Re: było już kiedyś...
Chodzi mi o to ze nie wiem czym jest sens świata ale fajnie byłoby ze dwa razy w tygiodniu konać w żułtym reflektorze grając " the end" doorsów dla pijanej fanki po 40 i zdołowanego kelnera który...
rozwiń
Chodzi mi o to ze nie wiem czym jest sens świata ale fajnie byłoby ze dwa razy w tygiodniu konać w żułtym reflektorze grając " the end" doorsów dla pijanej fanki po 40 i zdołowanego kelnera który zapalił papierosa bo zwykle tego wieczora i tak nikt ne przychodzi. Myśle ze byłby to przygoda życia;)
zobacz wątek
14 lat temu
Ktoś i Kasandra