nowy właściciel schrzanił wszystko! szkoda

Nowy właściciel schrzanił wszystko przez miesiąc! Gratuluję.
To było małe ale fajne miejsce z świetną kuchnią ale odkąd zmienił się właściciel to wszystko się schrzaniło. Wystarczył tylko miesiąc. Stary właściciel pan Edmund którego poznałem przy barze jak opowiadał mi o tajlandii , prowadził to miejsce z pasją i miłością a nowy zrąbał jego pracę na samym początku. No jak może gotować wcześniejszy recepcjonista?? Że niby oryginalne tajskie dania?! Smak jest teraz zupełnie do kitu, Gdzie jest ta małą usmiechnieta pani z Tajlandii która tam zawsze gotowała? Wszystko smakuje teraz tak jak w tej pseudo tajskiej budzie na Portowej. Naprawdę szkoda bo to było świetne miejsce. Czemu własciciel sprzedał taki swietny lokal tak bezsensensownej osobie?? I jak recepcjonista może nagle stać się kucharzem w tajskiej resteuracji? Czy to jest wogóle kucharz? No naprawdę szkoda. Nowy właściciel zepsuł przez miesiąc wszystko to na co wcześniejszy pracował chyba ze cztery lata i lepiej aby tam teraz hotdogi sprzedawał a nie tajskie dania.