Widok

kot z obrożą

Szanowni właściciele kotów,
proszę uprzejmie pilnować swoich zwierząt, bo biegają po ulicach i dziś np. jeden wbiegł do mojego domu przez otwarty taras i zrobił sporo zamieszania, strasząc przy okazji domowników (w tym małe dzieci).
Uprzejmie uprzedzam, że następnym razem kot zostanie złapany i odbiór będzie w schronisku, o ile on to przeżyje, bo wiadomo jak łatwo o zawał u kotów.

Pozdrawiam
hejterom dziękuję
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 21
a mój kot mnie doprowadził do zawału. Skubany twardy jest.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
jeśli chodzi o koty, to w Dąbrowie na końcu Banina jest ich wielka miłośniczka, co ma ich kilkanaście - uważaj, bo Cię zgłosi, że chcesz kotom krzywdę robić! :P
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
a jakiej był maści?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
daj mi go. zjem go
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Satan King, widzę ze udzielasz się we wszystkich wątkach i trzymasz poziom.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jak wyglądał i jakie okolice?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
os. familijne, okolice skrzyżowań kardamonowej z goździkową i imbirową - kot biało czarny
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
a to ja nawet wiem czyj :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
na szczescie tacy pieniacze zwykle moga liczyc na podobna uprzejmosc sasiadow... by zylo sie lepiej burakom :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
mówiłem, że hejterom dziękuję, więc po co się udzielasz?

mam gdzieś koty sąsiadów i nie życzę sobie, żeby te stworzenia biegały po moim domu i roznosiły np. toksoplazmoze - choć pewnie nie kumasz co to jest... i w d... mam uprzejmość sąsiadów, jeśli przez ich kota żona w ciąży poroni... także drogi anonimie nie wypowiadaj się tylko pilnuj swojego stworzenia, a jeśli ci kot miły to bądź uprzejmy dla niego i chroń żeby nie szlajał się po domach innych, bo może kiedyś nie wrócić...
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 19
Jeśli lubisz jeść kocie odchody to prawdopodobieństwo zarażenia się jest spore. W innym przypadku prędzej zarazisz się jedząc nieumyte warzywa i owoce.
Wiedza nie boli :)
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 7
guzik mnie interesuje jak mogę się zarazić tym świństwem, zwyczajnie nie życzę sobie, żeby obce zwierzęta wchodziły do mojego domu... proste?
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 15
Nie ma problemu i to jest dla mnie zrozumiałe, jednak temat toksoplazmozy sam przywołałeś.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
toksoplazmozy to się tak łatwo od kota nie nabawisz prędzej od niedomytych warzyw z ogródka lub surowego mięsa....
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
Raczej żona nie zarazi się od kota tak po prostu i nie poroni od tego . Ten kot jak widać jest zadbany i zdrowy i nie robi krzywdy nikomu . Skoro przeszkadza to trzeba po informować sąsiadów czyli właścicieli o tym fakcie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
To teraz powiedz jeszcze, skąd człowiek ma wiedzieć kto jest właścicielem?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Toksoplazmoza zakażony jest większy odsetek naszej populacji, i może erudyto cię to zdziwi, ale głównym źródłem zakażeń wśród ludzi wcale nie jest kot bo byś musiał żreć z kuwety, tylko niedogotowane, niedopieczone na burackim grillu mięso wieprzowe
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1
to samo tyczy się właścicieli psów. Ostatnio mieliśmy w domu wizytę psa sąsiadów. Ale to podobno nasza wina bo brama i balkon nie były zamknięte :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie wiedziałam, że kot to takie ekstremalnie niebezpieczne zwierzę, którego można się przestraszyć. Prosiłabym uprzejmie o nie wypuszczanie pająków, bo wchodzą mi do domu, a ja się boję straszliwie :D
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja bym tam wolała wizytę pająka niż kota, który może mi rzeczy pozrzucać z półek, w tym niektóre zbić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Przyjałem do wiadomości. Oczywiście nikt nie musiakceptować tego faktu. Nie mniej jednak informuje, ze ten kot jest regularnie szczepiony, odrobaczany i i jest pod opieka weterynaryjna. Nie musi sie Pan obawiać o choroby. Kot jest wychowany wraz z dziecimi i tym samym nie jest agresywny wobec dzieci. Przykro mi, ze Pana dzieci boja sie zwierzat.
Proszę pamiętać, ze karma w zyciu wraca, skoro ma Pan już dzieci, i kolejne w drodze, to proszę pamietac o ograniczeniu predkosci na osiedlu a nie jechaniu rozpędzonym przez cala imbirową. A z Pana taki banińczyk jak ze mnie nowojorczyk.
Szkoda i przykro mi, ze mam takich nieszczęśliwych sąsiadów.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 10
Nadzór nad zwierzęciem jest OBOWIĄZKIEM każdego posiadacza zwierzęcia. Takie jest prawo. Pan zakładający wątek ma rację. Ma prawo sobie nie życzyć cudzego kota na posesji a tym bardziej w domu. Lubię koty, ale mam podobne odczucia. Właścicielu kota staraj się szanować innych bo jak piszesz - wierzysz w to, że karma w życiu wraca. Trzymaj fason i będzie dobrze :) pozdrawiam
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 4
Posesji?!?!?!?! Hahahahha
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Trune słowo? Juz pomagam.
posesja
1. wydzielony teren, zwykle z budynkiem mieszkalnym, stanowiący czyjąś własność
2. daw. dzierżawa
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zejdź na ziemię posiadaczu ziemski ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Też mam sąsiada z trzema kotami i niech mi pan uwierzy że znienawidzilam koty, kiedyś mi nie przeszkadzały. Ponieważ przychodzą na moja działkę sr*ją i sikają gdzie popadnie . piaskownicę muszę codziennie zamykać jakaś masakra. a sąsiad ma w nosie.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
a może ktoś ma alergię ? a o jakimkolwiek zachowaniu kota pisac, że go nie posiada, to bajki - przecież każdy kot potrafi mieć swoje jazdy jak przyjdzie mu ochota.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Drogi właścicielu kota, posiadam trzy zwierzątka - małe bo to świnki morskie, więc nie chodzą po czyichś domach, ale też nie rzuciłam się z motyką na słońce i nie kupiłam większych zwierząt, o których wiem że nie miałabym dla nich ani czasu, ani możliwości ciągłego pilnowania. Jeśli nie radzisz sobie ze swoimi zwierzętami i wchodzą one do czyjegoś domu to nie dajesz zbyt dobrego przykładu dzieciom, jak powinno się troszczyć o zwierzęta. U mnie w domu też nikt nie boi się zwierząt, ale nie wyobrażam sobie żeby obcy pies czy kot wszedł do mnie do domu i żeby wszyscy byli z tego powodu szczęśliwi. Nie wiadomo, czy dany osobnik jest chory, jaki ma charakter, kogo może podrapać albo co zdemolować - to chyba oczywiste. Więc nie tłumacz się, że kot jest szczepiony i to "nic takiego".
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
Rozumiem, że nie potrafisz też swoim dzieciom przekazać, że cały świat nie będzie chodził jak w zegarku na ich zawołanie, że są naa świecie różni ludzie i zwierzęta, że zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, z których da się bez szkody dla wszystkich wyjść? Rozumien, że wg Ciebie koty powinny być najlepiej trzymane na łańcuchach? Czy to wystarczająvo wskazuje na dobre zajmowanie się swoim zwierzęciem?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ale mam ubaw. Kota nie da sie "upilnowac". To nie pies, co chodzi na smyczy. Kot jest zwierzeciem niezaleznym i chodzi gdzie chce. Taka jest jego piekna natura.

Ja tam akurat lubie jak do mojego kota przychodza jego koci koledzy. Zawsze dam im cos do picia. Zazwyczaj po obwąchaniu szybko wychodza i tyle.
Jesli kot wszedl do czyjegos domu to zrobil to ze zwyklej ciekawosci.
Zyjac na wsi nalezy sie przyzwyczaic, ze jak masz okna i drzwi otwarte to beda wchodzic robaki, owady, pajaki, koty, a nawet mozna miec na dachu kuny domowe. Kiedys nawet czyjs pies mnie odwiedzil, poki plota nie bylo.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 3
brak mi słów na takie osoby jak ty.... de..l
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak widzę takie wpisy to aż się we mniw gotuje, później ludzie są zdziwieni, że żyjemy w kraju w którym ktoś zakopał żywcem psa albo poodcinał kotu nogi. Trochę szacunku i zrozumienia do wszystkich żyjących stworzeń, ludzi czy zwierząt. Nie żyjesz sam gościu na świecie i nie jesteś pępkiem świata, kot Cię pogryzł, wyrządził Ci jakieś nieodwracalne krzywdy? Jesteś idiotą który chyba nie ma nic innego do roboty tylmo wypisywanie durnych żali na internetowym forum. Idź może na jakąś terapię albo najlepiej wyleć na księżyc, bo aż mi smutno coś takiego czytać.... koty chodzą po ulicach, ptaki i robaki latają w powietrzu, a psy sikają na trawniki, zamknij drzwi to nic Ci do domu nie wleci.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 10
Co innego dzikie stworzenie, a co innego czyjeś, które powinno być pod opieką właściciela. Nikt nie wini kota, tylko właśnie jego pseudo-miłośniczko zwierząt.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8
Jest pod opieką - zaszczepione, odrobaczone i oznaczone. Ma co jeść, co pić i gdzie mieszkać, a jeślli boisz się zwierząt udomowionych to co z Ciebie za człowiek? Na pewno jakiś prawdziwy miłośnik zwierząt!
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4
Heh, dobre - to nie jest kwestia strachu. Ktoś zwyczajnie sobie może nie życzyć, żeby obce zwierzę wałęsało mu się na terenie posiadłości. Nigdy nie wiadomo, co takie zrobi i nie ma wypisane na czole, że jest zdrowe. Nie mówiąc już o tym, że niektórzy kotów nie lubią, a inne osoby np. mogą się bać obcych psów.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ty też nie masz wypisane na czole żeś zdrowy..
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Brak wiedzy na temat stanu zdrowia innej osoby jest własnie powodem, dlaczego przygodny seks to kiepski pomysł :P
Tak samo jak przebywanie z obcymi zwierzętami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Bidulku, nie wiesz co tracisz odmawiajæc sobie w życiu przygód :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale mówi prawdę :P
nigdy nie wiesz na co trafisz.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
I siebie weź wywieź na jakąś wycieczkę krajoznawczą do schroniska, bo chyba nie wiesz jaki przerażająco smutny jest los zwierząt, które tam trafiają!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7
do: kobieta.
odwracasz kota ogonem

Nikt nie mówi, że masz kota oddać do schroniska. Wręcz przeciwnie. Fajnie, że jesteś wrażliwa/wy na los bezdomnych zwierząt. Po prostu trzymaj swojego kota na swoim terenie bo jesteś za niego odpowiedzialna/ny.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Sory, ale to szanowny pan baninczyk grozi wywiezieniem zwierza do schroniska, co węcej dalej grozi tym, że kiedyś coś mu zrobi i kot do domu nie wróci. Więc ja tylko komentuję zainstniałą sytuację. Trocbę szacunku do innych, a nie tylko wymaganie go wobec siebie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 9
Tylko jak upilnować kota , który chodzi własnymi ścieżkami... Pies ogrodzenia nie przeskoczy , nie przeciśnie się itd, a kot?
Dla kota nie wiem jak wysokie i wąskie ogrodzenie to nie przeszkoda :)
I co mam mu powiedzieć " nie chodź do sąsiadów" ;) Dlatego założyłam mu obrożę i wiadomo,ze nie jest kotem bezpańskim... tyle mogę zrobić... Nie będę kota przecież trzymała w domu non stop...
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 7
Ja mam kota i psy. Psy naszego kota nie ruszą ale innym nie darują i wchodzą na nasz teren "na własne ryzyko". Oczywiście ,że jak widzę zabłąkaną "owieczkę" to robię wszystko ,żeby moje psy krzywdy mu nie zrobiły. W życiu bym nie wpadła na pomysł żeby do kogoś mieć pretensje ,że ten czy inny kot przyszedł do mnie na podwórko. Kot to kot. Szczerze mówiąc bardziej irytują mnie krety. Ale do kogo mieć tu pretensje? No chyba tylko do NATURY....
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój kot chodzi po całej okolicy i nic z tym nie da rady zrobić toć to dzikie zwierzę które zawsze chodzi swoimi ścieżkami. Naszym sąsiadom to nie przeszkadza gdyż wyłapuje wszystkie myszy, krety i nornice ;-)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 9
Nas odwiedza kot sąsiada.Żona mówi że przyszedł własciciel od którego wynajmujemy dom. Coś podkąsi pośpi pobawi sie i idzie dalej.Czasem poogląda "telewizję śniadaniową" czyli posiedzi przy akwarium ....:)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
HEHEHE Autor wątku się trochę rozpędził. Upilnować kota?? Dobre! Ludzie, więcej empatii do przyrody. Widać, że nie miałeś do czynienia z futrzakami i opierasz się na tym co rodzice i koledzy Ci naopowiadali. A tak na marginesie powiem Ci w sekrecie, że powinieneś się czuć zaszczycony, że ten kot zechciał wejść do Twojego domu :D
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 8
Z resztą, dla tego kota przeprowadzka to też przeżycie, teraz wszystko dla niego jest nowe, więc eksploruje swoją nową okolicę :) I cały czas się zastanawiam jakiego rabanu mógł narobić ten zupełnie pozbaiony agresji kot - może go ktoś przestraszył?

