Odpowiadasz na:

Re: koszty utrzymania domu a mieszkania

Z punktu widzenia architekta na pewno budowa domu jest znacznie bardziej obciążająca, dochodzi wiele elementów, których nie bierzemy pod uwagę przy kupnie mieszkania jak rynny, podbitki,... rozwiń

Z punktu widzenia architekta na pewno budowa domu jest znacznie bardziej obciążająca, dochodzi wiele elementów, których nie bierzemy pod uwagę przy kupnie mieszkania jak rynny, podbitki, fundamenty, ocieplenia, alarmy etc. A to morze pieniędzy. Za które przez około 20 lat możemy rok rocznie wyjeżdżać na bardzo miłe wakacje całą rodziną. Wliczając i rozkładając te koszty na późniejsze użytkowanie na pewno wychodzi to gorzej finansowo niż czynsz, który w większości nowych osiedli wynosi 500zł. Amortyzacja domy poprzez lata (zmiany instalacji, piecy etc.) też jest znacznie droższa. Czy się opłaca? Jeśli ktoś o tym marzy to tak - ale psychicznie nie finansowo. Drugą kwestią jest lokalizacja. W postach poniżej jest opisany raj za oknem etc. - lokalizacje podmiejskie są dobre dla ludzi w przedziale 50-70lat, kiedy dzieci są już "odchowane", inwestorzy być może nie muszą dojeżdżać do pracy lub się z tym godzą, mają czas na ten opisywany warzywnik. Natomiast domy na przedmieściach dla ludzi w wieku 25-50 są zmorą ich dzieci i później ich samych. Bo realnie przez co najmniej 5 dni w tygodniu wygląda to w następujący sposób: pobudka około 5.30-6.00, ekspresowe ubieranie, śniadanie w biegu, ładowanie do aut, potem rozwożenia rodziny, korki, czekanie w mieście po pracy bo córka ma angielski po szkole a syn łyżwy, jedzenie na mieście, powrót o 20 do domu...a w sobotę podwożenie dzieci do znajomych, bo mieszkają w mieście... Niedziela czas odgruzowania domu, ogrodu, naprawy. Jeśli to dla kogoś czysty relaks i hobby - to warto. Jeśli mowa o domu w mieście to pytanie czy to taka sielanka pod względem wielkości ogrodu, hałasu etc. Są działki piękne, w mieście tylko niestety nielicznych na nie stać...i Ci raczej nie rozważają zakupu w kategoriach kosztów. Co do opłacalności warzywnika nie jestem przekonana, zarówno rodzice jak i teściowie mają dom i ogród. Jest to zakup nasion, dużo wody do podlewania, robaki w warzywach nierzadko. Obie rodziny stwierdziły, że wychodzi to raz na zero, raz się nie opłaca a czasem wychodzi na mały plus. Tylko mamy nadzieję, że to bardziej ekologiczne...

zobacz wątek
11 lat temu
~architekt

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry