Widok
Depresja i myśli samobójcze, to bardzo zdrowy objaw tego, że coś źle działa. To jak ból, jest ból, jest problem, trzeba rozwiązać problem i ból znika. Więc zamiast myśleć, "nie chce żyć" musisz pomyśleć "nie chcę tak żyć" i zastanowić się, kim chcesz być i prowadząc jakie życie, byłabyś szczęśliwa (czy chociaż usatysfakcjonowana, bo mając depresje nie jesteś w stanie rozważać szczęścia). Potem zastanów się, co bardziej boli, strach przed zmianą czy depresja. Kiedy już depresja będzie sprawiać większy ból, i nie będzie Ci zależało na życiu, to będziesz mogła rzucić w diabły obecną wegetację i zacząć nowe życie zmieniając się z dnia na dzień.
Tak to działa, z punktu widzenia duchowości. Możesz też iść na terapie i brać psychotropy, by dać się przekonać, że Twoje życie jest dobre, tylko musisz je zaakceptować i się przystosować. Tej metody nie polecam, bo choć przestanie boleć, to problem nie zniknie, więc pełni szczęścia nie zaznasz.
Tak to działa, z punktu widzenia duchowości. Możesz też iść na terapie i brać psychotropy, by dać się przekonać, że Twoje życie jest dobre, tylko musisz je zaakceptować i się przystosować. Tej metody nie polecam, bo choć przestanie boleć, to problem nie zniknie, więc pełni szczęścia nie zaznasz.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Czasem pomocny może być ktoś z rodziny lub przyjaciel. Musisz wyznaczyć sobie cel w życiu do którego trzeba dążyć. Czasem zmiana stylu życia, otoczenia może być zbawienna. I czasem trzeba sobie powiedzieć, że przecież inni mają gorzej.
moge ci zaoferowac masaz bo wiem gdzie to sie umiejscawia
sa dobre zabiegi na to--pogadaj z lekarzem
swoj wkład --toautopsychoterapia--czyli zastanowienie sie --jaka moja potrzeba nie jest zaspakajana
czemu nie jestem szczesiwa czego mi brakuje??
no poszukiwanie realizacji dostepnymi srodkami
łatwo sie mówi...ale tez wielu z nas miało bardzoe ciezkie chwile w zyciu--to jest normalne
wiel osób nawet nie wie,ze ma depresje maskowana
np----ma tradzik i on jest--bo lekarze mało sie tym zajmuja--a czesto własnie to efekt stresu albo depresji maskowanej
tzn --udajesz na zewnatrze ze jest ok
ambitnie wszystkiemu starsz sie dac rade
a w oduche lzy sie leja i nie chce sie zyc
cholerna smotnosc,,brak zrozumienia
czy nawet brak wiary w siebie
coc wszyscy wokół odnosza wrazenie ze swietnie funkcjonujesz...
potrafisz maskowac nawet przed soba ,ze nie jests szczesliwa
ja to spiewała Urszula...w--- "rysa na szkle"
czego wciaz mi brak...?
to stan ,nad którym mozna zapanowac -uwierz mi
przestałas sie juz oszukiwac ,ze jest ok
nastapiła demaskacja zakłamywania siebie
pies ,kot,jakies szalenstwo--zueplnie inaczej waa sie np zwody na lad---myslisz -dzieki bogu przyłam,
pomoc komus jest wielu ludzi ,którzy zapominajac o swoich chorobach-nowotworach zaangazowali sie w walke o zdrowie innych--wygrali tez swoje,wybaczyc,....duzo powietrza ,wentylacji
sport---ENDORFINY,MECHANIZMY HORMONALNE--OGRONY POTENCJAŁ
przesadzanie kwiatów,skomponowanie czegos--obojetnie co to jest,przemblowanie--kiedys pomalowałam sciany w kwiaty!
TANIEC!!!!!!!!!
to sa moje lekarstwa na nude ,na brak tego czego nie moge osagnac
na samotnosc
na niedostatek milosci
na g*wniana prace,brak sastysfkcji..potwornosci zycia
na kompleksy
na za waskie biodra (to taniec)
every day is a gift
sa dobre zabiegi na to--pogadaj z lekarzem
swoj wkład --toautopsychoterapia--czyli zastanowienie sie --jaka moja potrzeba nie jest zaspakajana
czemu nie jestem szczesiwa czego mi brakuje??
no poszukiwanie realizacji dostepnymi srodkami
łatwo sie mówi...ale tez wielu z nas miało bardzoe ciezkie chwile w zyciu--to jest normalne
wiel osób nawet nie wie,ze ma depresje maskowana
np----ma tradzik i on jest--bo lekarze mało sie tym zajmuja--a czesto własnie to efekt stresu albo depresji maskowanej
tzn --udajesz na zewnatrze ze jest ok
ambitnie wszystkiemu starsz sie dac rade
a w oduche lzy sie leja i nie chce sie zyc
cholerna smotnosc,,brak zrozumienia
czy nawet brak wiary w siebie
coc wszyscy wokół odnosza wrazenie ze swietnie funkcjonujesz...
