Widok
przebarwienie górnej wargi
Męczę się od jakiegoś czasu z przebarwieniem na górnej wardze i żadne kremy, kwasy nie pomagają :( zastanawiam się nad zabiegiem laserowym. Czy są dziewczyny które już korzystały i mogą się podzielić opinią? Pomaga? ile zabiegów jest potrzebnych i gdzie najlepiej się udać?
dzięki :)
dzięki :)
Ja używam krem na wybielający bani agafii, zresztą jak wszystkich kremów z tej firmy i efekty są super, skóra jest jednolita, ale do pierwszego słońca... Strasznie szybko się opalam, po drugiej ciąży szczególnie, ale za to bardzo nie równo. Trzeci dzień słońca, a ja jestem zjarana jak po wakacjach w egipcie, niestety ta opalenizna nie jest ładna, nierównomierna i właśnie potem zostają przebarwienia...
Taaa.... Grunt to na człowieku zarobić, a nie mu pomóc... Poleciał sobie z ceną.
Mi dermatolog poza sposobami na szybko (ogórek właśnie oraz cytryna, ale u mnie nie dała żadnego efektu) zasugerował peelingi chemiczne. Próbowałam 2 razy kwas migdałowy (super), pani też polecała mi mlekowy, bo jest silniejszy, ale zaznaczyła, że to nie latem i mam poczekać do jesieni jakbym chciała spróbować.
Generalnie z okazji samego ślubu to raczej nie masz co panikować. Przecież ukryjesz to bez problemu pod makijażem (chyba, że nie będziesz wymalowana?). Będzie dobrze...
Mi dermatolog poza sposobami na szybko (ogórek właśnie oraz cytryna, ale u mnie nie dała żadnego efektu) zasugerował peelingi chemiczne. Próbowałam 2 razy kwas migdałowy (super), pani też polecała mi mlekowy, bo jest silniejszy, ale zaznaczyła, że to nie latem i mam poczekać do jesieni jakbym chciała spróbować.
Generalnie z okazji samego ślubu to raczej nie masz co panikować. Przecież ukryjesz to bez problemu pod makijażem (chyba, że nie będziesz wymalowana?). Będzie dobrze...
Ja to brałam jakies 3 lata temu przez ok miesiac i widzialam fajne efekty na twarzy. Akurat przebarwien wtedy nie mialam, ale cera sie zrobila b. Ładna. Po tym czasie dostałam takiego uczulenia na tą chlorelle, tak wymiotowałam, ze prosiłam meza, zeby mnie dobil, pierwszy raz w zyciu tak okropnie sie czulam, grypa zolądkowa to przy tym byl pikus ;) ale ja jestem idosobnionym przypadkiem, kolezanki biora i chlorelle i spiruline i nic im nie jest:) ja właściwie tez czaję się do kupna, moze teraz innej firmy, ale jak wracają wspomnienia to mi szybko przechodzi