Piosenki na podziękowanie
A skoro już o klasycznym podziękowaniu po oczepinach mowa, i mają być oryginalne, to pomyśl sobie, Witchowa, o takich podejściach:
1. Leci piosenka, o której wiadomo, że jest dla mamy...
rozwiń
A skoro już o klasycznym podziękowaniu po oczepinach mowa, i mają być oryginalne, to pomyśl sobie, Witchowa, o takich podejściach:
1. Leci piosenka, o której wiadomo, że jest dla mamy albo taty i na chama słowa o tym mówią każdemu nierozgarniętemu:
- i tu sobie wstaw, co chcesz, bo ja nie chciałbym nic (no, chyba, że Hanna Banaszak zaśpiewa "Bo ja cała jestem taty", czyli po polsku to, co śpiewa M.Monroe, wcześniej podane)
2. Leci piosenka zagraniczna, o której wiadomo, że jest o miłości, pożegnaniu, albo w tym stylu:
- Time 2 say G'bye (Bocelli/Brightman) - piękna jak jasny gwint, tylko żeby nikt na zawał serca ze wzruszenia nie zszedł),
- Unforgettable (Nat King Cole / natalie Cole) - jest "ładna" i można przy niej powoli zatańczyć, nawet kaleka z lumbago,
- Sunrise, Sunset - ze "Skrzypka na dachu" - zachodzi jednakowoż pytanie, czy to nie jest zbyt żałobne,
- Like an angel passing sru my room - Abba - bardzo piękna i nastrojowa, ale jak ktoś nie zna słów albo nie kojarzy, to chyba nie załapie,
- Who wants to live forever - Queen
- Music of the night - musical 'Fantom of the Opera" (męski głos),
- All I ask of You - musical (chyba) jak wyżej, śpiewa Sarah Brightman i jakiś gościu - piękne bardzo i słowa wolne i zrozumiałe, że miłość to na forever,
- Memories - musical Cats - jak ktoś niekoniecznie pamięta, że śpiewa to dusza kocięca idąca do nieba, to nadaje się na 101%; można Sarah Brightman albo nawet Barbre Streissandovou,
- Congratulations - Cliff Richard - luzacka i nie wyciska łez, tylko taka sprawna-fajna,
- Don't cry 4 me Argentina - wiadomo, niby nie płakać, ale płaczą jak bobry,
- Na Laetha Geal M'Oige - Enya (watermark, nr 11) - jest po irlandzku i na pewno z dedykacją dla mamy Enii, ale grunt że piękna; czy nie za bardzo za piękna?
- Bridge Over Troubled Water - Simon&Garefunkel - spokojna, stonowana, jak ktoś chce, to się zwruszy,
Oraz piosenki nastrojowe lub melodie 'śliczne', jako po prostu podkład do wzruszających, dyskretnych podziękowań (bez przemowy):
- Strangers in the night - koniecznie Sinatra - może niekoniecznie o miłości, ale w nastroju,
- The Power of Good bye - Madonna,
- This used to be my playground - madonna,
- What a wonderful world - Louis Armstron (wiecznie świeży),
- Auld lang syne - zależnie od preferencji, albo pedalski saksofon Kenny G., albo Georghe Zamfir i, z przeproszeniem, fletnia tego pana, albo (czemu nie?) Glenn Miller
- All 4 love, all 4 1 - Bryan Adams, Rod Stewart, Sting,
- Notting Hill soundtrack, nr 12 (nie znam, niestety, tytułu),
- Somewhere (z musiaclu) - na 'romantic trumpet',
- Dolannes Melody - na 'romantic trumpet', mogłoby być podkładem do słuchowiska 'wiersze najszczersze',
- Somewhere My Love - Początkowo z filmu 'Doktor Żywago', ale na jakąś 'ballroom orchestra',
And the last, but not least:
- Do Milówki Wróć - Golców.
Się rozpisałem, jego mać...
Tylko dodam, że posiadam MP3-ki z każdego w/w. Ale wypasione, po 3-12MB.
Pozdrówki!
I nie dajcie się zwariować!
Podziękowanie jest po to, aby podziękować, a nie dać się zabalsamować i na pomnik!
Mulder.
zobacz wątek