potrafisz maskowac nawet przed soba ,ze nie jests szczesliwa
ja to spiewała Urszula...w--- "rysa na szkle"
czego wciaz mi brak...?
to stan ,nad którym mozna zapanowac -uwierz mi
przestałas sie juz oszukiwac ,ze jest ok
nastapiła demaskacja zakłamywania siebie
pies ,kot,jakies szalenstwo--zueplnie inaczej waa sie np zwody na lad---myslisz -dzieki bogu przyłam,
pomoc komus jest wielu ludzi ,którzy zapominajac o swoich chorobach-nowotworach zaangazowali sie w walke o zdrowie innych--wygrali tez swoje,wybaczyc,....duzo powietrza ,wentylacji
sport---ENDORFINY,MECHANIZMY HORMONALNE--OGRONY POTENCJAŁ
przesadzanie kwiatów,skomponowanie czegos--obojetnie co to jest,przemblowanie--kiedys pomalowałam sciany w kwiaty!
TANIEC!!!!!!!!!
to sa moje lekarstwa na nude ,na brak tego czego nie moge osagnac
na samotnosc
na niedostatek milosci
na g*wniana prace,brak sastysfkcji..potwornosci zycia
na kompleksy
na za waskie biodra (to taniec)
every day is a gift
Mam podobnie... Zbyt wiele problemów w krótkim czasie, zbyt mało ludzi wokół mnie, którzy umieją tolerować czyjeś nieszczęście. Słowa "musisz się wziąć w garść" lub "nikt tego za ciebie nie zrobi" nie uskrzydlają. Jestem wdową, praktycznie nie mam bliskiej rodziny, wychowuję potwornie zbuntowaną córkę-nastolatkę. Znajomym nie podoba się, że wciąż cierpię, że nie pogodziłam się z takim stanem. Jeśli chcesz, to możemy popisać, porozmawiać, spotkać się
Polecam czasopismo "Zwierciadło",w którym są felietony Tomasza Jastruna m.in o jego zmaganiach z depresją."To życie jest jak szpital ,gdzie każdy opętany jest pragnieniem zamiany łóżka.Ten wolałby cierpieć przy piecu ,a tamten wierzy,że wyzdrowieje przy oknie.Zawsze wydaje mi się,że będzie lepiej tam,gdzie mnie nie ma i problem tej przeprowadzki jest jedyna sprawą o której rozmawiam z moją duszą"napisał francuski poeta Baudelaire.
Trzymam mocno kciuki za Ciebie
Trzymam mocno kciuki za Ciebie
Baudelaire, a KK - może warto zgłębić temat?
Bo raczej nie znajdziecie związku. On szukał ukojenia dla skołatanej duszy bardzo daleko od wiary protoplastów czytelników "Gościa Niedzielnego". P.S. Ale pewnie łatwiej wyszydzić czyjąś niemoc, niż faktycznie pomóc lub choćby konstruktywnie odpowiedzieć, prawda?
Ludzie---na pewno warto z kim s porozmawiac..
człowiek z deprecha,dolem załamany-najczesciej chowa sie we własnej skorupie--ja to k..znam!
nie wychodzi z domu,,nic mu sie nie chce..nawet umys sie--bo wszystko nie ma sensu
najgorszy jest stan ,kiedy sa mysli samobijcze--bo to jest niebezpieczne!
to jest moment "odwagi" zeby łyknac tabletki
ja to znam
i łykałam tabletki jak byłam nastolatka--bo nikt z bliskich mnie nie rozumiał..nawet nie probował
a zniszczyłam sobie tylko watrobe---i za tabletki w pysk!
nie warto!
antydepresanty sa wytworem firm farmaceutycznych po to ,zeby nas ogłupiac ,powodowac dalsze symptomy i choroby i tak wkołko--
nic tylko zrec tabletki--zeby im nabijac kabze!!!!!!!!
zobaczcie ile jest aptek tyle ile oddzłów bankowych-jak grzybów po deszczu-trujacych!!!!
dieta antydepresyjan--jedzenie nas truje i leczy
wklikajcie to hasło w google na youtube--tam jest pełno--jak nie poddac sie stresowi i depresji..otumanieniu itp
oddychanie
przyroda powietrze nie musi byc sport--a cos co lubisz dla twej radosci--apacery z psem rower kijki tniec basen itd
sa kluby--pełno--
idz do ludzi!!!!!!!!!!!!!!
pomoz sobie sam!