Jeśli chodzi o temat alergii na kota to nie jest mi on obcy i dlatego tylko nie mam własnego futrzaka, ale nie popadajmy w paranoję, pięciominutowa wizyta nikomu nie zaszkodzi - chyba, że ktoś ma tak silną alergię, ale to wtedy już jest taki level hard, że nawet żaden ze współpracowników nie mógłby kota posiadać, bo przecież sierści się nie pozbędziesz...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 7
Co jeśli dwa koty sąsiadów regularnie podlewają mi drzewka w moimi ogrodzie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Otwórz buzię do sąsiadów, a nie chwalisz się tym w internecie...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tak? Ile razy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kotu nie wytłumaczysz. Proponuję elektryczny pastuch, czyli drut i akumulator. Zgodne z prawem i co ważne nie zrobi trwałej krzywdy zwierzęciu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
a ja uprzejmie proszę jeśli już wypuszczasz muchy ze swojego domu to pilnuj aby nie wlatywały do mojego !
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
I vice versa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Większość osób mieszkająca bliżej centrum własnie tak robi-trzyma kota w domu i jakoś miłośnicy zwierząt się nie burzą... Widziałam już widoki, jak właściciele chodzili z kotami na smyczy (oczywiście wiadomo, że nie z każdym kotem się da) więc jakieś rozwiązania są. Jak się już wzięło kota to trzeba też pomyśleć, jak się nim zająć, a nie argumentować że się nie da. Najprościej przecież puścić samopas... Trzeba było o tym pomyśleć wcześniej.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ja nie mam problemu ani z kotami ani z psami.Mój ratlerek wszystko pogoni razem ze swoim większym bratem kundelkiem.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
uważaj żeby mój kot nie zjadł tego Twojego szczuropsa
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Oczywiście ze właściciele zwierząt powinni je pilnować, ale jeżeli ktoś grozi zabiciem stworzenia i mógłby to zrobić jest po prostu podłym człowiekiem...
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 5
Koty to cwaniaki. Nie zalatwiaja sie u siebie - kocia kuweta to działki po sąsiedzku. Kot jest niewinny. Winny wlasciciel.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5
Samopas dobry tekst. Jak kot ucieknie to nic nie pomorzę to są dzikie stworzenia. Sama wiem bo mam kota . Czeka tylko na okazję żeby otworzyć taras i odrazu ucieka i jeden skok i go nie ma. Wraca po godzinie zadowolony chodź ja zamartwiam się gdzie on był i czy mu nic nie jest. Nie da rady upilnować.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
watek udowadnia dobitnie, jak p******i potrafią być napływowcy :D
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 8
Ale, że co? p******y, bo nie chce by cudzy kot zasrywał piaskownice, w której bawią się jego dzieci? p******y bo cudzy pupil puszczony samopas, znaczy swoją wydzieliną wszystko dookoła, niszcząc przy tym bezpowrotnie posadzone w ogrodzie rośliny? A może dlatego p******y, że boi się o bezpieczeństwo swoje i bliskich? Puknij się w głowę, jeśli takową w ogóle posiadasz.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 7
p******y, bo watek na forum trojmiejskim o cudzym kocie w czyims domu toczy piane i furczy na wszystkie strony od ponad 2 tygodni jakby to było faktycznie coś ważnego, poważnego i znaczącego.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
jakim debilem trzeba być, aby stwarzać sobie takie wyimaginowane problemy :D kot sąsiada sr* do piaskownicy? za d*pę go złapałeś czy jak, że wiesz że g*wno jest jego? Wszedł do domu - zamykaj chatę bo może kot nei jest największym niebezpieczeństwem które ci grozi... a tak w ogóle od leczenia paranoi są specjaliści, śmieszą mnie nuworysze, którym wszystko przeszkadza, nie podoba się won skąd przyszedłeś i tyle :) Koty sr*ły sr*ją i będą sr*ły, bo może ta myśl cię oświeci, ale kot chodiz własnymi drogami :P
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 9
Ale się wysiliłeś. Jestem pod wrażeniem. Z Twoją agresją sam się nadajesz do leczenia, bo nie wątpliwie stanowisz zagrożenie dla otoczenia. Jestem świadkiem w******ia się kota do piaskownicy moich sąsiadów, podczas ich nieobecności w domu.Uczulam wszystkich właścicieli piaskownic, żeby montować zamknięcie. Ciekawe dlaczego właściciele swoich pupili nie potrzebują piaskownic na swoich posesjach?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
TO JEST WIEŚ
nie chcesz kotów - wynieś się do miasta
nie będzie kotów - będą szczury i myszy
Może lepiej zabezpieczać jakoś piaskownicę i chatę przed wtargnięciem, co zrobiłby każdy NORMALNY człowiek nie wymagając od właścicieli kotów rzeczy niemożliwych... TO NIE PIES, nie zamkniesz go w kojcu i nie będziesz prowadzał na smyczy, bo się nie da (z resztą z psami też macie problemy, co widać w innych wątkach).
Była gdzieś sytuacja że banda idiotów, którzy wiecznie mieli problem z kotami wytruła te dokarmiane przez blokowe babcie, w następnym sezonie była taka epidemia gryzoni, ze sami szukali kotów, które by można w obejściu osiedlić i już im sr*nie i zaznaczanie nie przeszkadzało.
Wystarczy odrobina dobrej woli i pomyślunku a jak nie to może trzeba było się zastanowić przed wyprowadzką z miasta nad tym, że na wsi będą różne zwierzęta, które mogą sr*ć tu i tam i robić różne inne rzeczy, a tak, cóż debilne pretensje o wszystko do wszystkich, a może zwyczajnie to nie to miejsce gdzie należało gniazdo zakładać :P
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 10
Uderz w stół a nożyce się odezwą. Lepiej przyjdź do mnie jutro i posprzątaj g*wna po swoim pupilu z mojej piaskownicy, potem kup i wymień w niej piasek. I nie zapomnij o oszczanych i oznaczonych i już uschniętych roślinach. Podam Ci nazwy, żeby prościej Ci było je nabyć, przywieźć i posadzić złamasie. Warczeć na forum tez potrafię. A jak jesteś taki wiejski-sielski, to zaproś wszystkie okoliczne krowy, konie, kozy, kury, psy i koty do swojego ogródka na pyszną przekąskę i totalną rozpierduchę. W końcu to wieś!!!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
Niezła frustracja :D koleś weż zamów jakiegoś lekarza od głowy wszystkim zrobi się lepiej, bo i żonka pewno ma z tobą problem nielichy :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7
Krótki opis incydentu z kotem i art.141/1 Kodeks cywilny. To tyle.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
to niech kolega idzie z powództwa cywilnego na podstawie tego artykułu składa pozew :D co za pieniactwo :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
art. 141 KC z tego co widzę z dniem 1 maja 2016 został uchylony :) może się mylę nie jestem prawnikiem, zacytuj proszę treść przepisu którego już nie ma :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie mylisz się. To ten chyba nadal obowiązuje art.431§1.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to pan od wątku musi udowodnić że poniósł szkody i w jakiej wysokości, nie wiem czy to będzie opłacalne bo zdaje się, że samo wniesienie pozwu do 10 tys pln to 500 złotych :D
zawsze można próbować, jeśli się ma dowody, bo sad w takich sytuacjach potrafi bezlitośnie zapytać skąd wiadomo, że kupa jest TEGO kota a nie jakiegoś innego :D Jakie są dowody na to że to KOT SĄSIADA a nie zabłąkany bezpański zwierz :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Na szczęście jest XXI wiek i zawsze można nagrać filmik.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Serio Bareja by się obśmiał z idiotów z którymi tu mamy do czynienia :D
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
No Bareja, ostatnio bylem w Holandii. Do mieszkania przychodzily stale koty zaprzyjaznionych sasiadow. Chodza po calej okolicy i maja mnostwo zaprzyjaznionych domow. Duzo ludzi trzymalo drzwi otwarte calymi dniami i koty wchodzily/wychodzily kiedy chcialy.
W zimie bylem w Austrii, gdzie do kwatery codziennie zachodzily do nas dwa koty. Byly przyzwyczajone, ze kazdy nowy turysta ich chetnie i bez problemu wpuszcza. Dzieci za kazdym razem zachwycone nowymi mruczkami do glaskania. Ale zapewne sa zachwycone dlatego, ze widza przyklad rodzicow, ktorzy generalnie lubia zwierzeta.
Tak wiec ten watek jest bardzo smutny, ze w PL jest tyle agresywnych, nienawistnych ludzi.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
