zgubiłem gacie

Brak wyczucia językowego. Wzdłuż sugeruje, że obok, tzn. Po chodniku lub ulicy. Monia, chłopie, jesteś z jakichś chippendalesów, że pędząc gubisz? Ja tam na ścieżce ostatnio 60 osiągnąłem i gaci mi nie zdarło. Dopiero bym wyglądał w samych nogawkach kolarskich, jak nic jakaś gdynianka by mi dolca za lemondkę wcisnęła. Monia się upił.

A skąd wiesz, czy to było w Gdyni?

fuckt, ulica o tej nazwie jest i w dyni i w sopoćkowie i w dańsku i w DC ("default city")

Gacie so w pocie.

Wielkopolska w Gdańsku a gacie białe w czerwone kwiatki. Pachną ładnie ;-)

Jak to się stało, że gacie z d..y zerwało ?

słaba gumka?

A może procesja wywarła tak ogromne wrażenie, że aż gacie z tyłka urwało.
Ewentualnie jakiś kebs na ostro był kręcony i urwało cały tył łącznie z nakryciem

niekumaty człowiecze miałem w kieszonce z tyłu w koszulce kolarskiej,

następnym razem załóż na doo*sko bo jeszcze coś się w łańcuch wkręci

No, no, 70 cm to jest coś.

Niestety taka dola apsztyfikanta, że musi się ratować ucieczką z gatkami w tylnej kieszonce.

Ja je widziałam ale nie pachniały ładnie. Myślałam, że na drodze rozkłada się jakiś zwierz. Dzięki Ci Panie za maskę antysmogową. Pozdrawiam