Odpowiadasz na:

Po założeniu spirali ma się wizytę kontrolną, gdzie lekarz sprawdza, czy wkładka się nie przesunęła. Po ok miesiącu. Potem niby już nie ma szans, żeby się przesunęła. Spirala to ciało obce w ciele... rozwiń

Po założeniu spirali ma się wizytę kontrolną, gdzie lekarz sprawdza, czy wkładka się nie przesunęła. Po ok miesiącu. Potem niby już nie ma szans, żeby się przesunęła. Spirala to ciało obce w ciele kobiety i na pewno może powodować częstsze infekcje (choć ja odpukac mam spokój) Samo założenie też może powodować infekcje, z tego też powodu od razu po założeniu dostaje się dawkę antybiotyku. Co co efektu ubocznego antykoncepcji to myślę, że nikt nie może potwierdzić, że nie mogą one wpływać na bezpłodność. Częste poważne infekcje też nie wpływają dobrze na zdrowie kobiety i mogą powodować komplikacje. Ja brałam tabletki ponad 10 lat, prawie bez przerwy i wtedy myślałam, że są ok. Przerwałam brać dopiero jak zaczęliśmy się starać o dziecko, na szczęście udało się zajść w ciągu pół roku. Po urodzeniu brałam tabsy przez bardzo krótki okres czasu. Momentalnie wróciły dolegliwości o których zdążyłam zapomnieć w czasie gdzie byłam "czysta" od tabletek i których nie łączyłam z braniem hormonów. W tej chwili wiem, ze nigdy juz nie będę brała hormonów w żadnej postaci, ani tabletek, ani wkładki hormonalnej, ani żadnych ringów. Ze spirali ginfix jestem zadowolona, gdyby nie ona wolałabym używać prezerwatyw niż hormonów.

zobacz wątek
6 lat temu
~Gsga

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry