w szkolnictwie maja umowe na stale i socjal rodem z korporacji czyli darmowa opieke lekarska, wejsciowki na silownie itp.
- "nauczyciel w zasadzie pracuje sam, nie musi umieć pracować w zespole" buhaha to mnie chyba najbardziej rozbawilo, sam to pracuje programista przy kompie, nauczyciel pracuje z klasa roznych dzieciakow pochodzacych z roznych rodzin, majacych rozne problemy itp, co jest zrodlem wielu interakcji miedzyludzkich, no chyba ze dla Ciebie uczen/dziecko to nie czlowiek :P
nie ma miłości bez naiwności
popieram tę opinię 22 nie zgadzam się z tą opinią 41
1. co daje nawet 7-9 pracujacych sobot w roku szkolnym

7-9 pracujących sobót w roku to naprawdę STRASZNIE dużo!

2. tzn mamy prawo do urlopu 6tyg "ciągiem", reszta jest do dyspozycji

nigdy moja mama nie została wezwana (przez ponad 25 lat pracy)
zwykły pracownik biurowy też ZAWSZE musi być pod telefonem i zawsze może być zwołany, nie tylko wtedy kiedy mija 6 tygodni urlopu

3. socjal rodem z korporacji czyli darmowa opieke lekarska, wejsciowki na silownie itp.

chyba sobie żartujesz! widać nic nie wiesz o pracy w korporacji (rzadko dają darmowe wejściówki gdziekolwiek, a tymbardziej darmową prywatną opiekę zdrowotną, można sobie WYKUPIĆ pakiet)

4. nauczyciel pracuje z klasa

dobra z klasą, ale klasa to jednak dzieciaki, a nie inni dorośli którym można cos po prostu podyktować

5. wszyscy nauczyciele począwszy od 1szego dnia pracy w szkolnictwie maja umowe na stale

wiem, że nie, ale normalny pracownik biurowy może się umowy na stałe NIGDY nie doczekać

"myslalam ze majac w rodzinie nauczyciela chociaz troche rozumiesz blaski i cienie tej pracy"

- i właśnie dlatego, że mając w rodzinie nauczyciela wiem, ze te nauczycielskie narzekania są grubo przesadzone (o czym też świadczy Twój wpis, a szczególnie że "mamy prawo do urlopu 6tyg "ciągiem", reszta jest do dyspozycji" - normalny pracownik ma tylko 5 tygodni urlopu do wykorzystania w całym roku!!!! I to pewnie też nie ciągiem, bo rzadko który pracodawca się zgodzi na to, żeby dać taki długi urlop. Pracujące wigilie? W korporacjach normalka (czasami skrócą dzień pracy, ale to też zależy od dobrej woli pracodawcy. Kiedy pracowałaś w wigilię?

także niestety droga pani nikogo nie przekonasz, że masz tak strasznie źle
popieram tę opinię 43 nie zgadzam się z tą opinią 13
o 6tyg urlopie pisalam w zw. z Twoja sugestia ze to 2miesiace wolnego - 6tyg a 2mies to jednak roznica a Ty dalej szczekasz ze "normalni" nie maja nawet tych 6tyg - ano nie maja i co? Ja sie jakos nie porownuje do fryzjera ktory majac wlany zaklad moze "wyciagnac" nawet 6tys, dobrze mi w moim zawodzie i nie mam potrzeby krytykowania innych tylko dlatego ze maja wiecej wolnego lub wyzsze dochody. Jesli cos by mi przeszkadzalo to bym to zmienila zamiast wylewac swoje frustracje na forum.

"także niestety droga pani nikogo nie przekonasz, że masz tak strasznie źle" a gdzie ja pisalam ze mi strasznie źle? Chcialabym tylko pokazac ze to ze Twoja matka sie obija to nie znaczy ze kazdy nauczyciel tak ma.
nie ma miłości bez naiwności
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 35
Witam,
skoro mama miałóa tak świetnie w szkole to szkoda że nie poszłaś jej śladem :) Szkoła 5-10 lat temu to nie to samo co dziś.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Musi być Pani bardzo kiepską nauczycielką, a przynajmniej pedagogiem. Do uczniów również odzywa się Pani słowami np. "szczekasz" ?
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5
To, trzeba było zostać nauczycielem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Widać,że mimo, iż Twoja mama jest nauczycielem, to nie wiesz do końca o czym mówisz....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Salambo - przeciez nikt Ci nie kaze dokladac sie do prezentu wiec skad ten atak??? No chyba ze nalezysz do tych rodzicow ktorzy w przedszkolu/szkole podczas zrzuty siedza cicho i dokladaja sie do skladki a swoje żale wylewaja w necie :P
Poza tym sorry ale nie uwierze ze NIGDY nie dalas napiwku np. fryzjerce czy kelnerowi, w koncu oni tez maja swoje pensje.

Dla mnie bezczelnoscia jest pisanie artykulow o prezentach, ktorych nauczyciele niby WYMAGAJĄ lub OCZEKUJĄ, niestety mnostwo jest takich krzykliwych tytulow w sezonie, czyli wlasnie pod koniec czerwca. Nie wiem czemu tak ubodła Cię akurat biżuteria - mąż za rzadko kupuje czy co???
nie ma miłości bez naiwności
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 25
Koleżanko po fachu, Twoja wypowiedź jest delikatnie niestosowna. Dziwię się, że tego nie zauważyłaś.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0
a może niewielki jacht? albo jakieś małe autko miejskie?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najmocniej przepraszam FankoFioletu, ale to co napisałaś jest zwykłą bezczelnością. Oczekujesz materialnego podziękowania za swoją pracę nie od swego pracodawcy a od rodziców uczniów, niejako "petentów". Każda inna osoba, pracująca poza szkołą /przedszkolem/ nie dostaje rok rocznie bukietów kwiatów za to, że wykonywała swoją pracę, nie ma tyle wolnego, nie ma rocznych urlopów zdrowotnych, nie chodzi za darmo do kina czy nie jeździ za darmo na wycieczki... Racja, czasami praca z dziećmi to orka na ugorze, ale to Wasz wybór. Dokonaliście go jako ludzie dorośli i skoro nadal wykonujecie pracę nauczyciela to oznacza, że albo to lubicie, albo nic innego robić nie umiecie. To akurat nieważne.
Prezent nie jest obowiązkiem a bardzo dobrą wolą rodziców dzieci i - naprawdę - żadnego znaczenia nie ma czy koszt na jedno dziecko to 5-10-15 zł
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale wymagania prezenty nie moge zrozumiec za moich czasow nie bylo prezentow konczylismy szkołe i kwiatki były tylko ludzie ubozeja nie kazdy rodzic ma na te prezenty ani na kwiatki sami sobie kupcie prezent a moze lepiej dajcie ucznim liste co sie wam marzy bo z ubogich rodzicow moze trzeba jeszcze cos wyciagnać
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas z klasowych pieniedzy które zostały na zakonczenie roku w klasie 0, kupilismy na Renku takie duze metrowe róże, kazde dziecko idac po dyplom dawał Pani po jednej róży (panie sa dwie) tak wiec panie miały na koniec piekny bukiet 25róż. Zostało 100zł wiec kazda z pan dostała jeszcze pudełko na herbatkę, jak się je otwierało to od spodu na wieczku bylo zdjęcie klasy. Panie były bardzo wzruszone. Zaden z rodziców nie dołozył sie ani złotówki.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skoro nauczyciele maja raj na ziemii, wobec tego, dlaczego nie przyjdziecie pracować z dziećmi?
Chyba nikt wam nie zakazuje?
Zapraszamy, szkoła stoi otworem:)

Ja nie narzekam, i nigdy nie będę, ale niech nikt, kto w szkole
image

image
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 13
c.d
nie pracował, niech nie pisze bezpodstawnych głupot.
Usłyszycie gdzieś, coś i taki papugowe powtarzanie..

No , mnie też rozbawiło najbarziej,że nauczyciele nie pracują z nikim, moga sami:) hahahaTo bylo extra!
image

image
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 11
Zapomniałam dodac ...

co do prezentów-też uważam , prezenty na koniec roku za niepotrzebne. Zawsze powatrzam rodzicom i dzieciom, żadnych prezentów,od połowy roku już im to wbijam do głów.

Wykonujemy tylko swój obowiązek, mamy za to płacone.
Jak widzę prezenty w formie kamery cyfrowej, od klasy liczącej 20 osób- załamka!

Nie chcałabym być w takiej sytuacji, gdzie dostaje prezent ponad 1000zł:(..

Kwiatek , to wystarczy,
image

image
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0
myślę, że uwaga o tym, iż "z nikim" dotyczyła współpracy z dorosłymi, w grupie, bycie uzależnionym od tego czy ktoś coś zrobi na czas itp (i nie mówimy w tym wypadku o relacji kierownik-podwładny)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam,wszyscy piszecie o prezentach,jestem w trójce zakonczenie 3klasy s.p. przed rodzicam.W planach jest album ze zdjęciami i pracami dzieci,każde dziecko da jedną różę do tego tort.Interesuje mnie scenariusz zakończenia ,nie mamy tutaj pomysłu.Wiemy,że klasa przed nami zrobiła wychwawcy tron a nauczyciela ubralli e pelerynę i koronę,było przy tym dużo śmiech,chcielibyśmy zrkobić coś podobnego ale brak nam pomysłu,może macie jakieś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Doskonały nauczyciel nie będzie wdawał się w pyskówki na forum.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
Doskonały nie będzie siedział cicho i słuchał takich głupot:)
image

image
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
Bimka,
widać w dziwnej szkole Twoja mama pracuje, albo sobie najzwyczajniej w świecie olewa.
- nauczyciel nie pracuje 40 godzin tygodniowo, ale dobry nauczyciel przygotowuje się do swojej pracy w domu i nie piszcie bzdur, że z roku na rok leci z materiałem ciągiem, więc nie musi nic w domu robić, bo każda klasa jest inna, trzeba dostosować metody i ćwiczenia do dzieci, które co roku są inne,
- nauczyciel nie pracuje w zespole? A zespoły przedmiotowe i inne, nie wiem jakie metody ma Twoja mama, ale podyktowanie uczniom i po problemie minęło dawno temu,
- wszystkie weekendy wolne, otóż nie wszystkie (dni otwarte, festyny itp., nie mówię już o przygotowaniu tych imprez w piątek po 20-stej, bo sala gimnastyczna wynajęta.
Skoro takie wnioski powstały na podstawie obserwacji pracy Twojej mamy, to chroń nas Boże od takich nauczycieli!
Co do prezentów, kwiatek na zakończenie roku wystarczy. Na zakończenie etapu edukacji miło jest dostać pamiątkę. W tym roku oddawałam szóstą klasę i dostałam od dzieci świadectwo z czerwonym paskiem i pięknie wygrawerowane na szkle w kształcie dyplomu podziękowania. Płakałam ze wzruszenia jak bóbr.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 14
nie boli mnie biżuteria tylko cała ta "lista życzeń i oczekiwań" - wstyd żeby nauczyciel oficjalnie wypisywał takie rzeczy, rodzicom swoich uczniów też dałaś taką listę ??
napiwki daję kelnerowi tylko jak był wyjątkowo miły, a usługodawcom nigdy - płacę im za pracę i uważam że to wystarczy, raz dałam manikiurzystce za to przyszła specjalnie dla mnie do pracy o 21.00

co do składek to jeszcze ich nie płacę, ale nie będę konformistą - i zawsze mówię to co uważam, kto mnie zna ten wie :)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011


DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 6
Salambo - piszac "Przykladowe prezenty dla wychowawcow" mialam na myśli prezenty ktorymi wychowawcy zostali obdarowani (w tym lub w zeszlych latach) a nie ktorych oficjalnie oczekiwali lub wrecz wymagali - to dopowiedzialas sobie sama po czym zaczelas pluć jadem czyli tekstami o bezczelnosci...

Nie jestem moze nauczycieliem z wieloletnim stazem (chociaz z kilkuletnim tak) ale absolutnie nigdy nie bylo takiej sytuacji aby nauczyciel oczekiwal/wymagal JAKIEGOKOLWIEK prezentu - nie wiem skad sie biora takie bajki w necie, moze w mniejszych miejscowosciach lub na wsiach tak jest.
nie ma miłości bez naiwności
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 10
Zgadzam się w 100000% z Bimką!!!!
A Wy drogie NAUCZYCIELKI jeżeli tak ciężko "harujecie" to proponuję się przekwalifikować na lżejszą pracę np.pielęgniarkę :P
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 7
a ja sie z bimka zgadzam w 100%, zapomniala jeszcze dodac o trzynastkach i nieoprocentowanych pozyczkach. Pracowalam jako nauczyciel klas 1-3. Nie robcie z siebie meczennic ktore w wolnym czasie nic nie robia tylko sie doksztalcaja i przygotowuja do zajec. Tyle wolnego ile ma nauczyciel to nikt nie ma, nigdzie! I to jest fakt. Teraz pracuje w banku i oddałabym wszystko zeby wrocic do szkoly i cale szczescie od wrzesnia wracam. Dobrze ze choc na chwile zmienilam prace bo dzieki temu wiem ze w szkole to był jednak lajcik w porownaniu do tego co sie dzieje np w korporacjach. I wole pracowac sama z 30 dzieci niz z 5 dorosłych wspolpracownikami nad 1 projektem.
Nie mowie ze praca z dziecmi jest latwa, ale kto ma latwa prace w dzisiejszych czasach? U nauczyciela te trudy sie rekompensuja. A gdzie indziej jaka jest rekompensata? Zadna!
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 8
Najważniejsze o czym zapomniałyście drogie panie .Same sobie ten zawód wybrałyście .
Udanych Wakacji.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3
mówienie że moja mama się obija to gruba przesada, nie znacie, nie wiecie to nie gadajcie bzdur. Wiem ile czasu spędzała sprawdzając zeszyty, przygotowywując się do zajęć, przygotowywując się do zebrań z rodzicami, pisząc oceny półroczne i roczne i każde zdanie przeżywała żeby było sprawiedliwie jakby te oceny miały faktycznie jakieś znaczenie dla przyszłości tych dzieci
(czasami wydawało mi się że przegina, ale ona z tych nadgorliwych perfekcjonistek).
Tak czy inaczej uważam, że pracy w porównaniu z innymi zawodami nie było dużo.

Ale wiem, że praca z dziećmi jest trudna i jest męcząca. Ale, jak ktoś wyżej napisał nauczycielom się to rekompensuje. Gdzie indziej żadnych takich ani nawet podobnych rekompensat nie ma.

Poza tym takie teksty jak tutaj szanowne Panie Nauczycielki zapodają to raczej szybciej można by sie od pijanego hydraulika spodziewać (bez urazy dla hydraulików). Ale widać zwykły hydraulik ma więcej kultury niż ktoś kto ma kształcić nasze dzieci. Przykre.

Tak właściwie nauczycielem może zostać każdy kto ukończy odpowiednie studia. Nigdzie nie sprawdza się predyspozycji osobistych. Potem okazuje się, że dzieci są uczone przez osoby, które się do tego kompletnie nie nadają. Dzieci pozostają pod opieką frustratów i psycholi. Taka jest prawda. Każdy z nas miał jakiegoś szurniętego nauczyciela (oby tylko jednego). I takiemu wszystko się upiecze, bo kto dziecku uwierzy, że "nauczyciel jest głupi". Dopiero jak sie coś poważniejszego stanie to się nagle wszyscy budzą, po czym sprawy zamiatane są pod dywan, a nauczyciel ląduje na płatnym rocznym urlopie zdrowotnym. Już się takich historii nasłuchałam.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 6
Właściwie to nie wiadomo, co Was boli? Jedne cierpią z powodu mniejszej ilości godzin tygodniowo nauczycieli, drugie krew zalewa, że wypada kwiatka na zakończenie roku kupić, a tu dziecko jeszcze tego wstrętnego leniucha polubiło i chce się do prezentu dla darmozjada dokładać! Dziewczyny, minęłyście się z powołaniem, szybciutko na jakieś studia i do szkół nauczać! Zapraszamy!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 6
To może ja odpowiem na pytanie zadane w temacie.Myślę,że jeśli jesteś bardzo zadowolona z pracy nauczyciela,czujesz,że ma dobry wpływ na Twoje dziecko,jest życzliwy,inspiruje je i robi wiele ponad swoje obowiązki to możesz podziękować kupując kwiatka albo po prostu mówiąc parę miłych słów.To jest też znak dla nauczyciela,że jesteś zadowolona z jego pracy.Prezent uważm za zbyteczny.Jeżeli nie jesteś zadowolona,po prostu nie dawaj i nie mów nic.Nie jestem co prawda nauczycielką,ale pracuje w szkole jako logopeda i jeśli rodzic pofatyguje się do mnie z kwiatkiem lub po prostu z miłym słowem sprawia mi wielką przyjemność,ale też wiem,że mamy dobry kontakt i że dobrze układa nam się współpraca.A to w naszej pracy bardzo ważne.Dlatego dawanie czegokolwiek albo dziękowanie"bo tak wypada"uważam za nieporozumienie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

jestem rodzicem i czytając te wpisy jest mi przykro, że otaczają nas takie osoby w szkole idąc na zebranie rozmawiając z nauczycielem każdy z was przytakuje nikt nie powie co myśli a tu wylewanie żali. nauczyciel spędza z naszymi dziećmi czasami więcej czasu niż my sami ,ta pani w szkole chociaż czasem zła ale to wzór.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co za kretyński wątek, nie chcecie , nie dawajcie, nie o prezenty tu chodzi, ale bimka widocznie uważa, że słowo dziękuję to za dużo, bo w pensji wszystko zostało ujęte.
Tacy właśnie są niektórzy rodzice, przykre, żaden nauczyciel nie czeka na prezent, ale przykro jest jak rodzice uważają, że skoro wybrałam zawód to muszę po godzinach siedzieć z ich dziećmi i nawet nie czują potrzeby podziękowania, szkoda mi takich rodziców i tego że uczą tego dzieci.
Jako nauczyciel nigdy nie skarżę się na zarobki, wolne-mój wybór-ale moje zaangażowanie nie jest opłacane i cieszę się że wielu rodziców czuje potrzebę podziękowania i jak nie mają na kwiatek to przychodzą osobiście -słowo dziękuję starczy-a takich rodziców jak bimka ignoruję bo jest mi ich szkoda, a w kolejnym roku po godzinach pracuję z tymi którzy to docenią, nie dlatego że przyniosą czekoladę za 5 zł. czy kwiatka za 3, ale przyjdą i podziękują za pomoc i poświęcony czas.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 9
kina ma rację, nie rozumiem tego calego najeżdżania na nauczycieli. Jesli komus nie odpowiada praca zawodowa lub zarobki to chyba zawsze mozna to zmienic. Dla Bimki idealnym zawodem byloby chyba polaczenie nauczyciela z policjantem bo i wakacje by miala i tylllee wolnego no i szybsza emeryturka :P
nie ma miłości bez naiwności
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 14
Możecie mówić co chcecie ale teraz już nie ma i nie będzie takich nauczycieli którzy uczyli naszych rodziców,ba ani nawet takich co uczyli nas.
Zaden z moich nauczycieli z klasy podstawowej nie siedziałby na forum i prowadził takich dyskusji jak niektóre panie nauczycielki które się tu wypowiedziały,bo przeciez jezeli jestescie nauczycielami z powołania to po co na siłę udowadniacie to obcym ludziom na forum?
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 7
czekolada-chili - udowadniac nie musze bo czesto slysze slowa pochwaly od rodzicow moich uczniow, ale krew mnie zalewa gdy ktos na przykladzie jednego nauczyciela wsadza wszystkich do jednego wora sugerujac np. ze lekcja to tylko dyktowanie materialu do zeszytow, lub ze NIGDY nie pracuje sie w soboty i inne bzdury.
nie ma miłości bez naiwności
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 14
kina, bardzo się mylisz, wyciagasz zbyt pochopne wnioski. Gdzie ja napisałam, że uważam że kwiatka albo jakiegoś drobnego prezentu nie powinno się dawać? albo że ja nie chciałabym dać?

I wszystkich do jednego worka nie wsadzam, bo gdybym tak robiła to miałabym już wyrobione bardzo niepochlebne zdanie na temat nauczycieli na podstawie tych naszych forumowych pań nauczycielek.

Bardzo łatwo przychodzi Wam oceniać i krytykować innych ludzi, zboczenie zawodowe
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3
kina - zacznij od czytania ze zrozumieniem . Bimka jasno się wyraziła odnośnie prezentów i coś innego napisała niż Ty sugerujesz.

Też mam matkę nauczycielkę i zgadzam się z Bimką w 100%. Jakbyście popracowały w korporacji to dopiero zrozumiałybyście co to znaczy ciężka praca.

Niestety, w ostatnich latach zawód nauczyciela wybierają tylko Ci, którzy nie dostali się nigdzie indziej (czy też nie mieli pomysłu na życie itd.) i to widać w poziomie nauczania.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 8
W naszym społeczeństwie jest bardzo mało szacunku do nauczycieli,być może zaczeło się to od momentu powstania gimnazjów.
Nauczyciel dzis bardziej wkurza młodzież niż ma się do niego respekt.
To działa w dwie strony,bo po co nauczyciele mają sie starać skoro uczniowie ich nie szanują.
Ja się nie zgadzam,że naucztyciel to prosty zawód,usłany pachnącymi bratkami,to teraz w tych czasach bardzo niewdzięczny zawód.
Ja swoich nauczycieli pamiętam wszystkich i to nie dlatego,że byli tacy źli-przeciwnie.
Poziom w szkołach spada,edukacja w Pl sami wiecie jak wygląda,a wini się za to nauczycieli,ze sobie nie radzą,a to wina systemu i tyle dlatego tez na silę chcecie udowodnić i sobie i mam ze jesteście takimi dobrymi nauczycielkami,być może ...nie neguję ale tacy nauczycieli którzy uczyli 10,15,20 lat temu nie ma i nie będzie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Niw dziwi mnie znów nagonka przy niewinnym wątku dotyczącym prezentów.
rodzice zlewają swoje dzieci zrzucając wszystko na szkołę, a jak rodzic nie nauczy dziecka systematyczności i szacunku do innych to za niego nie wychowa ani tv, ani gry komputerowe ani szkoła.
praca nauczyciela to służba, nie tylko praca, gdzie zamykam drzwi i nic mnie nie obchodzi.
a ci z korporacji nie poszliby do szkoły i pewnie wcale by się nie zamienili. Z dorosłymi się łatwiej pracuje niż z dziećmi, zarabia sie też niejednokrotnie dużo więcej, fakt długo się często pracuje ale i za większą kasę.Najłatwiej krytykować jak się pojęcia nie ma o tej pracy.
Nauczyciele- cudowni ludzie,którzy mnie uczyli obecnie jeszcze uczą i to nie oni się zmienili-co roku przychodzą coraz bardziej chamskie dzieciaki, które nie mają ochoty na naukę tylko zabawę i rodzice któzy tylko wymagają nic z siebie nie dając...szkoda tłumaczyć. Zawód nauczyciela nie wybierają tacy co nic innego nie znaleźli.NAUCZYCIELEM ZOSTAJE KTOŚ PO STUDIACH PEDAGOGICZNYCH-raczej po to się na nie idzie, a nie chce się coś innego robić i z przypadku się w szkole ląduje, do szkoły też trudno sie dostać do pracy.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5
a jeszcze jedno dzień pracy nauczyciela to np 5 godzin lekcyjnych ale to jest często czas, kiedy np. nie ma kiedy czy zjeść czy iść do toalety bo na przerwie dyżyry i 10 nmin podczas których często trzeba coś z uczniami załatwić plus hałas, plus kupa stresu i człowiek wraca do domu wypompowany jakby w kopalni robił, a jeszcze trzeba się przygotować na następny dzień, co zabiera czas u takiego nauczyciela co mu zależy i sprawdzić prace, to siedzi sie w domu jeszcze długo. Plus cała głowa szkolnych spraw i problemów które się ciagle przerabia.Moja mama jest emerytowaną nauczycielką i widzę ile z niej szkoła wyciągnęła, emerytowani nauczyciele są dziwni :). Te wolne są potrzebne dla wypoczynku, choć często nauczyciela nie stać żeby gdzieś wyjechać. Tak w mediach ciagle bzdury gadają jak to nauczyciele kokosy zarabiają, co za bzdura po 10 latach pracy 2000 jak nauczyciel jest mianowany wyciagnie, a teraz to już za wyższy stopień nic nie dodadzą bo ma być honorowy.
Na nadgodziny miasto nie ma kasy i raczej się je redukuje i obecnie zwalnia nauczycieli.Nikt nikomu nie broni wykonywać zawód jaki chce, jak ktoś chce mniej godzin przebywać w pracy niech idzie na nauczyciela i zobaczy czy da radę i czy to taki lajcik... jak mu petardą gimnazjalista strzeli to zobaczy;)
A rodzic przyjdzie: mój jasiu ale to jest aniołek co pani od niego chce;)
a potem do jasia: głupia flądra się na ciebie uwzięła.... faktycznie pomaga to edukacji...
Każdy zawód ma plusy i minusy ale po co takie nagonki na wszystkie w sumie grupy, czemu tak ludzi to boli...
A i owszem w każdym zawodzie są tacy co się obijają i jeżeli mamy kogoś takiego w otoczeniu to na wszystkich nauczycieli się to przeciąga, tak jak bywają źli lekarze, policjanci itd...
Wątek był jednak chyba o prezencie, ja za trud jaki nauczyciel włożył żeby utemperować ( a raczej próby bo to ciężki przypadek)moje dziecko dałam drobiazg, nie boli mnie to wcale jakoś.

skończcie już porównywać bo to nie ma sensu...
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4
Jednym słowem "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma " ;-)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
takajakaś:
moja mama zawsze pracowała na minimum dwa etaty - do tej pory mimo że dawno powinna być na emeryturze (czyli od ponad 10 lat) ma zawsze powyżej jednego etatu - więc dobry nauczyciel znajdzie pracę
No i zarabia zdecydowanie więcej niż 3000 na rękę w samej budżetówce.
Poza tym uczy w prywatnych szkołach gdzie także dostaje dużo większą kasę.

