Widok

zwykły rower i przyczepka?

Czy to ma sens? Chce kupic przyczepke do wozenia dziecka latem, ale mam zwykły damski rower z przezutkami;) nie jakiś super drogi, ma cienkie opony. Czy dam rade ciągnąć za sobą przyczepke i dziecko ważące 20 kg. Czy nie polame roweru?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po ścieżkach rowerowych na pewno dasz radę.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
A czy to łączenie od przyczepki pasuje do każdego roweru? Czy warto kupic przyczepke? Mam zamiar jezdzic tylko po ścieżkach
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przyczepki najczęściej montuje sie do osi. Łatwiejszy montaż będzie gdy mamy szybkozamykacz, ale przy zwykłych nakrętkach (starsze rowery) też powinno dać radę, najwyżej w serwisie zamontują dłuższą oś. Chyba sa też przyczepki montowane do sztycy pod siodło, wtedy na pewno istotna jest średnica zacisku, te "zwykłe" rowery (o ile zwykły oznacza stary) miały mniejsze średnice rury (karbonowa sztyca nie należy do zwykłych, więc pomijam).
Po prostu po wybraniu modelu w sklepie internetowym musisz sie skontaktować ze sprzedawcą i przed zakupem dopytać o szczegóły.

20 kg, to średnio dziecko ok. 6 lat. Tu przyczepka jest o tyle nienajlepsza, że wymiarowo będzie za mała. To są przyczepki zwykle pełniące też funkcję dużego wózka. Sześciolatek się zmieści na tej zasadzie, że 6-latek wciśnie się wszędzie :)

Krzesełko z tyłu jest poręczniejsze, ale trochę trudniej się rusza z podniesionym środkiem ciężkości, za to potem lżej się jedzie. wadą jest to, że dzieciak widzi plecy rodzica, albo tylko na boki. druga wada to taka, że przyczepka może jednocześnie spełniać funkcje towarową.
Moje wnuczki maja przyczepkę, a wnuk krzesełko i zięć to wszystko ciągnie sam, ale on ma parę i tak trenuję siłę :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziecko w tym wieku sadzałbym raczej juz we własne siodło(osobny rower).
O ile za przyczepkę nie zaplacisz ~3000 zł, to razem z dzieckiem bedzie wazyc ponad 30kg, domniemuje, że jest to przynajmniej połowa Ciebie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Syn jest 4 latkiem ma 110 cm i waży 21kg. Nie interesuje go własny rower nie chce jezdzic dlatego myślałam o przyczepce. Nie interesują mnie przyczepki w cenie od 1 tys wzwyż bo jak ktoś chce na pokaz to niech sobie kupi. Ją kupuje używana w Gdańsku za 300. Pytam czy nie bedzie za mała dla 4 latkagdyz pisze ze przyczepka do max 40 kg dziecka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogiej/dobrej przyczepki nie kupuje się na pokaz tylko dla bezpieczeństwa dziecka! Gratuluje pomysłu rodzicom którzy swoje dziecko wsadzą do przyczepki firmy krzak, to tak jak samemu jeździć na rowerze z marketu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie napisała, że noname, tylko, że używka. Pojedyncze dziecko korzysta z przyczepki około 2-3 lat. A jej żywotność jest o wiele dłuższa. Rodzina wielodzietna zajeździ przyczepkę, po jedynaku można opylić tanio, byle nie zawadzała w komórce.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobre przyczepki kosztują ponad 3000, tu nie chodzi o kupienie czegos na pokaz, tylko bezpieczenstwo dziecka.

Pomyśl, odpada kółko w takim chińczyku, przyczepka wpada na lewa stronę sciezki rowerowej prosto pod 120 kilowego goscia jadacego 30km/h...warto oszczedzac?

Kolejna sprawa, w tanich przyczepkach nie wystepuje amortyzacja, co za tym idzie komfort dla dziecka zerowy a trakcja samej przyczepki mocno uposledzona.

Jesli pociecha nie przejawia zainteresowania rowerem, spraw mu rowerek biegowy. za pol roku bedzie prosil o normalny.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
4 lata i biegowy? Biegowy to na wiek 2-3 latka. W wieku 3-4 lat większość dzieci opanowuje jazdę na rowerze, natomiast wycieczki 10 i więcej km są możliwe dla dziecka znacznie powyżej 6 lat. Między 3 a 8 krzesełko jest najlepsze do wycieczek. A rowerek to na spacery kilka km.
Nie chcę specjalnie wchodzić w motywy niechęci do jazdy rowerem, ale 20kg dla czterolatka, to jest 5% najcięższych chłopców w tym wieku. Nic nie wiemy co i dlaczego przyczepka jest taka ważna.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moj mlody ma 4 lata i na razie jeszcze zasuwa na biegowym.
Bez problemu robi ze mna trasy ponad 6km. Dla dziecka od 105 cm mozna kupic super rower early rider belter, niestety cena powyzej 1000 a i dostepnosc kiepska, bo seria na stronie producenta rozchodzi sie w mniej niz 24 godziny.

Niestety 99% rowerow 16" na rynku posiada hamulec typu torpedo, co skutkuje prawie cwiercia obrotu korby luzu zanim wolnobieg zazbroi - nie pomaga to dziecku w jezdzie.
Dodatkowo waga tych rowerów to 10kg, czyli cos jak 40 -60 kilogramowy rower dla doroslego.

Krzesełko to chyba najgorsze z mozliwych rowiazan, nie dosc ze zaburza srodek ciezkosci, to jeszcze dzieckowynudzone jest po 15 minutach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najbardziej zgadzam się z przeliczeniem wagi małych rowerków. No ale kto będzie produkował osprzęt i części super-lekkie i małe do pojazdów, które są użytkowane max 2-3 lata. Wszystko idzie na normalnych młodzieżowych piastach, małych, ale ciężkich obręczach, a ramy zwykle są stalowe. Niemniej prawie każdy z nas (oprócz mnie) zaczynał na rowerku typu bobik i dawał radę.
Torpedo jest całkiem dobrym hamulcem i wiele starszych osób do dziś nie wyobraża sobie jazdy z hamulcem szczękowym. Kwestia przyzwyczajenia, uwierz, że ci, którzy zaczynali od torpeda musieli się przyzwyczajać do klamek na kierownicy, niektórzy stale jeżdżą z palcami a klamkach i panicznie boją się użycia przedniego hamulca.

Sam swoje dzieci uczyłem bez użycia biegowego, bo takiego cuda w sklepach nie było. Rowerki biegowe, krzesełka i przyczepki obserwuję u wnuków, może nie jestem obiektywny.
A wiek, kiedy się przestawiasz na rower jest indywidualny. Zachce - będzie jeździł. Sam zacząłem w wieku 6 lat, syn nie miał 3, córka 8, wnuk 2,5. Nie ma ścisłej reguły, ale jest rozkład (Poissona?), średnia i wariancja. I ta średnia to 3-4 lata, wariancji nie znam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam sie Rysiek w 100%. Mam tylko wrazenie, że torpedo produkcji zssr czy prl bilo na głowe jakoscia obecne chińskie wynalazki.
Moja pociecha dostala takiego chiończyka na boczych kółkach od dziadków, jesli stanie z korba połozona w pionie, nie jest w stanie samodzielnie ruszyc. Wspomniany luz spowodowany zazbrojeniem wolnobiegu tylko w 4 punktach na pelen obrót, powoduje to, że dzicko macha pedalami przod/tyl i nic wiecej nie jest w stanie zdzialac.
Co gorsza, wybralem sie do rowerowego poogladac rowerki na 16" kołach i w zasadzie nie ma w tej materii roznicy miedzy wspomnianycm chinczykiem za 400, kross'em za 600 czy specialized'em za 1000.

Zaczynam rozwazac opcje kupna uzywanego rowerka, byle rama byla w dobrym stanie i wymienic w nim piasty/opony/naped na cos lzejszego i lepiej wykonanego

Co do samego torpedo - pamietam jak bolala przesiadka na szczekowe (lot przez kierownice lub dzwon w drzewo:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
OTB jest kwestia regulacji.

dzieciakowi należy zamontować docisk najpierw luźno, uczyć by często używał (jednocześnie hamował obiema osiami) i co dzień dociskać, aż do zatrzymywania dorównującego zatrzymywaniu tylnej osi i torpedu które nie powinno nastąpić wcześniej niż ze dwa tygodnie od początku przyzwyczajania

tyle teorii. w praktyce, niektóre szkraby łapią od razu. a niektórym idzie trudno. mojemu zamontowałem hamulce klamkowe (canti) na obie osi a na tylno torpedu i jak właśnie miał siadać i się uczyć nastąpił rozwód i dzieciak pojechał z mamą za granicę, a ja zostałem z dwoma rowerkami dziecięcymi i myślami samobójczymi, a "żona" wychowuje synka na Niemca
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ludzie nie dobijajcie mnie
Przyczepka musi być za 3000 zł a rower dla dziecka za 1000 zł.
Polecany early rider belter wcale nie jest taki super, gdyż np jego rama utrudnia dziecku wsiadanie i zsiadanie. Rama roweru tej wielkości powinna przypominać literę U czy bez poprzeczki.
Ile procent naszego społeczeństwa stać na takie zakupy ?
Rower biegowy to także zwycięstwo marketingu nad zdrowym rozsądkiem.
Bardzo porządne używane rowery dla dzieci można kupić poniżej 100 zł a nowe za jakieś 300 zł.

Hamulce w torpedo są bardzo skuteczne.
Hamulce przy kierownicy w rowerach dziecinnych bardzo często szybko się psują i tak naprawdę jest to zbędny element potencjalnie niebezpieczny dla dziecka o który można się zahaczyć czy uderzyć. Ich jedynym uzasadnieniem są przerzutki, których akurat w rowerach z kołami 12 i 16 najczęściej nie ma bo niczemu w praktyce nie służą. Takie dzieci nie wjeżdżają pod góry a pod małe górki poradzą sobie bez przerzutek dlatego ważne jest żeby przednia zębatka nie była zbyt duża. Takie hamulce to także tylko bajer dla naiwnego kupującego.

Waga małego roweru nie ma znaczenia. Tu wszystko jest małe więc ogólnie rower mało waży, a jeśli jest potrzeba przenieść rower to robi to rodzic.

Optymalnie gdy dziecko zaczyna przygodę na rowerze z kołami 12. Dziecko jeździ ma rodzice stopniowo podnoszą boczne koła, gdy są w maksymalnym górnym położeniu dziecko praktycznie umie jeździć rowerem. A nie jakieś patenty z kijem czy rurką do ramy i bieganie za rowerem.

Jeździłem z dzieckiem w foteliku i uważam że to bardzo dobre rozwiązanie bezpieczniejsze i wygodniejsze od przyczepki. Dla dziecka ważącego 20 kg fotelik do ramy raczej się nie nadaje bo to górna granica użytkowania.
Przyczepka użytkowana zgodnie z instrukcją z pewnością nie uszkodzi roweru.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Rower biegowy to także zwycięstwo marketingu nad zdrowym rozsądkiem."

Dziecko, które nauczy sie jazdy na biegowym, nie potrzebuje bocznych kólek w normalnym.

"Waga małego roweru nie ma znaczenia. Tu wszystko jest małe więc ogólnie rower mało waży,"

Malo waży? Standardowy rower na 12" kolach to waga pi razy drzwi 8 - 10 kg

Rower na kolach 29" to pi razy drzwi 12 kg ( odziwo nie jest to 40kg których moznaby spodziewac sie po Twoich estymacjach)

Co do cen, faktycznie za 300 kupisz nowy rower, tyle, że nie bedzie on dobry. z tych 300 pln, ktore zaplacisz 80 zarobi ministerstwo finansow 200 zarobi importer/dystrybutor/sprzedawca, 10 fabryka, a cena jego produkcji to 20pln
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
" Dziecko, które nauczy sie jazdy na biegowym, nie potrzebuje bocznych kólek w normalnym "
Ale potrzebuje za to całego "normalnego" roweru.
I proszę mi nie wmawiać że dziecko na odpychaczu pokona ten sam dystans co dziecko na rowerze z bocznymi kołami.
Do tego prędkość którą dziecko rozwija na odpychaczu pod znakiem zapytania stawia towarzyszenie mu na rowerze.

" Malo waży? Standardowy rower na 12" kolach to waga pi razy drzwi 8 - 10 kg "
W czym jest problem jeśli rower waży te 10 kg bo jakoś nie wiem. Mój syn nie miał żadnego problemu z wagą roweru a jeździł dużo i szybko. Zaliczył wszystkie rozmiary kół.

Rower na kolach 29" to pi razy drzwi 12 kg.
Taki za 4 000 zł lub lepiej :-) bo te za 1000 zł lub mniej wazą około 20 kg

Kupię rower za 300 zł jeśli trochę pochodzę po sklepach. Trzeba tylko wiedzieć co jest zbędne i co nie może być z tworzywa.
Ja swojemu dziecku kupiłem rowery używane bo to jest najbardziej rozsądne przy zakupie roweru na 2 lata.
Pierwszy z kołami 12 za 70 zł, wiernie służył 2 lata bez żadnej usterki.
Drugi z kołami 16 produkcji fso a więc wiekowy za 70 zł, również żadnej usterki ale żeby był piękny zdarłem z niego cały lakier i sprayem pomalowałem tak że wyglądał jak nowy. W sumie trochę chęci 2 godziny roboty i dziecko było szczęśliwe.
Trzeci z kołami 20 także za 70 zł i tu również nie obyło się bez malowania. Ten BMX niestety musiał mieć już hamulec ręczny. Usterek nie zaobserwowano.
Czwarty z kołami 24 za 100 zł nie malowałem żeby był mniej atrakcyjny dla złodziei.
Jak ktoś chce to mam te wszystkie rowery i w tym roku będę je sprzedawał oprócz roweru z kołami 24.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kwestia sprawy, co nazwiemy usterką.
Jak dla mnie cwierc obrotu korby bez przeniesiania napedu na kolo jest usterką.
Zatarcie lozyska to juz jest zaniedbanie eksploatacyjne.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
W przypadku moich rowerów nie wykonywałem żadnych napraw.
Torpedo działa bez zarzutu.
Jedyne co robiłem po przekazaniu roweru dziecku do eksploatacji to pompowanie kół i podnoszenie siodełka.
Ale ja mam rowery polskie i tu akurat sprawdziło się hasło DOBRE BO POLSKIE.

Na przykład nowe rowerki z kołami 12 cali u znajomych (przypuszczalnie chińczyki), miały koła z tworzywa oraz oczywiście hamulce przy kierownicy. Pierwsze połamały się hamulce potem do wymiany poszły koła.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Natchniony tym tematem zabrałem się za przerobienie 12" chińczyka na coś czym dałoby radę jeździć.
Tak więc na pierwszy strzał poszły opony (fabryczne miały bieżnik jak na głębokie błoto i to do wyścigów dh).
Jak już zdjąłem tylne koło i zauważyłem, że praktycznie się nie kręci - rozebrałem piastę. Smar w środku był niczym budyń. Wyczyściłem, nasmarowałem czymś normalnym, złożyłem - kręci się już jako tako.
Zdziwiłem się, gdy położyłem to koło na wadze.
12" 20 szprych z torpedo waży "jedynie" 1050g.

kolejna sprawa, opaska na obręczy. Powinna być w miarę elastyczna, a tu okazała się na tyle plastikowa, że popękała przy próbie przesunięcia na środek obręczy. Sama obręcz zero komorowa, nyple wystają na 3 mm ponad dno obręczy, zdziwiłem się że nie podziurawiły dętki(fakt, nigdy jeszcze nie była napompowana do używalnego ciśnienia).

Podsumowując, z chin nadaje się jedynie:
1. Maść tygrysia
2. Piłeczki pingpongowe
3. T-shirty (tylko w kolorze białym)

4. ewentualnie iTelefon wymyślony przez pewną hamerykańską korporację

Rowery z PRC omijać szerokim łukiem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Szkoda że nie nagrałem telefonem kiedyś jak biegowe dopiero wchodziły do sklepów takiego małego chłopca na biegowym. Byliśmy na spacerze z małą, miała wtedy 6mieś. widziałem dziewczynkę 4-5 lat na jakimś ciężkim gracie z bocznymi kółkami, pedałowała zawzięcie ale przełożenie ustawione tak aby w ogóle tym czymś dało się ruszyć nie pozwalało jej osiągnąć prędkości na oko 2-3km/h Tymczasem młodszy braciszek ok 2 lat dwoma długimi zamaszystymi krokami wyprzedzał siostrę o kilka długości, potem zawracał i znów wyprzedzał ją ta bidulka pedałowała i pedałowała a energia szła w przełożenie i pokonanie oporów tarcia... Wtedy zadecydowałem NIGDY TAKIEGO ROWERKA. Był biegowy niezbyt dobry bo z Decathlonu teraz Belter i nie żałuję ani jednego grosika wydanego na ten rower. Radość z jazdy i uśmiech na twarzy córki bezcenny, za resztę zapłacisz kartą....
Dziś na biegowy chyba wybrałbym FirstBike, JDBug lub Yedo Fifty oczywiście zawsze kieruję się wagą to dla mnie priorytet oraz możliwością zakupu wersji z hamulcem. Dodatkowo ważna jest wysokość siodełka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a wiesz że Giant jest chiński?

jak by mój staruszek Boulder mógł mówić, mógłby opowiedzieć niejedną malowniczą przygodę z cyklu "nie próbuj tego w domu" ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Biedne te dzieci tego praktyka, aż współczuję już im...
Ja wiem jedno - moja mała od 2 roku jeździła na biegowym co pozwalało robić spore dystanse na zakupy. Piechotą by nie pokonała nawet 1/4 tego dystansu. Dzieci znajomej które nie miały rowerków biegowych w wieku 2 lat ponownie chciały jeździć w wózku... bo nóżki bolą. U nas tego problemu nigdy nie było. Na 4 urodziny kupiłem Beltera, mała wsiadła i po 10 min jechała sama. Hamować umiała bo biegowego kupiłem z hamulcem - zjeżdżała ze sporych górek, nie wiem jak by się zatrzymała bez niego. Założyłem Jej licznik żeby sprawdzić dystans, codziennie robi minimum 5km a że mieliśmy ciepły wrzesień ma już w miesiąc przejechane 60km! Nikt mi nie powie że waga nie ma znaczenia. W sklepach na Whellerze i Authorze ledwie mogła ruszyć z miejsca. Katastrofa. Ale zrobicie jak chcecie. Na allegro pełno jest super okazji - popatrzcie na Aliexpress co jeszcze może do Polski przypłynąć... Jak już nie stać Was na taki rowerek (choć uważam że na urodzinki zamiast kupować kolejne klocki które i tak lądują w kącie rodzina mogłaby się zrzucić i zrobić porządny prezent), to kupcie MBike'a jest przynajmniej solidniejszy i nie jest tak drogi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A mój mały jak miał 2 lata to zap... dystanse 5 km na nogach i nie potrzebował żadnego 'rowera' do tego. Ostatnio, mając niespełna 4 lata, wlazł na Śnieżnik robiąc około 700 m przewyższenia. Teraz zap.. na biegowym i nie chce pedałów więc do niczego go nie zmuszam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój mały skuterem 400ccm do pracy zap...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A moja mała jak miała 1,5 roku to jeździła na szosówce, do tego w przyczepce ciągnęła mnie z żoną!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Filmiki dajcie osiągnięć waszych maluchów.
W słowo pisane nie uwierzę :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałem nagrane... wszystko i jeszcze więcej, ale mi się skasowało ;)

Musisz uwierzyć na słowo... w końcu, po co byśmy mieli kłamać ;P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja również nie kłamię, ale mój mały jest czuły na punkcie prywatności, więc raczej by się nie zgodził. Przekonanie go byłoby o tyle problematyczne, że jest większy i cięższy ode mnie.
No dobra, jedna fota:
http://jedziemydalej.pl/images/burgman400.jpg
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
buraczek...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Proszę - specjalnie dla niedowiarków ;) ale spoko rozumiem, internet jest pełen bajkopisarzy...
Wiek 4lata i 4dni

http://www.mrc.pl/IYHV8Txn85b5CkvwiI98.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
teraz siodełko kapkę wyżej. Wiem, że zawsze jest problem dosięgania nogą na postoju, ale w czasie jazdy nie można walić się kolanami po brodzie.
Mój (ten od burgmana, powyżej) nie miał skończonych 3 kiedy pojechał sam, ćwiczyliśmy z kijkiem. Wnuk miał 2,5 ale sezon wcześniej śmigał na biegowym. Naprawdę, dużo zależy od dziecka, nie tylko od rodzica, bo moje pierwsze zaczęło mniej więcej w tym wieku co ja, czyli koło 7 :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem że jest za nisko ;) Ale priorytetem było pewne dosięganie ziemi. Już pomału podnoszę w górę w miarę nabywania wprawy.
Największym bajerem jest podwójny montaż pedału - teraz jest on w otworze o 3cm bliżej suportu co powoduje że pedał ma krótszy skok przez co dziecko nie kopie się tak bardzo po brodzie.
To prawda że dużo zależy od dziecka. Syn znajomych nie chce wsiąść na biegowy - uparł się i za żadne skarby nie można go przekonać.
Za to widziałem chyba 2,5 letnią dziewczynkę na 12" z pedałami - gnała z zaciśniętymi zębami za swoim starszym bratem. Niestety z małych rowerków się bardzo szybko wyrasta więc trzeba było by mieć ich kilka a to już są koszty i problem z magazynowaniem. Czasem rozwiązaniem są rowerki biegowe z dołączanymi pedałami, bodajże JD-Bug miał taki patent. Jedno jest pewne dzieci mogą zacząć szybciej niż nam się wydaje. Teraz widzę że my też zbyt długo czekaliśmy na ten z pedałami, można było spokojnie rok wcześniej próbować. Często rodzice nie doceniają swoich pociech zazwyczaj przez brak czasu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

Jaki rower do trójmiejskich lasów i okolic (12 odpowiedzi)

Przymierzam się do zakupu roweru, nie jeździłem od dzieciaka więc postanowiłem kupić rower w...

Rower elektryczny (6 odpowiedzi)

Jaki rower elektryczny do spokojnej jazdy kupić. Czy dokupić osprzęt elektryczny do starego...

gdzie dobry serwis rowerowy? (10 odpowiedzi)

cześć, tak się składa, że dużo jeżdze, ale mam dwie lewe ręce i mało cierpliwości do...

do góry