Jak widać z wpisu poniżej, jeśli chodzi o autora wątku, to pohukujący burak, który cudze pod nosem a swoje pod lasem ma :D, koledzy drą się pod oknami, dzieciaki total bezstres dewastują cudze mienie, a ten bezczel ma problem z kotem sąsiada :) Własnych dzieciaków nie potrafi odpowiednio wychować :D
Moje doświadczenie mówi, że zwykle ci co najwięcej szczekają są największymi burolami, mocni w ryju do czasu, kiedy nie trafią na silniejszego co weźmie sprawy w swoje ręce i pozamiata nie koniecznie zgodnie z prawem :)
Przykra Polska Januszowa rzeczywistość... Bareja
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
A Ty przyjdź do mniei wyrównaj mi trawnik, który Twoje bachorki rozjeździły rowerami i dodatkowo nie życzę sobie więcej, aby Twoi znajomi, którzy nie mogą się dostać doTwojej posiadłości wydzierali sie k*** i ch*** na pół osiedla - serio, kup se dzwonek. A od kotów wara, bo wiem gdzie mieszkasz :P
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6
wszyscy jestescie mega wiesniaki z falowcow ktorzy wrocili do siebie na wioche. buraki
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
jak się kota boisz to lecz się
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Kotów można po prostu nie lubić, przy całej sympatii dla wszystkich innych zwierząt (no, może oprócz insektów). Pogódźcie się z tym, że nie każdy ma ochotę, aby odwiedzał go jakiś nieznany sierściuch.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ludzie dajcie już spokój
- nie chcesz odwiedzin - zrób gęsty żywopłot.
Nikt kota nie będzie na wsi trzymał na smyczy albo nie wypuszczał na dwór. I już. A jak nie możecie tego zaakceptować rozważcie sens mieszkania tutaj. Bo przecież nie tylko wizyta kota sąsiadów wam przeszkadza? Prawda?
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4
Nie ma obowiązku prowadzenia kotów na smyczy, ani zakazu ich wypuszczania. Jeśli ktoś ma kota i wypuszcza go na zewnątrz, to ma go pilnować...? Jakiś absurd. A jeśli komuś przeszkadzają koty, to trzeba albo się szczelnie odgrodzić albo zamieszkać w miejscu odosobnionym.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jeśli widać że to czyjś kot a jest puszczony sam można też rozważyć wywiezienie do schroniska, skoro właścicielowi wszystko jedno gdzie jest. Nie ma obowiązku sprawdzania adresu właściciela. Tak samo, jak np. widząc dzikie zwierzę (np. dziki) na posesji można zadzwonić np. po straż miejską.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10
a czytając wpisy idioty można również zadzwonić po psychiatrę :)
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
Trzeba i to koniecznie ....:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślę, że pracownicy schronisk wiedzą, że właściciele kotów wypuszczają je na dwór i odpowiednio zareagują na taki telefon... Porównanie sytuacji z kotem do sytuacji dzikiego zwierzęcia - szkoda komentować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
5,30 rankiem jadę sobie do roboty przez baniakowo a tu na lotniczej zabity kotek sobie leży. Leży sobie tak bez ruchu. Ten kotek to chyba jakiś samobójca. Kotek bez opieki swego pana, smutny, zrozpaczony rzucił się pod koła jakiejś limuzyny od kacapów bo co to za śmierć pod kołami szrota z za zachodniej granicy. BANIAKOWY WŁAŚCICIELU KOTKA BIJ SIĘ W PIERSI BO JA KOTEK PATRZĘ NA TWE ŁAPKI Z GÓRY.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak zabity to leży bez ruchu-normalne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uwaga! Proszę o pilnowanie zwierząt domowych. W marcu na swoich posesjach można wystawiać klatki tzw zywolapki do odlawiania bezdomnych zwierzat. Zlapane stworzenia proszę wypuszczac w borach tucholskich albo w okolicach wojewodztwa dolnoslaskiego - tam są pod ochroną. Klatki do nabycia drogą kupna np. Na allegro.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7

ciebie do !!!!!!!klatki draniu wsadzić trzeba.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Banino

Deweloper Dom Moich Marzeń (Banino / Dąbrowa) (116 odpowiedzi)

Jakieś opinie na temat dewelopera Dom Moich Marzeń budującego na skraju Banina i Dąbrowy ?...

Dentysta (9 odpowiedzi)

Czy ktoś się orientuje, czy w pobliżu przyjmuje jakiś dentysta? Córka miała założone lekarstwo w...

Kominek czy koza? (72 odpowiedzi)

Hej, wahamy się czy kupować kominek czy koze. Jakie widzicie plusy i minusy jednego i drugiego?...

do góry