Nie wybrałam zawodu nauczyciela z kilku powodów - na początek płaca jest wyjątkowo niska i poza korepetycjami ciężko jest się dorobić, a mi zależało na byciu niezależną od samego początku, po 10 latach można już mieć dość powtarzania w kółko tego samego, może i program się zmienia, ale nie aż tak bardzo.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
aga ,sama widzisz nie jest żle.
Mama jest osobą sumienną i pracowitą,po prostu.
Nie po studiach /zajęcia raz na miesiąc lub dwa/zaocznych/
Potem na forum widzimy te panie....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
A CO MYŚLICIE O PRZEDSZKOLANKACH?
Też są po studiach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jestem nauczycielem z wykształcenia i z wykonywanego do pewnego czasu zawodu. hyba mam jakiś obraz tego, jaki to zawód. Moja siostra też jest nauczycielem i też pracowała w zawodzie. Ona nie pracuje bo za mało zarabiała na początku (a wtedy też trzeba jeść, opłacić mieszkanie itd), ja nie pracuję bo postanowiłam urodzić i wychować dzieci.
Nasze wnioski są takie, że praca nauczyciela jest specyficzna, czasami ciężka ale najlepsza dla kobiety. W tygodniu mało godzin pracy. Trzeba jeszcze doliczyć czas na przygotowanie konspektów, sprawdzanie zeszytów itd ale można to zrobić w dowolnym, pasującym nam czasie, nawet w domu przy kolacji. Zdarzało się, że takie rzeczy się robiło w przerwie między lekcjami w szkole.
Urlop to 6 tygodni - ok, ale przez te 6 tygodni masz prawdziwe wakacje a do dyspozycji dyrektora jesteś poza tymi 6 tygodniami w czasie wakacji. W innej pracy masz urlop krótszy a przełożony może cię wezwać do pracy, o ile zaistnieje taka konieczność i ewentualnie oddac kaskę za wykupione a niezrealizowane wczasy. W praktyce jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, by dyrektor wezwał kogoś z wakacji. Rady pedagogiczne też są ustalane na sam koniec wakacji, bo i samej dyrekcji to odpowiada. Jeśli szkoła organizuje jakieś pólkolonie, ferie, to też jest jakiś podział: jak pracowałeś w jednym roku, to za rok będą pracowali inni. taka jest rzeczywistość. Nie musisz użerać się z innymi współpracownikami, by urlop wziąć w najlepszym czasie (a takie z reguły są wakacje, okresy świąteczne).
Praca nauczyciela nie jest najłatwiejsza ale bez porównania korzystniejsza od wielu, wielu innych. Jeśli można sobie pozwolić finansowo, aby na początku tak mało zarabiać, to polecam każdej kobiecie pracę w szkole.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chyba miało być na początku:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście, że pod wieloma względami praca nauczyciela jest korzystniejsza niż w korporacji. Czytając wszystkie posty nauczycielek nie zauważyłam ani jednego, w którym ktoś narzekał lub licytował się z innymi zawodami. Po prostu dobija nas wieczne krytykanctwo i chamstwo typu: darmozjadom kwiatka nie kupię, nic nie robi cały rok, tylko wolne ma. Nie znoszę rozsiewania nieprawdziwych informacji dotyczących tej pracy. A jeżeli chodzi o współpracę, to niestety najgorzej współpracuje się z rodzicami. Na zebrania nie przychodzą, wieczne pretensje, wpiszesz dziecku uwagę - czepiasz się, nie wpiszesz - nie kontaktujesz się z rodzicami, na komitet nie płacą, ale ze wszystkiego, co jest w szkole chcą korzystać, ukrywanie dolegliwości dzieci itd.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja polecam dla kobiet ale głównie takich co ich mężowie dużo zarabiają:) Moja mama nie była zwykłym szeregowym nauczycielem i siedziała w szkole od rana do nocy no i ma groszową emeryturę i jakoś kokosów nigdy nie zarabiała. Ja już 12 lat w zawodzie, bywało że na 1,5 etatu siedziałam w szkole, czyli często o 17 z niej wychodziłam i jakoś portfel mi się nie uginał....Nauczyciel nie dobije do bardzo dużej kwoty choćby bardzo się starał, a mój mąż sobie spokojnie w pracy siedzi, bezstresowo nie musi poprawiać swoich klientów czy kolegów;) i zarabia dwa razy tyle, a po pracy to go już nie interesuje, bo praca z ludźmi typu pedagog/psycholog gdzie jednak chcemy jakoś wychować, wpłynąć, udoskonalić często u opornego egzemplarza to praca specyficzna. Ale są plusy zwłaszcza jak samemu ma się małe dzieci to ma się wolne kiedy one i ten czas spędzony wspólnie, który jest dla nich bardzo ważny, w innych zawodach czasem o to ciężko.
No i oczywiście dla takich co mają dużo w sobie siły psychicznej i cierpliwości do dzieci. No i trzeba się rozwijać, nie wolno stać w miejscu, to bardzo ważne żeby być na bieżąco. Ja teraz reperuję gardło-choć nie krzyczę to długo i dużo jak ktoś mówi to potem się infekcje ciągle jakieś przyplątują.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
A taka jeszcze mnie myśl natchnęła , co do oceniania i porównywania pracy nauczyciela do innych zawodów...
Pisał ktoś, że niby w czym jest trudniejsza praca nauczyciela od innych, fryzjerek , kasjerek itp..
i pomyślałam sobie ,że trochę jednak jest inna, często na tym forum wiele mam mówi ,ze ledwo daje sobie radę z jednym czy dwójką dzieci..a nauczyciel zajmuje sie np całą bandą , średnio 20 sztuk ;))) tak ,że ja , szczerze mówiąc mam spory szacunek do pracy nauczyciela ...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Tylko zwróć uwagę, że w innych zawodach pracownicy nie dostają kwiatka i to jest norma, a dla nauczyciela to już kwiatek być powinien... Nie, nie powinien. Jeśli już ktoś chce dać, niech da, nauczycielowi będzie miło. Jednak dla mnie, jako nauczyciela, karygodne jest podejście, że: człowiek się stara a niektórzy to nawet dziecku na kwiatka nie dadzą.
a już nawet nie chcę pisać co sądzę o takiej sytuacji, że część uczniów na kwiatka się złożyła i tylko ci uczniowie się podpisali pod tymi kwiatami. Nie wiem, czy umiałabym takiego kwiata przyjąć. Byłoby mi bardzo niezręcznie.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1
tak napiasała chyba anniki,że była lista osób które się złożyły.
Ale tak bywa ,w Lęborku wszyscy się znają.
Zresztą nie tylko.
Znam to z autopsji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój synek skończył zerówkę i był prowadzony przez jedną panią od 3 r.ż., zrobiliśmy zrzutę z rodzicami po 20 zł. (bo stwierdziliśmy, że tyle wyjdzie nam kwiatek+bombonierka) i podarowaliśmy pani bon do Apartu o wartości 400 zł. Wybierze sobie biżuterię taką, jaka jej się spodoba i na pewno będzie z niej zadowolona :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
A ja libię dawać książki http://wkrainieksiazki.pl/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
piekne ksiegi http://allegro.pl/ksiega-pamiatkowa-na-zakonczenie-roku-szkolnego-i3319229446.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Wódkę kup ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie dziękować bo to ich z****ny obowiązek i zawód. czy Ty w sklepie np. otrzymujesz kwiaty jako kasjerka za skasowanie zakupów??
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 10
w gimnazjum wychowawczyni na 1 zebraniu powiedziała mądre słowa " My dostajemy zapłatę za naukę waszych dzieci, nic nie chcę i proszę nic nie róbcie"

W podstawówce gdzie chodzi moje młodsze dziecko raczej tradycją są
1. wspólny klasowy bukiet
2. każdy po jednym kiatku
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dostaja urlop na całe lato, 13stą pensję, mało?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Witam,moje dziecko w tym roku kończy 3 klasę podstawową.Jestem w trójce i razem z innymi rodzicami postawiliśmy na wkład dzieci w prezent.Będzie robiony przez dzieci album z ich pracami i zdjęciami,tort i każde dziecko wręczy różę.Problem mamy w scenariuszu zakończenia.Poprzednia klasa,przebrała panią za królową i zrobiła z krzesła tron na którym pani siedziała a dzieci w tym czasie dawały upominki i mówiły wiersze.Było to luźne i wesołe zakończenie,chcielibyśmy zrobić coś podobnego ale brak nam pomysłu.Ktoś z was może miał jakieś scenariusze wymyślone przez rodziców dla nauczyciela na fajne zakończenie?Dodam,że nie chodzi tu o fanaberie i lizustwo tylko o zostawienie fajnych wspomnień,dzieci mają panią z wielkim sercem,więc myślę że warto
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja córka kończy teraz 3 klasę i dzieci dają pani fotoksiążkę. Jedna książka kosztuje coś około 30 zł, więc tanio, ale pamiątka cudowna i bardziej wartościowa niż kwiaty. Razem z innymi rodzicami wybraliśmy zdjęcia z całego roku i na stronie Pixbook zrobiliśmy projekt według którego ta firma zrobiła nam realizację. Myślę, że pani będzie wzruszona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A może coś z tego sklepu uda się wybrać https://www.twojpasaz.pl ? Bo tutaj taki wybór, że chyba można znaleźć coś odpowiedniego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0


U nasz nauczyciele powiedzieli, że nie chcą kwiatów, zamiast tego robią zbiórkę na hospicjum.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Prezent dla nauczyciela to trudny temat. Wypada coś dać ale nie można przesadzać. Obdarowując go czymś zobowiązującym typu złoty zegarek, obie strony czują się zakłopotane. Kwiaty po jednym dniu zwiędną, można wybrać coś symbolicznego. i pamiątkowego. Na tą okazję fajnie sprawdzi się fotoksiążka, w której można zamieść np zdjęcia z wycieczek :) Jeśli podoba Ci się mój pomysł, zerknij na nasz szablon poświęcony tej okazji https://printu.pl/fotoksiazka/szablony/podziekowania-dla-nauczyciela :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

I taka reklama w połowie lipca? Na zakończenie roku szkolnego?
Sorki, ale rok szkolny skończył się w czerwcu, a następny dopiero za rok :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tutaj znajdziesz coś oryginalnego https://mapgai.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pomyślcie co byście chcieli dostać gdybyście byli na jej/ jego miejscu. Co roku to samo: kwiaty, bombonierki i wspólne zdjęcia. Nie chciałabym tego dostawać gdybym była nauczycielem.
No może voucher na zakupy do centrum handowego. Mogłabym sobie kupić coś z czego będę zadowolona.
Może coś z ceramiki? W tym miejscu można znaleźć elegancką i ręcznie malowaną ceramikę z Bolesławca https://andyceramika.pl/
No dobra jakiś wiecheć by się przydał bo to tradycja, że nauczyciele na koniec roku z nimi chodzą ale nie za duży.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dlaczego nie karta upominkowa?? Osobiście toreb mam kilkanaście, i to starannie dobranych, niepotrzebna by mi była kolejna, przypadkowa albo z jakimś "śmiesznym" napisem. Ani kolejny kubek... A taki "niezbędnik" to sorry, ale natychmiast zostałby przeze mnie oddany Jeśli już ma to być coś materialnego, proponowałabym smaczną i aromatyczną kawę albo herbatę jak tutaj https://studiokawy.pl/sklep/kawa/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co miała biedna powiedzieć? Na pewno długo nie mogła się od niej oderwać z zachwytu. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja mama byla nauczycielem przez 40 lat, uczyla 1-3 i fizyki
jedns z siostr rowniez jest nauczycielem i wiedzialam ile zawsze czasu juz po pracy w szkole poswiecaly na przygotowywanie wielu materialow , rzeczy do swojej pracy, robienie gazetek, sprawdzaianow, roznych prac, potem sprawdzanie czesto po nocach sprawdzaianow, klsowek, pisanie protokolow, sprawozdan, nierzadko ZA DARMO - douczanie tych najslabszych uczniow aby mogli nadgonic innych ...itd...itd...... i jesli ktos mowi ze praca nauczyciela jest lekka to chyba nie ma najmniejszego pojecia o tym zawodzie. Owszem soboty, niedziele wolne, ale urzedy tez sa wtedy pozamykane a wakacje? naturalna sprawa ze, skoro dzieci maja wakacje i nie chodza do szkoly to nauczyciele tez, ponadto jesli to taki fajny zawod to - przekwalifikujcie sie :DDDDDDDDD:;):):);) ....:/
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 11
ja tez ucze w szkole I powiem tak - prezenty nie sa koniecznne, sa mile ale niepotrzebne. jesli SZCZERZE dzieci wrecza kwiatka to napradwe wystarczy - gorzej jak go dostajesz ale wiesz ze jest dawany z musu, wtedy nie masz nawet ochoty brac go do domu. wazjniesza tego dnia jest atmosfera I zadowolenie z osiagnietych efektow pracy, po trzeciej klasie sugeruje dobra ksiazke np album oczywiscie z podpisami dzieci - to jest pamiatka na cale zycie I wcale nie musi byc droga:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
pewnie,że prezenty nie są konieczne. Ale te osoby wychowują i opiekują się waszymi dziećmi, okazując wdzięcznosć uczycie szacunku swoje dzieci do pracy innych, nie tylko nauczycieli. W klasie 1-3 to nawet myślę,że Pani ucieszy się ze zwykłej laurki od dziecka jak ktoś nie chce kupować kwiatka.. Dostałam kiedyś taką laurkę od całej klasy-super sprawa:)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
Żaden NORMALNY nauczyciel nie oczekuje kwiatów, ani tym bardziej prezentów. Uważam,ze takie upominki daje się gdy mamy za co dziękować, same przekazywanie wiedzy to praca i za nią jest wynagrodzenie,a jeśli chcemy podziękować nauczycielowi, który wśród innych wyróżnia się właśnie szczególną troską o uczniów,potrafił ich zmobilizować do lepszej pracy albo zwrócił uwagę i pomógł rozwiązać jakiś problem to wtedy zrozumiałe,ze rodzic chce mu podziękować i to może być przyjemna niespodzianka dla nauczyciela, ale też informacja,ze dobrze się stara o swoich uczniów.
Śmieszą mnie "Panie nauczycielki" co to odwalają pracę jak majster do fajrantu z żalem,że muszą sprawdzian przygotować i sprawdzić ( a przecież po to mają mniej godzin pracy w tygodniu), a potem się dziwią, że koleżanka dostała więcej kwiatków (i nie pomyślą, że może koleżanka bardziej interesuje się swoimi uczniami i lepiej współpracuje z ich rodzicami skoro ma tyle "dowodów wdzięczności"?).
Normalne jest,ze nie każdy musi mieć ochotę i pieniądze na kwiatki dla wszystkich nauczycieli i to jeszcze jak się ma więcej niż 1 dziecko-w końcu nauczyciele też wiele nie zarabiają i powinni to rozumieć.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam się z żoną nauczyciela :-)

Normalny nauczyciel nie oczekuje prezentów. To jest jego praca.
To rodzice powinni opamiętać się i nie kupować podarków!!!
Najpierw kupią, a później maja pretensje... Szkoda,że nie do siebie.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja nie kupiłam i nie dałam,bo zwyczajnie kasy nie mam.

Pani włożyła naprawdę duuużo serca w edukacje mojego dziecka i fakt,że na kwiatka nie mam uzupełniłam laurka zrobiona przez moje dziecko i naprawdę od serca wpisanym podziękowaniem ode mnie.
Troszeczkę mi wstyd było,ze bez tego kwiatka sie pożegnałyśmy,ale Pani miała łezkę w oku kiedy dziecię moje te laurkę wymęczoną jej podarowało
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 1
Myślę, że Panią bardziej wzruszyła ta laurka, niż najpiękniejsze bukiety. Każdy normalny nauczyciel nie oczekuje super drogich prezentów, nie oczekuje prezentów wcale! A takie miłe gesty zapadają w pamięć na bardzo długo.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja bardzo ładny gest ,taka laurka zrobiona osobiście jest 100razy lepsza od niejednego bukietu i czekoladek które zje ze smakiem a potem będzie mieć wyrzuty sumienia że się objadła ,nawet jak pani wrzuci laurkę to szuflady bo nie sądzę że wywali ją to kosza to na pewno kiedyś jeszcze jej w ręce w padnie a wówczas wspomni uczennicę .Super podoba mi się
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja uważam osobiście że swietnym prezentem jest fotoksiążka - pamiątka która zostaje na dlugo . Kwiaty zaraz do wywalenia , czekoladki zaraz zjedzone :) a taka fotoksiążka zostaje na lata , póxniej mozna ja wyciągnać i wspominać :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem nauczycielką od 9 lat, zarabiam 1700 na rękę. Uwielbiam swoją pracę, uwielbiam dzieciaki z którymi przyszło mi pracować - i te zdolne, i te trudne, i te przeciętne, każde z własnym charakterem, emocjami, problemami, i cieszy mnie to, jeśli uda mi się w rozwiązaniu jakiegoś problemu pomóc.
Tak, pracuję 20 godzin tygodniowo i dobrze mi z tym.
Tak, mam wakacje, i jest mi z tym wspaniale.
Tak, czasem dostanę dodatkowe pieniądze na święta, mogę wtedy spłacić długi.
Nie jeżdżę na wakacje bo mnie nie stać - ale lubię swoje życie i gdybym miała wybierać - większa kasa czy praca z dziećmi - to jeszcze raz wybrałabym pracę z dziećmi.

Za swoją pracę nie oczekuję kwiatów ani prezentów, choć jest to bardzo miłe. Napędza mnie to że dzieci i rodzice szczerze powiedzą zwykłe dziękuję w ciągu roku szkolnego.

Uczmy dzieci szacunku na co dzień. Nie od święta.

Dostaję kwiatki, owszem. Ale o wiele bardziej cenię zwykłą laurkę, którą dostałam po długiej chorobie, gdy wróciłam do pracy:) Taką pisaną na kolanie, wymiętą, szczerą:) I dzieciaki które rzuciły się na mnie z uściskami. A potem te ich oczy wpatrzone, gdy prowadzę lekcję, i wiem że one NAPRAWDĘ słuchają i MYŚLĄ - starają się. To jest największe "dziękuję" jakie mogę dostać. I ja moim uczniom też zawsze dziękuję za współpracę, za ich starania, za pomoc, zaangażowanie - bo przecież jest mnóstwo dzieci które przychodzą, bo "mama kazała". A większość moich uczniów jednak się stara. Starajmy się wszyscy razem, naprawdę będzie się wszystkim żyło przyjemniej - przecież życie składa się z chwil - i tak jedna do drugiej i zbierają się lata - to sprawmy żeby te chwile były jak najlepsze.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wszystkich którzy tak wygaduja nauczycielom tyle wolnego, obijanie się zapraszam do pracy w szkole. Ńie oczekuje od młodzieży prezentów tylko szacunku a nie pyskowania, wyzwisk rzucania skórkami od banana itp.
Ci co nigdy nie pracowali w szkole nie wiedzą co tam się dzieje. A wolne może komuś się wydaje że mam 6 godzin i to wszystko a później siedzę do wieczora w domu i pracuje żeby waszym dzieciom było lepiej przyswoić materiał itp.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Tworzycie sztuczne problemy.

Jak żyję prawie pół wieku, tak nie spotkałam rodzica, który nie czułby że warto dać coś symbolicznego, na przykład kwiat, ani nauczyciela który czekałby na coś więcej, lub który by pamiętał jakoś specjalnie od kogo kwiaty dostał i wiedział co z tymi kwiatami zrobić.

Czy coś się należy? Niekoniecznie.
Ale jeśli porównujecie nauczyciela do urzędnika czy sprzedawcy, to tak jakbyście się spodziewali traktowania naszych dzieci jak dokumentów czy pary skarpetek.

Jeśli ktoś tymczasem ma wątpliwości czy dziecku wystarczy tyle starań co wspomnianym skarpetkom na sprzedaż, niech się zgłosi na ochotnika jako pomoc przy wycieczce.
Ja się zgłosiłam, wróciłam wykończona psychicznie chwilą większej odpowiedzialności (czy jedno drugie nie wypchnie pod tramwaj, czy nie zgubi swoich rzeczy, czy nos wydmucha, czy bilety wzięło....) i stwierdzam że do takiego tyrania się nie nadaję.
A różne rzeczy w życiu robiłam. :D

Albo inaczej... urzędnika, sprzedawcę można zapomnieć po załatwieniu swojego interesu ale nauczyciel zostanie na zawsze częścią życia dziecka. Coś tam kształtował, jakąś rolę odegrał.
W rodzinie też chyba wychodząc, nie mówicie bliskim na do widzenia: pocałujcie mnie w d*pę ale coś grzecznościowego, prawda?

To już przestańcie bić pianę, rozszerzać wątek o rozważania nad zawodem nauczycielskim, tylko kupcie na rynku ten kwiat czy dorzućcie się paroma złotymi składki.

P.S. Gdybym była nauczycielką, wolałabym przytulić dzieciaki i zostać poczęstowana czekoladą.
Z kwiatami nie wiadomo co robić.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jestem nauczycielką. Nie oczekuję i nigdy nie oczekiwałam żadnych prezentów. Jest mi tak samo miło kiedy dostanę kwiatek, czekoladę czy zwykłe dziękuję.
Jestem też mamą i jako mama chcę nauczyć moje dziecko, że zawsze powinno się podziękować. Nie uważam, żeby wręczenie kwiatka za rok pracy było czymś złym. Wręcz przeciwnie. Przeraża mnie roszczeniowy stosunek, bo mi się należy, bo za to jej płacą. Ja chcę wychować moje dziecko na kulturalną i uprzejmą osobę. I na pewno kupię kwiatki lub czekoladki, które wręczy paniom w szkole.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja uważam, że świetnym prezentem na przykład zamiast kwiatków jest fotoksiążka ze zdjęciami całej klasy, można do zdjęć dodać jakieś fajne opisy, poza tym umieścić dedykację i chociaż taki prezent jest naprawdę niedrogi, powiedziałabym nawet , że tańszy niż wiele bukietów, szczególnie fajne oferuje firma Pixbook , bo możemy sobie wybrać z wielu wzorów ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Moim zdaniem świetnym prezentem np od całej klasy jest karta upominkowa - np. do Empiku, Reserved, HM, Rossman na jakąś większą kwotę. A jeśli od jednego dziecka to oczywiście też może byc karta, np na 20 czy 50 zł, urocza delikatna biżuteria, np bransoletka z białego złota, czy srebra... Założę się, że nauczycielki co roku dostają fotoksiążki, ramki i inne d*perele związane z całą klasą, do których rzadko wracają. Od pojedynczego dziecka lepszy byłby drobiazg, który zostanie na dłużej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uczę 30 lat, ale nie wyobrażam sobie, żeby któreś dziecko na zakończenie roku szkolnego przyniosło bransoletkę ze złota. To na pewno nie jest drobiazg ! Sytuacja nie do przyjęcia. Karta do Empiku ( ale od całej klasy) jak najbardziej. Do H&M i innych ciuchowych zdecydowanie w złym guście
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

a moja znajoma nauczycielka dostała od jednego ucznia srebrny (a moze białe złoto) łańcuszek - otwierane serduszko - z napisem "Od ... (imie dziecka)". Była wzruszona. Sama zresztą zawsze narzekała na kwiaty, które dostawała od dzieci. Bo mieszkała bardzo daleko i zanim dojechała do domu z pracy kwiaty już wisiały na łodygach, zwłaszcza po długiej podróży przepełnionym tramwajem a potem pksem...
Gdybym miała dać kwiat od dziecka nauczycielowi, wybrałabym jakiś zielony w doniczce. A najlepiej to słodkości. Nie psują się tak szybko, a zawsze nauczyciel może je wykorzystać - zjeść albo komuś wręczyć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nowy pomysł na prezent dla wychowawcy opisano w tym poradniku http://norwida3.ayz.pl/prezent-dla-wychowawcy-na-zakonczenie-szkoly/ Coś innego i ponadczasowego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pomyślcie co byście chcieli dostać gdybyście byli na jej/ jego miejscu. Co roku to samo: kwiaty, bombonierki i wspólne zdjęcia. Nie chciałabym tego dostawać gdybym była nauczycielem.
No może voucher na zakupy do centrum handowego. Mogłabym sobie kupić coś z czego będę zadowolona.
Może coś z ceramiki? W tym miejscu można znaleźć elegancką i ręcznie malowaną ceramikę z Bolesławca https://andyceramika.pl/
No dobra jakiś wiecheć by się przydał bo to tradycja, że nauczyciele na koniec roku z nimi chodzą ale nie za duży.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli myślisz że co roku jakiś kubek ich uszczęśliwi ?
A nie, po prostu reklamujesz swoje produkty...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Prezenty

Prezent dla dziewczynki 5 lat - jaki? (66 odpowiedzi)

może coś doradzicie jaki kupić prezent na urodziny dla dziewczynki 5 lat , kolezanka z...

Jaki zegarek dla żony na prezent (64 odpowiedzi)

cześc. Czy możecie mi doradzić jaki zegarek kupić dla żony w prezencie na urodziny? Wspominała...

Co na prezent na Dzień Babci i Dziadka? (122 odpowiedzi)

Poszukuję pomysłów. Jestem mamą dzieci w wieku 3latka i 5m-cy.

do góry