Mój siostrzeniec na zaproszeniach miał fajny wierszyk w którym prosili zamiast kwiatów butelkę wina , i z gośćmi jak rozmawiałam byli zadowoleni ponieważ nie wszyscy byli miejscowi i nie musili się martwić że zanim dotrą do celu to kwiatki padną a i cena jest niższa gdyż ładna wiązanka wynosi więcej niż wytrawne lub słodkie..... a i młodzi nie mieli sterty ciętych kwiatów z którymi nie wiadomo co robić