nie zamyaj sie w 4 scianah bo nie masz dostepu do wolnego powietrza i tój nastroj sie pogłebi w ciasnym dusznym pomieszczeniu!!!!!!
jest organizowany marsz z kijkami 25 zeta--idz
tai-chi--goraco polecam--sama to robiłam--to sa wspaniałe rzeczy na równowage emocjonalna i zdrowie
tak samo chi-qoug
jak sie ruszasz -to wzrasta poziom endorfin--a wiesz -ze to hormony szczescia
pomaganie komus uszczesliwai--zobacz gdzie mozesz
wolontariat
wez zierzaka ze schroniska a jak go masz--a czujesz sie zle--to przypomnij sobie,ze on ciebie potrzebuje i kocha --dla niego jestes the best!!!!!!!1
POOCHAJ SIEBIE --z to oznacza -ZAAKCEPTUJ!
poszukaj tego co ci daje satysfakcje ,spełnienie--bo tego ci brakuje--nawet jesli to bedzie malowanie granie na bebnach
czy ..nie wiem--przypomnij sobie o czym marzyłes
zajmij si swoim otoczeniem-uporzadkuj je--bo to robi porzadek w twojej głowie(feng-shiu,geomancja).........
nie poddawaj sie ,z kazdego dołka mozna wyjsc
ludzie przetrwali obozy--ty masz tylko swoje małe piekiełko
a wielu ludzi eni mówie ,ze je miało-wiec to dotyczy wiekszosci z nas!
nie jestes samotna wyspa!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja to znam --wie cwiem co pisze
pokochaj siebie,,odnajdz siebie ,swoje szczescie,widz to szczesci -to dobro jakie masz-docen !
człowiek z deprecha,dolem załamany-najczesciej chowa sie we własnej skorupie--ja to k..znam!
nie wychodzi z domu,,nic mu sie nie chce..nawet umys sie--bo wszystko nie ma sensu
najgorszy jest stan ,kiedy sa mysli samobijcze--bo to jest niebezpieczne!
to jest moment "odwagi" zeby łyknac tabletki
ja to znam
i łykałam tabletki jak byłam nastolatka--bo nikt z bliskich mnie nie rozumiał..nawet nie probował
a zniszczyłam sobie tylko watrobe---i za tabletki w pysk!
nie warto!
antydepresanty sa wytworem firm farmaceutycznych po to ,zeby nas ogłupiac ,powodowac dalsze symptomy i choroby i tak wkołko--
nic tylko zrec tabletki--zeby im nabijac kabze!!!!!!!!
zobaczcie ile jest aptek tyle ile oddzłów bankowych-jak grzybów po deszczu-trujacych!!!!
dieta antydepresyjan--jedzenie nas truje i leczy
wklikajcie to hasło w google na youtube--tam jest pełno--jak nie poddac sie stresowi i depresji..otumanieniu itp
oddychanie
przyroda powietrze nie musi byc sport--a cos co lubisz dla twej radosci--apacery z psem rower kijki tniec basen itd
sa kluby--pełno--
idz do ludzi!!!!!!!!!!!!!!
pomoz sobie sam!
nie zamyaj sie w 4 scianah bo nie masz dostepu do wolnego powietrza i tój nastroj sie pogłebi w ciasnym dusznym pomieszczeniu!!!!!!
jest organizowany marsz z kijkami 25 zeta--idz
tai-chi--goraco polecam--sama to robiłam--to sa wspaniałe rzeczy na równowage emocjonalna i zdrowie
tak samo chi-qoug
jak sie ruszasz -to wzrasta poziom endorfin--a wiesz -ze to hormony szczescia
pomaganie komus uszczesliwai--zobacz gdzie mozesz
wolontariat
wez zierzaka ze schroniska a jak go masz--a czujesz sie zle--to przypomnij sobie,ze on ciebie potrzebuje i kocha --dla niego jestes the best!!!!!!!1
POOCHAJ SIEBIE --z to oznacza -ZAAKCEPTUJ!
poszukaj tego co ci daje satysfakcje ,spełnienie--bo tego ci brakuje--nawet jesli to bedzie malowanie granie na bebnach
czy ..nie wiem--przypomnij sobie o czym marzyłes
zajmij si swoim otoczeniem-uporzadkuj je--bo to robi porzadek w twojej głowie(feng-shiu,geomancja).........
nie poddawaj sie ,z kazdego dołka mozna wyjsc
ludzie przetrwali obozy--ty masz tylko swoje małe piekiełko
a wielu ludzi eni mówie ,ze je miało-wiec to dotyczy wiekszosci z nas!
nie jestes samotna wyspa!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja to znam --wie cwiem co pisze
pokochaj siebie,,odnajdz siebie ,swoje szczescie,widz to szczesci -to dobro jakie masz-docen !