Widok
nie chce szerzyć złej opinii ale ja nie poslalam tam dziecka
niby wszystko na pierwszy rzut oka ok, ale jak bylam z córką na "dniu próby" to cos mi nie leżało, moja intuicja mówiła ze cos jest nie tak jak być powinno
spotkałam kilku rodziców którzy posyłali tam swoje dzieci również nie byli zadowoleni
za to z całego serca mogę polecić klubik malinka na Kiełpinie
niby wszystko na pierwszy rzut oka ok, ale jak bylam z córką na "dniu próby" to cos mi nie leżało, moja intuicja mówiła ze cos jest nie tak jak być powinno
spotkałam kilku rodziców którzy posyłali tam swoje dzieci również nie byli zadowoleni
za to z całego serca mogę polecić klubik malinka na Kiełpinie
w 2011 r. szukałam miejsca dla swojej córki. jednym z rozważanych punktów był właśnie jaśminek - wszystko wyglądało świetnie, ale intuicja podpowiadała mi, ze coś jest nie tak: właścicielka sprawiała wrażenienie jakby nie bardzo wiedziała o czym mówi, a córka, która zawsze chetnie wszędzie wchodzi (nawet w nieznanych miejscach) nie chciała ode mnie odejść - jednak się nie zdecydowałam i nie żałuję tej decyzji.
trafiłam na klubik malinka na kiełpinie - i jestem bardzo zadowolona. nawet teraz w wakacje, kiedy przedszkole jest zamknięte, chętnie własnie na kiełpino oddam córkę (jak wróci z wakacji) - ten punkt polecam gorąco.
trafiłam na klubik malinka na kiełpinie - i jestem bardzo zadowolona. nawet teraz w wakacje, kiedy przedszkole jest zamknięte, chętnie własnie na kiełpino oddam córkę (jak wróci z wakacji) - ten punkt polecam gorąco.
A ja polecam i to bardzo. Pani Beata wie jak dziecmi sie opiekowac, zeby byly grzeczne, ladnie jadly, a przede wszystkim chetnie zostawaly w zlobku. Dzieci chodza na spacery, wycinaja, kleja, bawia sie , ucza zalatwiania do nocnika itd. Miejsce jest wspaniale dostosowane do takich maluchow. Jest osobna sala do zabaw, lazienka, kuchnia i pokoj do spania. Na poczatku mialam obawy, ale minely. Wielkim atutem tego miejsca jest to, ze jest mala liczba dzieci, wiec nie jest to taki sped jak w typowych zlobkach, wiec Pani Beata moze zajac sie kazdym dzieckiem indywidualnie. W sam raz dla takich maluszkow. (z gory przepraszam za brak polskich znakow, ale nie mam innej mozliwosci pisania)
Nie polecam, moje dziecko przez pewien czas tam chodziło ale po mimo dobrych chęci z mojej strony i wyczerpał mi się zapas duuuuużej wyrozumiałości dla pani właścicielki, która często mijała się z prawdą- co innego zapewniała, że będzie a co innego realizowała;
np. brak spotkań z rodzicami (zero współpracy), inna kadra przedstawiona przed zapisem a potem sie okazywało, ze dziećmi zajmowała sie właścicielka punktu (bez wykształcenia kierunkowego)
Przedszkole jest w domu właścicielki co ma zarówno plusy jak i minusy, w moim wypadku tych drugich było zdecydowanie, zdecydowanie więcej - np. wielka "odporność" na sugestie/ prośby o jakiś parawan odgradzający szatnię od drzwi wejściowych aby zimą w miejscu gdzie się przebierają dzieci nie szalał wiatr i mróz
Chętnie odpowiem na szczegółowe pytania na maila.
np. brak spotkań z rodzicami (zero współpracy), inna kadra przedstawiona przed zapisem a potem sie okazywało, ze dziećmi zajmowała sie właścicielka punktu (bez wykształcenia kierunkowego)
Przedszkole jest w domu właścicielki co ma zarówno plusy jak i minusy, w moim wypadku tych drugich było zdecydowanie, zdecydowanie więcej - np. wielka "odporność" na sugestie/ prośby o jakiś parawan odgradzający szatnię od drzwi wejściowych aby zimą w miejscu gdzie się przebierają dzieci nie szalał wiatr i mróz
Chętnie odpowiem na szczegółowe pytania na maila.
Nasz dzieciak od początku chodzi tam bardzo chętnie - nawet sam się dopomina jak jest jakaś przerwa - widać, że krzywda mu się nie dzieje. Jeżeli chodzi o samo przedszkole - to tak jak napisano wcześniej- jest w domku, ze wszystkimi tego zaletami i wadami - chociaż ja dla odmiany wad widzę niewiele. Z pewnością brak zebrań jest lekkim dyskomfortem - ale z drugiej strony jeżeli do przedszkola chodzi 6 dzieci, a połowa rodziców na zebrania nie chodzi to zebranie 3 osobowe byłoby trochę komiczne. Zresztą codziennie widzimy się z właścicielką - zostawiając dziecko - i jest chwila czasu porozmawiać. Z zalet na pewno fakt, że przedszkole jest małe i dzieci mało - dwie opiekunki ( od 2 lat te same osoby) zajmują się grupą kilku dzieci - więc dzieciak ma świetny kontakt z nimi i indywidualne podejście do nauki - widać że się szybko uczy. Dodatkowo - skoro jest mało dzieci to i mało przynoszonych chorób - przypadki przyniesienia przeziębień można na palcach jednej ręki policzyć ( a w większych przedszkolach nie jest tak różowo). Następne dziecko pewnie też tam pójdzie. wg mnie w porównaniu do innych przedszkoli - zdecydowanie na plus - zwłaszcza w porównaniu do innych przedszkoli na osiedlu ( inne są albo stare, albo wielkie, albo w piętrowym domku ze schodami - nie wiem kto daje na to zgodę)
jaśminek to nie przedszkole tylko żłobek
przecież w jaśminku też są schody, jak chciałam tam posłać dziecko właścicielka mnie zapewniała ze na piętrze dzieci spią
ja nie twierdze że dzieciom się dzieje tam krzywda ale jest to bardziej przechowalnia niż miejsce pełne ciepła i miłości
zauważyłam panującą tam sztywną atmosferę i robienie zabaw na siłe co mi nie pasowało
przecież w jaśminku też są schody, jak chciałam tam posłać dziecko właścicielka mnie zapewniała ze na piętrze dzieci spią
ja nie twierdze że dzieciom się dzieje tam krzywda ale jest to bardziej przechowalnia niż miejsce pełne ciepła i miłości
zauważyłam panującą tam sztywną atmosferę i robienie zabaw na siłe co mi nie pasowało
z tego co kojarzę, to śpią na dole, ale nieważne... ze schodami chodziło mi o to, że w niektórych przedszkolach wyjście na dwór jest po schodach co zgodnie z przepisami jest niedopuszczalne. Jeżeli chodzi o zabawy na siłę to zawsze to tak wygląda, jak ktoś obcy się kręci ( przynajmniej mi się tak wydaje) - dzieciaki skrępowane a i opiekunki pewnie super się nie czują w takiej sytuacji... zresztą nie mój ból. Żłobek- no cóż - taka grupa wiekowa i to mi się też podoba - tak powinno być, że się specjalizuje w czymś konkretnym, a nie wszyscy z łapanki, byle zarobić...
mimo, że teraz mamy z tym problem - przyjmują dzieciaki od 1,5 do 3 lat i teraz naszego musimy przenosić, mimo że sie dobrze czuje i nawet by nam pasowało, żeby dalej tam chodził. My też robiliśmy wywiady i castingi przed wyborem przedszkola i wybraliśmy to. W innych bywało różnie - albo wielkie przedszkole i jak się dzieciak znajomych zatrzasnął w toalecie to siedział kilka godzin, zanim się opiekunki zorientowały, albo syf bród, stare meble, albo spacery raz w tygodniu... Wybraliśmy to i nie narzekamy - a dzieciak tylko potwierdza nasz wybór - ostatnio śmiałem się, że Pani XXX za grubo go ubrała - to na mnie burknął, że pani jest fajna i mam tak nie gadać... Więc czego można chcieć więcej ?
mimo, że teraz mamy z tym problem - przyjmują dzieciaki od 1,5 do 3 lat i teraz naszego musimy przenosić, mimo że sie dobrze czuje i nawet by nam pasowało, żeby dalej tam chodził. My też robiliśmy wywiady i castingi przed wyborem przedszkola i wybraliśmy to. W innych bywało różnie - albo wielkie przedszkole i jak się dzieciak znajomych zatrzasnął w toalecie to siedział kilka godzin, zanim się opiekunki zorientowały, albo syf bród, stare meble, albo spacery raz w tygodniu... Wybraliśmy to i nie narzekamy - a dzieciak tylko potwierdza nasz wybór - ostatnio śmiałem się, że Pani XXX za grubo go ubrała - to na mnie burknął, że pani jest fajna i mam tak nie gadać... Więc czego można chcieć więcej ?
Nasz synek uczęszcza do klubu jaśminek już prawie 1,5 roku i jesteśmy z żoną bardzo zadowoleni ze współpracy z p. Beatą, p. Martą oraz panią od rytmiki/j. angielskiego.
Młody chętnie tam chodzi...w drodze powrotnej opowiada o swoim dniu "pracy"...a wieczorem męczy nas, żeby bawić się z nim w bociana i komara (ulubione zabawy z przedszkola)...
Nie mówię, że jest to najlepsze przedszkole/żłobek na osiedlu bo nie mam porównania....ale nasza trójka jest zadowolona i poleca klub jaśminek :)
W razie pytań proszę pisać - josif13@mailplus.pl.
PS. Pierwsze wpisy ewidentnie wyglądają jak reklama konkurencji...zamiast sugerować się nimi lepiej napisać/spotkać się z rodzicami dzieci, które do klubu jaśminek uczęszczają...
Młody chętnie tam chodzi...w drodze powrotnej opowiada o swoim dniu "pracy"...a wieczorem męczy nas, żeby bawić się z nim w bociana i komara (ulubione zabawy z przedszkola)...
Nie mówię, że jest to najlepsze przedszkole/żłobek na osiedlu bo nie mam porównania....ale nasza trójka jest zadowolona i poleca klub jaśminek :)
W razie pytań proszę pisać - josif13@mailplus.pl.
PS. Pierwsze wpisy ewidentnie wyglądają jak reklama konkurencji...zamiast sugerować się nimi lepiej napisać/spotkać się z rodzicami dzieci, które do klubu jaśminek uczęszczają...
Witam,
moje dziecko uczęszcza do Jaśminka od paru miesięcy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Córka bez problemu chodzi i zawsze wraca wesoła- widać że jej krzywda się nie dzieje. W wolny dzień także chce iść.
W domu chętnie pokazuje zabawy, w jakie bawiła się w przedszkolu.
Poprzez pobyt w grupie dziecko nauczyło się lepiej mówić.
Polecam z czystym sumieniem.
W razie jakichkolwiek pytań proszę o maila: kris070584@interia.pl
moje dziecko uczęszcza do Jaśminka od paru miesięcy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Córka bez problemu chodzi i zawsze wraca wesoła- widać że jej krzywda się nie dzieje. W wolny dzień także chce iść.
W domu chętnie pokazuje zabawy, w jakie bawiła się w przedszkolu.
Poprzez pobyt w grupie dziecko nauczyło się lepiej mówić.
Polecam z czystym sumieniem.
W razie jakichkolwiek pytań proszę o maila: kris070584@interia.pl
Dziękuję wszystkim za opinie. Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw zapisałam dziecko do klubiku Malinka.
Przy wyborze żłobka brałam pod uwagę:
- warunki lokalowe (w Jaśminku - jedno pomieszczenie w którym dzieci jedzą, śpią i bawią się, w Malince - trzy osobne pomieszczenia),
- planowane prace budowlane w Jaśminku - z garażu ma powstać sala, w której dzieci będą mogły spać, wiąże się to z późniejszym powiększeniem grupy, więc argument o mniejszej częstotliwości chorób jak dla mnie odpada
- wiek dziecka
- harmonogram dnia (drzemka o godzinie 13 to dla mojego szkraba stanowczo za późno)
- wyposażenie w zabawki, łóżeczka, itp.
- niepełny catering w Jaśminku
Nie oceniam natomiast opieki na dziećmi, gdyż są to subiektywne odczucia i każdy może zwrócić uwagę na inne aspekty. Ocenić to będę mogła jak już moje dziecko pójdzie do żłobka.
Przy wyborze żłobka brałam pod uwagę:
- warunki lokalowe (w Jaśminku - jedno pomieszczenie w którym dzieci jedzą, śpią i bawią się, w Malince - trzy osobne pomieszczenia),
- planowane prace budowlane w Jaśminku - z garażu ma powstać sala, w której dzieci będą mogły spać, wiąże się to z późniejszym powiększeniem grupy, więc argument o mniejszej częstotliwości chorób jak dla mnie odpada
- wiek dziecka
- harmonogram dnia (drzemka o godzinie 13 to dla mojego szkraba stanowczo za późno)
- wyposażenie w zabawki, łóżeczka, itp.
- niepełny catering w Jaśminku
Nie oceniam natomiast opieki na dziećmi, gdyż są to subiektywne odczucia i każdy może zwrócić uwagę na inne aspekty. Ocenić to będę mogła jak już moje dziecko pójdzie do żłobka.
Moja córka tez chodzi do Jasminka i chociaz na poczatku miałam obawy(wydaje mi sie to normalne jak odajemy dziecko komus innemu pod opieke) to P.Beatka okazała sie przemiła i konkretna osoba.
Moja córeczka chodzi chetnie a wrecz sama sie upomina kiedy pojdzie do przedszkola.
Wypowiedzi osob ktore nie dawały tam dzieci sa smieszne bo co moga wiedziec na ten temat,a wiadomo wszedzie lepiej gdzie nas nie ma.
Polecam Jasminka i Panie które tam pracuja.
Moja córeczka chodzi chetnie a wrecz sama sie upomina kiedy pojdzie do przedszkola.
Wypowiedzi osob ktore nie dawały tam dzieci sa smieszne bo co moga wiedziec na ten temat,a wiadomo wszedzie lepiej gdzie nas nie ma.
Polecam Jasminka i Panie które tam pracuja.
Nasz chodził tam przez rok. Lubił tam chodzić, odbierałem go zawsze z uśmiechniętą buzią. Nauczył się pięknie jeść, życia w grupie, dyscypliny. Pani Beata wydaje się być osobą, która z trudnymi dziećmi nie do końca sobie radzi, brakuje jej cierpliwości, a może źle to odbierałem, może po prostu brakuje jej czasu, żeby poświęcać więcej uwagi tylko jednemu dziecku. Prowadzi małą, kameralną grupę (duży plus, dzieci mało chorują, bo w małej grupie łatwo wyłapać infekcję u dziecka i szybko je odizolować, zanim pozaraża inne; raczej nie da się jej przyprowadzić chorego dziecka, bo to od razu zauważy i nie przyjmie; pewno sama nie chce nic złapać, bo za bardzo nie ma jej kto zastąpić). Umowy to się nie doczekaliśmy przez cały rok...Ogólnie, polecam i drugi raz też bym tam oddał dziecko.
Rzeczywiście formalnie nie funkcjonuje to miejsce jako baby klub, pani opiekująca się dziećmi jest zarejestrowana jako niania . Mogę szczerze polecić to miejsce , mój dzieciaczek aktualnie jest pod opieką pani Beaty. Miejsce jest wspaniale dostosowane do maluszków , jest pokój zabaw, osobne pomieszczenie do spania , łazienka z nisko usytuowanymi sanitariatami . Znajduje się tam mnóstwo zabawek dostosowanych do każdego wieku . Pani jest jedna ale wystarczająca na taką małą liczbę dzieci. Wielkim plusem tego miejsca właśnie jest mała liczba dzieci. Każdym z nich pani Beata jest się w stanie odpowiednio zająć . Pani opiekunka codziennie wychodzi z dziećmi na spacer, dzieci uczą się wycinać, kleić, malować , bawić w standardowe zabawy typu" stary niedźwiedz" . Przy budynku jest co prawda malutki ogródek, ale jest tam piaskownica, huśtawka i zjeżdżalnia . Rzadko się zdarza, żeby moje dziecko nie chciało mnie puścić przy odprowadzaniu go na miejsce. Wręcz przeciwnie czasami nawet nie zdąży mi pomachać na pożegnanie i to dla mnie jest najlepszym potwierdzeniem że ma bardzo dobrą opiekę i że czuje się w tym miejscu dobrze. Jeszcze jedno cena bardzo konkurencyjna do molochowych żłobków.