Widok
To film o ludziach
Warto dostrzec zaprezenrowaną w filmie możliwą genezę lub sprzyjanie rozwarstwieniu osobowości dorastającego dziecka. Chłopiec z pomalowanymi paznokciami, zmuszanie przez matkę do pójścia na basenie do damskiej szatni, choć 10-latek broni się i zasłania wstydem, wpajanie, że "nie ma rzeczy dla chłopców" i "nie ma rzeczy dla dziewczynek" (w sensie, że nie trzeba zważać na swoją płeć). A i inni z rodziny, którzy zwracają się do dziecka raz w formie męskiej, zaraz potem w formie żeńskiej, tylko potegują problem. Oto nowoczesność wychowania. Nawet jeśli wiadomo, że natura różna jest, to zachowanie, zwlaszcza nowocześnie zgenderyzowanej mamy, tylko prowokuje i sprzyja problemom, które być może by nie zaistniały.
Piękny film o akceptacji
Bardzo czuły i delikatny obraz o dziecięcym odkrywaniu własnej tożsamości.
Wzruszający i nie przegadany.
Naprawdę warto zobaczyć!
Poprzedni komentarz od Phil totalnie przekręca sens filmu - nikt nie zwracał się do dziecka raz jako chłopca raz jako dziewczynki - dziecko samo tak o sobie mówiło.
Matka nie zmuszała go do wejścia do damskiej szatni i toalety, dziecko samo chciało tam iść.
Tak rodzą się fałszywe opinie i przekłamania!
Wzruszający i nie przegadany.
Naprawdę warto zobaczyć!
Poprzedni komentarz od Phil totalnie przekręca sens filmu - nikt nie zwracał się do dziecka raz jako chłopca raz jako dziewczynki - dziecko samo tak o sobie mówiło.
Matka nie zmuszała go do wejścia do damskiej szatni i toalety, dziecko samo chciało tam iść.
Tak rodzą się fałszywe opinie i przekłamania!
Fałszywe spostrzezenia
Nie podpisany raczy żartować. Jak to dziecko samo chciało iść do damskiej szatni? (zechciej proszę obejrzeć film ponownie). A może mama nie sprowokowała sytuacji, w której chłopiec miał się na basenie przy koleżance-rówieśniczce obnażyć i załatwić, a się tego wstydził? A może sam chciał, na początku filmu, by go nazywać, jak suczkę: "Koko"? Otóż nic z tego nie chciał! Doprawdy, czy sam do siebie zwracał się w obu formach? Naprawdę nie widać na filmie, jak rodzinka nazywa go raz po raz - odmienne? Film w pięknych sceneriach, wiarygodnie zagrany, oceniłem wysoko, bo na 8/10, ale obejrzałem ze zdrowym rozsądkiem, dostrzegając groźne następstwa rozszerzającej się gender-manii (nowej ideologii). To nie ja przekłamuję to, co film prezentuje.