Kłopot w tym,
że ja płacę za ubezpieczenie samochodu 2 razy więcej niż taksówkarz na blachach z Węgorzewa, który oficjalnie zarobkuje sobie w Gdańsku. Niech w Węgorzewie lub innej Wólce, płacą taką sama stawkę...
rozwiń
że ja płacę za ubezpieczenie samochodu 2 razy więcej niż taksówkarz na blachach z Węgorzewa, który oficjalnie zarobkuje sobie w Gdańsku. Niech w Węgorzewie lub innej Wólce, płacą taką sama stawkę ubezpieczeniową jak w Gdańsku i wtedy wszystko będzie OK.
zobacz wątek