Widok

lekarka z dyzuru nocnego, przyjmujaca w nocy z 23 na 24.04.2012

Oczekiwanie na wizyte nie bylo dlugie, ale po wejsciu do gabinetu przyjec Pani najpierw przez 15 min wypelniala wazniejsze od pacjenta papiery, nastepnie poprosila pielegniarke, by skonsultowac (oczywiscie przy mnie) przypadek poprzedniego pacjenta wraz z podaniem jego dokladnych danych osobowych.
Oczywiscie nie byloby w tym nic zlego, gdyby Pani doktor obecnosci pielegniarki nie zwyzywala poprzedniego pacjenta przy mnie, uzywajac miedzy innymi slow pijus oraz gorszych dla jego okreslenia.

Po okazaniu dokumentu ubezpieczenia (ubezpieczenie z urzedu pracy) Pani doktor oswiadczyla mi z usmiechem na ustach ze wygladam na osobe bezrobotna (po czym to stwierdzila naprawde nie wiem), ze nigdy nie znajde w pracy i ze tacy jak ja tylko zeruja.

Jesli chodzi o diagnoze Pani doktor oznajmila ze nic mi nie dolega, jestem na pewno zdrowa.
Objawy: goraczka ponad 38 stopni, katar, kaszel, bol gardla, glowy, ogolne oslabienie. Juz nawet nie chodzi o to, ze Pan doktor nie chcialo sie mnie zbadac ani osluchac, ale o ogolne podejscie do czlowieka, szacunek oraz etyke lekarska.
Moja ocena
NZOZ Przychodnia Aksamitna kategoria: Nocna i świąteczna opieka zdrowotna
obsługa: 1
 
jakość usług: 1
 
czas oczekiwania: 1
 
lokalizacja: 4
 
ocena ogólna: 1
 
1.6

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem czy trafiłyśmy na tą samą Panią "doktor" ale moja wizyta trwała z 3 min. po niby zbadaniu stwierdziła, że jestem zdrowa i mam iść do domu. A na zdrową to ja się napewno nie czuje.
Tyle kasy co miesiąc z człowieka ściągają - wstyd, że NFZ ma takich pracowników!!!!!!!
Moja wizyta 30.12 ok godz. 16
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapamiętaj: "niemoc" rodzi przemoc. Jak w tym konkretnym przypadku. Lecz Twoja "niemoc" najprawdopodobniej była wynikiem wychowania, wzorców itd., które powodują u większości osób uległość wobec jakiejkolwiek przemocy. Czy to słownej, czy fizycznej... Masz zakodowane w głowie, że "należało siedzieć jak mysz pod miotłą", bo to przecież jakaś pani lekarz, od której coś zależało. TAK od niej zależała, ale jedynie trafna diagnoza i udzielenie Tobie pomocy lekarskiej! Skoro ona o tym zapomniała, a do tego zachowywała się jak "prosta kubanka", to należało jej to wyraźnie wskazać, nawet w mało wyrafinowany sposób. Gwarantuję, że pomaga! NIGDY nie daj sobą pomiatać!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie tak, też tam byłam z bólem gardła i kaszlem, który utrzymywał sie już 3 tydzień. Zanim weszłam do gabinetu to musiałam przeczekać 40 minut zanim pani wypiła kawkę z pielęgniarkami, drwiąc jeszcze ze mnie w ich towarzystiwe. Na wizycie zajrzała do gardła i stwierdziła, że nic mi nie jest i wystarczy aspirynka ;] myślałam, że potrząsnę tą babą o ścianę! Poszłam do innego lekarza, od razu dostałam antybiotyk (podejrzenie zapalenia oskrzeli) i zostałam umówiona na wizytę kontrolną. Świeżo upieczona szanowna P. Doktor chyba zbyt wysoko nosi nosek. Żadnej odpowiedzialności, ludzkiej serdeczności. Jak można dawać takim osobom taką pracę??!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry