Widok

opinia rodzica maturzystki

Jestem absolwentką tej szkoły, stąd i moja córka do niej się dostała. Niestety, z dawnej świetności niewiele zostało. Przede wszystkim trudny kontakt z dyrekcją, bardzo specyficzne pojęcie co jest dobre dla uczniów, akceptowanie nieobecności nauczycieli, wiecznych problemów z lekcjami matematyki, a czasem niestety także niedotrzymywanie słowa danego rodzicom i uczniom. W momencie gdy z uwagi na wieczne nieobecności, zastęsptwa zrobiło się mnóstwo zaległości - odpowiedzialność i stres zrzucono na uczniów, dokładając im dodatkowe zajęcia o chorej porze: 7 rano. Czasem do godzin póżno popołudniowych. Aby przygotować do matury, niestety uczniowie biorą dodatkowe korepetycje. Brak nauczycli z autorytetem i dawną charyzmą, niestety osoby raczej nie stanowiące wzorców osobowych dla dzieci, sami pozbawieni pomysłu na życie, zaradności - ciezko by uczyli innych. Z niepokojem czekam na wyniki matur, liczę, ze z uwagi na korepetycje trwające przez cały okres 3 lat wszystko się powiedzie, ale nie będzie to raczej zasługa nauczycieli tej szkoły. A Pana Dyrektora zapamiętam jako bardzo specyficznego i zatrzymanego w kadrze lat 80-tych..
Moja ocena
poziom nauczania: 3
 
wyposażenie: 2
 
zajęcia dodatkowe: 3
 
bezpieczeństwo: 4
 
ocena ogólna: 3
 
3.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 26
Ja również jestem absolwentką "starej" Dwójki, obecnie chodzi moja młodsza siostra do tej szkoły i ABSOLUTNIE nie mogę pozostać obojętna wobec tego paszkwila.

Widzę, że "stara charyzma" oznacza dla piszącej tę opinię bezsensowny zamordyzm i znęcanie się psychiczne nad uczniami. Któż nie pamięta "słynnej" profesor B.K. od matematyki? Nie uważam, by takie metody pracy przyniosły efekty - ja pod skrzydłami tej ponoć "wspaniałej" pedagożki sama musiałam brać korepetycje, gdyż pani profesor zajmowała się tylko zdolnymi, rokującymi uczniami, a mający trudności musieli radzić sobie sami.
Po co te wycieczki osobiste w stylu "osoby raczej nie stanowiące wzorców osobowych dla dzieci, sami pozbawieni pomysłu na życie, zaradności - ciezko by uczyli innych".
Jak widać wyładowuje Pani swoją frustrację i wręcz zakaża tą roszczeniową postawą córkę - taka postawa nie jest również godna naśladowania.
Co do wczesnej pory rozpoczynania zajęć, to lekcja "zerowa" rozpoczyna się o 7.25 - na niej odbywają się zajęcia w jednostkowych przypadkach. Natomiast sąsiednie XIX LO rozpoczyna zajęcia o 7.30 i nikt tam się nie skarży.
I ostatnia, jakże krzywdząca uwaga odnośnie Dyrekcji. W kadrze z lat 80tych na pewno można by umieścić poprzednią "ekipę rządzącą", natomiast obecny dyrektor wywodzi się ze środowisk solidarnościowych i wprowadził zupełnie inny, lepszy model zarządzania.
Współczuję Pani frustracji - "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
Swoją drogą to dziwne miejsce na dawanie upustu swoim niezrealizowanym, fantasmagorycznie chorym ambicjom.
Pozdrawiam serdecznie.
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 5
Co wiadomo o Waldemarze Nocnym, obecnym dyrektorze II LO?
1. Był wiceprezydentem Gdańska i odszedł w niejasnych okolicznościach afery łapówkowej.
2. Jako dyrektor szkoły nie posiada uprawnień nauczycielskich, jest więc zatrudniony przez miasto jako dyrektor menadżer; mówi się, że z menadżerskim uposażeniem.
"Wygrał" konkurs na dyrektora szkoły, gdyż miasto stworzyło warunki prawne dające decydujący głos w komisji konkursowej.
Chce uchodzić za wielkiego pisarza (patrz Wikipedia), ale książki jego wydawane są nakładem Urzędu Marszałkowskiego w ilości kilkuset egzemplarzy.

Czy ma znaczenie ma fakt, że jakoby wywodził się ze środowisk solidarnościowych? Może dla kombatantów tych środowisk.
Mentalnie pozostał reliktem komuny.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 7
Oj ale pani biadoli, gdyby pani córkę uczyli nauczyciele jak pani to określa 'starej kadry' to słałaby pani donosy jakoby była gnębiona i poniżana, moje dziecko ukończyło 'dwójkę' kilka lat temu i bardzo sobie ceni to czego tam się nauczyła. W obecnych czasach rodzice chcieliby aby ich dzieci się dobrze bawiły w szkole a nauka jakoś sama wchodziła do głowy. Co do matematyki, szkoła z tego co pani pisze próbowała zminimlizować skutki nieobecności nauczyciela - może to dla pani dziwne ale oni też chorują ... zresztą zgadzam się z opinia powyżej, że szkoda. iż własne frustracje pani wyrzuca w taki sposób obwiniając wszystkich dookoła
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Kochani rodzice nie zapominajmy iz nauka po gimnazjum nie jest już obowiązkowa i szkołę wybieramy taką jaką chcemy :)
Teraz siedzę i myślę gdzie mojej dziecko się dostanie a czy ono będzie się uczyć ?Nie wiem nie zapominajmy że nastolatki to młodzi ludzie do których nauka mądrości dopiero idzie :)
"Kobieta jest to przysmak Bogów, byle go diabeł nie przyprawił."
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry