Widok
Niech się wstydzi ten co widzi...i oby dobrze widział.
Dawno temu obserwowa...no mnie ;) Posiłek był pośpieszny (w pracy).
Chusteczkę papierową, którą przykładałam do ust, podczas jedzenia, zwiniętą miałam w dłoni, której wierzchem smyrnęłam nos, swędzący.
Mój ś l e p y obserwator, zboczony na punkcie czatów :) napisał potem, że tą samą chusteczką, którą wytarłam nos (z gila niby), wytarłam usta...
Nie dosyć, że potwierdził fakt "obserwowania" mnie to jeszcze rozczarował :)
Jak już mieć "obserwatora" to jakiegoś zaje...fajnego :))))
Ps
To były czasy. Miałam carte blanche na pajacowanie i granie blondynki ~8)
Dawno temu obserwowa...no mnie ;) Posiłek był pośpieszny (w pracy).
Chusteczkę papierową, którą przykładałam do ust, podczas jedzenia, zwiniętą miałam w dłoni, której wierzchem smyrnęłam nos, swędzący.
Mój ś l e p y obserwator, zboczony na punkcie czatów :) napisał potem, że tą samą chusteczką, którą wytarłam nos (z gila niby), wytarłam usta...
Nie dosyć, że potwierdził fakt "obserwowania" mnie to jeszcze rozczarował :)
Jak już mieć "obserwatora" to jakiegoś zaje...fajnego :))))
Ps
To były czasy. Miałam carte blanche na pajacowanie i granie blondynki ~8)
Czytałem kiedyś artykuł o takich przypadłościach, ma je mnóstwo osób. Ciężko jest takiego "nawyku" wstydu się pozbyć niestety.
Pozdrawiam i polecam księgowa praca :)
Znałem dziewczynę, która tak miała, zwłaszcza, kiedy jadła coś niezdrowego. Nie wiem czy masz świadomość, ale to są cechy osób z zaburzeniami odżywiania...
Też tak mam, niestety...
http://spaceofhacks.com - Zapraszam na moją stronę :)
A defekujesz publicznie? ;>
(Taki joke..)
Bunuel kiedyś popełnił film, na którym odwrócona została relacja społeczna funkcji pokarmowych. Wydalanie było okazją spotkań towarzyskich a jedzenie czynnością wstydliwą, czynioną na uboczu.
Vide: https://www.cda.pl/video/95439619 (od 53:00 w górę)
Traktowałem to jak artystyczny żart.. ale wątek mnie natchnął ku głębszym przemyśleniom :D
(Taki joke..)
Bunuel kiedyś popełnił film, na którym odwrócona została relacja społeczna funkcji pokarmowych. Wydalanie było okazją spotkań towarzyskich a jedzenie czynnością wstydliwą, czynioną na uboczu.
Vide: https://www.cda.pl/video/95439619 (od 53:00 w górę)
Traktowałem to jak artystyczny żart.. ale wątek mnie natchnął ku głębszym przemyśleniom :D
Hah, nie wierzyłam, że kiedyś samoistnie dojdzie do tematu Luisa Buñuela. "Pies andaluzyjski" i "Kobieta w czerwonych butach" to moje ulubione filmy :)
Chore, ale fajne. Niezła jazda :) Gdy je oglądałam, to dużo majeranku tarłam ;)
Do dziś mam lot na czerwone buty ;)
Oczywiście, abstrahując od zaburzeń żywienia...
Chore, ale fajne. Niezła jazda :) Gdy je oglądałam, to dużo majeranku tarłam ;)
Do dziś mam lot na czerwone buty ;)
Oczywiście, abstrahując od zaburzeń żywienia...
"umrzeć z dodatnim saldem konta, to odejść z tego świata w hańbie"
sandy allan
sandy allan
Czerwone buty to jest to!
Co prawda nie mam i nie zamierzam mieć ale uwielbiam czuć je na plecach :D
BTW: wczoraj na kaszebskim rynku zanabyłem swoje pierwsze w życiu gumofilce.
Nie żadne pedalskie podróbki walonek, tylko prawdziwe gumiaki, do taplania się w gnoju.
O ich erotycznym zastosowaniu pomyślę, jak postawię coś na kształt stodoły - bo póki co, mam jeno gumno :D
Co prawda nie mam i nie zamierzam mieć ale uwielbiam czuć je na plecach :D
BTW: wczoraj na kaszebskim rynku zanabyłem swoje pierwsze w życiu gumofilce.
Nie żadne pedalskie podróbki walonek, tylko prawdziwe gumiaki, do taplania się w gnoju.
O ich erotycznym zastosowaniu pomyślę, jak postawię coś na kształt stodoły - bo póki co, mam jeno gumno :D
Czekałem z niecierpliwością, KIEDY szanowny bęcmegafon się odezwie.
Długo nie trwało.
Jedynym powodem twojego wpisu jest deprecjacja mojej osoby.
Jako bęcwał nie zauważasz, że i tak nie ma to najmniejszego znaczenia.
Ktoś łapie przekaz, ktoś nie.
Na opinii tych drugich zupełnie mi nie zależy. Mam ją w głębokiej d.. podobnie jak "dislajki" pod każdym moim wpisem.
A kto łapie przekaz... temu i tak twoje pierdyczenie spłynie ku kanalizie.
@rondelek:
Podrywasz mnie? ;>
No way! :D
Długo nie trwało.
Jedynym powodem twojego wpisu jest deprecjacja mojej osoby.
Jako bęcwał nie zauważasz, że i tak nie ma to najmniejszego znaczenia.
Ktoś łapie przekaz, ktoś nie.
Na opinii tych drugich zupełnie mi nie zależy. Mam ją w głębokiej d.. podobnie jak "dislajki" pod każdym moim wpisem.
A kto łapie przekaz... temu i tak twoje pierdyczenie spłynie ku kanalizie.
@rondelek:
Podrywasz mnie? ;>
No way! :D